• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrakt menadżerski - wystawianie faktur zamiast umowy o pracę

28 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Przejście na kontrakt menadżerski może okazać się atrakcyjne, szczególnie jeśli dopiero otwieramy firmę i przez dwa lata płacimy "mały" ZUS. Przejście na kontrakt menadżerski może okazać się atrakcyjne, szczególnie jeśli dopiero otwieramy firmę i przez dwa lata płacimy "mały" ZUS.

Kontrakt menadżerski to większe zyski dla pracownika przy takich samych kosztach dla pracodawcy, co sprawia, że coraz więcej pracowników zaczyna rozważać zmianę formy zatrudnienia. Co na ten temat mówi prawo?


Katarzyna Ludwichowska, radca prawny Katarzyna Ludwichowska, radca prawny

Czy rozważałe(a)ś zrezygnowanie z umowy o pracę na rzecz kontraktu menadżerskiego (wystawianie firmie faktury)?


Od 22 lat pracuję na stanowisku kierownika wydziału w spółce z o.o. (umowa na czas nieokreślony). Jest to firma produkcyjna. Jednocześnie prowadzę własną działalność gospodarczą (niezwiązaną z zatrudnieniem - handel). Jaka jest możliwość zmiany umowy o pracę na kontrakt menadżerski? (lub inną formę zatrudnienia) - pyta nasz czytelnik.

Na pytanie odpowiada radca prawny Katarzyna Ludwichowska z Kancelarii Prawniczej Koprowski, Gąsior, Gierzyńska & Partnerzy sc.

Przepisy Kodeksu pracy stanowią, że przy wykonywaniu pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, za wynagrodzeniem, niedopuszczalne jest zastępowanie umowy o pracę inną umową cywilnoprawną. Na gruncie tych przepisów prawa Sąd Najwyższy dotychczas podnosił, że przepisy te nie stanowią prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę. O rodzaju zawartej umowy rozstrzyga zgodna wola stron (tak wyrok z dnia 23 września 1998 r., II UKN 229/98 (OSNP 1999, Nr 19, poz. 627, czy z dnia 24 listopada 2011 r., I PK 62/11, LEX nr 1109362). W razie wątpliwości co do charakteru zawartej umowy decydujący jest zgodny zamiar stron i cel umowy o pracę.

Idąc dalej, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lipca 2012 r., I UK 90/12 wskazał, że "dopuszczalne jest także wykonywanie tych samych obowiązków zarówno w ramach zatrudnienia pracowniczego lub cywilnoprawnego, o ile nie sprzeciwiają się temu inne okoliczności. Zadecydować o podstawie zatrudnienia mogą strony umowy. Wynika z tego, że wola stron może zmienić podstawę zatrudnienia z umowy o pracę na umowę cywilnoprawną". Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy także w dniu 29 czerwca 2010 r. w wyroku I PK 44/10.

Z kolei w wyroku z dnia 18 listopada 2011, I PK 63/11 Sąd Najwyższy orzekł, że "zatrudnienie nie musi w każdych warunkach nosić znamion zatrudnienia pracowniczego. Korzystając z zasady swobody umów, strony mogą bowiem dowolnie, według swego uznania, ukształtować treść i cel stosunku prawnego, byleby nie sprzeciwiały się one właściwości (naturze) tego stosunku, bezwzględnie obowiązującym przepisom prawa lub zasadom współżycia społecznego. Jednakże kwalifikacja danej umowy jako umowy o pracę lub jako umowy prawa cywilnego zależy od okoliczności konkretnego przypadku."

Mając na uwadze przytoczone poglądy Sądu Najwyższego, należy wskazać, że w sprawie czytelnika istnieje możliwość zmiany umowy o pracę na inną umowę o charakterze cywilnoprawnym, jeżeli tylko jest taka wola stron, a charakter i sposób wykonywania pracy na to pozwala. Przez umowę o charakterze cywilnoprawnym w tym przypadku należy rozumieć przede wszystkim umowę zlecenia, na mocy której zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonywania określonych czynności dla zleceniodawcy. Umowa zlecenia polega na stałym świadczeniu określonej pracy, opartym na stosunku zaufania. Zbliżony do umowy zlecenia charakter ma także wykonywanie określonych czynności na podstawie umowy o świadczenie usług. Stosowany często w praktyce kontrakt menedżerski, z prawnego punktu widzenie jest niczym innym jak taką właśnie umową o świadczenie usług. Przy czym nazwę "kontrakt menedżerski" stosuje się przeważnie do umów zawieranych z członkami zarządu w spółkach kapitałowych. Do cywilnoprawnych umów, na podstawie których można wykonywać pracę, należy także umowa o dzieło. W tym przypadku jednak praca winna polegać na osiągnięciu określonego efektu. W doktrynie prawa umowę o dzieło nazywa się umową rezultatu.

Należy jednak zawsze pamiętać, że zawarcie umów cywilnoprawnych nie może prowadzić do obejścia przepisów prawa pracy. Przede wszystkim należy pamiętać, że niedopuszczalnym jest wykonywanie pracy na podstawie umów cywilnoprawnych, przy jednoczesnym zachowaniu stosunku podległości zleceniodawcy nad zleceniobiorcą. Jest to kwestia bardzo niejednoznaczna, a jej ocena winna się odbywać tylko w warunkach konkretnej sprawy.

W opisywanej sprawie czytelnik może wykonywać pracę na podstawie umowy cywilnoprawnej zarówno w ramach już prowadzonej działalności gospodarczej, jak również w ramach tzw. działalności wykonywanej osobiście. W praktyce sytuacje takie mogą przysporzyć wielu problemów w ocenie, czy dana praca jest wykonywana w ramach działalności gospodarczej, czy też w ramach działalności osobistej. Rozróżnienie jednak jest konieczne w celu przyporządkowania wydatków do danego źródła przychodu. Zgodnie bowiem z przyjętym poglądem judykatury "koszty uzyskania przychodów należy przyporządkować do tego źródła przychodów, z którymi dane wydatki są związane" (tak wyrok NSA z dnia 10 grudnia 1999 r., I SA/Lu 921/98, LEX nr 40371).

W celu zawarcia umowy cywilnoprawnej w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, przedmiot prowadzonej działalności gospodarczej powinien być spójny z charakterem i zakresem świadczonej - na podstawie umowy cywilnoprawnej - pracy.
Kancelaria Prawnicza Koprowski, Gąsior, Gierzyńska & Partnerzy s.c.

Miejsca

Opinie (75) 2 zablokowane

  • Emerytura obywatelska

    Jak juz ja wprowadzą to tylko taki kontrakt bedzie najlepszy

    • 0 0

  • A co gdy? (10)

    Gdy musimy przejsc na kontrakt . Co dzieje sie z urlopami , co z L4 , co z odpisywaniem dzieci od podatku ?

    • 27 0

    • Kontrakt vs socjal (2)

      No tu jest problem. Umowy cywilno-prawne ( kontrakty) nie są umową o pracę. Nie ma urlopów chyba , że będzie taki zapis w umowie. Max 20 dni a nie 26 jak na umowie o pracę. L4 to też problem. Możesz zapisać w umowie, że na okres choroby należy ci sie 100% zapłaty ale musisz określić max czas trwania niedyspozycji w umowie. Nie możesz chorować w nieskończoność :-( ZUS płacisz za siebie więc masz opiekę medyczną (Państwa - o ile mozęmy móić , że jest? Ale zawsze mozęsz wziąc f-re od lekarza i wpisac w koszty). Odpis od podatku na dzieci nie zależy od formy zatrudnienia. Problemem jest podatek liniowy w którym nie mozesz rozliczać się z małżonkiem i nie masz ulg ale masz za to nizśzy podatek 15% a nie 19%.

      • 0 0

      • urlopy (1)

        w firmie, w ktorej pracuje (IT), polowa osob jest na dzialalnosci i nie ma problemu z urlopami, choc w kontraktach nie ma ani slowa o tym. Kazdy ma te 26 dni rocznie i rozlicza je w wewn.systemie. Po co komu zmeczony i sfrustrowany pracownik? Urlopy nie wplywaja na wys.faktury.

        • 0 1

        • nie ma problemu do czasu restrukturyzacji...

          • 0 0

    • urlop wiec nie pracujesz i nie zarabiasz (1)

      to chyba uczciwe... ze dostajesz pieniazki tylko za wykonana prace, a nie za odpoczynek :)) a dzieci to sa Twoje a nie pracodawcy, wiec sama oplacasz, to tez jest uczciwe

      • 8 10

      • co do dzieci

        jeśli działalność masz opodatkowana według zasad ogólnych masz prawo do ulgi prorodzinnej na takich samych zasadach jak osoby zatrudnione na umowę o pracę

        • 0 0

    • Możesz umówić się na takie same czy zbliżone warunki jak na umowie o pracę (3)

      niestety 26 dni urlopu rocznie (ponad miesiąc!!!) to rzadko kogo na to stać. Ale wszystko kwestia negocjacji.

      Dalej normalnie płacisz pit4, więc dzieci też normalnie odpisujesz od podatku. Dodatkowo możesz w koszty wliczyć zakup laptopa, samochodu, paliwa... podatkowo wychodzi to bardzo korzystnie.

      • 4 0

      • dokładnie jak kupowałem telefon za 2 tys. (2)

        to realny koszt dla mnie był ok 1200 zł bo VATu firmy nie płacą i jeszcze w koszty wrzuciłem więc dochodowy mniejszy. To najlepiej pokazuje jak państwo łupie swoich obywateli. Do tego odkładam na lokatę różnicę jaką płacę na ZUSie i przez 3 lata uzbierało mi się już prawie 50 tys. na emeryturę :) Porównaj to z tym ile masz na swoim koncie emerytalnym (uzbierałeś chociaż 5tys?)

        • 6 2

        • (1)

          Po ch... Ci telefon za 2 tysie..?! Dzwoni inaczej niż taki za złotówkę..??? ;P

          • 1 2

          • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Urlopy i L4 - jak wynegocjujesz i się umówisz w treści kontraktu, tak masz

      • 7 2

  • Bzdury (12)

    Kontrakt menadżerski to może podpisać banksterski dyrektor lub inny na wysokim stołu za konkretną kasę. W przypadku zwykłego zjadacza ziemniaków i cebuli chodzi o pozbawienie go ochrony wynikającej z KP a tym samym na pełną jego kontolę. Takiego menadżera można zwolnić z dnia na dzień, bez podawania przyczyny. Oczywiście warunki kontraktu się negocjuje, ale jaka jest pozycja negocjacyjna pracownika wobec pracodawcy - słaba, po drugie umowa taka nie może być w swojej konstrukcji podobna do umów kodeksowych.
    Jeśli zarabiasz 15-50 tys. miesięcznie i do tego masz 300-500 tys odprawy to podpisuj, jesli nie to możesz jedynie się usmiechnąć, bo to tylko narzędzie do omijania KP. Każdy prawnik będzie tak śpiewał jak mu zapłacą, dlatego warto samamu poszperać.

    • 61 4

    • dla każdego to jest zysk (3)

      jeśli zarabiasz X kasy brutto i dogadasz się z szefem że będzie ci płacić na fakture tyle ile go kosztujesz czyli X kasy + ok 1/2 zusu to wtedy jesteś zarobiony a do tego możesz sobie zaoszczędzoną kasę na zusie odłożyć na lokatę. Nie wspomnę już, że możesz sobie odliczyć sporo zakupów.

      • 2 5

      • Jasne, (2)

        po co ci ubezpieczenie, przecież jesteś młody i zdrowy i na pewno nie będziesz się starzał i chorował. Przecież w TV wszyscy tacy piękni i młodzi. Jak cię pracodawca kopnie w tyłek, co na takiej umowie jest nadzwyczaj łatwe to bez problemu podpiszesz kolejny lukratywny kontrakt. Przecież 14% to nie jest bezrobocie a na specjalistów zawsze jest ciśnienie. Wszystko jest super a będzie jeszcze lepiej. Proponuję wziąć ze 400-500 tys kredytu na mieszkanie do takiej umowy. Rata 3 tys na miesiąc to nie problem, przecież nie płacisz ZUSowi i masz full kasy :). Niech żyje zdrowy rozsądek! Dopóki takie kontrakty podpisuje się z wysokim kierownictwem to ok, ale jak z leszczmi to mogę jedynie wspołczuć leszczowego losu:)

        • 5 3

        • Jasne, (1)

          jeśli uważasz, że pracodawca nie może kopnąć Cię w tyłek z umową o pracę to się mylisz... Dwa tygodnie, albo miesiąc wypowiedzenia daje ci poczucie bezpieczeństwa..? Bo mnie, nie...
          Bezpiecznie czuje się ten, kto coś potrafi, bo wie że pracodawcy zależy tak samo na nim, jak jemu na pracy.
          A kredyt można dostać również na działalności - wiem, bo takowy mam...

          • 2 1

          • mogę jedynie,

            ci współczuć. Kredyt na działalności - brawo :)))

            • 0 0

    • (6)

      Jak jesteś fachowcem i pożądanym na rynku specjalistą to sam dyktujesz warunki. I o jakiej ochronie piszesz? Na umowie o pracę masz tylko iluzoryczną ochronę. W kontrakcie też wszystko można zapisać.

