Marynarze z okrętu-muzeum ORP Błyskawica pomogli ugasić mercedesa, który zapalił się na parkingu przy skwerze Kościuszki. Dzięki ich szybkiej akcji ogień nie rozprzestrzenił się na inne auta.
W sobotę przed godz. 22 jeden z marynarzy pełniących służbę na okręcie-muzeum ORP Błyskawica zauważył płomienie i dym na parkingu nieopodal okrętu. Okazało się, że przy samochodzie jest jego właściciel i próbuje go gasić. Niewielka samochodowa gaśnica nie dawała jednak rady powstrzymać żywiołu, więc na pomoc szybko ruszyło trzech marynarzy.
Za pomocą profesjonalnego agregatu proszkowego szybko uporali się z opanowaniem pożaru pod pokrywą silnika. Resztę załatwili strażacy, którzy na miejscu pojawili się po chwili.
- Nasi marynarze są dobrze przygotowani do reagowania na tego typu zdarzenia. Raz w roku bierzemy udział w obowiązkowym ćwiczebnym alarmie pożarowym. Współpracujemy wówczas z jednostkami Państwowej oraz Wojskowej Straży Pożarnej. Podczas ćwiczeń trenujemy gaszenie pożaru, ewakuację, a także elementy ratownictwa wysokościowego, wodnego i medycznego - mówi kmdr por. Walter Jarosz, dowódca "Błyskawicy".Przypomnijmy, że przed dwoma miesiącami
marynarze ORP Błyskawica uratowali tonącą kobietę, która wpadła do wody w bezpośredniej okolicy okrętu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
