- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (153 opinie)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (719 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (248 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (102 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (61 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Metropolia potrzebuje spójnej wizji planistycznej
Samorządy należące do Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego, który został powołany do życia rok temu, mają przed sobą nie lada wyzwanie planistyczne. Dotychczas wszystkie gminy kreśliły rozwój swoich obszarów praktycznie w oderwaniu od sąsiadów. Teraz ma się to zmienić.
Jednym z podstawowych problemów w tym zakresie jest różnorodna, często wzajemnie wykluczająca się między sąsiednimi gminami, zawartość podstawowych dokumentów planistycznych, tj. studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Owe plany powstawały często w różnych czasach, więc różnią się tym samym techniką wykonania (od wyłącznie papierowych po najbardziej preferowane - elektroniczne, wektorowe), jak i przede wszystkim aktualnością danych oraz stosowanych niespójnych zapisów w oznaczeniach czy klasyfikacji dróg.
- Gminy wiejskie w swoich dokumentach najchętniej dzielą swoje drogi w zależności od ich zarządców, bo tak jest im wygodniej. W innych gminach, w tym w Trójmieście, podział wynika z klas technicznych. Są też takie gminy, gdzie nie zastosowano żadnego podziału, np. w gminie Wejherowo - wylicza Grzegorz Długosz z zespołu komunikacji Biura Rozwoju Gdańska.
Głównym problemem nie są jednak niejednolite kategorie dróg, ale ich przebieg. Zdarza się, że droga zaplanowana w jednej gminie, nie ma swej kontynuacji w innej - tak jest np. w studiach Szemudu i Żukowa. Natomiast na granicy Gdyni i Kosakowa zaplanowano przebieg Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiasta w ten sposób, że drogi te ze sobą się nie stykają, a mijają. Jeszcze inne rozwiązanie zastosowała gmina Wicko, która w swoim studium ujęła dziesiątki wariantów przebiegu jednej drogi, rezerwując tym samym niepotrzebnie hektary potencjalnych terenów rozwojowych.
Nie lada ciekawostką jest także sposób przeznaczenie terenów na zabudowę mieszkaniową. Zasadniczo im dalej od centrum całej aglomeracji, tym więcej gruntów przeznaczanych jest pod taką formę zagospodarowania. Gdyby je wykorzystać w całości, to liczba mieszkańców całej aglomeracji wzrosłaby do 2,8 mln osób, przy obecnym stanie ok. 1,54 mln i prognozach rzędu 1,57 mln w 2035 r.
- To zdecydowane przeszacowanie potrzeb mieszkaniowych. Wprowadzenie możliwości zabudowy na tak znacznych obszarach, przy jednocześnie niewielkiej aktywności inwestycyjnej w niektórych gminach, może doprowadzić do rozproszenia zabudowy - przestrzega Marcin Turzyński z zespołu programowania urbanistycznego BRG.
Tworzenie związku aglomeracyjnego wynika nie tylko z silnej potrzeby unormowania wizji rozwoju Gdańska i jego bliższego lub dalszego sąsiedztwa. To też dostosowanie się do wymagań unijnych, które stawiają na współpracę i silne regiony, a te potrzebują przede wszystkim dobrej koncepcji przyszłego zagospodarowania. - Czeka nas trudne wyzwanie planistyczne, lecz nie w zakresie merytorycznym, a przede wszystkim logistycznym - zwraca uwagę Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska odpowiedzialny za gospodarkę przestrzenną. Jednocześnie dodaje, że czasu wbrew pozorom nie ma dużo, bo kolejne i raczej już ostatnie rozdzielenie funduszy unijnych to perspektywa lat 2014 - 2020.
Opinie (113) 1 zablokowana
-
2012-11-13 12:46
kurcze chyba troche za późno
- 3 0
-
2012-11-13 12:51
tylko połączenia drogowe ! (3)
takie jak OPAT i inne trasy połączeniowe regionów północnych samoistnie wytworzą aglomerację.
Czapa administracyjna jest nie potrzebna.
Ale to wymaga współpracy i porozumienia.- 11 3
-
2012-11-13 15:29
jak na razie większość w ankiecie stawia na komunikację miejską (1)
w metropolii bardziej brakuje systemu bike and ride niż dróg, których planuje się za dużo
- 1 3
-
2012-11-13 18:12
póki co całkiem dobrze ma się system stuck&ride
- 1 1
-
2012-11-13 19:40
a koszty paliwa to co
- 0 2
-
2012-11-13 12:58
nie potrafią dogadać wspólnej komunikacji i wspólnego biletu (1)
a metropolia się im śni, chyba po to żeby nic nie robić za większe pieniądze
- 13 1
-
2012-11-14 01:25
ja to chramolę, Gdynia podniosła ceny żeby zrównać i zrobić wstęp do wspólnego
i co? i nic.
Nikomu na tym nie zależy.
gdańskie firmy się pożarły o kasę
bo tam koledzy ubecy Budynia na jajca trzymają.- 0 1
-
2012-11-13 13:01
Szemu w metropolii gdańskiej :D:D:D
CHYBA NIE , JAK JUŻ TO WEJHEROWO - GDYNIA. GDAŃSK TAM PRUSZCZE SOBIE ZGARNIE ;]
- 5 1
-
2012-11-13 13:29
NAJPIERW DROGI PÓŹNIEJ OSIEDLA (1)
- 4 1
-
2012-11-13 15:30
najpierw komunikacja publiczna
zaległości w budowie tramwaju na Piecki Migowo sięgają 30 lat
- 2 0
-
2012-11-13 13:41
metropolia tak ale bez Budynia
tego szkodnika nalezy jak najszybciej usunąc ze stołkqa
- 11 2
-
2012-11-13 13:52
Metropolia? (1)
Przede wszystkim nie ma żadej metropolii i nie będzie, dopóki Szczurkowe pokolenie będzie władać Gdynią. Jesteśmy na początku epoki polskich państw-miast i każdy robi, co zachce!
- 5 9
-
2012-11-13 15:38
a co
chcesz żeby Szczurek rządził też w Gdańsku?
nie ma sprawy :)- 3 1
-
2012-11-13 14:51
wizja
Ja bym te bloki przesunął pod las, a w Sopocie zrobił jezioro, najlepiej częściowo pochyłe - dla narciarzy wodnych.
BIPP!!!- 7 1
-
2012-11-13 14:53
Jakim cudem to wszystko działało, zanim Budyń w błysku
geniuszu nie powołał Metropolii?
- 10 2
-
2012-11-13 14:58
może i 10 mln mieszkać
Najpierw musi być przemysł,praca i godna płaca i wtedy nawet by znalazło miejsce do mieszkania 10 mln
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.