W ostatnich dniach oszuści wykorzystujący naiwność starszych osób znowu pojawili się w Gdyni. Tym razem podają się za pracowników wodociągów i plądrują mieszkania. Gdyńscy policjanci apelują o czujność, przypominając o niej w komunikatach podczas... parafialnych ogłoszeń.
tak, bo dzięki termu usłyszy je wiele osób, które będą w stanie obronić się przed oszustami73%
to zależy, na pewno nie powinno się to zdarzać zbyt często, jedynie w uzasadnionych przypadkach19%
nie, takie komunikaty co najwyżej powinny znaleźć sie w gablocie8%
Okradanie starszych osób sposobem "na wnuczka" to problem, który powraca regularnie. Scenariusz jest zwykle podobny: najpierw telefon od zaufanej i rzekomo znanej przez poszkodowaną osoby z prośbą o pożyczkę. Później wizyta kogoś obcego, pojawiającego się "z polecenia" wnuczka, kuzyna etc. Wariantów jest sporo, jednak cel jeden - pieniądze, które staruszkowie przekazują oszustom, często bez zastanowienia i bez wahania.
Pomysłowość złodziei nie zna granic. Podają się za pracowników gazowni lub administracji. Ostatnio nastąpiło kolejne wcielenie. Oszuści w dwóch przypadkach przedstawiali się jako pracownicy PEWiK-u. Gdy jedna osoba zajmuje domownika rozmową, druga pod pozorem usunięcia awarii lub odczytania liczników szuka w mieszkaniu pieniędzy.
- W ostatnim czasie ofiarą padły dwie kobiety w wieku 79 i 86 lat. Podczas wizyty w mieszkaniu oszuści - mężczyzna w wieku ok. 50 lat oraz pięć lat młodsza kobieta - prosili, aby właścicielki w łazience lub kuchni odkręciły wodę, co miało służyć kontroli poprawnej pracy liczników. W tym czasie doszło do splądrowania mieszkań - informuje kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.
Policjanci cały czas szukają sposobów, by zapobiegać podobnym zdarzeniom. Gdy okazało się, że ulotki kolportowane pod kościołami to za mało, postanowili prosić o pomoc księży z gdyńskich parafii.
- Mamy mniej zgłoszeń dotyczących wyłudzeń, niż kilka tygodni temu, ale problem ostatnio znowu powrócił i musimy reagować. Stąd pomysł na to, by ze specjalnym apelem pojawić się w kościele. To tam możemy trafić w najprostszy sposób do narażonych na oszustwo osób. Komunikat jest kierowany do parafii, a proboszczowie we własnym zakresie decydują, czy jest odczytywany - deklaruje Michał Rusak.
Prośby dotyczą zachowania ostrożności w kontaktach z przygodnymi osobami i niewpuszczania ich do mieszkań, a w razie wątpliwości kontaktu z policją.
- To ogłoszenia społeczne, ale warto je przeczytać, ponieważ każda parafia jest społecznością, o którą trzeba dbać w każdym zakresie, nie tylko duchowym - zapewniają ojcowie Franciszkanie z parafii św. Antoniego w Gdyni Wzgórzu, którzy o oszustach potrafią mówić nawet podczas nabożeństw świątecznych, bo przecież w świątyniach również dochodzi do kradzieży torebek lub portfeli.
Niektóre parafie decydują się na wyeksponowanie tego typu ogłoszeń w gablotach.
- Jeśli ma pomóc bezpieczeństwu naszych parafian i jest sensowne, to dlaczego tego nie robić. Wywieszamy także inne komunikaty, dotyczące bezpłatnych badań zdrowotnych lub innych, związanych ze społeczną działalnością na terenie dzielnicy - deklaruje ks. kmdr Bogusław Wrona, proboszcz Parafii Wojskowej Marynarki Wojennej RP pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej w Gdyni Oksywiu.
Komunikat policji odczytywany podczas niedzielnych mszy św.
W związku z nasilającymi się w ostatnim czasie przestępstwami na szkodę osób starszych, kradzieżami oraz włamaniami do mieszkań, gdyńska Policja apeluje, aby zachować szczególną ostrożność podczas kontaktów z przygodnymi osobami, nie wpuszczania do swoich mieszkań nieznanych nam osób - szczególnie takich, które podają się za pracowników administracji, zakładów energetycznych czy PEWIK-u.
Natomiast w przypadku odebrania telefonu od osoby, która przedstawia się za członka naszej rodziny i chce pożyczyć pieniądze, zawsze należy dokładnie sprawdzić, z kim rozmawiamy i w przypadku jakichkolwiek wątpliwości natychmiast zadzwonić na policję.
Do jego budowy parafianie potrzebowali ponad milion dwieście tysięcy cegieł. Zobacz gdyński kościół św. Antoniego Padewskiego, w którym posługują franciszkanie.
Pierwszą mszę odprawiono tu przed wybuchem II wojny światowej, po czym przez ponad 40 lat w budynku świątyni działał magazyn. Zobacz kościół Marynarki Wojennej w Gdyni Oksywiu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
