• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto nie przyszedł na Koncerty "+" i dlaczego

ms
20 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Nawet fantastyczne widowisko może zmęczyć, gdy trwa trzy godziny. Nic dziwnego, że część widzów siadała na ziemi. Gdyby dostępne były krzesła, część słuchaczy na pewno zapłaciłaby za możliwość skorzystania z nich. Nawet fantastyczne widowisko może zmęczyć, gdy trwa trzy godziny. Nic dziwnego, że część widzów siadała na ziemi. Gdyby dostępne były krzesła, część słuchaczy na pewno zapłaciłaby za możliwość skorzystania z nich.

Sobotnie widowisko Swing+ było sukcesem, zarówno artystycznym, jak i frekwencyjnym. Ściągnęło amatorów jazzu oraz bywalców darmowych imprez. - Ale wystarczyło zmienić jedną rzecz, by przyciągnąć więcej dojrzałej muzycznie, wymagającej publiczności - uważa nasza czytelniczka, pani Ewa.



Ile byś zapłacił, by na darmowym koncercie zająć miejsce siedzące?

Opinie, jakie pojawiły się pod naszymi artykułami na temat weekendowych koncertów z cyklu "plus", wskazują, że znakomita większość słuchaczy uznała sobotni i niedzielny koncert za bardzo udany. Doceniano kunszt wykonawców oraz reżyserię obu widowisk. Trochę zaskoczyła może scenografia, którą wielu widzów określiło jako "przypominającą Myszkę Miki", ale ogólnie imprezy spotkały się z bardzo dobrym odbiorem.

Dotarły do nas jednak dwie opinie, z których wynika, że organizatorzy mogli przyciągnąć jeszcze większą liczbę widzów. Wystarczyło bowiem zapewnić wyższy standard podziwiania obu widowisk, nawet za cenę odpłatności za koncert dla chętnych.

Pierwsza z opinii znalazła się pod artykułem:

"Sobotni koncert

Przyjechaliśmy autem z Tczewa na Solidarity of Arts w sobotę i nie było żadnego problemu z zaparkowaniem samochodu na bocznej ulicy. Fakt, że byliśmy koło 19 godziny, a koncert zaczynał się o 21.

Dla mnie gorszym rozwiązaniem jest stanie na koncercie ponad 2 godziny. Uważam, ŻE POWINNY BYĆ SIEDZISKA jakiekolwiek, a dla osób chcących się bawić odpowiednie miejsce (tak jak w tym roku). My mieliśmy koc i na trawniku siedzieliśmy.

Sceny były świetnie rozplanowane, szczególnie telebimy te okrągłe wysoko umieszczone. Dzięki nim wszystko można było zobaczyć z różnej perspektywy i odległości.
Mariola"


Drugą opinię, zwracającą uwagę na ten sam problem, otrzymaliśmy mailem od innej czytelniczki, pani Ewy.

Oto jej refleksje:

"Żałowałam, że nie udało mi się namówić na to widowisko moich znajomych. Ale argumenty były mocne: "3 godz. w tłumie na stojąco? Nie, dziękuję". Podejrzewam, że takich osób w Trójmieście było sporo! Chyba w całej organizacji tego przedsięwzięcia zabrakło oferty dla osób, które z pewnością doceniłyby walory muzyczne i artystyczne koncertu, ale nie bardzo odpowiadała im forma organizacyjna. Chętnie wzięliby udział w koncercie i zapłacili za bilet np. 100 zł - tak jak płacą co wszystkie inne imprezy, koncerty czy festiwale - otrzymując możliwość obejrzenia go na siedząco.

Z pewnością wystawienie kilkuset krzesełek czy dodatkowej trybuny nawet niekoniecznie pod samą sceną, i sprzedaż osobnych biletów na te miejsca, przyciągnęłoby pewną, nieobecną w sobotę, grupę odbiorców. Osoby, które cenią dobrą muzykę, ale również komfort jej odbioru."

O ile bowiem nie ma wątpliwości, że frekwencyjny sukces koncertów Solidarity of Arts wynikał w dużej mierze z ich darmowości, to rzeczywiście pewna grupa odbiorców zrezygnowała z udziału w wydarzeniu, ze względu na sposób organizacji widowni. Wydaje się, że z możliwości zajęcia miejsc siedzących na płatnej trybunie skorzystaliby nie tylko zamożniejsi, ale także ludzie starsi czy z małymi dziećmi. Obserwując inne, biletowane koncerty nie mamy wątpliwości, że w Trójmieście jest spore grono odbiorców muzyki, którzy nie widzieliby przeszkód, by za większy komfort oglądania tak wartościowego wydarzenia po prostu zapłacić.

Takie rozwiązanie sugerujemy organizatorom przed przyszłorocznymi koncertami cyklu "+". A tymczasem przed nami kolejny bezpłatny koncert w ramach rocznicy Sierpnia '80. 29 sierpnia na terenach postoczniowych, jako główna gwiazda wystąpi Chris de Burgh.

Występ Patti Austin i Kurta Ellinga podczas Swing

ms

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (80) 7 zablokowanych

  • Na koncertach prawie zawsze się stoi.

    Może za wyjątkiem takich miejsc jak opera leśna itp. Ale koncerty czy to w plenerze czy w klubach są najczęściej na stojąco.

    • 11 2

  • Artykuł z czapy, ankieta jeszcze lepsza

    Nic dziwnego że autor tego "artykułu" wstydził się podpisać. Wymyślanie problemów na siłę.

    • 19 0

  • ta para na pierwszym planie

    Wygląda na zadowoloną. Dobra muzyka marginalizuje dyskomfort siedzenia na ziemi

    • 56 3

  • Swing - jakoś inaczej mi się kojarzy....

    zainteresowanie kiepskie.

    A pytanie ankietowe powala......

    • 70 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane