- 1 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (283 opinie)
- 2 Utwardzą prowizoryczny parking przy hali (17 opinii)
- 3 Nowy płot przy ul. Stolarskiej w Gdańsku. Kto go postawił i po co? (68 opinii)
- 4 Mapa pożarów aut w Trójmieście (100 opinii)
- 5 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (45 opinii)
- 6 Z dworca na Jasień 80 zł (621 opinii)
Komornik na koncie Urzędu Miasta Gdyni
Mimo prawomocnego wyroku i klauzuli wykonalności, gdyńska firma San-Went jest na skraju upadłości, bo o pieniądze, których nie zapłacił jej gdyński magistrat, walczy od kilku lat. Kwota z odsetkami może sięgnąć 500 tys. zł.
Gdyńska firma San-Went działa na rynku od 1992 roku. W 2008 roku zatrudniała 44 osoby, dziś pracowników jest 23. Wtedy kłopotów finansowych nie było żadnych, dziś są spore długi. Co się stało?
Kowal zawinił, Cygana powiesili
Na przełomie 2008 i 2009 roku firma była jednym z wykonawców feralnego remontu szkoły w Chwarznie, który był wykonywany w oparciu o zły projekt budowlany. Tyle tylko, że do przeprowadzonych przez nią prac nie było żadnych zastrzeżeń. Co więcej, to właśnie jej pracownicy zauważyli, że projekt budowlany remontu szkoły musi być zły, bo ściany zaczynają pękać.
- Wykonywaliśmy wiele remontów szkół i zleceń od administracji publicznej. Nigdy nikt nie miał żadnych uwag do naszej pracy. Tak też było tym razem. Opracowaliśmy nawet ekspertyzę, która była gotowa po miesiącu. Wiedzieliśmy, jak ten problem [złego projektu - przyp. red.] rozwiązać, ale przez opieszałość urzędników czekaliśmy osiem miesięcy na wznowienie robót. W tym czasie nie mogliśmy brać innych zleceń, bo nie wiedzieliśmy, kiedy wznowimy prace w szkole- tłumaczy Łukasz Derlecki, prokurent firmy San-Went.
- Mamy zobowiązania, jesteśmy wręcz na skraju bankructwa, ale tylko i wyłącznie dlatego, że dostaliśmy niesłuszne kary i nie otrzymaliśmy należnej zapłaty, co prawomocnym wyrokiem potwierdził sąd - dodaje prokurent firmy San-Went Jacek Derlecki.
Urzędnicy: firma winna. Sąd: wcale nie
Chodzi o niebagatelną kwotę, która wraz z odsetkami może sięgnąć 500 tys. zł.
- Firma zbyt długo przygotowywała dokumenty odbiorowe, które były niekompletne, co przełożyło się na późniejsze oddanie inwestycji. Dlatego została obciążona karą umowną. Każda umowa z wykonawcą przewiduje takie sankcje - zastrzega Teresa Horiszna, naczelnik wydziału inwestycji w gdyńskim Urzędzie Miasta.
Sąd nie podzielił jednak zdania urzędników. Gdyńska firma uzyskała nie tylko prawomocny wyrok, nakazujący urzędowi wypłacić jej wynagrodzenie, ale też klauzulę wykonalności. Urząd musi zapłacić resztę kwoty wraz z odsetkami. Ponieważ tego nie zrobił, firma zleciła postępowanie komornicze. Na początku stycznia komornik zajął jedno z kont magistratu, ale mimo to San-Went pieniędzy nie otrzymał.
Sprawa dla Sądu Najwyższego?
- Urząd jest wypłacalny, mamy płynność i płacimy swoje zobowiązania. Mamy na koncie miliony i nie kwota jest problemem, ale interpretacja prawna - wyjaśnia Alicja Helbin, zastępca gdyńskiego skarbnika.
Urzędnicy przekonują, że nawet gdyby chcieli, pieniędzy wypłacić nie mogą.
- Firma jest dłużnikiem Urzędu Skarbowego, ZUS-u oraz innych przedsiębiorców. Do magistratu wpłynęły pisma od działających na ich rzecz komorników, więc zgodnie z prawem musimy najpierw zabezpieczyć ich roszczenia i nie możemy spełnić zajęcia, bo wtedy my ponosilibyśmy za to odpowiedzialność. Sprawa nie jest jednoznaczna, bo San-Went nawet gminie zalega ok. 20 tys. zł z tytułu podatków i użytkowania wieczystego nieruchomości - tłumaczy Jolanta Durajska, prawnik Urzędu Miasta Gdyni.
Od urzędników usłyszeliśmy też, że prawdopodobnie złożą oni wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.
Miejsca
Opinie (296) 2 zablokowane
-
2013-01-15 22:08
a pracownicy ?
kiedy w końcu im zostaną wypłacone zaległe pensje ?
moj wujek pracuje w S.W. i wiem ze do tej pory nie ma wypłacanej całej pensji, a rachunki trzeba płacić !!- 6 1
-
2013-01-15 21:53
Brak slow...
... urzędasy jak zwykle szukają d*p...chronu Może czas na branie odpowiedzialności za swoje decyzje, złe projekty??!!Nie dziwi mnie, że firma której nie płacili, nie płaciła rachunków gmininie...Może mieli jeszcze podziękować za to, że zostali pozbawieni wynagrodzenia i czasu na inne te0aty
- 1 2
-
2013-01-15 21:49
ach....
cięzko się żyje w Gdyni...Panie Prezydencie
- 2 1
-
2013-01-15 21:46
powinni teraz zająć konta każdego urzednika który pod wstrzymaniem tych pieniedzy sie podpisali
i pokryć roszczenia firmy. Raz a dobrze, wtedy urzędnicy by się kilka razy zastanowili zanim by podieli ponownie taką decyzję. UM Gdynia to lepsze niż M.f.a....nikt ich nie ruszy.
- 7 2
-
2013-01-15 21:33
PANIE PREZYDENCIE
Panie Szcurek jest pan bardzo dobrym gospodarzem miasta i cieszymy sie ze mamy Pana , lecz jak mogl pan dopuscic do takiej sytuacji gdzie Gdynia to nowe miasto - miasto mlodych i biznesu!!!!!
- 1 9
-
2013-01-15 21:16
Doskonale
Kolejna rysa na nieskazitelnym ciele UM. Co Prezydent Szczurek ma do powiedzenia w tej sprawie?
Czy Obywatele Gdyni wiedzą, jakie są koszty egzekucji od takiej kwoty. Niebotyczne - kto za to zapłaci - każdy z Nas.- 5 3
-
2013-01-15 21:14
moja szklana kula mówi mi, że firma MTM nie miałaby żadnych problemów;)
- 6 0
-
2013-01-15 21:11
Brawo SAN-WENT !!!!
Pokażcie tym urzędasom z naczelnym gryzoniem gdzie ich miejsce !!! Panie szczurek, w sądzie pan przegrałeś, jest wyrok, to płać !!! Coraz mniej mi się podoba moja gdynia - miasto podobno przyjazne mieszkańcom i przedsiębiorcom ! Trzymam za was kciuki san-went. Nie dajcie się wykończyć tym marnym urzędasom !!
- 15 5
-
2013-01-15 15:17
Hala targowa w Gdyni (2)
Spółka działająca w podziemiach Hali- zadłużona nie odprowadzała do U.M pieniędzy za dzierżawę, choć od kupców ściągała dużo wyższe stawki .No i co? Urząd podpisał umowę na kolejne lata.
- 8 2
-
2013-01-15 18:35
co ty bredzisz? (1)
administracje przejął ABK. O jakie umowie ty pleciesz? nie w tym kościele dzwoni!
- 1 4
-
2013-01-15 20:55
Wiem co pisze
Pisze o podziemiach!!!!! Wiem co plete i to ten kościół nie inny
- 1 1
-
2013-01-15 20:47
fajny tytuł artykułu...
Pomyslalem sobie, ze nie dokoncza infokiosku i kosmodromu....
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.