- 1 Remont przed budową Drogi Zielonej (53 opinie)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (353 opinie)
- 3 Oszukane "30 stopni" w majówkę (35 opinii)
- 4 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (282 opinie)
- 5 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (44 opinie)
- 6 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (119 opinii)
Kto ma liczyć pasażerów w komunikacji, a kogo karać?
Od środy pasażerowie korzystający z komunikacji miejskiej powinni stosować się do ograniczenia liczby osób przebywających w pojeździe w jednym czasie. Limit wyznacza połowa miejsc siedzących w autobusie lub tramwaju. Urzędnicy wciąż nie potrafią jednak odpowiedzieć, jak i kto będzie to egzekwować oraz komu policja będzie wystawiać ewentualne mandaty za złamanie przepisów: kierowcy, przewoźnikowi, organizatorowi transportu czy może samemu pasażerowi?
Deklaracja szefa policji oznacza, że od czwartku za przepełnione pojazdy komunikacji miejskiej odpowiadać mają bezpośrednio kierowcy i motorniczowie.
Przypomnijmy, że od środy w autobusie lub tramwaju nie może znajdować się w jednym czasie więcej osób niż wynosi połowa miejsc siedzących w danym pojeździe.
Kierowca i motorniczy mają odmówić przyjęcia mandatu
Na dodatkowe obowiązki kierowców i motorniczych nie zgadzają się jednak ich przełożeni.
- Nie wyobrażam sobie, by kierowca czy motorniczy, oprócz skupienia się na prowadzeniu pojazdu, miał jeszcze liczyć wsiadających i wysiadających pasażerów. Jak ma to zrobić w przypadku tramwaju z dwoma lub trzema wagonami? - mówił nam w środę Piotr Borawski, wiceprezydent Gdańska.
Na odgórne decyzje zareagowała też miejska spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje. W środę wieczorem między kierowcami i motorniczymi krążyły SMS-y z wytycznymi, jak mają zachować się w przypadku ewentualnej kontroli. Pracownicy z liczeniem pasażerów mają się wstrzymać do "wyraźnego zarządzenia prezesa GAiT", a w razie gdyby policja chciała ukarać któregoś z nich za nadmierną liczbę pasażerów, należy odmówić przyjęcia mandatu.
Aktualizacja, godz.8:55
W piątek rano, już po publikacji artykułu, z naszą redakcją skontaktował się jeden z kierowców i poinformował, że pracownicy otrzymali polecenie, by nie wypraszać z pojazdów "nadliczbowych" pasażerów, lecz korzystać z komunikatu głosowego, a następnie kontynuować jazdę.
W Gdyni kierowcy mają nie kontynuować kursu
Nieco inaczej na słowa szefa policji zareagowano w Gdyni. Do naszej redakcji trafiło zdjęcie komunikatu, w którym kierownik Wydziału Ruchu Przedsiębiorstwa Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni zapowiada bardziej restrykcyjne kontrole wobec kierowców nieprzestrzegających nowych zasad.
- W związku z powyższym zabraniam przewozu większej liczby pasażerów niż 15 w trolejbusie typu SN i 20 w trolejbusie typu PN. W przypadku powstania sytuacji konfliktowych należy zaprzestać kontynuowania jazdy i zgłosić zaistniałą sytuację do Centrali Ruchu ZKM.
Do czasu ostatecznych decyzji o tym, kto ma na siebie wziąć obowiązek liczenia pasażerów zarówno w Gdańsku, jak i Gdyni, zajmują się tym pracownicy centrali ruchu i urzędnicy. W czwartek o świcie na najbardziej obleganych pętlach pojawił się m.in. wiceprezydent Borawski oraz Piotr Grzelak a także dyrektor ZTM Sebastian Zomkowski i prezes GAiT Maciej Lisicki.
- Zastępcy prezydenta Piotr Borawski oraz Piotr Grzelak wraz z Sebastianem Zomkowskim, dyrektorem ZTM i Maciejem Lisickim, prezesem GAIT, sprawdzali, jak w praktyce działają zastosowane do tej pory rozwiązania. Kontrole przeprowadzane były w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego na największych pętlach przesiadkowych, gdzie ruch pasażerski jest największy - wyjaśnia Jędrzej Sieliwończyk z biura prasowego UM w Gdańsku. - Celem inspekcji było wyłapanie ewentualnych słabych punktów w sieci połączeń i sprawdzenie, czy występują napełnienia pojazdów, które przekraczają liczbę pasażerów dopuszczoną przez rozporządzenie. Zebrane informacje pozwolą usprawnić działanie komunikacji miejskiej i wyeliminować ewentualne niedociągnięcia.
