- 1 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (23 opinie)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (80 opinii)
- 3 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (44 opinie)
- 4 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (44 opinie)
- 5 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (70 opinii)
- 6 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (686 opinii)
Leśnicy walczą z chrząszczem. Ludzie na tym nie ucierpią
26 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat)
W pomorskich lasach będzie rozpylany preparat owadobójczy, który - według etykiety - podrażnia drogi oddechowe. Leśnicy uspokajają, że preparat będzie rozpylany na terenach, gdzie spacerowicze nie mają wstępu. Opryski mają być prowadzone poza Trójmiastem.
"Nie rozumiem, wszyscy tylko piszą o wycince drzew w lesie, a nikt nie pisze o szkodliwych dla ludzi opryskach pestycydami lasów trójmiejskich, które mają się odbyć w 2015 roku. Na stronach Nadleśnictwa Gdańsk jest mała informacja o tym, ale jak ktoś się zagłębi, to włosy dęba stają" - napisał nasz czytelnik, który podpisał się Antyleśnik.
Postanowiliśmy pójść tym tropem i ustalić szczegóły akcji planowanej przez leśników.
Faktycznie, na stronach Nadleśnictwa Gdańsk jest informacja o konsultacjach w sprawie użycia środka ochrony roślin Fastlac Las 15 SC.
Faktycznie, środek ten jest szkodliwy dla zdrowia i niebezpieczny dla dróg oddechowych. Ale jednocześnie jest też dopuszczony do użytku na terytorium Polski.
Faktycznie, Fastlac Las 15 SC jest pestycydem. Zawiera on bowiem alfa-cepermetrynę, będącą pyretroidem, który w niewielkich dawkach działa na owady. Jest nieszkodliwy dla grzybów. Stosuje się go często do ochrony drewna. Nie wymaga też wprowadzenia karencji m.in. na wchodzenie do lasu.
Po co rozpuszczony w wodzie Fastlac Las 15 SC ma być rozpylany w lasach na Pomorzu? To środek przeznaczony do zwalczania szeliniaka sosnowca, chrząszcza niszczącego sadzonki sosny.
W celu rozpylenia tego preparatu nie stosuje się samolotów. Środek stosuje się przy użyciu opryskiwaczy polowych, opryskiwaczy plecakowych wraz z osłonami, spalinowych opryskiwaczy plecakowych z pomocniczym strumieniem powietrza oraz przez maczanie.
- Ten preparat będzie rozpylany w miejscach stałego zakazu wstępu do lasu. Obowiązuje on na terenach, w których znajdują się uprawy do 4 m wysokości. Ponadto nie będziemy robić oprysków w obrębie Trójmiasta. Będziemy go stosować w południowej części województwa pomorskiego - mówi Stanisław Kwaśnik z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.
Dlaczego zatem informacja o użyciu środka znajduje się na stronie internetowej gdańskiego nadleśnictwa?
- Konieczność ogłoszenia konsultacji społecznych w tej sprawie wynika z przepisów międzynarodowej organizacji Forest Stewardship Council, do której należymy. Podchodzi ona bardzo rygorystycznie do stosowania wszelkich preparatów ochrony roślin w lasach - tłumaczy Kwaśnik.
Leśnicy ponadto przekonują, że stosowany preparat jest najbardziej toksyczny dla osób, które... zajmują się jego rozpylaniem.
- Dopiero połknięcie tego preparatu może zagrozić ludzkiemu zdrowiu. Środek rozpylimy w maju, gdy nie ma jeszcze runa leśnego. Zatem przypadek, że grzybiarz, czy zbieracz jagód natknie się na prace przy rozpylaniu, jest równy zeru - podkreśla pracownik lasów.
Preparat jest zawsze stosowany w dużej odległości od zbiorników wodnych, bowiem jest bardzo toksyczny dla gatunków w nich żyjących.
Leśnicy proszą o zgłaszanie uwag odnośnie użycia środka przez RDLP w Gdańsku w terminie do 9 kwietnia 2015 r. pocztą tradycyjną z dopiskiem "konsultacje FSC" na adres: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku 80-804 Gdańsk, ul. Ks. Rogaczewskiego 9/19 lub pocztą elektroniczną na adres: ochrona@gdansk.lasy.gov.pl
O opinię na temat stosowanego preparatu przez leśników poprosiliśmy dr n. med. Wojciecha Waldmana, konsultanta toksykologii klinicznej i dyrektora Pomorskiego Centrum Toksykologii w Gdańsku.
Alfa-cepermetryna, którą stosuje się w walce z owadami, jest przed rozpyleniem tysiąckrotnie rozcieńczana. Jej stężenie w momencie, gdy trafia poprzez rozpylacz do środowiska, nie zagraża zdrowiu i życiu ludzi i zwierząt. Nie wywoła ona nawet objawów niepożądanych.
W mojej wieloletniej praktyce nie spotkałem się z przypadkiem zatrucia tego typu środkiem osób korzystających z uroków przyrody w wyniku oprysków stosowanych na terenach leśnych czy rolnych.
Do zatruć może dochodzić jedynie w wyniku zastosowania środka niezgodnie z zaleceniami producenta i niestosowania się do zasad ochrony osobistej podczas prac opryskowych.
Alfa-cepermetryna, którą stosuje się w walce z owadami, jest przed rozpyleniem tysiąckrotnie rozcieńczana. Jej stężenie w momencie, gdy trafia poprzez rozpylacz do środowiska, nie zagraża zdrowiu i życiu ludzi i zwierząt. Nie wywoła ona nawet objawów niepożądanych.
W mojej wieloletniej praktyce nie spotkałem się z przypadkiem zatrucia tego typu środkiem osób korzystających z uroków przyrody w wyniku oprysków stosowanych na terenach leśnych czy rolnych.
Do zatruć może dochodzić jedynie w wyniku zastosowania środka niezgodnie z zaleceniami producenta i niestosowania się do zasad ochrony osobistej podczas prac opryskowych.
Opinie (106) 1 zablokowana
-
2015-03-27 18:03
Ten chrząszcz jest uroczy
nie wiem, co wy w nim widzicie szpetnego, pewnie wasze facjaty nie lepsze.
- 5 0
-
2016-01-12 23:31
Permetryny sie NIE STOSUJE
Permetryny NIE STOSUJE SIĘ juz obecnie w Polsce do ochrony drewna. Jest zbyt niebezpieczna dla kręgowców.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.