      • 6 4

      • Chłopcy, (5)

        dobre z was chłopaki, ale niezbyt rozgarnięte. Umowa menadzerska nie może być podpisana na zasadach kodeksowych !!! Zapomnijcie o urlopach i innych tematach wynikających z KP (na takich zasadach). Z dobrymi specjalistami nikt nie podpisuje żadnych kontraktów menadzerskich, tylko dostają normalne umowy. Kontrakty tego typu powstały z myślą o menadżerach wyższego stopnia, na okreslony czas, określoną robotę itp z określoną kasą w przypadku zerwania kontraktu. Dziś próbuje się to wykorzystać w innym celu. Pracownika na umowę o pracę na czas nieokreślony bardzo trudno się pozbyć, jak jest rozgarnięty i pójdzie do sądu to ma 90% na wygranie sprawy, bo tak działają sądy. Więc nie pitolcie chłopaki o negocjacjach z pracodawcą przy 10-15% bezrobociu, ponieważ na wasze miejsce czeka jeszcze 3 takich mega specjalistów. Zresztą, podpisujcie sobie co chcecie, bieżcie kredyty, kupujcie mieszkania, ale nie pitolcie proszę dyrdymałek.

        • 13 5

        • (4)

          Nawet nie wiesz jak się mylisz. Masz rację, ale tylko przy niskich stawkach albo przy zawodach typu sprzedawca ziemniaków w pobliskim warzywniaku. Przy wyższych kwotach i poważniejszych stanowiskach już tylko kontrakt menedżerski Umowa o pracę? Hehe, przy niskich zarobkach albo przy jakichś lipnych fachowcach, których się nie poszukuje tylko patrzy jak najłatwiej zwolnić a skoro tak to nie są żadni fachowcy tylko jakieś leszcze. Poza tym w pewnych branżach też są kontrakty na określony czas, np. na czas wykonania określonego projektu. 10-15% bezrobocia? Dobry żart. Ja musiałbym mieć dobę długości 48 godzin, żeby brać wszystkie zlecenia i wszystkich klientów. A tak? Odsyłam ich z kwitkiem, bo bym się nie wyrobił...podobnie jak moi pracownicy. A specjalistę wcale nie tak prosto znaleźć i zastąpić. Wiem, bo uczestniczę w rekrutacji do swojej firmy, więc mi nie pitol, że na miejsce fachowca czego trzech innych, bo umrę ze śmiechu.

          • 2 8

          • lepiej, (3)

            już gadasz. Jak masz dużą kasę i tzw wolny zawód to ok. może mieć to ręce i nogi. Problem polega na ty, że takie kontrakty proponuje się zwykłym pracownikom, względnie ze średniego szczebla czyli w sumie też leszczom. Mówię właśnie o takich przypadkach czyli 99,8 % propozycji umów. Taki kolo może jedynie starcić, zarabia niewiele a jeszcze zbywa swoje prawa w głupi sposób. Jego pozycja w negocjacjach jest mierna, po prostu może podpisać projet umowy albo nie i tyle. O to mnie się rozchodzi :)

            • 9 1

            • (2)

              Czy ja wiem czy stracić? Wg mnie więcej można zyskać. Przy kontraktach pracownik dostaje więcej pieniędzy do ręki, z którymi jak ma łeb na karku może zrobić ciekawsze rzeczy niż oddawać niewspółmiernie dużo na różne składki emerytalne, rentowe, chorobowe itp. itd. jak to ma miejsce w przypadku umowy o pracę. OK, jak się odpowiednio nie umówi z "pracodawcą" to nie ma płatnego urlopu i zwolnień lekarskich. Ale tak jak pisałem - idzie to dogadać albo poprzez wyższą stawkę albo poprzez zapis "przymykania oka" na to, że pracownika nie ma w pracy, bo pojechał na urlop. Widzę też tendencję, że pracownicy często wolą kontrakty, bo w przypadku otrzymania ciekawszego kontraktu mogą zmienić szybko robotę nie czekając np. aż upłynie 3-miesięczny okres wypowiedzenia.

              • 0 8

              • kierowco BMW,

                masz rację, jesli po obu stronach stołu negocjacyjnego siedzą ludzie i chcą się dogadać to na pewno się dogadają i każdy skorzysta. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Obawiam się tylko iż w naszej krainie mlekiem, miodem i cwaniactwem płynącej może to być jedynie narzędzie do wykorzystywania ludzi. Niemniej naprawdę chciałym żebyś to Ty miał rację!
                Obym się mylił!