Wolontariusze, Renoma i straż miejska
Jak usłyszeliśmy, niewykluczone, że już w piątek na wybranych przystankach pojawią się osoby, które będą kontrolować napełnienia pojazdów. Oprócz pracowników z centrali ruchu mogą się tym zająć m.in. strażnicy miejscy, kontrolerzy Renomy i wolontariusze.
W samokontroli pasażerom ma pomóc za to dodatkowe oznakowanie miejsc siedzących. Od piątku na połowie siedzisk pojawią się specjalne nakładki - wzorem tych z Gdyni. Do czwartku przygotowano 4,5 tys. kart zabezpieczonych laminatem, które sukcesywnie przekazywane są przewoźnikom. Docelowo powstanie ich prawie 10 tys. (także w jęz. ukraińskim).
Na bezpieczeństwo w pojazdach mają zwrócić też uwagę specjalne komunikaty głosowe przypominające o możliwej, maksymalnej liczbie pasażerów w pojeździe oraz zachowaniu bezpiecznej odległości od innych pasażerów.
Tymczasem od poniedziałku, 30 marca, ZTM w Gdańsku wprowadzi kolejne zmiany w rozkładach: w godzinach porannego i popołudniowego szczytu pojawią się dodatkowe połączenia. Część kursów - tak jak w tej chwili - zostanie zrealizowana dwoma pojazdami jednocześnie.
W godzinach, w których zapotrzebowanie na przewozy jest mniejsze, jak również w weekendy, wprowadzone zostaną ograniczenia. Niektóre linie mogą zostać zawieszone.
- Potrzebujemy rezerw, aby móc zapewnić optymalną ofertę w tym czasie, w którym z komunikacji miejskiej korzysta najwięcej osób - tłumaczy Sebastian Zomkowski, dyrektor ZTM.
Zatłoczone autobusy w Gdańsku (101 opinii)
Opinie (533) ponad 50 zablokowanych
-
2020-03-27 16:40
Paranoja
Pislamski rząd swoimi decyzjami doprowadzi do tego że ludzie będą bili się żeby wsiąść do środka transportu publicznego
- 3 9
-
2020-03-27 16:58
Pora przywrócić 105ki
aby obejść ten zakaz. Ponad 18% kierowców wzieło L4 i nie ma jak zwiększyć ilośći pojazdów na trasach...
- 3 0
-
2020-03-27 17:11
Gdańszczanka(droga)
Czasami sie zastanawiam kto podejuje takie maadre decyzje,,,ale juz wiem ci co tyłki wożą samochodami i im rybka,,,ludzie maja nie przepełniac autobusów,ale ich ilośc nie jest wystarczająca,
Ludzie w dalszych przystankach trasy w ten sposób nigdy nie maja szansy wsiąść,na logike!!!
najprościej karac,,,- 5 0
-
2020-03-27 17:13
Forycki niech liczy.
I całą kadra kierownicza.
- 3 0
-
2020-03-27 17:23
Na pewno nie kierowcy....
Jeśli ktoś ma liczyć, to na pewno nie kierowcy-oni są od bezpiecznej jazdy i nikt nie powinien im dokładać obowiązków i to za darmo ( a właściwie pod presja kary!!!).
- 9 2
-
2020-03-27 18:26
Rozwiązanie
Połowa miejsc owinięta taśmą/folią w sposób uniemożliwiający siadanie. Pojazd nie rusza dopóki wszyscy nie usiądą. Pasażerowie wchodzą i wychodzą drzwiami obok kierowcy.
- 5 2
-
2020-03-27 18:34
Liczyrzepa
kurde, nie ma innych problemów?
- 1 2
-
2020-03-27 18:54
niech przyjedzie pinokio i liczy,d*pki już nie wiedzą co czynią,kierowca czy motorniczy ma jeździć ,a do liczenia to niech sobie wynajmą guzikiewicza i innych dudków w niebiańskich uniformach z tej pseudosolidarności,zdrajców ludzi pracy
- 3 4
-
2020-03-27 19:11
Wniosek o odwołanie Zarządu Miasta Gdanska (1)
I ustanowienie zarządu komisarycznego - ludziska obudźcie się wreszcie
- 16 4
-
2020-03-27 22:25
Dokładnie tak.
I całe to towarzystwo na rydwan i wio.
- 4 1
-
2020-03-27 19:16
A ja muszę pochwalić ZTM.
Dziś dla ZTM szacunek. Rano widziałem podwójny kurs (dwa autobusy razem) na linii 111. Brawo. Ktoś mądrze zdecydował. Oby tak dalej.
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.