- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (176 opinii)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (91 opinii)
- 3 Schody samoróbki zastąpi chodnik (41 opinii)
- 4 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (210 opinii)
- 5 Promenada po remoncie hitem sezonu (126 opinii)
- 6 "Zakaz dla rowerzystów na Sopockiej" (71 opinii)
Koronawirus: frustracja i strach potęgują hejt
Pracownicy SOR Zielona Góra pokazali, z jakim hejtem muszą mierzyć się na co dzień nie tylko oni, ale i ich rodziny
Oklaski, obrazki w oknach malowane przez dzieci, nakładki na zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych - tak wielu z nas okazuje wdzięczność pracownikom ochrony zdrowia za trud, jaki podejmują w codziennej walce z epidemią koronawirusa. Ale aktom życzliwości towarzyszy także rosnąca niechęć, wymierzona chyba we wszystkich, którzy w naszym mniemaniu mogą roznosić wirusa.
Luty: epidemia nabiera rozpędu w Europie. Stacje telewizyjne pokazują umęczonych lekarzy, którzy toczą nierówną walkę z przeciwnikiem, o którym nie mają pojęcia. Na portalach społecznościowych pojawia się mnóstwo filmików pokazujących, jak Włosi czy Hiszpanie oklaskami dziękują pracownikom ochrony zdrowia. Jak śpiewają z balkonów piosenki na ich cześć. "Va, pensiero" z trzeciego aktu opery Nabucco Giuseppe Verdiego, utwór uznawany za nieoficjalny hymn Włoch, staje się hymnem walki z koronawirusem - nagranie, na którym zgodnym chórem śpiewają go z okien mieszkańcy Mediolanu, dziękując lekarzom, uzyskało na portalach społecznościowych zawrotną liczbę odsłon, lajków i udostępnień.
Ekscytowaliśmy i dzieliliśmy się tymi relacjami również my, Polacy, choć na pierwszy wykryty przypadek zakażenia koronawirusem musieliśmy poczekać dłużej, niż Włosi czy Hiszpanie, bo do 4 marca. Potem czekaliśmy w Trójmieście na pierwszy przypadek na Pomorzu, na pierwszy zgon. Czując na karku oddech wirusa zaczęliśmy inaczej odbierać rzeczywistość, która wydawała nam się wzruszająca i fascynująca, kiedy obserwowaliśmy ją u naszych zachodnich sąsiadów, z zachowaniem bezpiecznego dystansu.
Lekarze i pielęgniarki przestali być w naszym mniemaniu herosami, których należy podziwiać. Stopniowo zaczęliśmy odbierać ich jako roznosicieli wirusa, stwarzających zagrożenie dla naszego życia. A takie osoby najlepiej odizolować. Na komfort wysłania ich na Spinalongę, jak to w pierwszej połowie XX w. robiono z trędowatymi, pozwolić sobie jednak nie możemy. Bo te osoby, które w naszym mniemaniu stanowią zagrożenie dla naszego życia, są jedynymi, które w przypadku zachorowania mogą to nasze życie uratować. Paradoks.
Na czarnej liście hejterów znaleźli się nie tylko pracownicy ochrony zdrowia. Hejtujemy na potęgę policję, która stara się wypełniać swoje obowiązki i egzekwować respektowanie rządowych nakazów, muzyków, którzy wzorem tak uwielbianych niedawno, włoskich i hiszpańskich kolegów, organizują "okienne" koncerty. Z hejtem spotkał się niedawno nawet właściciel jednej z gdańskich restauracji, który mieszka i pracuje w Polsce od lat. Dlaczego? Bo jest Chińczykiem. I na pewno zaraża.
Przeglądając media społecznościowe natknęłam się na film pokazujący, jak Hiszpanie witają wracającą z pracy sąsiadkę, która pracuje przy chorych na COVID-19 w szpitalu zakaźnym. Kilka postów niżej przeczytałam o tym, jak polskie pielęgniarki wypraszane są ze sklepów. I o tym, że mieszkańcy budynku, w którym miało odbywać kwarantannę lekarskie małżeństwo, zaryglowali drzwi, aby to uniemożliwić - interweniowała policja.
