• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komitet kolejkowy po numerki w wydziale dla cudzoziemców

Michał Brancewicz
18 marca 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 

Mężczyzna pilnuje porządku w kolejce do Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.

Każdego dnia w poczekalni Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku zobacz na mapie Gdańska tworzone są listy kolejkowe do pobrania numerków. Zarządzają nimi samozwańczo mężczyźni z Ukrainy. Dochodzi też do sytuacji, że miejsca w kolejce są odsprzedawane.



Zdarzyło ci się zapisywać na listę kolejkową?

Piątek, godz. 8:30, wchodzę do Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku od strony ul. Rzeźnickiej zobacz na mapie Gdańska. W przedsionku tłoczy się kilkadziesiąt osób. Po lewej stronie znajduje się oddział paszportowy, po prawej oddział ds. legalizacji pobytu cudzoziemców. To do tego drugiego miejsca czeka większość zgromadzonych. Są to głównie obywatele Ukrainy, które chcą podjąć pracę w Polsce. Drzwi oddziału zostaną otwarte punktualnie o godz. 9.

Przyszedłem, żeby sprawdzić informację od jednego z czytelników, który twierdzi, że chcąc tu cokolwiek załatwić, trzeba wcześniej wpisać się na listę kolejkową.

- Byłem tam w poniedziałek o godz. 6:45 rano, na liście było już zapisanych 66 osób, ja dostałem numer 67, a przed zamkniętymi drzwiami stało może 12 osób. Nie wiedziałem, o co chodzi. 15 min przed otwarciem drzwi, nagle zaczęły schodzić się tłumy, które wcześniej zapisały się na listę i miały miejsca przede mną - skarży się Roberto [imię zmienione, powód wyjaśniamy poniżej- red.]. - Powiedziałem, że tworzenie takiej listy jest zakazane, wówczas dwóch mężczyzn podeszło do mnie i jeden z nich powiedział, żebym nie robił szumu, bo mnie pobiją.
Dodatkowo Roberto był świadkiem, jak pewna dziewczyna odsprzedała swoje miejsce innej osobie.

- Powiedziała, że źle się czuje i zaproponowała swoje miejsce komuś, kto miał numer 80. Kobieta zapytała, czy zapłaci jej za to 30 zł. Oboje wyszli na zewnątrz, potem wróciła i powiedziała mężczyźnie, który kontrolował listę, że ten człowiek zajmie jej miejsce - opisuje Roberto.
Roberto opisał całą sprawę na facebooku, ale potem skasował post. Dlaczego?

- Zacząłem dostawać pogróżki na messengerze. Chcę chronić siebie i moją rodzinę, bo oni wiedzą, kim jestem - wyjaśnia.
Wróćmy do piątku. Chodząc po korytarzu natrafiam na organizatorów kolejki (to nie ci sami, których zdjęcia pokazał mi Roberto). Mają oni na kartce spisaną listę imion i nazwisk. Jest na niej kilkadziesiąt osób.

Wyczytywanie nazwisk, które znalazły się na liście do kolejki

Głównym organizatorem listy kolejkowej jest barczysty Ukrainiec w szarej bluzie z kapturem. Do niego i jego kolegi podchodzą kolejne osoby i wpisują się na listę. Zjawia się też mężczyzna, który pokazuje zdjęcie w telefonie z inną listą, na której on figuruje. Na tej aktualnie obowiązującej go nie ma. Pytam go później, o co chodziło.

- Wpisałem się na listę dzień wcześniej. A teraz przychodzę i oni mówią, że to było wczoraj, ale jest już nowy dzień i tamta lista nie obowiązuje, tylko ta co jest obecnie - opowiada.
- Czy chcą pieniądze za możliwość wpisania się na listę? - pytam.
- Nie - odpowiada.
20 minut przed otwarciem drzwi do wydziału, mężczyzna zaczyna wyczytywać na głos osoby z listy. Ustawiają się w kolejkę. Pojawia się grupa osób, prawdopodobnie Hindusów, którzy również pokazują zdjęcia z listą kolejkową, ale nie udaje im się przekonać organizatorów kolejki, by ich wpuścili.

O godz. 9 ochroniarze z urzędu otwierają drzwi i zaczynają wpuszczać. Za jednym razem wchodzi po kilka osób i drzwi znów się zamykają. Pod drzwiami robi się gorąco, bo niektórzy chcą wejść, pomimo ustalonej kolejności. Główny organizator kolejki (mężczyzna w szarej bluzie z kapturem) przeciska się pod drzwi.

Ochroniarz otwiera drzwi i krzyczy do tłumu.

- Spokojnie wchodzić po numerki, co mnie obchodzi wasza lista!
Potem partiami wchodzą kolejne osoby pod czujnym okiem organizatora.

Po około pół godzinie kolejka znika, jakby nigdy nie istniała. Teraz ludzie kręcą się już z pobranymi numerkami. Podchodzę do jednej dziewczyny, jest Polką załatwiającą sprawy za swoich klientów. Pytam, o co w tym wszystkich chodzi.

- Organizują listę kolejkową, żeby był porządek, bo wcześniej różnie bywało - mówi.
- Kim są? - pytam.
- To osoby, które tego dnia też chcą coś tutaj załatwić - odpowiada.
Mężczyzna w szarej bluzie nie przekroczył jednak progu Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców. Po tym, jak udało się rozładować kolejkę, wyszedł z innymi "organizatorami" przed budynek.

- Czy miejsce w kolejce jest płatne? - znów próbuję to ustalić.
- Nigdy o tym nie słyszałam - przekonuje dziewczyna.
Przez cały ten czas ani jeden pracownik urzędu nie zjawił się, by sprawdzić, co dzieje się w przedsionku, a zdarzały się momenty, że mężczyzna w szarej bluzie kilkukrotnie pokrzykiwał na osoby w kolejce.

Czy pracownicy Urzędu Wojewódzkiego wiedzą o listach kolejkowych?

- Nie posiadamy wiedzy o takich praktykach. Cudzoziemcy wpuszczani są do sali obsługi w kolejności, w jakiej ustawieni są w poczekalni - mówi Tomasz Gieszcz, dyrektor biura Wojewody.
Adwokat Oliwia Likierska:
Osobie zainteresowanej uzyskaniem atrakcyjnego miejsca w kolejce przepisy nie zabraniają pojawienia się przed budynkiem urzędu lub innej instytucji o wczesnej godzinie tak, by zająć miejsce w kolejce do automatu z biletami kolejkowymi jeszcze przed godzinami pracy tego urzędu lub instytucji. Działanie takie jest dopuszczalne, gdyż osoba postępująca we wskazany sposób nie narusza niczyjego prawa, a jedynie zabezpiecza swój interes, korzystając z posiadanego czasu wolnego, który postanawia przeznaczyć na oczekiwanie na otwarcie urzędu.

Za nieakceptowalne należałoby jednak uznać organizowanie się osób chcących załatwić sprawę w urzędzie w swoiste komitety kolejkowe, sporządzające listy oczekujących w kolejce do pobrania biletu kolejkowego. Sytuacja taka stanowi bowiem w istocie próbę uregulowania - przez osoby nie mające ku temu żadnych uprawnień - dostępu do instytucji publicznych i świadczonych przez nie usług.

Takie oddolne inicjatywy służą bowiem narzuceniu innym zainteresowanym przyjętej strategii działania i zmierzają do podporządkowania osób "niezrzeszonych" w komitecie kolejkowym decyzjom i regułom ustalonym przez ten komitet. Ustawodawca przewidział, że każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Tymczasem niewynikające z przepisów próby narzucenia jednej grupie osób pewnych ustaleń czy zasad działania, które mają postawić w korzystniejszej sytuacji drugą grupę osób, są niczym innym jak ingerencją w zasadę równości - w tym konkretnym przypadku prawo równego dostępu do instytucji publicznych.

Opinie (437) ponad 20 zablokowanych

  • (46)

    A gdzie ochrona? Pogonić to by.ło. Tu jest Polska a nie kraj trzeciego świata.

