• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mało znana historia budynku dawnego kina "Bajka"

Jan Daniluk
25 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
  • W budynku przy ul. Jaśkowa Dolina 14 trwają prace adaptacyjne, ale właściciel obiektu nie zdradza swoich planów wobec dawnej siedziby kina "Bajka".
  • W budynku przy ul. Jaśkowa Dolina 14 trwają prace adaptacyjne, ale właściciel obiektu nie zdradza swoich planów wobec dawnej siedziby kina "Bajka".

W budynku pod adresem Jaśkowa Dolina 14, w którym przez dekady działało słynne kino "Bajka", a w ostatnich latach dyskoteka, prowadzone są prace budowlane. To dobry moment, by przypomnieć mało znaną historię budynku dawnego kina.



Budynek, w którym przez lata siedzibę miała "Bajka", został wzniesiony w okresie międzywojennym. Jeśli w ogóle można natrafić na informację o dacie powstania budynku, to jest ona najczęściej błędna - 1925 r. Tymczasem obiekt został zbudowany w 1933 r. Pierwotnie pełnił funkcję domu spotkań (Gemeindehaus) i jednocześnie kaplicy ewangelickiej gminy Lutra (Luthergemeinde), której główną świątynią był kościół przy dzisiejszej ul. Jana Matejki.

Co ciekawe, "Bajka" nie była jedynym kinem w powojennym Gdańsku, które siedzibę znalazło w dawnej świątyni - podobnie było w przypadku niemniej legendarnego kina "Znicz" (pisaliśmy o tym w artykule pt. Zapomniana świątynia).

Dom Lutra

Od momentu powstania gminy Marcina Lutra we Wrzeszczu (wykształconej z wikariatu gminy Bożego Ciała z końcem XIX w.), liczba wiernych przedmieścia znacznie wzrosła. Na początku lat 30. ubiegłego wieku okazało, że dla około 15 tysięcy ewangelików należących do wspólnoty, zupełnie niewystarczający jest dotychczasowy dom spotkań. Pełnił on zresztą funkcję jednocześnie pastorówki i stał w sąsiedztwie samej świątyni (zbudowany został w 1908 r.).

Ilustracja przedstawiająca dom spotkań ewangelików we Wrzeszczu, zamieszczona w gazecie "Danziger Neuste Nachrichten" z 1933 r. Ilustracja przedstawiająca dom spotkań ewangelików we Wrzeszczu, zamieszczona w gazecie "Danziger Neuste Nachrichten" z 1933 r.
Podjęto więc decyzję, by wznieść w niewielkim oddaleniu od kościoła zupełnie nowy budynek, który mógłby spełniać rolę zarówno kaplicy, jak i miejsca spotkań wiernych. O ile samo kino (urządzone w powojennym okresie) mogło pomieścić ponoć do 200 widzów, o tyle budynek pełniąc pierwotną funkcję w latach 1933-1945 oferował miejsce dla blisko 400 osób.

Z portretem Hitlera na ścianie

Projekt dość skromnego w formie domu spotkań był dziełem tandemu gdańskich architektów, Erwina LentzaRudolfa Prießa. Poświęcenie nowego Gemeindehaus przy Jaśkowej Dolinie miało miejsce w niedzielę, 17 grudnia 1933 r. W uroczystości wzięli udział m. in. biskup ewangelicki, przedstawiciele Konsystorza Ewangelickiego oraz władz miejskich. Pastor Heck, gospodarz nowego obiektu, wygłosił przemówienie. Część artystyczną zapewnił Wrzeszczański Związek Śpiewaczy wraz z Chórem Kobiecym. W związku z patronem całej gminy, jak i przypadającą w 1933 r. 450. rocznicą narodzin Marcina Lutra, budynek zyskał nazwę Domu Lutra (Lutherhaus).

Nie można jednak zapomnieć, że uroczystość miała miejsce w Gdańsku, w którym od maja 1933 r. władzę mocno trzymała NSDAP, czyli niemiecka partia narodowosocjalistyczna. Życie publiczne Wolnego Miasta Gdańska, w tym religijne, powoli ulegało "zglajszachtowaniu", czyli ujednoliceniu i podporządkowaniu ideologii narodowosocjalistycznej. Podczas poświęcenia nowego domu spotkań i kaplicy na ścianach obiektu uroczyście zawieszono obraz z podobizną Martina Lutra, a tuż obok drugi... z obliczem Adolfa Hitlera. W otwarciu brał udział także przedstawiciel "Niemieckich Chrześcijan", pronazistowskiego ruchu religijnego zrodzonego w niemieckim protestantyzmie... Był to jeden z pierwszych - tak wyraźnych - sygnałów wpływu miejscowych narodowych socjalistów na życie religijne gdańszczan.

Otwarcie kina

Walki w marcu 1945 r., jak i działalność żołnierzy Armii Czerwonej wiosną i latem tego samego roku nie spowodowały żadnych poważniejszych zniszczeń w Domu Lutra przy Jaśkowej Dolinie. Obiekt pierwotnie został przekazany Polskiemu Kościołowi Prawosławnemu - wszystko wskazywało więc, że budynek utrzyma funkcje sakralne. Historia potoczyła się jednak inaczej.

Film "Znachor" w reżyserii Michała Waszyńskiego z 1937 r. był pierwszym, jaki wyemitowano po otwarciu kina "Bajka" po wojnie. Film "Znachor" w reżyserii Michała Waszyńskiego z 1937 r. był pierwszym, jaki wyemitowano po otwarciu kina "Bajka" po wojnie.
Decyzją władz urządzono tam kino. Pierwszy seans filmowy zorganizowano w jego wnętrzach wprawdzie już 1 października 1945 r., ale na kino z prawdziwego zdarzenia gdańszczanie musieli poczekać jeszcze pół roku. Kinematograf został otwarty oficjalnie 7 kwietnia 1946 r.

Pierwszym filmem w repertuarze był polski dramat z 1937 r. pt. "Znachor". Część z czytelników zapewne zna drugą, o wiele późniejszą, bo z 1981 r., adaptację filmową powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza pod takim samym tytułem, którą wyreżyserował Jerzy Hoffman. Spór z Polskim Kościołem Prawosławnym o dawny Dom Lutra znalazł finał dopiero w 1966 r.

Legendarna "Bajka"

"Bajka" szybko wrosła w krajobraz powojennego Wrzeszcza. Było to jedno z kilku państwowych kin działających w Gdańsku (były też zakładowe lub branżowe, jak i wojskowe). Wielu mieszkańców Wrzeszcza, jak i zapewne innych części miasta, do dziś wspomina z sentymentem tę instytucję. Kinematograf przy Jaśkowej Dolinie 14 był jednym z działających najdłużej nieprzerwanie w jednym miejscu i jednocześnie pod tą samą nazwą, kin w dziejach Gdańska. W tej konkurencji wyprzedziło go jedynie niedawno zamknięte kino "Kameralne", działające 60 lat (1955-2015).

Kluby, które powstawały w tym miejscu po zamknięciu kina "Bajka" nie miały szczęścia - wszystkie dość szybko zamykano. Na zdjęciu wnętrze klubu Jaśkowa 14. Kluby, które powstawały w tym miejscu po zamknięciu kina "Bajka" nie miały szczęścia - wszystkie dość szybko zamykano. Na zdjęciu wnętrze klubu Jaśkowa 14.
Obecny właściciel dawnego Domu Lutra i budynku "Bajki" chce przekształcić budynek w minibiurowiec. W ostatnich latach mieściły się tu kluby i dyskoteki - m.in. Jaśkowa 14 i Baja. Należy mieć nadzieję, że budynek nie zmieni radykalnie swojego kształtu - jest wszak świadectwem sporego kawałka historii Wrzeszcza.

O autorze

autor

Jan Daniluk

- doktor historii, adiunkt na Wydziale Historycznym UG, badacz historii Gdańska w XIX i XX w., oraz historii powszechnej (1890-1945).

Opinie (166) 7 zablokowanych

  • pamietam jak w latach 80

    chodziliśmy do bajki. właśnie do bajki a nie na konkretny film bo leciało to co się operatorowi włączyło.

    • 7 1

  • Kino (1)

    Tramwajarz.

    • 7 1

    • ale nie było telewizji
      dlatego było tyle kin

      były też gazety codzienne, dalej niby są, ale czytam tylko tu, to

      • 0 0

  • Najtańsze kino Gdańska (1)

    DRUKARZ - bilet ulgowy szkolny w latach 70-tych kosztował 2 - 4 zł.
    Dla porównania bochenek chleba 4 zł.

    • 6 0

    • nie pamiętam ile kosztował bilet do "Delfina", ale też było mnie stać jako dzieciaka w podstawówce, który NIE DOSTAWAŁ kieszonkowego

      • 4 0

  • Projekt.

    Prace prowdzone są na podstawie projektu budowlanego - w wydziale architektury urzędu miejskiego projekt jest do wglądu dla każdego.
    Warto, żeby Pan redaktor uzupełnił felieton o sprawdzone informacje o zakresie przebudowy budynku.

    • 6 0

  • poranki (1)

    Ja w latach 80-tych chodziłem z dziećmi na poranki co niedziela!!!

    • 13 0

    • A teraz odpalasz kablówkę czy neta i masz poranek we własnym domu.

      • 1 3

  • (14)

    Bajka, Znicz, Zawisza. Chodziło się za szczrniaka :)

    • 121 3

    • (4)

      a w Oliwie kino Delfin.

      • 14 0

      • A kto pamieta...

        ... kino Tramwajarz? :-)
        Miedzy Zniczem a Delfinem.

        • 7 0

      • (2)

        Całkiem zapomniałem o delfinie :) a i w Porcie był kosmos jeszcze ;)

        • 8 0

        • (1)

          Nie kosmos na oruni ale w Porcie tez było kino, ktoś pamięta nazwę?

          • 5 0

          • Przecież w NP było kino 1Maja

            • 4 0

    • (3)

      najlepszejsze KOSMOS...
      To było kino

      • 2 0

      • Cosmos (1)

        To nie bylo kino tylko jaks mordownia, zreszta jak szystko w tych czasach na oruni, czasy sie zminily a orunia pozostala meta dla zuli

        • 2 4

        • Chłopaku, chłopaku
          Co ty wiesz o Oruni...

          • 4 0

      • Tak, Kosmos miało swój klimat.

        • 2 0

    • (2)

      Najbardziej nie lubiłem Znicza bo zawsze ktoś komuś zasłaniał i niewiele było widać.

      • 6 2

      • W zniczu fajnie się na lewiznę od tyłu wchodziło, moje ulubione kino, nawet z kumplem kiedyś za ekran się schowaliśmy i zostaliśmy na następny seans heheehe. Super czasy :)

        • 4 1

      • i te filary...nie widzialem d... Figury w Kingsajzie...:(

        • 11 1

    • (1)

      Jest różnica między starym kameralnym kinem z dusza a molochem ala hipermarket kinowy - co nowe pokolenie bedzie wiedziało o tym - czasy płytkiego konsumpcjonizmu

      • 10 1

      • Różnica jest do momentu, gdy zgaśnie światło. Potem w każdym kinie jest tylko ciemność i ekran. Problem popcornu można ominąć wybierając seans w trzecim tygodniu projekcji, o godz. 10:00. To i tak szybciej, niż kiedyś człapał film do Fali albo Delfina.

        • 4 0

  • Pytanie

    A czy ktoś pamięta kino Światowid?
    Było na ul. Augustyńskiego, niedaleko Urzędu Wojewódzkiego. Później było tam technikum. Byłem w nim kilka razy, ale to był rok 1948.

    • 7 1

  • Kiedyś się chodziło do kina, a teraz się chodzi na film...

    • 11 2

  • Piękno kina - piękno filmu.

    Chodziłem tam na spektakle kinowe takie jak "Skarb w srebrnym jeziorze" chyba z cztery razy ze względu na przepiękną muzykę.Gdyby nie mój wujek nie wpuścili by mnie do kina bo byłem za młody.W kinach w tedy była kultura i cicho.Ze względu na te ścierwo co teraz łazi do multipleksów moja noga tam nie stanie.

    • 15 1

  • Kino ZNICZ po wojnie nazywało się Kino CAPITOL

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane