• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Magdalena Adamowicz o życiu z prezydentem

bra
23 stycznia 2019 (artykuł sprzed 5 lat) 
Magdalena Adamowicz z córką Antoniną przemawia podczas pogrzebu Pawła Adamowicza. Magdalena Adamowicz z córką Antoniną przemawia podczas pogrzebu Pawła Adamowicza.

Magdalena Adamowicz po śmierci swojego męża udzieliła dwóch wywiadów, w TVN24 i Onecie, w których opowiedziała o ostatnich miesiącach życia u boku prezydenta Gdańska, który był często publicznie atakowany.



Czy padłe(a)ś kiedyś ofiarą hejtu?

Po tragicznej śmierci Pawła Adamowicza spowodowanej atakiem nożownika przetoczyła się przez Polskę fala deklaracji i opinii nawołujących do zaprzestania mowy nienawiści, która, zdaniem wielu, mogła doprowadzić do zabójstwa prezydenta Gdańska.

- Ważne jest narodowe pojednanie i myślę, że coś może w ludziach pęknie, że coś się zmieni. Ale to musi iść nie tylko od polityków, ludzie muszą się zmienić, muszą być bardziej uprzejmi, serdeczni, niewrodzy. Media nie muszą na siłę szukać sensacji, (muszą) bardziej ważyć słowa - apelowała w Faktach po faktach na antenie TVN24 Magdalena Adamowicz.
Rozmowę w Europejskim Centrum Solidarności przeprowadził Piotr Jacoń.

Wdowa po zmarłym prezydencie przyznała zarazem, że nie czuje nienawiści do zabójcy jej męża [Stefana W. - red.], ani jego rodziny, gdyż według niej stał się on tworem mowy nienawiści pojawiającej się w mediach.

Magdalena Adamowicz wspominała również ostatnie miesiące życia u boku męża. Wspominała o  nagonce medialnej, której jej mąż był celem.

- Ci, którzy atakowali męża, to nie byli dziennikarze. Ci ludzie nie zasługują na takie określenie. Jeden z takich ludzi wielokrotnie biegał za Pawłem po mieście, wykrzykując obelgi. Przychodził również do pracy mojej mamy, strasząc jej pracowników. Mama musiała uciekać tylnymi drzwiami - opowiadała w rozmowie z Onetem.
Rodzina Adamowiczów była też kontrolowana przez państwowe instytucje.

- Paweł - on zawsze używał tego słowa, ale ja go nie lubiłam - był grillowany żywcem. Urzędy skarbowe wymyślały absurdalne zarzuty, kontrolowały naszą rodzinę kilka pokoleń wstecz, nawet (ludzi) już w bardzo podeszłym wieku - mówiła w TVN24.
To wszystko sprawiło, że postawiła mężowi warunek przed ostatnimi wyborami. Pozwoli mu kandydować, jeśli ich starsza córka - Antonina - wyjedzie na rok do Stanów Zjednoczonych, żeby nie musiała być świadkiem ataków wymierzonych w swojego ojca.

Jej zdaniem to właśnie ta nagonka doprowadziła do zamordowania Pawła Adamowicza.

Na koniec Magdalena Adamowicz przyznała, że boi się o przyszłość swoją i dzieci, ale nie zamierza opuszczać ani Polski, ani Gdańska.
bra

Opinie (990) ponad 300 zablokowanych

  • Nic z tego nie rozumiem , PO odwróciło się od Pawła PIS był przeciwnikiem . O samym Pawle mówiono że krętacz - złodziej itd..
    Po zabójstwie Pawła zrobiono cyrk medialny , pochowano jak Króla . Coś tu w tym wszystkim nie gra

    • 13 0

  • moze nie na temat ale po obejrzeniu reportazu anity gargas o zamknietym szpitalu

    W brzegu a wlasciwie sprywatyzowanym i zamknietym oraz okradzionym ...czuje do PO -PSL...musze uzyc slowa milośc bo jak napisze prawde to bedzie to mowa nie nawisci....wdowa po prezydencie jest dzis wykorzystywana przez te nacje do przejecia..wladzy w polsce szanowna pani jak najszybciej pani zmieni doradcow po co pani nastepne klopoty to żli ludzie prowadza pania zła drogą

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane