• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejne protesty ws. prawa aborcyjnego

Rafał Borowski
17 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kobiety protestowały w Trójmieście

Strajk kobiet w Gdańsku przed Krewetką.


Wczesnym wieczorem w Gdańsku i Gdyni rozpoczęły się demonstracje zwolenników liberalizacji prawa aborcyjnego. Ich organizatorzy zdecydowali, że działacze Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego nie będą mogli ani przemawiać, ani prezentować swoich emblematów. Powodem tej decyzji jest odrzucenie przez Sejm obywatelskiego projektu ustawy "Ratujmy Kobiety", które nastąpiło m.in. w wyniku działań posłów wspomnianych partii.



Czy przepisy aborcyjne w Polsce zostaną niebawem zaostrzone?

W środę o godz. 18, na placu naprzeciwko Dworca Głównego w Gdańsku oraz na pl. Kaszubskim w Gdyni rozpoczęły się manifestacje zwolenników odrzuconego projektu "Ratujmy Kobiety" w ramach ogólnopolskiej akcji Strajk Kobiet.

Około 300 osób protestowało w Gdańsku. Podczas demonstracji odczytywano nazwiska 39 posłów opozycji, którzy nie wzięli udziału lub wstrzymali się podczas głosowania, krzycząc "oddaj mandat!". Na demonstracji nie było zbyt wielu transparentów, jednak wybrzmiewały hasła "PiS i opozycja jedna koalicja", "Hańba posłowie budują piekło kobiet".

W Gdyni było około 150 osób, które po demonstracji przemaszerowały ulicami miasta.

Przypomnijmy: w ubiegłą środę polski parlament decydował o dalszych losach dwóch przeciwstawnych, obywatelskich projektów, zmieniających prawo regulujące kwestię aborcji. Pierwszy z nich, autorstwa komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", postulował m.in. nieograniczoną możliwość przerywania ciąży do 12 tygodnia, ponowne dopuszczenie do sprzedaży bez recepty tzw. pigułki dzień po oraz obowiązkową edukację seksualną w szkołach.

Natomiast drugi projekt, autorstwa komitetu "Zatrzymaj Aborcję", postulował zdelegalizowanie tzw. aborcji eugenicznej, czyli zniesienie przesłanki dopuszczającej w Polsce legalną aborcję z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Zgodnie ze statystykami prezentowanymi przez członków wspomnianego komitetu, zdecydowana większość tego typu przypadków dotyczy w praktyce abortowania płodów obciążonych zespołem Downa.

Posłowie zdecydowali, że projekt "Zatrzymaj aborcję" trafi do dalszych prac w komisji sejmowej, natomiast projekt "Ratujmy Kobiety" zostanie odrzucony. Co zaskakujące, do decyzji o odrzuceniu projektu liberalizującego polskie przepisy aborcyjne znacząco przyczynili się posłowie opozycji. Aż 39 reprezentantów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej wstrzymało się podczas głosowania. Władze obu partii ukarały swoich członków naganami bądź karami finansowymi. Dodatkowo, trzech posłów PO: Marek Biernacki, Joanna FabisiakJacek Tomczak zostało zmuszonych do oddania legitymacji partyjnej.

Gdyński protest kobiet.


Organizatorami protestów są różnego rodzaju organizacje lewicowe i feministyczne, m.in. Inicjatywa Polska Trójmiasto, Kobiety w Czerni, KOD Pomorze, Partię Razem, Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom, Feministyczna Brygada Rewolucyjna FeBRa czy Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT Tolerado. Warto wspomnieć, że podobne pikiety odbywają się dziś w wielu miastach w całej Polsce.

Uczestnicy demonstracji chcą nie tylko wyrazić sprzeciw wobec wyników ubiegłotygodniowego głosowania, ale również rozczarowanie zachowaniem posłów partii opozycyjnych. Warto pamiętać, że niektórzy z posłów PO czy Nowoczesnej wielokrotnie brało udział w zgromadzeniach na rzecz liberalizacji prawa aborcyjnego, które odbywają się regularnie w całej Polsce od 2016 roku. Kary wymierzone "odszczepieńcom" przez władze partii opozycyjnych nie przekonały jednak organizatorów środowych manifestacji.

- To nawet nie jest skandal, to jest zdrada. Prawa kobiet znowu zostały potraktowane jak coś małego i nieistotnego. PO, Nowoczesna i PSL są takimi samymi wrogami kobiet, jak PiS. Najwyższy czas skończyć z milczącą akceptacją seksizmu, niedouczenia, dyskryminacji wśród polityków. Skończyć z powtarzaniem, że lepsza taka opozycja, niż żadna. Nie - lepsza nowa opozycja, niż taka. My jesteśmy opozycją. My, ludzie na ulicach. I wywalczymy prawa kobiet - komentuje jedna z organizatorek.

Przemarsz protestujących w Gdyni.



Z tego powodu, organizatorzy podjęli decyzję o niedopuszczeniu do głosu podczas protestów działaczy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wykluczeni nie mogą również prezentować emblematów swoich partii.

- To nie są nasi sojusznicy. Dość już się wypromowali na naszych protestach, by w chwili, gdy to coś znaczyło, głosować przeciwko nam lub tchórzliwie wyjąć karty do głosowania - czytamy w wydanym przez organizatorów manifestacji oświadczeniu.

Wydarzenia

Opinie (743) ponad 100 zablokowanych

  • Wybór

    Dlaczego kobieta, ktora wie że urodzi chore dziecko, które nie będzie mogło samodzielnie funkcjonować nie mogła by nie utrudniać sobie życia, które na pewno podzieli się na "przed" i "po"?

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane