- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (222 opinie)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (78 opinii)
- 3 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (129 opinii)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (23 opinie)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (19 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (60 opinii)
Kolejna dzielnica Gdyni chce usuwać reklamy
Po Wielkim Kacku, również Dąbrowa chce wypowiedzieć walkę reklamom ustawianym przy dzielnicowych ulicach. Wiele z nich stoi nielegalnie, promując często nieistniejące obiekty i firmy.
Teren dawnej średniowiecznej wsi to bowiem obszar chroniony przez wojewódzkiego konserwatora zabytków już od 1987 roku, jako cenny "zespół ruralistyczny". W planie zagospodarowania przestrzennego jest wpisany do tzw. "strefy A ochrony konserwatorskiej" - to najwyższa forma ochrony.
W Dąbrowie najwięcej banerów w ostatnich latach pojawiło się na skrzyżowaniu ulic: Rdestowej i Nowowiczlińskiej oraz przy samej ulicy . Radni dzielnicy na początku czerwca rozpoczęli intensywne działania, by reklamowy chaos jak najszybciej uporządkować. Są już pierwsze sukcesy.
- Najłatwiej poszło nam z Młodzieżową Spółdzielnią Mieszkaniową, której prezesem jest radny miasta Ireneusz Bekisz, deklarujący chęć współpracy. Mamy zapewnienie, że zamiast banerów pojawią się tablice kierunkowe. Być może zaprojektuje je miejski plastyk, z którym ściśle współpracujemy - wyjaśnia Lechosław Dzierżak z rady dzielnicy Dąbrowy.
Rozmowy zostały już też przeprowadzone z zarządzającymi obiektami, gdzie znajdują się markety Biedronka i Stokrotka. Szyld pierwszego ze sklepów ma zostać zmniejszony i dostosowany do okolicznych budynków. Niewykluczone, że znikną też w okolicy bilbordy i banery reklamujące sklepy.
Czytaj też: Wielka reklamowa samowola na granicy Gdańska i Sopotu
Najtrudniej będzie z właścicielami reklam wzdłuż ulicy. Tutaj główna ofensywa ma zostać przeprowadzona w najbliższych tygodniach. Po pierwszych spotkaniach okazało się, że wiele jest ustawionych nielegalnie.
- Przez Dąbrowę przejeżdża wiele samochodów, nie tylko mieszkańców Gdyni, stąd nasza aktywność w tym miejscu. Mamy nadzieję na efekty, jednak jak zawsze trzeba będzie na nie poczekać. Po wakacjach spora część reklam powinna zniknąć - deklaruje Jacek Piątek, miejski plastyk.
Jeśli nie uda się przekonać do usunięcia zalegających reklam perswazją, potrzebne będzie podparcie się przepisami prawa budowlanego na temat zgłoszenia prac, a w przypadku reklam wolnostojących - pozwolenia na budowę.
- Nie mówimy kategorycznego "nie" dla reklamy na naszej dzielnicy. Jednak chcemy, żeby była ona estetyczna, usystematyzowana, ładna. Żeby nie raziła w oczy. Bałagan reklamowy nie jest dobry ani dla mieszkańców, ani dla reklamodawców. Wątpliwe, by dzięki obłoconej reklamie sukien ślubnych czy dziurawym banerom gabinetu stomatologicznego ktoś zyskał nowego klienta - podsumowuje Lechosław Dzierżak.
Opinie (85) 7 zablokowanych
-
2014-07-08 08:04
Z Całej ul.Wielkopolskiej Chwaszczynskiej powinny zniknąć reklamy!
- 16 2
-
2014-07-08 07:35
Mi reklamy nie przeszkadzają.
Może ich być nawet więcej, niż jest.
- 5 71
-
2014-07-08 06:27
Za wycięcie krzaczka we własnym ogrodzie urzędnicy potrafią od razu nałożyć karę w wysokosci kilku tysięcy złotych (2)
a za bezprawne i nielegalne umieszczenie reklamy nie potrafią ?
- 129 3
-
2014-07-08 06:55
A kiedy Wrzescz? (1)
Ach. te budynki owinięte szmatą, ekrany walące po oczach, zaklejone szyby. Czemu muszę patrzeć na to ohydztwo? Czy to kiedyś zniknie z otoczenia?
- 26 0
-
2014-07-08 07:13
i ludzie jada do "eksluzywnego" hotelu szydlowski, ida do kawiarni, a budynek wyglada jak latryna bo go wlasciciel oblepil i jeszcze ten okropny parawan nad wejsciem z tragiczna czcionka.
- 15 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.