• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koronawirus: frustracja i strach potęgują hejt

Ewa Palińska
30 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Pracownicy SOR Zielona Góra pokazali, z jakim hejtem muszą mierzyć się na co dzień nie tylko oni, ale i ich rodziny

Oklaski, obrazki w oknach malowane przez dzieci, nakładki na zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych - tak wielu z nas okazuje wdzięczność pracownikom ochrony zdrowia za trud, jaki podejmują w codziennej walce z epidemią koronawirusa. Ale aktom życzliwości towarzyszy także rosnąca niechęć, wymierzona chyba we wszystkich, którzy w naszym mniemaniu mogą roznosić wirusa.



Czy uważasz, że od czasu wybuchu epidemii koronawirusa wzrosła fala hejtu?

Styczeń br.: w mediach pojawia się coraz więcej informacji na temat wirusa z Chin. Powoli do nas dociera, że wkrótce zakażenia pojawią się i w Polsce. Z zaciekawieniem śledzimy doniesienia medialne i przyglądamy się heroicznej pracy lekarzy w Wuhan.

Luty: epidemia nabiera rozpędu w Europie. Stacje telewizyjne pokazują umęczonych lekarzy, którzy toczą nierówną walkę z przeciwnikiem, o którym nie mają pojęcia. Na portalach społecznościowych pojawia się mnóstwo filmików pokazujących, jak Włosi czy Hiszpanie oklaskami dziękują pracownikom ochrony zdrowia. Jak śpiewają z balkonów piosenki na ich cześć. "Va, pensiero" z trzeciego aktu opery Nabucco Giuseppe Verdiego, utwór uznawany za nieoficjalny hymn Włoch, staje się hymnem walki z koronawirusem - nagranie, na którym zgodnym chórem śpiewają go z okien mieszkańcy Mediolanu, dziękując lekarzom, uzyskało na portalach społecznościowych zawrotną liczbę odsłon, lajków i udostępnień.

Hiszpanie witają sąsiadki pielęgniarki oklaskami i upominkami. W Polsce wita się je inaczej... Hiszpanie witają sąsiadki pielęgniarki oklaskami i upominkami. W Polsce wita się je inaczej...
Ekscytowaliśmy i dzieliliśmy się tymi relacjami również my, Polacy, choć na pierwszy wykryty przypadek zakażenia koronawirusem musieliśmy poczekać dłużej, niż Włosi czy Hiszpanie, bo do 4 marca. Potem czekaliśmy w Trójmieście na pierwszy przypadek na Pomorzu, na pierwszy zgon. Czując na karku oddech wirusa zaczęliśmy inaczej odbierać rzeczywistość, która wydawała nam się wzruszająca i fascynująca, kiedy obserwowaliśmy ją u naszych zachodnich sąsiadów, z zachowaniem bezpiecznego dystansu.

Lekarze i pielęgniarki przestali być w naszym mniemaniu herosami, których należy podziwiać. Stopniowo zaczęliśmy odbierać ich jako roznosicieli wirusa, stwarzających zagrożenie dla naszego życia. A takie osoby najlepiej odizolować. Na komfort wysłania ich na Spinalongę, jak to w pierwszej połowie XX w. robiono z trędowatymi, pozwolić sobie jednak nie możemy. Bo te osoby, które w naszym mniemaniu stanowią zagrożenie dla naszego życia, są jedynymi, które w przypadku zachorowania mogą to nasze życie uratować. Paradoks.

Na czarnej liście hejterów znaleźli się nie tylko pracownicy ochrony zdrowia. Hejtujemy na potęgę policję, która stara się wypełniać swoje obowiązki i egzekwować respektowanie rządowych nakazów, muzyków, którzy wzorem tak uwielbianych niedawno, włoskich i hiszpańskich kolegów, organizują "okienne" koncerty. Z hejtem spotkał się niedawno nawet właściciel jednej z gdańskich restauracji, który mieszka i pracuje w Polsce od lat. Dlaczego? Bo jest Chińczykiem. I na pewno zaraża.

Przeglądając media społecznościowe natknęłam się na film pokazujący, jak Hiszpanie witają wracającą z pracy sąsiadkę, która pracuje przy chorych na COVID-19 w szpitalu zakaźnym. Kilka postów niżej przeczytałam o tym, jak polskie pielęgniarki wypraszane są ze sklepów. I o tym, że mieszkańcy budynku, w którym miało odbywać kwarantannę lekarskie małżeństwo, zaryglowali drzwi, aby to uniemożliwić - interweniowała policja.

W tym trudnym czasie dobre wiadomości są na wagę złota, więc kiedy wreszcie zobaczyłam artykuł na temat tego, że dr Marek Karel, 63-letni internista, po wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce zamknął prywatny gabinet w Mikołowie i na ochotnika zgłosił się do pracy w jednoimiennych szpitalu zakaźnym w Tychach, przeczytałam go z wielką radością. Była to jednak radość krótka, bo chwilę później rzuciłam okiem na komentarze pod nim, a tam "zamknął gabinet, bo ludzie nie przychodzili w tym okresie, a w szpitalach jednoimiennych płacą lekarzom kasę wygórowaną - taka prawda bohaterstwa".

Jesteśmy coraz bardziej sfrustrowani i zestresowani. Nerwy puszczają nam nawet w kolejce na pocztę.

Pracuję w mediach internetowych od przeszło dekady. Do hejtu nie można się przyzwyczaić, ale faktem jest, że bardzo mi spowszedniał. Kiedy przeglądałam naszą galerię, do której czytelnicy wrzucali swoje zdjęcia w maseczkach, zastanowiło mnie, dlaczego tak wiele komentarzy zostało zablokowanych. Jako pracownik portalu miałam możliwość na nie zerknąć i mnie zmroziło. Z pozoru pozytywny materiał spotkał się z niewyobrażalną krytyką - wiele uwag miało charakter personalny, w sposób bezpośredni i dotkliwy starano się dopiec osobom znajdującym się na zdjęciach.

Jesteśmy sfrustrowani pogarszającą się sytuacją gospodarczą, zmęczeni siedzeniem w domu, z obawą patrzymy w niepewną przyszłość. Wiele osób siedzi w domach na urlopach bezpłatnych i zwyczajnie wariuje, bo brakuje pieniędzy na życie. Inni nie dają sobie rady wytrzymać pod jednym dachem z szalejącymi dziećmi czy z mężem/żoną/partnerem, bo jak się z kimś przebywa 24h na dobę, to jego wady o tysiąc procent bardziej potrafią nas kłuć w oko i irytować. Boimy się przyszłości, która nas czeka.

Internet jest miejscem, w którym można z siebie ten cały ciężar bezkarnie zrzucić. Bezrefleksyjnie. Wylewanie z siebie tych wszystkich frustracji w komentarzach pod artykułami przynosi ulgę. I najczęściej nawet nie zostawiamy po sobie śladu, bo możemy pozostać anonimowi. Frustracja w społeczeństwie niestety tak wzrasta, że internetowe hejtowanie już nam nie wystarcza. Dochodzi do aktów agresji, wandalizmu, których ofiarą padają nie tylko lekarze, pielęgniarki czy policjanci. Wystarczy wspomnieć niedawną awanturę w jednej z gdańskich placówek pocztowych. A to dopiero początek pandemii - prognozowany szczyt zachorowań jeszcze przed nami. Do czego ta eskalacja hejtu nas doprowadzi? Nie chcę sobie nawet tego próbować wyobrazić.

Opinie (553) ponad 100 zablokowanych

  • A jak lekarz mówi w celowniku "niech pani siedzi i czeka" (2)

    to hejt, chamstwo czy brak kultury?

    • 6 9

    • (1)

      to siedź i czekaj na swoją kolej

      • 5 2

      • No właśnie o tym mowa

        Oby was hejtowali konowaly za wasza butę i chamstwo

        • 1 3

  • (1)

    Co ludzi martwi obecnie w służbie zdrowia.

    1. To że wiele jest tam zachorowań. A z czego to wynika? że nie ma środków ochronnych dla personelu. Że brakuje testów dla lekarzy, personelu, pacjentów. Nie ma izolatoriów. Brakuje personelu. To że sami pacjenci zarażają personel, nie zawsze mówiąc prawdę. To że pacjenci czy nawet personel może być bezobjawowy i nie da się przewidzieć kto choruje. Zawodzą też częściowo procedury,może przez natłok obowiązków, zmęczenie czasem są błędy. Personel musi wrócić do domu, gdzie też się boi o swoją rodzinę. Tu nie ma dla nich innej alternatywy, cześć lekarzy nie wraca do domu, może korzysta z akademików, hotelów. Lekarze mogą pracować w różnych miejscach, co jest faktycznie problematyczne. Ale brakuje ludzi do pracy, lekarzy. Niedługo może być tak że lekarzy zabranie do leczenia wirusa i nie tylko. Bo wirus szybko się rozprzestrzenia i wystarczy jedna osoba zarażona by zamknąć cały szpital i wiele osób miało być na kwarantannie.