W tym trudnym czasie dobre wiadomości są na wagę złota, więc kiedy wreszcie zobaczyłam artykuł na temat tego, że dr Marek Karel, 63-letni internista, po wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce zamknął prywatny gabinet w Mikołowie i na ochotnika zgłosił się do pracy w jednoimiennych szpitalu zakaźnym w Tychach, przeczytałam go z wielką radością. Była to jednak radość krótka, bo chwilę później rzuciłam okiem na komentarze pod nim, a tam "zamknął gabinet, bo ludzie nie przychodzili w tym okresie, a w szpitalach jednoimiennych płacą lekarzom kasę wygórowaną - taka prawda bohaterstwa".
Jesteśmy coraz bardziej sfrustrowani i zestresowani. Nerwy puszczają nam nawet w kolejce na pocztę.
Jesteśmy sfrustrowani pogarszającą się sytuacją gospodarczą, zmęczeni siedzeniem w domu, z obawą patrzymy w niepewną przyszłość. Wiele osób siedzi w domach na urlopach bezpłatnych i zwyczajnie wariuje, bo brakuje pieniędzy na życie. Inni nie dają sobie rady wytrzymać pod jednym dachem z szalejącymi dziećmi czy z mężem/żoną/partnerem, bo jak się z kimś przebywa 24h na dobę, to jego wady o tysiąc procent bardziej potrafią nas kłuć w oko i irytować. Boimy się przyszłości, która nas czeka.
Internet jest miejscem, w którym można z siebie ten cały ciężar bezkarnie zrzucić. Bezrefleksyjnie. Wylewanie z siebie tych wszystkich frustracji w komentarzach pod artykułami przynosi ulgę. I najczęściej nawet nie zostawiamy po sobie śladu, bo możemy pozostać anonimowi. Frustracja w społeczeństwie niestety tak wzrasta, że internetowe hejtowanie już nam nie wystarcza. Dochodzi do aktów agresji, wandalizmu, których ofiarą padają nie tylko lekarze, pielęgniarki czy policjanci. Wystarczy wspomnieć niedawną awanturę w jednej z gdańskich placówek pocztowych. A to dopiero początek pandemii - prognozowany szczyt zachorowań jeszcze przed nami. Do czego ta eskalacja hejtu nas doprowadzi? Nie chcę sobie nawet tego próbować wyobrazić.
Opinie (553) ponad 100 zablokowanych
-
2020-04-30 14:23
Prawda
Dobry artykuł, niestety dobry :-(
- 2 5
-
2020-04-30 14:24
wstydzę się za moich rodaków, takich wstrętnych cech u ludzi (6)
jakie prezentuje nasze społeczeństwo ze świecą szukać. zwiedziłam pół świata...niestety my Polacy jesteśmy paskudni: zazdrość, perfidność, zawiść, zakłamanie, arogancja, poczucie wyższości...?niczym nieuzasadnione zaznaczam to nasze cechy narodowe. wstyd!!!
- 12 2
-
2020-04-30 14:26
(2)
pisz o sobie, zwolenniczko poko, widac to jak na dloni kim jesteś
- 0 5
-
2020-04-30 14:29
pij więcej!!!
- 2 0
-
2020-04-30 14:30
?????? biedactwo
- 2 0
-
2020-04-30 15:15
Przestań chlać
- 1 1
-
2020-04-30 15:15
Pijana widać od razu
- 1 2
-
2020-04-30 19:13
najważniejszy nasz narodowy katolicyzm
modlimy się do figurki na patyku i wszystko nam wolno
- 2 1
-
2020-04-30 14:49
Polacy uwielbiają być hejterami. (1)
Podłożem hejtu jest zazdrość, zawiść i nienawiść.
- 10 2
-
2020-04-30 15:16
A inne narody gloryfikują lapownictwo
- 2 3
-
2020-04-30 15:02
Wirus to wymysł rządów
Wierny kartonowy naród wierzy we wszystkie bzdury rządu i mediów wszelakiej maści. W znanych sklepach też w kółko puszczane depresyjne "w tych ciężkich czasach....bla bla bla".
- 1 3
-
2020-04-30 15:17
W Szwajcarii lub skandynawii
Większość lekarzy siedziałaby w więzieniu za to co tutaj robią. System donosów j kontroli skarbowy szybko wyczyściłbym konowałów januszow medycyny
- 5 9
-
2020-04-30 15:22
Przestańcie z tym słowem HEJT (3)
Po polsku już nie potraficie mówić i pisać?! Rozumiem to jeszcze w slangu ale w mowie potocznej już nie powinno istnieć a to, że zamiast nienawiść mówi się hejt nawet w mediach i oficjalnie to już obrzydliwe i całkowita degradacj.
- 8 0
-
2020-04-30 15:36
Oo
Nie pyskuj
- 1 1
-
2020-04-30 18:08
(1)
Nienawiść i hejt, to dwie różne sprawy. Nie trzeba kogoś nienawidzić by go hejtować.
- 0 2
-
2020-04-30 19:07
Pomawianie, obrażanie, obgadywanie, oskarżanie, oczernianie
I jeszcze kilka by się znalazło.
- 2 1
-
2020-04-30 15:35
Lekarze niech najpierw oddadzą za studia a potem pyskują (5)
Taka prawda.
- 5 15
-
2020-04-30 15:47
no ustawili się (1)
po 16 tyśaków biorą i jeszcze beszczelnie w gabinecie ,; po co Pan przyszedł , lepiej jak by zapytał z czym pan przyszedł .................................... nono .
- 4 1
-
2020-04-30 16:31
Typowe hieny
Żerują na ludzkiej krzywdzie
- 2 1
-
2020-04-30 17:11
Cóż.... (1)
Zatem za studia niech również zwrócą kasę informatycy, nauczyciele, ekonomiści..... etc.
- 2 0
-
2020-04-30 21:07
a dlaczego informatycy?
płacimy olbrzymie podatki w drugim progu podatkowym w Polsce.
- 2 1
-
2020-05-01 13:42
a ty zwroc za szkołe podstawową
- 2 0
-
2020-04-30 15:35
wspaniała generalizacja (1)
Zaraz, zaraz, proszę nie generalizować! To oczywiście smutne i niewłaściwe, godne potępienia - trudno cokolwiek powiedzieć na take akty głupoty, pychy i braku szacunku. Tylko nie piszmy "Hiszpanie witają tak, a tak w Polsce....". są też ludzie, którzy wspierają służbę zdrowia i wcale nie jest ich mało! Zrzutki na szpitale, na środki ochrony, na posiłki dla medyków, dowożenie jedzenia itp. Większość z ludzi, których znam wzięła udział w którejś z tych akcji i choć czasem to była symboliczna pomoc finansowa, dzięki ilości wsparcia przynosiła efekt. O tym już nie pamiętamy? Ludzie dalej szyją, dalej pomagają i chwała im za to. Skandalem jest, że w kraju, gdzie płacimy składki to obywatele muszą brać sprawy w swoje ręce, a personel pracuje w złych warunkach, w braku podstawowych środków ochrony.
- 4 1
-
2020-04-30 22:59
Fikcja
Żony lekarzy spamują
- 0 0
-
2020-04-30 15:39
(1)
a ja uważam ,ze nie żaden hejt...ludzie wypowiadają swoje opinie,odczucia często i wiedzę...hejtwm nawet nazywają informacje fprawdziwe,które nie idą w zgodzie z propagandą ...strachu...jest to z pewnością w tym cel...na pewno nie dobry dla nas....
- 5 2
-
2020-04-30 23:19
Czy jak ktoś zaniedbuje obowiązki wobec pacjentów i śpi w pracy to hejt?
Lekarze muszą odpowiadać za swoje grzechy
- 1 3
-
2020-04-30 15:57
Wiele redakcji publikuje takie artykuły, które wzbudzają w ludziach negatywne emocje. I redakcje robią to celowo.
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.