    • 670 53

    • opinia

      Ale kogo pogonić? Cały Urząd Wojewódzki? To by było dobre rozwiązanie.

      • 0 0

    • I tu się mylisz kolego (10)

      Urzędy w Polsce to miejsce pokazania obywatelowi jak bardzo jest nikim. Zdecydowanie bardziej Azja niż Europa. Nawet na głupiej poczcie cię z rozkoszą przeczołgają.

      • 86 8

      • 100% racji (4)

        Wiecie kto jest winny tej sytuacji? Nie Ukraińcy którzy się zorganizowali, nie przybyli tutaj cudzoziemcy z różnych krajów. Tak tak winni są urzędnicy którzy nie potrafią zatrudnić dodatkowych osób skoro jest taka potrzeba, urzędnicy którzy nie potrafią pracować na zmiany jeżeli jest tyle pracy. Każda prywatna firma by to ogarnęła i poradziła sobie. Jaśnie Państwo urzędnicy się nie rusza. Kto odpowiada za urzędników w Gdańsku? Tak tak, to ta sama osoba co zaprasza cudzoziemców a później każe im jakoś sobie radzić. Dysonans poznawczy co lemingi?

        • 8 5

        • (2)

          "Tak tak winni są urzędnicy którzy nie potrafią zatrudnić dodatkowych osób skoro jest taka potrzeba, urzędnicy którzy nie potrafią pracować na zmiany jeżeli jest tyle pracy. " - a jaki wpływ ma szeregowy pracownik (urzędnik) na to, ile osób jest zatrudnionych?

          • 0 0

          • Szeregowy może nie (1)

            Kierownik zatrudniony po znajomości już tak.

            • 3 0

            • O ilości etatów w urzędach wojewódzkich nie decyduje kierownik danego oddziału (nieważne, czy zatrudniony po znajomości czy nie). Pensje urzędników idą z budżetu państwa. Jeśli permanentnie nie ma etatów tj że nie ma na nie przeznaczonych środków.

              • 1 0

        • Ale tu chodzi o zniechęcenie ludzi. Ja czekam na odpowiedź 19 miesięcy! Donoszę kolejne dokumenty. "Czy to już wszystkie? Tak wszystkie, proszę czekać na odpowiedź". A po kwartale okazuje się, że trzeba donieść kolejne. Po co im dyplom medyczny? Na zmywak!!! czy do mycia okien!!! W ogóle co ich obchodzi zatrudnienie, jak jest pozwolenie na pracę wydane przez tego samego wojewodę??? Biorą ludzi na zmęczenie. Zanim dostaniesz papier, musisz już wracać. Taka ruska metoda.

          • 4 0

      • Nawet na głupiej poczcie, no no, jaki pan mądrala (4)

        najmądrzejszy po jednej stronie ulicy:(

        • 4 13

        • poczta ... jedno okienko otwarte ... tu Tłum petentów (3)

          a na zapleczu kawusia i pogadusia ... i te trzy panie są bardzo zajęte ;)

          • 16 0

          • Na pocztę dawno nie chodziłem. Przyszła dobra zmiana (2)

            i zaczęły przychodzić polecone. Nawet przysłano mi z państwowego banku płytę CD. Nie wiem w co ją wsadzić bo od kilku lat używam dysków przenośnych, chmury i maila do przesyłania danych i nie mam napędu DVD.
            Stałem 1/2 godziny. Przy ladzie w pomocji Książka o Lechu, na środku stragan - na półkach poradniki o. Klimuszko i siostry jakiejś tam, magnesy na lodówkę. To kram, a nie urząd pocztowy.

            • 4 2

            • Sami chcieliście kapitalizmu po tuskowemu to co się dziwicie że aby być rentownym trzeba też sprzedawać książki.

              • 2 1

            • Kilku Ukraińców i nie ogarniaja a co dopiero

              70tys. bez paszportu i jednego slowa po polsku... ciekawi jestescie jeszcze co by bylo?

              • 4 0

    • Bo Polska coraz bardziej przypomina trzeci świat.....

      • 2 0

    • Wypad do siebie (2)

      • 27 21

      • (1)

        jak ci wypad to se wsadź

        • 6 2

        • Numerki psu na budę, nie zdają egzaminu. Interesantów tyle, że przed otwarciem ich brakuje. Ukrainiec musiał zaprowadzić porządek. Stara metoda: zeszyt i człowiek mówiący "teraz ty, teraz ty".

          • 1 2

    • (3)

      to jest Gdańsk tu mafia zawsze miała dobrze!

      • 39 11

      • Bizancjum Melasy ? (1)

        A w razie czego to chłopaki coś tam pomogą...

        • 3 1

        • Jak nie wina Tuska, to hejcik na panią prezydent. Nawet w przypadku urzędu, którym rządzi niejaki pan Drelich z PiS-u, a pomaga mu dwóch równie bogoojczyźnianych zastępców. Ale wiadomo - ciemny lud to kupi...

          • 3 1

      • Potrafisz napisać coś więcej?

        • 3 1

    • ponad prawem (3)

      jeszcze nie zalegalizowali pobytu, a już załatwiają sprawy w typowy dla siebie sposób - siłowo, ale czemu nie skoro instytucje im pokazują na każdym kroku że polskie prawo ich nie obowiązuje, mogą robić co chcą, ale dlaczego? dlaczego policja boi się cudzoziemców? dlaczego urzędnicy im tak idą na rękę, podczas gdy Polakowi robią tyle trudności w najmniejszej sprawie, ile tylko im przyjdzie do głowy? a potem jeżdżą po świecie na polskim paszporcie i mnożą się artykuły: Polak zabił, Polak okradł, ani języka taki malowany Polak nie musi znać, ani prawa przestrzegać, a co dopiero żeby ktoś od niego wymagał przysięgania lojalności wobec Polski i gotowości do jej obrony

      • 12 3

      • popłacz się (2)

        opowiadasz historyjki z bajki, umysł płata ci figle

        • 2 5

        • ale o co tobie chodzi z tym komentarzem? (1)

          Polak nie może wybudować na własnej ziemi nawet altanki. Założenie firmy to też droga krzyżowa dla szarego Kowalskiego, dziwne że obcokrajowcy sobie radzą.
          Mało to przymykania oczu na biznesy typu - jednorazowe eskortowanie auta na Ukrainę?
          a głośna afera z odpadami toksycznymi z U. składowanymi bez zachowania norm?
          Od lat mamy jeszcze jedną liczną grupę napływową z wydawanymi od ręki polskimi paszportami, która szacunku nie ma ani do ludzi ani do prawa, budują osiedla gdzie chcą i jakoś chociażby prawo budowlane ich nie dotyczy.
          Migrowanie jest normalne, ale normalne powinno być również przestrzeganie prawa danego kraju. Wspomniałam o przysiędze, bo w Stanach taką mają i to jest prawidłowe rozwiązanie łącznie z testem ze znajomości danego kraju.

          • 1 0

          • A co masz do społecznych kolejek? Przynajmniej jest porządek. Nikt się nie kłębi przed wejściem, nikt się nie wpycha. Lista jest wg kolejności przybycia pod urząd. Możesz przyjść o 5-tej, wpisać się i kimnąć w aucie do 9-tej. Co innego sprzedawanie miejsc. To jest karalne. Nie wiem jak teraz, ale tak było w wydz. komunikacji na Partyzantów. Byli tam zawodowi stójkowi dorabiający do piwa.

            • 0 1

    • a na obrazku Polska, jak widać kolejki już mamy w genach (3)

      powinni rozdawać kartki na kolejki

      • 1 2

      • Tyle, że (2)

        w opisywanej kolejce stoją c u d z o z i e m c y! Czytanie ze zrozumieniem się kłania!

        • 2 0

        • Ale do polskiego urzedu stoja. Gdyby ow byl lepiej zorganizowany, to by tak nie stali. (1)

          • 5 0

          • Te kolejki powinniśmy opatentować, rozpowszechniać po Europie Zachodniej i zgarniać grubą kasę za licencję. A przed urzędem ustawić jakiegoś Transita lub LT-ka z automatem i sprzedawać numerki do wejścia po numerki w urzędzie, i zatrudnić własnych ochroniarzy.

            • 0 0

    • Za mało żeby żyć ,za dużo żeby umierać (1)

      Dzięki takiej taniej sile roboczej ,jeszcze przez wiele lat będziemy zarabiali jak nędzarze na michę kartofli.Cieszą się tylko biedni pracodawcy co wymieniaja co rok swoje mercedesy na nowsze modele.Ty polaku siedż cicho i ciesz się że masz 10-12 zeta za godzinę co starcza na michę kartofli i wegetację bez żadnych marzeń na przyszłość.

      • 19 4

      • Nasi robią na zachodzie na podobnych warunkach i jakoś Zachód się nie zawalił.

        • 2 2

    • Sami Ukraińcy załatwiają wszystko na ostatni moment

      • 1 0

    • Poniosło cię. Polska mimo geograficznego położenia w Europie jest krajem trzeciego świata.

      • 1 1

    • Chyba nigdy nie pracowałeś na ochronie, to ci wyjaśnię (1)

      Ochroniarz może co najwyżej po Policję zadzwonić.

      • 13 0

      • Jak jest zwyklym cieciem, to tylko tyle moze.

        • 6 2

    • Ochrona też z Ukrainy :D (2)

      bo Polacy nie chcą pracować w ochronie za 14,70 brutto z grupą inwalidzką :D

      • 23 5

      • Ochroniarze akurat w urzędach to Polacy (1)

        • 7 2

        • nieprawda

          jeden z ochroniarzy mówił ''w choljere'' i to go zdradziło

          • 7 4

    • pomyłka

      Polska to kraj trzeciego świata pod wieloma względami np: nierówności społeczne, zacofanie mentalne, stan niektórych dróg, niesprawiedliwość społeczna, rasizm, homofobia, powszechny alkoholizm... wymieniać dalej?

      • 4 5

    • tu są niższe standardy

      • 2 0

    • Ochrona w Urzędzie odpowiada za to co dzieje się na terenie Urzędu

      A to, co dzieje się poza drzwiami już ich nie interesuje, bo nie jest to teren urzędu. Ukraińcy sobie listę robią na zewnątrz i tego zabronić ochrona im nie może, co innego, gdyby robili to w urzędzie, albo podjęli próbę wandalizmu cz niepowołanego wejścia na teren urzędu. Z tego samego powodu nie robią nic, jeśli ktoś sobie manifestuje pod urzędem do momentu, gdy nie podejmuje próby wandalizmu poprzez np. naklejanie jakichś plakatów na drzwiach.

      • 1 1

    • Toć Polska jest właśnie krajem trzeciego świata. Czego więc oczekiwać innego ?!

      • 5 0

    • kolejka

      nie wiem ile masz lat ale chyba jesteś młody.to już bylo

      • 4 1

    • Tu jest Polska...

      urzędnicy pokazują, kto rządzi... Ale nie martwcie się, piłkarze zagraniczni wchodzą bez kolejki - widać lepszy sort:(

      • 7 4

    • Hahaha (1)

      No, brzmi groźnie. Szef mafii komitetu kolejkowego :D to se koleś fuche ogarnął. Pogonić go w diabły! I to szybko. Będzie tu jakieś reguły go*niane ustalal. Te czasy już minęły.

      • 64 0

      • Reguł urzędy nie łamią, a jest ich zbyt wielu, żeby poradzić sobie bez dodatkowych reguł

        Czy to będzie ustawienie się w kolejce długiej na kilkadziesiąt metrow, w której jak pingwin każdy musi deptac innemu po piętach, żeby miejsca nie stracić, czy będzie to list kolejkowa, która daje możliwość nie stania w pampersie cal noc, to bez ustalenia dodatkowych reguł w tej sytuacji nie poradzisz. Skoro doprowadziło to do stanu, w którym po numerek ludzie wchodzą w uporządkowany sposób, zamiast się tłoczyć, przepychać, szarpać, to tylko przyklasnąć.