    2 Ludzi martwi też to że np mają objawy i mimo objawów albo nawet wyniku dodatniego nie mogą dostać pomocy. Albo byli za granicą byli i nie mają objawów ale nikt ich nie przebadał. Byli za granicą, mają objawy ale też nie dostali pomocy. Tu problem jest z kwalifikowaniem pacjentów. Bo musi być gorączka itp . Bo mówi się że te osoby mają zostać na kwarantannie a nie w szpitalu. Nie robi się im testów. Ludzie nie wiedzą czy są chorzy czy nie na kwarantannie, bo nie mieli testów. Za mało testów i za długo na ten test się czeka. Testy nie są dla wszystkich podejrzanych. Tu jest problem. Później jest problem czy te osoby mają zostać w domu, czy w szpitalu. Problem że ludzie muszą sami dojechać i po drodze to mogli roznieść.

    3 Ludzie się martwią bo nie mają dostępu do lekarzy, wstrzymano zabiegi, trudniej z badaniami, rehabilitacją itp. Że wizyty online nie zawsze są możliwe ,, że potrzeba osobistej wizyty. A teraz nie wiadomo kiedy to będzie. Nie ma tego w etapach odmrażania.

    • 9 4

    • Lekarz chamisko

      To mnie drazni

      • 0 0

  • (3)

    Durne ameby, murale malowaliście i pomniki stawialiście. Teraz wam pielęgniarka przeszkadza?! Nie martwcie się koronawirus was nie zaatakuje. Nosiciel musi mieć IQ wyższe od numeru buta. Durny zidiociały naród, jak my przetrwaliśmy to ja pojęcia nie mam. Może zamiast atakować personel medyczny, zawołajmy Władymirze Włodymiryowiczu przybądź i uratuj!

    • 15 7

    • murale buhahahahha (2)

      no właśnie "nie masz pojęcia"

      do roboty.

      • 1 2

      • (1)

        Napisałeś co wiedziałeś? To było tego nie wiele Januszku :)
        #niekażdybohater nosi pelerynę mówi ci to coś :>

        • 1 0

        • nie każdy bohater

          niewiele piszę się razem Januszu Szkoły Podstawowej ;)

          Wykształcenie na poziomie ameby ;)

          • 1 0

  • Niektórzy ludzie to

    zwykłe Bydło.I to bydło nie powinno wchodzić do sklepów .Powinni też się wyprowadzić z miast .

    • 4 7

  • Niby wyksztalceni a taka głupota. Jak już sami nie myślą niech posłuchaj, wirusologow, epidemiologia, profesorów. Jest Internet. Nie tylko TVP i TVN. Przecież to nie jest jakiś inny wirus niż wiele innych. Posłuchajcie lekarzy kogo kwalifikują na umierających z powodu koronawirusa.. np człowieka który po wypadku się wykrwawil. To są wypowiedzi lekarzy, profesorów.

    • 8 4

  • Lekarze najpierw muszą przeprosić spoleczenstwo (8)

    Zmienić nastawienie do swojej służby, a później wymagać.

    Za darmowa pizzę powinni umyć szyby np w restauracji

    • 8 22

    • (7)

      ty tak poważnie? Co ty za darmo zrobisz za 500+ i zasiłek?

      • 8 1

      • Ja pomagam ludziom (6)

        Zrobię zakupy
        Pomogę wypełnić PIT
        Skopie ogródek
        Naładuje akumulator

        A pracuje na stanowisku tak odpowiedzialnym, ze lekarze mogliby schować się kacie ze wstydu.

        • 0 10

        • (4)

          nie przesadzaj, operator zmiotki nie może być ciężki...

          • 5 1

          • Widać chamstwo lekarzy w stosunku do osób sprzątających (3)

            Jak was turaj nie sprowadzać do ziemi przez chamstwo i brak kultury

            Oj złe was wychowali rodzice

            • 2 7

            • (2)

              Ciebie chyba nikt nie wychowywał skoro twierdzisz, że lekarz to zło wcielone :)

              • 5 2

              • mam w rodzinie wielu lekarzy (1)

                ktorzy opowiadaja jak to jest ;)

                wstyd dla gatunku ludzkiego co sie dzieje na dyzurach

                • 3 5

              • wow, szacun opowiadają ci... fajnie masz

                • 5 2

        • Skopiesz ogródek i pomożesz napisać PIT to znaczy że pracujesz gdzieś w administracji . Kto cię opłaca, żebyś siał nienawiść . Jeśli siejesz nienawiść bezinteresownie to idź do psychiatry.