                • 7 0

              • Ischgl to Ty :) ?

                • 0 0

    • ... sam gadasz.

      Kto ci broni negocjować warunki umowy? Jeśli jesteś wziętym specjalistą, a nie obibokiem to z doświadczenia wiem, że pracodawcy biją się o takiego człowieka i podkupują go sobie wzajemnie. W dobrym kontrakcie menadżerskim można zawrzeć wszystko tak jak w umowie o pracę, włącznie z urlopami itd. Jeśli podpisujesz umowę, która jest dla ciebie niekorzystna, to robisz to z własnej woli i zgadzasz się żeby ktoś w świetle prawa cię okradał.

      • 7 9

  • A co z podatkiem? (11)

    Artykuł bardzo merytoryczny i przejrzysty. Brakuje w nim jednak zasygnalizowania choćby skutków w zakresie podatku dochodowego od osób fizycznych.

    • 36 1

    • Kontrakt managerski vs podatki (1)

      Wszystko zależy od formy działalności. czy jest się płatnikiem VAT czy nie. Czasem warto być płatnikiem VAT. Z 2 powodów. Odpis VAT, zakup środków trwałych (samochód), komputery, mat. biurowe ( czyli ralnie zakupy w wartościach netto) i przesuniętej płatności podatku o m-c. np. faktura za styczeń płatna w lutym. Ale trzeba pamiętac samemu o podatkach ! Dla przedsiebiorcy są ważne 3 daty w m-cu: 10 -ty - ZUS ( składka podstawowa 3 składnikowa-fundusz emerytalny, fundusz zdrowia itp ok.972 zł ), 20-ty podatek dochodowy ( tu przy dzialalnści - zależy podatek liniowy czy nie, są koszty uzyskania przychodu 18% , czyli od wartosci netto na fakturze odejmujemy 18% , a kwota która pozostaje jest do opodatkowania podatkiem dochodwym w zależności od skali podatkowej przy dochodach do ok.120.000 rocznie jest to 19%), 25 -ty - to płatność podatku VAT. Ale podatek VAT jest teraz inaczej wymagalny niż rok temu. Można og odpisac jeśli usługa została wykonana, a nie od momentu wystawienia faktury. To tak z grubsza :-)

      • 0 0

      • przy takiej 1os. dzialalnosc latwiej jest placic VAT kwartalnie

        • 0 0

    • Podatek dochodowy jest przecież taki sam (1)

      jednak w przypadku osób, które zarabiają bardzo, to kontrakt jest lepszym rozwiązaniem bo jako firma mogą przejść na podatek liniowy, ale to się opłaca tylko dla dużych zarobków, gdy wychodzisz z pierwszej skali podatkowej.
      Realny zysk jest natomiast na ZUSie, bo jako firma przez pierwsze 2 lata nie płacisz społecznego (jeśli pierwszy raz otwierasz firmę) a potem możesz płacić najniższą możliwą składkę. Zaoszczędzone pieniądze jak byś odkładała na lokatę albo III filar to będziesz mieć dostanią emeryturę.
      Trzeba jednak do tego wszystkiego doliczyć koszt księgowej ok 150 zł miesięcznie.
      Plusem prowadzenia działalności jest za to możliwość odliczeń od podatku np. sprzętu komputerowego telefonów itp. co w praktyce oznacza oszczędność ok. 40% wartości danego sprzętu czy usługi

      • 1 0

      • Wesoly z Ciebie gosc :) Prog, przy ktorym warto przejsc na liniowy 19% nazywasz "bardzo duzymi zarobkami", zas odkladanie na III filar wg Ciebie zapewni "dostatnia emeryture". Moze jakbym i ja tak myslal, to bylbym spokojniejszy :)

        • 1 0

    • A co z urlopem macierzyńskim? (3)

      Choroba dłuższa i pracodawca oszczędza. Ale spoko, nam nic się nie przydaży

      • 4 1

      • przecież macierzyńskie dostajesz z ZUSu i tak (1)

        co za różnica czy zus ten opłacał pracodawca czy ty sama jaka firma.

        • 0 1

        • jest różnica

          pracodawca musi pracownikowi wypłacać wynagrodzenie chorobowe przez 33 dni w roku. Przy działalności jest od razu zasiłek ( czyli wypłacany przez zus)- pod warunkiem przystąpienia do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego

          • 0 0

      • W zamian pracodawca może dać Ci więcej na rękę, bo nie musi uwzględniać w swoich kosztach twojej choroby i macierzyńskiego. A macierzyński i chorobowe i tak dostaniesz z ZUS bo przecież opłacasz składki.

        • 0 1

    • O jakich osobach fizycznych mówisz skoro w artykule jest mowa o wystawieniu faktury ? (2)

      O jakich osobach fizycznych mówisz skoro w artykule jest mowa o wystawieniu faktury ?

      • 0 8

      • Osoba fizyczna może prowadzić działalność gospodarczą (1)

        nie zakłada wtedy "firmy" jako tako, tylko staje się wtedy "osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą" i może wystawiać faktury, opodatkowana jest ciągle podatkiem od osób fizycznych.

        Podatek 18% (i 32% w drugim progu)
        ZUS ok. 1000 miesięcznie, który odliczamy od przychodu i częściowo od podatku.

        Generalnie w porównaniu do umowy o pracy:
        - zarabiamy więcej na rękę
        - zarabiamy więcej brutto ale 23% VAT wraca do skarbówki
        - płacimy mniejszy ZUS
        - możemy wrzucić w koszty zakup komputera,paliwa, samochodu, innych rzeczy potrzebnych w firmie
        - odliczamy VAT od powyższych zakupów, więc de facto kupujemy te rzeczy w cenach netto (bez VAT)
        - musimy zatrudnić księgową (przy 1 fakturze na miesiąc ok. 100-150 zł miesięcznie) lub samemu nauczyć się podstaw rachunkowości w formie KPiR

        • 3 0

        • Zgadza się, ale przy negocjacji wynagrodzenia też bierzemy pod uwagę wartość naszej faktury netto. "Nasz" VAT pracodawca też zapewne odlicza od "swojego" naliczonego...
          W sumie i tak wychodzi sporo lepiej finansowo, bo pracodawcy są skłonni zapłacić więcej komuś na działalności, niż na umowie o pracę, ponieważ mają z głowy wszystkie obostrzenia z kodeksu pracy, czyli urlopy, chorobowe, odprawy, fundusz socjalny, itp.
          Z drugiej strony jeśli ktoś jest dobrym fachowcem, to też wie że mimo działalności pracodawca i tak go nie wypuści, a on nie da się uwiązać jednemu pracodawcy - jeśli znajdzie lepszego, odejdzie. Umowa o pracę daje jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa, bo jeśli coś się zacznie walić, to miesiąc wypowiedzenia nam niewiele pomoże....
          Znam to z autopsji.... ;)

          • 1 0

  • kiedy zaczniecie pisac o ciemnych stronach omawianych problemow

    • 4 0

  • stabilność finansowa firmy (4)

    nie ma o tym mowy w artykule, ale teraz niewypłacalność dotyczy nawet największych firm. w przypadku umowy o pracę - jeśli dojdzie do niewypłacalności i egzekucji komorniczej - pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę odzyskują wynagrodzenia w pierwszej kolejności. pracownik kontraktowy jest TYLKO FIRMĄ, całą windykację musi prowadzić sam (sprawa sądowa, skierowanie do komornika), a po przyłączeniu się do egzekucji kasę odzyska jako ostatni (po pracownikach, US, ZUS, bankach itp. itd.), czyli w praktyce nie odzyska jej wcale. no a wcześniej musi być przygotowany na to, że po wystawieniu faktury dla "pracodawcy" będzie musiał od niej zapłacić co miesiąc PIT i VAT i to również w sytuacji, kiedy pracodawca nie zapłaci mu za tę fakturę. przelicz sobie, ile zarabiasz i ile od tego wyniosą podatki - czy będziesz miał co miesiąc kasę z innego źródła, aby odprowadzić to do urzędów, jak nie dostaniesz wypłaty wynagrodzenia?

    poza tym, piszecie o negocjacjach... ale nie wiem, na jakim stanowisku trzeba być, żeby pracodawca zgodził się w kontrakcie na 3-miesięczne wypowiedzenie + 3-mies. odprawa, czyli na rzeczy, które przysługują przy umowie o pracę na czas nieokreślony. nie po to pracodawca chce zmienić umowę o pracę na kontrakt, żeby później płacić za takie rzeczy....

    mając umowę o pracę + dział. gosp. płacisz niski ZUS, mając tylko dział. gosp. (a w jej ramach kontakt), płacisz pełny ZUS.

    • 11 2

    • (1)

      I to są twoje argumenty za tym, aby to złodziejskie państwo nadal wszystkich goliło z kasy, zarówno przedsiębiorców jak i pracowników ? Zobacz jak w PL jest kwota wolna od podatku a jaka w innych krajach EU , no comments

      • 3 0

      • czytaj ze zrozumieniem...

        to były porady dla ludzi, którzy zastanawiają się nad zmianą umowy o pracę na kontrakt menedżerski. ja wcześniej tego nie wiedziałam, teraz wiem i już nie zmienię w tę stronę, chyba, że dla zarobków 10x większych, które pozwolą mi odłożyć dużo kasy na wypadek, kiedy moje FV nie będą opłacane przez kilka miesięcy, a będę musiała co miesiąc płacić ZUS, PIT i VAT oraz na ew. późniejsze koszty prawnicze, sądowe i komornicze. nic tu nie było o żadnych uwielbieniu dla ZUSu ani nic w tym stylu. trzeba myśleć perspektywicznie, a nie krótkowzrocznie. podpisując kontrakt menedżerski też miałam na widoku tylko krótką perspektywę (więcej kasy na rękę), ale trzeba pamiętać, że to nie wszystko.

        • 5 0

    • me,

      dobrze piszesz, widać że rozumiesz czym jest w istocie kontrakt menadżerski. W praktyce to wygląda tak, że pracownik dostaje propozycję takiego kontraktu łącznie z podwyżką, niby nie ma praw jak w KP ale wiecej kasy więc podpisuje zadowolony. Niestety, okazuje się później że nie jest już tak kolorowo. Lichwa dla banksterki za kwadrat z betonu - 2 tys, dwoje dzieci - kolejna kasa. Życie coraz droższe a pracodawca pozwala sobie na coraz więcej, bo przecież nie ma czegoś takiego jak nadgodziny w umowie menadżerskiej, nie ma zasad KP a Kaziu co ją podpisał za pyskówkę może wylecieć z dnia na dzień do tego podpada pod KC i pracodawca może mu założyć sprawę jak będzie miał kaprys. Tylko i wyłącznie o to chodzi z kontraktami menadżerskimi. Jak jesteś mega specjalistą i kosisz grube siano to jak najbardziej, ale kiedy jesteś lewą ręką, prawej ręki zastępcy kierownika oddziału terenowego fili zamiejskiej bidronki to sobie odpuść.

      • 12 0

    • Bredzisz. Na jakim stanowisku trzeba być? Na stanowisku specjalistycznym i tyle.

      • 1 5

  • Postawione na głowie .

    Dziś jestem kierownikiem jednoosobowej firmy sprzątającej może awansuje na menagera ?

    • 5 0

  • Menedżerski (1)

    jak już

    • 7 4

    • Jak już.

      jak już

      • 3 0

  • Sam sobie jestem managerem! (9)

    Niestety trwało to pięć lat zanim zacząłem zarabiać na rękę ponad 3 tysiące złotych i już mniej nie będę, płacę regularnie ZUS, VAT-7. Zaczynałem działalność bez absolutnie zerowego wkładu. Początek był masakryczny, ze wszystkimi opłatami się spóźniałem mimo małego ZUSu przez dwa pierwsze lata. Teraz mam wszystko i wszystkich w trąbce są i miesiące, że 10 koła wpłynie w miesiącu ale niestety to wszystko bardzo długo trwało - pięć lat! Działam w trzech branżach na raz ale to się da ogarnąć!

    • 6 8

    • jesteś mało efektywny jak zarabiasz tylko 3 tys. na rękę (1)

      a z tego co piszesz to dużo pracujesz. Może lepiej pomyśleć nad nauką czegoś co da ci lepszy dochód? Też mam firmę i zarabiam na remontach i wyciągam jak dobry miesiąc jest to nawet i 9 tys. Mam już jednak opinie wyrobioną i biorę większość zleceń z polecenia.

      • 3 4

      • Kolego,

        to ty spaprałeś mi mieszkanie? Odpadające tynki, łuszcząca się farba, popękane kafelki?

        • 2 1

    • Miałem to samo i też jestem już urządzony

      Choć mam więcej niż Ty na rękę, ale powiem Ci że im dalej tym zawsze będzie lepiej. Podstawa na pewnym etapie to wziąć pracowników i powoli im scedować większość najnudniejszych prac. Na początku będziesz na nich klną całymi dniami, ale z czasem Ci najlepsi zapewnią Ci spokojne życie.

      • 3 1

    • (3)

      "bez absolutnie zerowego wkładu" - chyba coś innego chciałeś napisać.
      Pięć lat by zarabiać 3 koła....
      Jeśli ma się rodzinę i nikt nie dał mieszkania to niestety obecnie to jakieś minimum socjalne.
      Ale cieszę się, że się cieszysz i wszystkich masz w trąbce.

      • 10 2

      • Sorry, niestety nic nie miałem, byłem pusty w ryj. (2)

        Od taty na pieczątki pożyczałem na pierwszy ZUS również. Kredyt na chatę spłacała żona, rodzice pomogli z gotowaniem przez pierwszych kilka miesięcy.

        • 8 1

        • Dalej nie rozumiesz błędu w tym zdaniu

          • 1 0

        • No widzisz...
          Dobrze, że miałeś kogoś kto pomógł.

          • 14 0

    • "zacząłem zarabiać na rękę ponad 3 tysiące złotych i już mniej nie będę"

      nie wiesz co będzie jutro, a prorokujesz na całe życie?

      • 1 0

    • 3 tysiące złotych na rękę to ja zarabiałem już na studiach, ale wtedy mieszkając u rodziców nie miałem żadnych potrzeb poza postawieniem dziewczynie kina czy obiadu w restauracji. Rodziny z tego nie utrzymasz.

      • 5 6

  • Tyle kasy zmarnować przez 22 lata na tych bandytów z ZUS! (9)

    22 lata wywołać kasę na tych bandytów z ZUS? ! I to jeszcze prowadząc własną działalność? !

    Tylko kontrakt te obowiązkowe ponad 1000 zł i ani grosza więcej na tych bandytów z ZUS!

    • 21 10

    • (2)

      Niektórzy ludzie w Polsce to analfabeci ekonomiczni. Płacą miesięcznie 1000 zł składek na emeryturę i zdrowie, a potem chcą mieć za darmo leczenie dla siebie i swoich dzieci oraz pobierać emeryturę min. 4000 zł miesięcznie i to najlepiej po 25 latach płacenia takich składek.

      • 4 3

      • (1)

        Policz gornikowi czy rzeczywiście odlozyli tyle na koncie w ZUS ile teraz dostają

        • 4 0

        • Spróbuj powiedzieć żeby górnicy dostawali tyle ile odłożyli, to się cały kraj oburzy. A potem dalej będą narzekać że dostają mało.

          • 1 0

    • (5)

      A potem mając 70 lat będziesz skamlał wszem i wobec, że przepracowałeś 40 lat
      i masz tylko 700 zł emerytury.

      • 10 2

      • i po smietnikach grzebal

        • 0 0

      • pierwsza emerytura z OFE 23 zł

        chcesz to płać, ja wybrałem firmę i III filar

        • 1 3

      • ja mam zaoszczędzone już prawie 50 tys. zł

        a przeszedłem na kontrakt ponad 3 lata temu. Te 50 tys. to są pieniądze jakie zaoszczędziłem na samym ZUSie. Przez 2 lata płaciłem tylko 300 zł a teraz niecałe tysiąc. Ile ty zaoszczędziłeś na swoją emeryturę pracując na etacie? Dla mnie rachunek jest prosty, przy moich zarobkach płaciłbym prawie 2 tys społecznego a tylko 2.5% trafia na moje konto do OFE więc przez 5 lata bym miał 1800 zł. Porównanie jest po prostu miażdżące a jak nie potrafisz sam oszczędzać to możesz płacić na III filar. Jak potrafisz liczyć to oblicz sobie, że pracując 40 lat przy moich wysokich zarobkach na koncie emerytalnym nie licząc odsetek bym miał 24 tys. zł. Jak łudzisz się że z tego dostaniesz chociażby te 700 zł to jesteś po prostu głupi bo żadne OFE nie będą ci z własnej kieszeni finansować emerytury. Dostaniesz po prostu tyle ile zoszczędzisz.

        • 6 2

      • Masz racje będę skomlal wszem i wobecze ze mam 700 zl emerytury (jak w ogóle tyle dostaniesz) Jak będę utrzymywał tych bandytów z ZUS

        • 1 4

      • Tak, na pewno za kilkadziesiąt lat dostanie coś od ZUS - zejdź na ziemię,
        Wolałbym te zabierane i rozpieprzane pieniądze sam inwestować.

        • 3 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane