- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (38 opinii)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (12 opinii)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (425 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (475 opinii)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (290 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (72 opinie)
Marsz puszczalskich przejdzie ulicami Gdańska
Prawo powinno chronić kobiety, a nie gwałcicieli - postulują organizatorki Marszu Puszczalskich, który 1 października odbędzie się w Gdańsku. To pierwsza polska odsłona jednego z najgłośniejszych zjawisk ruchu feministycznego ostatnich miesięcy.
Choć nierozważny funkcjonariusz przeprosił za użyte określenie, było już za późno. Mimowolnie stał się patronem idei "Slut Walk", czyli "Marszu Puszczalskich". W kwietniu na ulice Toronto wyszło kilka tysięcy kobiet - ale również mężczyzn - niosących transparenty z hasłami "nie oznacza nie", "ubranie to nie zaproszenie do gwałtu".
Kolejne marsze obiegły cały świat - od Stanów Zjednoczonych, przez Wielką Brytanię, po Indie. Amerykańska dziennikarka, Jessica Valenti określiła nawet tę inicjatywę "najbardziej udaną feministyczną akcją ostatnich dwudziestu lat".
Pierwszy polski marsz przejdzie przez Gdańsk 1 października.
- Chcemy zwrócić uwagę na problem tzw. wtórnej wiktymizacji ofiar gwałtów. W Polsce wciąż popularne jest krzywdzące przekonanie, że to kobieta ponosi część winy za gwałt, bo na przykład wyzywająco się ubrała lub zachowywała - tłumaczą Dobrochna Świątek i Nadzieja Wiarbouskaja, organizatorki gdańskiego Marszu Puszczalskich. - Okazuje się, że pomimo ciągłej walki o prawa kobiet, wielu ludziom nadal trzeba do znudzenia powtarzać jak mantrę, że "nie" znaczy po prostu "nie".
O ile do corocznych manif czy marszów równości polska ulica już przywykła, marsz puszczalskich może być dla przechodniów widokiem szokującym. W celu podkreślenia swoich poglądów, jego uczestnicy i uczestniczki ubierają się wyzywająco. Skąpe, czasem podarte stroje, ostry makijaż, a nawet nagość są na porządku dziennym podczas Slut Walks. Nie zawsze cieszy to oko, ale o to właśnie chodzi - przecież gwałt z przyjemnością wiele wspólnego nie ma.
- Na marszu w Gdańsku nie należy spodziewać się kobiecej nagości - zapowiadają organizatorki. - Namawiamy chętnych uczestników, żeby ubrali się kolorowo i przynieśli transparenty. My będziemy nieść transparent z hasłem "Mam prawo nosić dekolt".
Gdański Marsz Puszczalskich odbędzie się w sobotę, 1 października. Uczestnicy ruszą spod Kina Krewetka w kierunku Długiego Targu o godz. 15. Więcej informacji na stronie wydarzenia na facebooku.
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (524) ponad 20 zablokowanych
-
2011-09-22 14:30
GDYBY GŁUPOTA UMIAŁA LATAĆ ...............................................................
jw
- 9 3
-
2011-09-22 14:34
(5)
dla gwałtu nie ma "wymówki"
- 19 1
-
2011-09-22 14:34
albo raczej "na gwałt"..gramatyka słabaaa :((
- 1 1
-
2011-09-22 14:36
a dla samogwałtu? (3)
- 4 0
-
2011-09-22 14:37
też nie, haha xP
- 1 0
-
2011-09-22 14:38
samogwałt to prawdziwie bezpieczny seks.
- 2 0
-
2011-09-23 09:53
Używając takich słów jak samogwałt pokazujesz, że nie znasz definicji gwałtu.
Nie ma czegoś takiego jak samogwałt no chyba, że wierzysz też w jednorożce, latające słonie, itp.
- 0 0
-
2011-09-22 14:35
te kaszaloty na zdjęciu
tylko w marszu mogą zwrócić na siebie uwagę.Na codzień możecie być spokojne. Nie ma takiego, któremu na wasz widok, nawet w toplesie, bryknie.
- 10 8
-
2011-09-22 14:36
problem tzw. wtórnej wiktymizacji
To może od razu: problem sekundarnej wiktymizacji? po co mamy sobie obcych słów żałować?
- 7 4
-
2011-09-22 14:38
Kazda kobieta ma prawo ubierac sie jak chce
podobnie kazdy kierowca moze zostawic na parkingu swoj samochod z kluczykami w stacyjce.
- 14 4
-
2011-09-22 14:41
kazdy zna przyslowie:
okazja czyni zlodzieja, wiec wiadomo o co chodzi.
- 8 4
-
2011-09-22 14:42
Znam jedną feministkę! (2)
Ma 36lat, jest dziewicą, ma wyższe wykształcenie pedagogiczne, nigdy nie pracowała w zawodzie, nadal mieszka z rodzicami.należy do organizacji antyfaszystowskich, wszelkich lewicowych, jest zwolenniczką aborcji choć nigdy chłopa nie miała i co najśmieszniejsze nigdy nie pracowała dłużej niż 3 miesiące bo zawsze wylatywała za banały typu zapomniałam pójść dziś do pracy.I tak szczerze to ona marzy o facecie, nawet gwałcicielu.
- 21 14
-
2011-09-22 14:55
Mam koleżankę antyfeministkę (1)
Jest neurotyczną, otyłą dziewicą, robi błędy ortograficzne i w życiu nie miała chłopaka. Ma 27 lat, nigdy nie dostała się na studia, ledwo zdała maturę, ale dobrze gotuje. Kochamy stereotypy.
- 7 7
-
2011-09-22 14:57
PS: cierpi na brak osobowości i samodzielności w kształtowaniu świadopoglądu. Jej ksywka to assesment.
- 3 6
-
2011-09-22 14:43
hehe popieram:))) będzie na co popatrzeć:)
- 2 4
-
2011-09-22 14:45
"akcje Slut Walk odbywające się na całym świecie" ... w Iranie też?
- 17 0
-
2011-09-22 14:45
Tak ode mnie. (1)
Feministka to najczęściej niewyżyta stara panna, której nikt nigdy nie "dopchał", a która o owym "dopchaniu" wciąż obsesyjnie rozmyśla. Tyle ode mnie. Pozdrawiam.
- 11 13
-
2011-09-22 14:52
"Tyle ode mnie"
Jeżeli rzeczywiście tylko tyle masz do powiedzenia, to może otwórz troszkę oczka i nawiąż jakikolwiek kontakt ze środowiskiem feministycznym.
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.