          • 0 0

  • Co spowodowało to że wirus tak czy inaczej się rozprzestrzenił. Ludzie wracali z zagranicy, granice były otwarte. Loty powrotne. A na początku nie było obowiązkowej kwarantanny. Jak była obowiązkowa kwarantanna to tylko jedna osoba była ją objęta z rodziny a nie cała rodzina. Ludzie łamali zakaz wychodzenia z domu, mimo kwarantanny. Brak środków ochronnych i testów. Na początku nie było obowiązku noszenia maseczek, rękawiczek. Potem nagle zmiana. Na początku było wszystko pootwierane, a potem stopniowo zamykane. To że ludzie co mieli objawy lub podejrzenia nie zawsze otrzymywali pomoc. To wina procedur i tego że nie ma testów. Ludzie ukrywali że byli za granicą by nie stracić pracy, nawet ukrywali objawy by nie stracić pracy. Lekarze i dps tu nie będę pisać bo każdy czyta i wie jak to jest i było. Ważne by wyciągnąć z tego wnioski, tylko jak na początku się zawaliło to ciężko to teraz naprawić.

    • 7 1

  • Hejt lekarzy na ludziach (6)

    Popatrzcie na komentarze lekarzy.

    Jak ktoś ich krytykuje to:
    - jest panią w biedronce która widac, ze gardzą
    - na pewno bierze 500+
    - nie pracuje
    - będzie błagał o pomoc jak zachoruje
    - oby zachorował
    - nie będzie miał go kto leczyć
    - pewnie nie ma studiów
    - bierze zasiłek

    A kim wy jesteście cwaniaki lekarze ze y oceniać z góry innych.

    Poczytajcie jakim chamstwem Plują i nasenna innych bo ktoś pokazuje im ich bledy

    • 15 15

    • (3)

      w 90% przypadków trafiasz w punkt. Lekarzy opluwają roszczeniowe Karyny, banda niedouczonych ameb, które myślą, że za lekarzem biegną koronawirusy w krótkich spodenkach gotowe do abordażu. Ci ludzie je*ą bo 48 godzin potem 5 godz. snu i znowu 24godz. by utrzymać ludzi przy życiu. Siedzą 2 tyg. w szpitalu z dala od żony, męża i dzieci. Ale dobrze oni są najgorsi. Kup sobie cudowny środek na koronawirusa z olx za 500 zł i bedzie git.

      • 11 2

      • Ojciec dyrektor sprzedaje lepsze. Niech gna czym prędzej bo braknie.

        • 1 2

      • no (1)

        tylko nigdy nie mają czasu na pacjęta . proszę sie zarejstroac . skierowania .. i parę miesięcy too ja czekam . a nie on jak pidndolisz po dwa tygodnie na dyzuże ; - to by i przerobił pół polski pacjaętów . to nire chrań , zreszta połóż sie doo szpitala to zobaczysz , , a na wypisie pan masz wszystko w podtekscie radz pan sobie sam

        • 0 2

        • Serio?

          A nie sadzisz że to raczej wina systemu a nie lekarzy??? A teraz proszę wyjść, przemyśleć, i wrócić z przemyśleniami

          • 1 0

    • Chciałbym Cię zobaczyć, gdy temperatura skoczy Ci do 39 a test na covid okaże się (+).Nadal tak będziesz ziać nienawiścią do lekarzy?

      • 2 2

    • Wyjątkowe chamstwo!

      Cham wyjątkowy to napisał! Po stylu tekstu widać, że ostatnią książkę przeczytał pewnie wieki temu, jeśli w ogóle jakąś przeczytał!

      • 0 0

  • Nie cierpię hejtu!

    • 4 3

  • (1)

    Żaden stary człowiek na geriatrii nie miał szans od wielu lat , koronawirus jest przykrywką dla lekcjewarzenia ludzi starych !!!!!!!!!!!!! W szpitalach robią wszystko aby wiekowy pacjent nie przeżył piguły są tak obojętne że jeśli rodzina nie jest 2 razy dziennie to chory nie ma szans a teraz to szkoda gadać !!!!!!!!

    • 5 12

    • wyleczony 100 latek potwierdza to co mówisz ...
      Dobry Boże, co się dzieje z tym światem?
      Popatrz tu z nieba i przypie*dol granatem. - jak śpiewali prorocy z Figo Fagot

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane