• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miejska farma - dużo więcej ziół dla mieszkańców

Arnold Szymczewski
15 września 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Miejska farma ma już trzy lata. Teraz powiększyła się o nowe zioła. Miejska farma ma już trzy lata. Teraz powiększyła się o nowe zioła.

Lawenda, tymianek, melisa, poziomka czy truskawka - by w kolejnych latach mieszkańcy mogli cieszyć się smakiem i zapachem ziół, miejscy urzędnicy postanowili odświeżyć i nieco ulepszyć ziołową farmę przy ul. Grobla IVMapka.



Czy wiedziałe(a)ś o miejskiej farmie?

Miejska farma w Śródmieściu Gdańska istnieje już od ponad trzech lat. Jednak grono prawdziwych sympatyków zaskarbiła sobie w tym roku - po facebookowym wpisie Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

- Po tym, jak w czerwcu tego roku opublikowaliśmy na naszym profilu facebookowym galerię zdjęć wraz z zaproszeniem do częstowania się plonami, reakcje i zainteresowanie mieszkańców przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Od tej pory sympatyków naszej farmy z dnia na dzień przybywało, a wśród nich nie brakowało osób, które celowo odwiedzały to miejsce, przyjeżdżając z różnych stron Gdańska - mówi Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Urzędnicy odświeżają i ulepszają miejską farmę



W związku z dużym zainteresowaniem wśród mieszkańców miejską farmą urzędnicy postanowili ją nieco odświeżyć i ulepszyć.

- Zostawiliśmy rośliny, które były jeszcze w dobrej kondycji, m.in. lawendę, miętę, tymianek, melisę, poziomkę i truskawkę. Uzupełniliśmy je o wyselekcjonowane gatunki według ścisłego podziału na grupy tematyczne. W ośmiu donicach posadziliśmy łącznie po dwie skrzynie każdego z czterech zestawów: dwa zestawy kulinarne - kuchnia orientalna i śródziemnomorska, zestaw leczniczy oraz zestaw aromatyczny - wylicza Magdalena Kiljan.

Tabliczki edukacyjne przybliżą skład poszczególnych zestawów oraz ich właściwości i sposób zastosowania



Nowością na skrzyniach miejskiej farmy są tabliczki edukacyjne. Stanowią one pewnego rodzaju ściągę i zachętę do korzystania dla mieszkańców.

- Należy pamiętać, że zioła "lubią", kiedy się je regularnie uszczykuje [uszczykiwanie to jeden ze sposobów cięcia roślin, usuwanie końcówek pędów, najczęściej za pomocą odpowiedniego narzędzia - dop. red.], dlatego pojawiły się tabliczki z napisami: "smacznego", "weź mnie ze sobą" oraz "na zdrowie". Mamy nadzieję, że dzięki nim mieszkańcy jeszcze śmielej będą częstować się roślinami. Przymocowaliśmy również na skrzyniach tabliczki edukacyjne, opisujące skład poszczególnych zestawów oraz ich właściwości i sposób zastosowania, bowiem należy pamiętać, że zioła mają wiele zalet, nie tylko dobrze smakują i pachną - dodaje Magdalena Kiljan.
  • Na farmie pojawiły się tabliczki z informacjami o ziołach.
  • Są też tabliczki zachęcające do spróbowania.
  • Na farmie pojawiły się tabliczki z informacjami o ziołach.

Pietruszka, rozmaryn, mięta pieprzowa, werbena pomarańczowa i wiele innych



Do tradycyjnych zestawów kulinarnych, jak: pietruszka włoska naciowa, rozmaryn sosnowy, aksamitka meksykańska czy kolendra wietnamska, dołączyły także te do aromaterapii, m.in. paczula jawajska, werbena pomarańczowa czy bylica boże drzewko. Nie brakuje także ziół leczniczych, jak: jagody goji czarne, ziele życia, mięta pieprzowa czy szałwia płożąca, które doskonale uzupełnią domową apteczkę.

- Mieszanka kulinarna, oprócz walorów smakowych, posiada również potężną dawkę witamin i minerałów. Z kolei zioła z zestawu do aromaterapii idealnie nadają się do inhalacji, a ich susz do kadzidła lub po prostu do wspaniałej, wonnej uczty - tłumaczy Magdalena Kiljan.

Miejska farma do pierwszych przymrozków



Roślinami z odświeżonej farmy przy ul. Grobla IV będziemy mogli się cieszyć aż do pierwszych przymrozków - na czas późnej jesieni i zimy ich nadziemna część zamiera. Tylko niektóre rośliny, takie jak lawenda, tymianek, aż do wiosny pozostaną widoczne w postaci bezlistnej krzewinki.

- Zimą zioła przy silniejszych mrozach zostaną okryte stroiszem, czyli iglastymi gałązkami. W ten sposób zabezpieczymy system korzeniowy ziół, z którego na wiosnę wyrośnie młoda roślina. W przypadku wystąpienia suchej i bezmroźnej zimy zioła zostaną podlane kilka razy przez naszych ogrodników. Późną wiosną okaże się, jakie ewentualnie rośliny należy uzupełnić. Liczymy, że dobrze zaopiekowanie przezimują bez szwanku - kończy Magdalena Kiljan.
W przyszłym roku wiosną Gdański Zarząd Dróg i Zieleni planuje w podobny sposób odświeżyć ziołową farmę znajdującą się przy ul. Za Murami.

Miejsca

Opinie (97) ponad 10 zablokowanych

  • Ogólnie, fanaberia i przepalanie kasy mieszkańców.

    Chcecie być skuteczni?
    Sadźcie marihuanen.

    • 15 6

  • ale ze to na serio? (4)

    Myślałem, że po nieudanym przypale z palmami na Szafarni komuś się zaswieciło, ze to nie ten klimat. Widać "bio" i eko już przebiło mury urzędów. Tegoroczna "retencja" trawników i haszczy zdobyła złoty medal. Na drugim miejscu zasikane zioła miejskie. Ciekawe co jeszcze ekourzędnicy wymyślą?

    • 14 8

    • Donice stoją od kilku lat i to jest "ten" klimat :)

      • 2 1

    • Żal patrzeć na co wydają pieniądze (1)

      A kwietne łako trawniki to mega porażka . Siedlisko szczurów i myszy. A kleszcze to pikuś.

      • 2 4

      • "Pikuś" - co to za słownik?

        • 0 3

    • A ja mam przekonanie graniczące z pewnością, że akcja z palmami na Szafarni była mega udana, bo kto miał zarobić, ten zarobił. Gdańsk - morze możliwości. I inteligentni inaczej wyborcy.

      • 3 0

  • Zioło ma ogromny wpływ na poziom szczęścia w społeczeństwie.

    • 12 0

  • W kolejnej skrzynce (5)

    Powinny być ziemniaki. I jakieś mini zoo: ze dwie kury, mała gąska i prosiaczek. Byłoby bardziej swojsko. I jeszcze taka zachęta dla mieszkańców: Ty też możesz mieć wieś w środku miasta! Hoduj króliki na balkonie!

    • 14 6

    • No i po co te głupoty i ośmieszanie? (3)

      Przecież nie o to chodzi w tym pomyśle, żeby robić wieś, tylko dokładnie o to, co zrobiono: zamiast kwiatów zioła, które też pachną, ładnie wyglądają i są pożyteczne. Ale niektórzy muszą obśmiać wszystko.

      • 4 4

      • Dulkiewiczowej Miś (1)

        Przecież w tej inicjatywie o nic nie chodzi - to taki Dulkiewiczowej Miś

        Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie korzystał z ziół, na które każdy może nasikać, splunąć, wrzucić do donicy peta itp.

        Z tych donic nie ma żadnego pożytku - kwiaty lub krzewy przynajmniej by bawiły oko podczas kwitnienia.
        ... a po tych ziołach nie ma absolutnie nic, ani nie pachną ani nie kwitną.

        • 5 3

        • Żartujesz chyba... Przejdź się na to miejsce i sprawdź, czy rzeczywiście zioła są gorsze niż kwiaty. Też kwitną i pachną, nawet bardziej intensywnie...

          • 1 0

      • Owszem,

        Bo takie zioła, typu lawenda czy rozmaryn w miastach sadzi się od lat. Ale nie w skrzynkach na środku chodnika, tylko na miejskich klombach w parkach, na skwerach itp. Pomysł nie jest innowacyjny ani nowy, a reklama jakby wymyślili lekarstwo na raka. I, jak słusznie zauważyli przedpiścy, nikt normalny jadł tego nie będzie. Chcesz świeże zioła - idź do marketu. Jak skończysz pracę w urzędzie, oczywiście.

        • 2 1

    • Ty się nie śmiej

      ja mam w nowym bloku obok wynajmujących z Lęborka i oni hodują króliki na balkonie

      • 2 0

  • POdejrzewam, że w tych ziółkach

    tkwi tajemnica irracjonalnych i głupic decyzji zapadających w Urzędzie Miejskim. PO prostu urzędnicy z swoją szefową na czele zażerają się tymi nasączonymi wszelkim syfem ziołami, praca mózgu kuleje i mamy takie decyzje jakie mamy.

    • 13 5

  • Fajny pomysł, oby więcej zieleni w mieście, ale nie w doniczkachy, tylko normalnie... w ziemii. (1)

    • 5 1

    • Tam nie ma miejsca na "w ziemi", bo donice stoją na ulicy, między ławkami.

      • 2 0

  • Miałoby sens i dobrze zainwestwane, pieniądze mieszkańców.

    Sadzić, palić ,zalegalizować.
    Łatwiej jednak, przepalić pieniądze mieszkańców na skrzynkę lebiody albo na rydwan.

    • 5 2

  • Czy chociaz przed zjedzeniem czy dotknieciem krzaczka mozna umyc i zdezynfekowac rece i oplukac rosline ? (1)

    Czy mam jesc po Kowaliskim ,ktory wyszedl z jakiejs toalety i nie domyl rak?

    • 5 1

    • To są zioła/przyprawy

      zabierasz do domu i myjesz przed dodaniem do potrawy. Nie żre się tego na miejscu

      • 4 2

  • super idea
    zwierzęta a nawet pijaczki oddają mocz, przechodnie spluwają
    pył kurz spaliny
    ale miasto jest "eco"
    bo tak mówią urzędnicy i dziennikarze
    pytanie tylko czy po to odbywają się co 4 lata wybory by urzędnicy i dziennikarze wydawali na rydwany i zioła
    mega pieniądze w mikroskali na rzeczy nie służące niczemu innemu poza autopromocją

    • 15 3

  • Stara skrzynka, paleta i bach z pół miliona dotacji na farmę, żałosne.

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane