- 1 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (167 opinii)
- 2 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (459 opinii)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (93 opinie)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (300 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (141 opinii)
- 6 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (109 opinii)
Kolekcja figurek żołnierzy z różnych epok
Pruscy piechurzy, polscy szwoleżerowie i żołnierze z brytyjskich kolonii. Niektóre jego figurki pochodzą jeszcze z XIX wieku, a niektóre wyrzeźbił mu wuj-legionista. W kolejnym odcinku cyklu Pasjonaci prezentujemy Adama Koperkiewicza z Gdańska i jego kolekcję żołnierzyków.
Wprawdzie żołnierze nie okopali się, ale bacznie obserwują teren. Być może porcelanowe naczynia żony ich dowódcy będą chciały odbić salonowy regał. Figurki stoją więc na warcie.
- Jest ich około 200 i pewnie dalej będzie ich przybywać. Pamiętam, że na przykład Churchill miał ich, dzięki ojcu i swoim zabiegom, 1500 - opowiada Adam Koperkiewicz.
Kolekcjonowanie żołnierzyków to jedna z kilku jego pasji. Większość z nich ma jednak wspólny mianownik: wojskowość.
- Miałem to szczęście, że w mojej rodzinie było kilku wojowników, oficerów. Prym zaś wiódł mój wuj - Anatol Sałaga. Służył w I Brygadzie, walczył w wojnie polsko-bolszewickiej, później został księdzem, a w czasie II wojny światowej był kapelanem - wylicza pasjonat.
Wuj Anatol to dla kolekcjonera bardzo ważna postać. Kiedy Adam miał dwa lata, w wypadku zginął jego ojciec. Wuj postanowił zatem pomóc. To spod jego rąk wyszły drewniane figury żołnierzy, którymi bawił się chłopiec.
Bitwy na dywanie i żołnierze na Święta
- Co roku znajdowałem pod choinką żołnierzy z kolejnych epok. Wśród nich byli na przykład szwoleżerowie, czyli kwiat kawalerii Księstwa Warszawskiego, a także polscy rycerze na czele z chorążym - wspomina pasjonat.
A że wuj, który kształcił się kiedyś w szkole rzemiosł, umiał strugać, tworzył Adamowi serie figur.
- Potem staczaliśmy z wujem wielkie boje na dywanie. Miałem wtedy pięć, sześć, może siedem lat i fascynowało mnie wojsko. Myślałem: może kiedyś będę w szkole oficerskiej.
Adam oficerem jednak nie został. Ale historia i wojskowość odgrywają ważną rolę w jego życiu i to zarówno w tym prywatnym, jak i zawodowym. Przez wiele lat szefował bowiem Muzeum Historycznemu Miasta Gdańska.
- To, co przeżywamy w młodości, pozostaje głęboko w nas. W moim przypadku była to właśnie historia i żołnierzyki - wyznaje.
Te ostatnie zbiera do dziś. Najstarsze figurki, jakie ma w kolekcji, pochodzą jeszcze z XIX wieku. To czas, kiedy - jak tłumaczy - kształtowały się narody, a żołnierzyki cieszyły się dużą popularnością wśród chłopców.
Huzar do lat trzydziestu i marszałek Napoleona
- Narody utożsamiały się z określonym terytorium, z określoną historią. Rosło wtedy zainteresowanie armią, umundurowaniem i uzbrojeniem. Pomagały w tym właśnie żołnierzyki. Miały zainteresować młodych ludzi armią i przysposabiać później do służby na rzecz państwa i jego polityki, często mocarstwowej - wyjaśnia pasjonat.
W tym czasie figurki odlewano najczęściej z ołowiu lub cyny. W kolekcji Adama maszerują zarówno ołowiani piechurzy z Prus, jak i oficerowie. Wysocy, nieco spłaszczeni i w jednym kolorze. Takimi żołnierzykami bawiły się w XIX wieku dzieci.
- Po jakimś czasie okazało się jednak, że ołowiane figurki źle wpływają na rozwój dzieci. Przed I wojną światową pojawiły się więc figurki z masy plastycznej. Produkowane były następnie w okresie międzywojennym, a po II wojnie światowej zdominowały rynek żołnierzyków dla dzieci.
Mimo to Adam jako kolekcjoner zbiera ołowiane figurki. Bo - jak tłumaczy - mają zdecydowanie więcej detali niż plastikowe, a poza tym nie bawi się nimi, więc zdrowiu nie szkodzą. Wśród jego ulubionych są żołnierze napoleońscy.
- To huzar, chyba najbardziej barwny i szalony typ jeźdźca z okresu napoleońskiego. Huzarzy byli niezwykle odważni w czasie szarż i przełamywania nieprzyjacielskich szyków. Mieli też swoją - dziś raczej niegodną naśladowania - tradycję. Streścił ją generał de Lasalle mówiąc: zły to huzar, który żyje dłużej niż 30 lat. Sam w chwili śmierci miał kilka więcej.
Pośród anonimowych żołnierzy stoją też na półkach figury konkretnych postaci. Choćby marszałka Davout czy Napoleona. Najliczniejszą grupę tworzą jednak wojskowi walczący w czasie I i II wojny światowej.
Żołnierze jak egzotyczne ptaki
- Jest tu Włoch z granatem ręcznym, pruski oficer w pikielhaubie, są i żołnierze kolonialni, bo Anglicy lubili używać na przykład Hindusów do swoich wojskowych akcji - wylicza kolekcjoner.
Po czym tłumaczy, że po niezwykle barwnej epoce napoleońskiej, kiedy żołnierze wyglądali na polach bitew niczym egzotyczne ptaki, przyszedł czas na zmiany. Z czasem zaczęto produkować mundury w bardziej stonowanych kolorach. Dzięki temu żołnierze nie rzucali się w oczy, co zwiększało ich szanse na przeżycie. Zmieniało się też uzbrojenie i wyposażenie.
- Niemcy w czasie II wojny światowej mieli nowoczesną i świetnie wyposażoną armię. Z kolei morale żołnierzy radzieckich, którzy często byli słabo wyposażeni, słabło nierzadko, kiedy widzieli, z jak dobrze zaopatrzonymi wrogami przychodzi im walczyć. Zresztą świetnie widać to po figurkach - ocenia kolekcjoner.
Kolekcjonowanie pojedynczych żołnierzyków nie jest jednak głównym celem pasjonata. Adamowi marzą się makiety, które przedstawiałyby fragmenty słynnych bitew.
- Może kiedyś się uda - ma nadzieję pasjonat.
Zobacz też kolekcję jednośladów Marka z Gdańska
Opinie (44) ponad 10 zablokowanych
-
2021-09-18 16:50
Każdy chyba ma hobby
Żbieram łabądki.
- 1 0
-
2016-09-18 09:29
jedni chłopcy wyrastają na mężczyzn (7)
a inni bawią się żołnierzykami albo misiami do końca.
- 25 64
-
2021-09-16 13:24
a inni wyrastaja na zgrezliwych zgredow jak ty
- 2 0
-
2016-09-18 10:21
(2)
Ależ cię to boli, idź dalej usiądź przez polsatem i gładź wąsa.
Założe się że nigdy nie byłeś w żadnym trójmiejskim muzeum, a wyłaczając wycieczki szkolne widziałeś od środka max 3 takie atrakcje w całym życiu- 29 9
-
2016-09-18 11:32
Żołnierzyki już rozstawione mamisynku? (1)
- 5 22
-
2016-09-19 17:38
Ja dla przykladu kolekcjonuje figi
- 2 0
-
2016-09-18 14:05
minusują ci co bawią się misiami
- 4 8
-
2016-09-18 13:15
A
ty weź młotek i puknij się w łeb
- 5 6
-
2016-09-18 11:58
Jedni chłopcy wyrastają na żywicieli i zabawiaczy żon, inni mają własne hobby.
- 13 1
-
2016-09-21 19:41
Precz z wychwalaniem wojny!
Ludzie przeżyliśmy już 2 wojny światowe a wy dalej fascynujecie sie wojną, bawicie się w niszczenie, strzelanie.Nie rozumiecie że wojna to najokropniejsze co może się wydarzyć- to totalne zło, na którym wszyscy tracą- powinniśmy wszystkie pomniki i inne rzeczy wychwalajace wojne i tak zwanych bohaterów wojennych zniszczyć. By budować cywilizacje miłości i pokoju.Nigdy więcej wojny!!!!!!!!
- 3 3
-
2016-09-21 11:40
Pasja i historia
wielki szacunek Pana Dyrektora do munduru, ma zapewne związek z tą kolekcją, a każda figurka ma swoją historię przybycia do gabloty, wie kiedy ją zakupił , od kogo dostał.
- 3 1
-
2016-09-19 08:26
super hobby
Też takie kolekcjonowałem ale...jak bylem w podstawowce
- 2 2
-
2016-09-19 06:56
Dla chłopaków (1)
Lata "świetlne" temu zabawa "w żołnierzyki "była jedną z niewielu W sklepach po zabawki dla dzieci musieliśmy odstać swoje....
- 2 1
-
2016-09-19 07:44
spróbuj dzisiaj dostać żołnierzyki z PRL w dobrym stanie, ceny wysokie, mała podaż
wiem bo kolekcjonuję, na rynku chińszczyzna, wnukom zostawię, 4 pokolenie
- 0 0
-
2016-09-18 22:03
HONGWEL
Ciekawa pasja. Jednak modele tego producenta to chinska masowka. Samochodziki kosztuja od 5 do 6 euro, Skala chyba HO. Tez zbieram. Posiadam duza kolekcje Ferrari-bylo modne- oraz kolekcje zwyciezcow rajdu Monte Carlo od roku 1949 do 2000. Moje modele sa limitowane, niektore z certyfikatem i wartosc jednego to 70 do 300 euro. Kazdy zbiera to co chce, i zycze Panu rozbudowania kolekcji, bo warto miec PASJE. Poniewaz zmienilem zainteresowania, moje kolekcje sa do kupienia przez pasjonatow. mail- townglove@aol.com
- 0 0
-
2016-09-18 10:36
a metalowy Błasik też jest? (5)
taki miniaturowy
- 20 9
-
2016-09-18 16:07
a ryża kukiełka ? (1)
jest metalowy ,,bolek,, i liczona przez ratusz znanej bufetowej garstka nieudaczników z ich szefem odwiecznie nie płacącym alimentów.
- 1 7
-
2016-09-18 21:32
Diagnoza
Oto efekt nadmiernej konsumpcji moczu psychoprezia z pisuaru.Następny efekt to będzie odbicie dekla i ostatnia szara komórka uleci w niebyt.
- 2 1
-
2016-09-18 10:45
(1)
Tak, ale zeby sie nie przewracal to trzeba go zamoczyc w spirytusie.
- 9 1
-
2016-09-18 10:46
tak na 0,6
- 3 1
-
2016-09-18 10:45
Nie, jest tylko ołowiany troll - miniaturka ciebie
- 11 6
-
2016-09-18 09:41
ja dziś po porannej kawie rozpocząłem stawiać kolekcję (5)
- 24 9
-
2016-09-18 19:12
Z brązu? (1)
- 0 0
-
2016-09-18 20:12
On się tym smaruje przed lustrem.
- 0 1
-
2016-09-18 18:42
a potem
ją zjadłeś!
- 2 0
-
2016-09-18 10:29
idź się lecz psycholu (1)
- 4 10
-
2016-09-18 13:43
Widocznie tak rozwiercony jesteś że tylko z tym ci się kojarzy.
- 1 3
-
2016-09-18 09:55
To nie jest informacja na pierwsza stronę. (5)
Psje, mity, historyjki.. Powinny mieć swoją rubrykę niżej ...
Niedługo będziecie pisać o kimś kto skrzętnie zbierał historyjki z gum do żucia.- 10 35
-
2016-09-18 10:14
opinia typowego Janusz z PiS (2)
nieszczęśliwy i obrażony na cały świat
- 10 5
-
2016-09-18 18:44
i w tej desperacji szarpie
swojego małego "żołnierzyka"
- 2 1
-
2016-09-18 12:32
Nie,typowy KODowiec.
- 2 6
-
2016-09-18 14:31
tu jest tylko
pierwsza strona:)
choć fakt, powinno być w rubryce hobby- 2 1
-
2016-09-18 12:00
Nigdy nie dogodzisz...
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.