        • 7 14

    • Tu właśnie jest Polska i jest jak widzisz.

      • 11 2

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Kolejka do pobrania numerków w urzędzie dla cudzoziemców

    I nie wracaj, Sasza.

    Na pewno tam chcą takich brudasów i nierobów, którzy udają że pracują.

    • 0 0

  • Jako osba, która była zmuszona zapisać się na listę.... (3)

    mój mąż jest cudzoziemcem (nie z Ukrainy) i od miesięcy czekał na decyzję Urzędu, a bardzo potrzebował jednego dokumentu. Do Urzędu nie idzie się dodzwonić, a tymbardziej zapisać na wizytę w ich systemie na stornie internetowej. Więc byliśmy zmuszeni zapisać się na listę kolejkową. Bardzo późna noc... kilku Ukraińców i lista... czułam się jak w filmie :D Ale wszystko było kulturalnie i bez problemów. Ta lista to nniestety konieczność z uwagi na to, że do Urzędu przychodzi jakiedś 5 -10 razy więcej ludzi, a liczba okienek jest taka sama jak 5-6 lat temu. Ani ja ani mąż nie chcieliśmy jeździć późną nocą, żeby się zapisywać, ale to był jedyny sposób, żeby się dostać "do okienka" bez czekania kolejne pół roku, a może dwa lata...

    • 9 1

    • Ta sama sytuacja

      Mąż też nie Ukrainiec i mieliśmy ten sam problem! Kilka razy nam się nie udało bo lista była już obkupiona. Nie ma sznas czekogolwiek tam załatwić jeśli nie przejdzie się przez windyfikacje jakiegoś gościa z Ukrainy.... to jakiś żart..

      • 0 0

    • (1)

      a skad jest twoj maz?

      • 0 2

      • z USA, a co? ;p

        • 1 0

  • Kto to jest ten barczysty szeryf (1)

    Kilka razy przysłać patrol policji i zabrać tego barczystego szeryfa na posterunek policji w celu sprawdzenia dokumentów ( razem z listą ) i wypuścić o 11:00.
    Mój znajomy z Kanady kilka razy próbował dostać się do środka i odpadł w konfrontacji z szeryfem i jego listą.
    A może zrobić tam ładne chromowane rury formujące kolejkę i postawić kilku policjantów?

    • 2 0

    • To samo obywatele innych krajów

      Mam znajomych z Włoch, Turcji, Szwecji i również nie dostali się przez listę!

      • 0 0

  • z punktu widzenia Polaka (15)

    A ja powiem tak: moja żona jest Ukrainką. Każdorazowa potrzeba dopełnienia obowiązków w tut. urzędzie (karta pobytu)to horror. Na byle g. czeka się prawie rok. Terminy ustawowe nie są dotrzymywane. Porażka. Ochroniarz w tym urzędzie? Nieuprzejmy inwalida z agencji. Nie dziwię się, że ludziom puszczają nerwy. Wystarczyło by otworzyć ze 2 okienka więcej i wydłużyć godziny. Nie stać? Przecież urząd pobiera opłaty od cudzoziemców. Sceny iście dantejskie. Jako Polakowi jest mi po prostu wstyd.

    • 45 18

    • Prawda

      Całkowita prawda to co piszesz ale nie powinno być jakiś odgórnych list robionych przez jeden naród (bo tak to jest teraz podzielone). KAŻDY co tam przychodzi ma problem i to jest nie fair gdy dodatkowo jeszcze utrudnia się samo dojście do urzędu. Kilka razy pocałowaliśmy przez ta listę klamkę bo poprzychodzili znajomi znajomych.... paranoja

      • 0 0

    • Może zamieszkajcie w ojczyźnie małżonki. Tam jest kultura i Europa

      • 1 1

    • po pierwsze nie wiem skad ty mieszkasz lebiego (2)

      1. otworzyc 2 okienka wiecej??? byłes tam kiedys?? to wskaz gdzie sa te okienka gdzie mozna otworzyc?
      2. wydłuzyc godziny pracy??? znasz przepisy pracy?? wtorek jest dłuzszym dniem obsługi...kto ci bedzie zostawał do 18stej codziennie??? znajdziesz takich naiwnych??
      3. jeszce raz tłumacze jak koniowi: opłaty za wnioski ida do kasy miasta to samorzad, opłaty za karty do wojewody to przedstawiciel rzadu w terenie....na wybory pewnie nie chodzisz bo nie wiesz co to samorzadowe a co do sejmu senatu dlatego takich jak ty mamy około 50 % przy \kazdych wyborach

      • 2 1

      • Jeszcze pytanie, skąd Ty jesteś?
        Twoje sformułowania "lebiego", "skad Ty mieszkasz" wskazują, że albo dopiero uczysz się języka polskiego, albo jest Ci z nim nie za pan brat :)

        • 0 1

      • Np na piętrze tego budynku są pokoje. Może tam?. No nie mów, że cały moloch od Okopowej do Rzeźnickiej nie ma wolnych miejsc. Co prawda jest tam zarówno Marszałkowski jak i Wojewódzki, ale jeśli wszystko w pałacach jest zajęte, to jest to przerost ilości być może niepotrzebnych stanowisk.
        A dlaczego by nie można było wprowadzić urzędnikom grafiku, że ktoś zaczyna później i zostaje dłużej? Jaka ustawa mówi, że urząd musi pracować od 7 do 15 i jeden dzień od 11 do 18 ?
        Opłaty za zaproszenia (gdy były wymagane) , karty, wnioski idą do kasy Urzędu Wojewódzkiego, przynajmniej wpłaca się na ich konto. Być może są później dalej przekazywane, tego nie zgłębiałem.
        Najlepiej: nie da się, nie można, to nie moja wina, nic nie możemy zrobić. Jakie to polskie, takie urzędnicze :)
        Co do wyborów: skąd wiesz, że nie chodzę? Otóż regularnie chodzę, choć boli mnie to, że ostatnio głosuję raczej przeciwko czemuś/komuś, niż za czymś. Może za jakiś czas obecna opozycja pójdzie po rozum do głowy i da jakiś sensowny program...

        • 0 0

    • Wydłużyć godziny? Chyba żartujesz.

      • 1 0

    • A co Polki miały za wielkie wymagania lebiego? Ukrainki są znane w całej europie zachodniej od lat (7)

      Była program o zonach z Ukrainy.

      • 13 12

      • (6)

        nie potrafię tego skomentować. Każdy Mierzy własną miarą...
        Były też programy o żonach z Polski. I co z tego wynika?
        Co to znaczy lebiego?

        • 12 9

        • (5)

          Znaczy, ze Polki cie gonily lebiego, wiec poszukales sluzacej w biedniejszym kraju.

          • 10 5

          • (3)

            No cóż... Ja wiem, jak było. Nie Tobie oceniać. Jeśli traktujesz żonę jak służącą - Twoja sprawa. Ja na jej miejscu dał bym Ci kopniaka w ten pusty łeb. Z tą biedą na Ukrainie też bywa różnie. Generalnie jest biedniej, ale mógłbyś się naprawdę zdziwić. Rusz tyłek z polskiego grajdołka i zobacz coś na własne oczy.

            • 12 7

            • (2)

              Taa, tam jest kraina mlekiem i miodem plynaca, a te miliony ukraincow w Polsce to na shopping przyjezdzaja. Nie chce ci dogryzac, ale wez juz nie trolluj.

              • 4 2

              • (1)

                Kto trolluje, ten trolluje. Mlekiem i miodem to pewnie nie, ale nie wrzucaj wszystkiego do jednego wora.

                • 2 3

              • po co gadać z głupkiem?

                Jeszcze na dodatek uprzejmie i kulturalnie? Olej go.

                • 4 0

          • Polski są za bardzo ogłupione TVNami, sfeminizowane, wmawia im się równości

            i tym podobne bzdury. A potem facet wraca do domu, nie posprzatane, brak obiadu, dzieci niedopilnowane i tylko wymagania i narzekania. Póki co Ukrainki sa jeszcze w miare normalne

            • 6 6

    • Za co dałaś/eś mi minus?

      • 0 3

  • Prawda i dramat

    Te listy to już od kilku lat są robione tylko wcześniej kilka osób moglo wejść jeśli numerki się skończyły, a urząd działał i to była jedyną możliwość załatwienia czegoś gdy nie dało rady się przyjść przed 8 i wyprosic numerów.. W zeszlym roku przychodząc po 8 okazywało się ze cala lista jest zajęta i nie można pobrać numeru "bo to do nich należy". Najbardziej pokrzywdzeni są ludzie innych narodowości (niż Ukraińska), ponieważ nie załatwiają sobie miejsca poprzez znajomych i obecnie jedyne co zostaje to łaskawe wpisanie się na listę jakiegoś Ukrainskiego BOSA. To jest po prostu niedopuszczalne!!

    (Caas oczekiwania na rozpatrzenie sprawy tez ale to już inny temat...)

    • 1 0

  • To jest chire

    Kto na to pozwala? Koleś powinien być zgłoszony na policję I deportowany. Co to ma byc? W innych urzędach wchodzisz I bierzesz numerek. A nie jakaś utajona lista dla wtajemniczonych od jakiegoś ukrainskiego karka co się mianował królem kolejki! Wtf!

    • 4 0

  • (1)

    Gdzie ochrona a może mafia ukraińska jest ich pracodawcą.

    • 68 4

    • Może być

      Może być. Organizuje sobie takich dwóch barczystych Panów jakiś ukraiński pracodawca lub pośrednik pracy, wpisują 20-30 chętnych do pracy na pierwsze miejsca. Barki za parę złotych pilnują, żeby tylko ta lista była oficjalna i tak pracodawca ukraiński ma ogarniętych kilkadziesiąt osób do pracy w jeden dzień

      • 2 0

  • W Gdyni podobnie

    W Gdyni w oddziale ds Legalizacji Zatrudnienia Cudzoziemców też trzeba zjawić się przed 8 rano, po to żeby wpisać się na listę, a potem od 9:00 należy ustawić się w kolejce według listy i pobrać numerek, a potem oczywiście odczekać swoje. Jak na dzisiejsze czasy to tragedia..

    • 0 0

  • (8)

    A gdzie Straż Miejska czy Policja. To jest Urząd w Polsce. Jesteśmy jeszcze normalnym krajem czy z powrotem jakiś trzeci świat? Dla mnie to skandal.

    • 342 8

    • to tylko gdańsk, mała sycylia.....nie wiesz?

      • 2 0

    • (4)

      SM pracuje od 8 a Policja stoi za zakrętem w bramie tak by nikt ich nie widział że istnieją.

      • 9 0

      • (3)

        Nie w bramie, tylko spia w radiowozach w bocznych ulicach od obwodnicy. Szedlem kiedys kolo ogrodkow dzialkowych na Jasieniu i stal tam sobie radiowoz z drzemiacymi slodko dwoma panami policjantami na rozlozonych fotelach.

        • 3 3

        • Urzekła mnie twoja historia

          Co ma policja do jakiegoś burdelu i kolejek. Jeszcze czego za nasze podatki z policji cieci robić do pilnowania od tego jest ochrona. Policja w tym czasie ma ścigać przestępców i dbać o bezpieczeństwo ludzi na ulicach a nie cieciowac pod urzędem

          • 3 0

        • (1)

          Ja widziałem UFO na Jasieniu, właśnie obok radiowozu

          • 4 4

          • Zdradzisz tajemnice co lykales?

            • 2 1

    • jJak wam sie nie podoba to sami sie tam zatrudnijcie najlepiej jako wolontariusze bezpłatnie!

      • 1 1

    • Kto ci powiedział że jesteśmy?

      Rodziice dodawali ci kwasu do kanapek czy co?

      • 9 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane