Dobra wiadomość dla gdyńskich kierowców jest taka, że remont ul. Morskiej zakończy się kilka dni szybciej niż planowano. Zła zaś taka, że nie można już bardziej skrócić zielonego światła dla pieszych.
- Roboty idą szybciej, niż zakładał harmonogram, i jeśli tempo pracy się utrzyma, kierowcy będą mieli miłą niespodziankę - zapowiada
Stefan Benkowski z gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Remont arterii miał potrwać do 29 maja, kiedy więc drugi pas drogi zostanie udostępniony kierowcom?
- Za wcześnie na konkretną datę, ale pogoda nam sprzyja, więc jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, skończymy wcześniej - dodaje ostrożnie
Marek Ignatowski z firmy MTM, która wykonuje prace. Zapewnia też, że najpierw drogowcy naprawią jezdnię, a dopiero po jej otwarciu skupią się na remontach chodników.
Na razie zamknięty dla ruchu jest prawy pas jezdni o długości 280 m na odcinku od ul. Chylońskiej w kierunku centrum (w rejonie osiedla Sibeliusa). W czwartek były już gotowe betonowe podbudowy pod zatoczką autobusową i warstwa twardej nawierzchni na pasie drogowym. Na lewym pasie, którym teraz jeżdżą samochody, brakuje już tylko tzw. warstwy ścieralnej asfaltu. Nasi czytelnicy pytali nas, czy drogowcy nie mogą skrócić czasu dla zielonego światła dla pieszych, które jest na końcu remontowanego odcinka? Okazało się, że ZDiZ już maksymalnie skrócił ten czas, więc kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość, bo korki mają niekiedy 2-3 kilometry. W newralgicznych momentach ruchem kierują tam policjanci, ale zwykle i tak trzeba swoje odstać, albo już przy Castoramie w Rumi skręcić w lewo i do Gdyni dojechać przez ul. Hutniczą.
Niestety, nie jest to ostatni remont w tym roku na tej trasie. Trwają ostatnie przygotowania dokumentacji niezbędnej do rozpoczęcia wymiany nawierzchni na innym odcinku ul. Morskiej - mającym aż 1200 m, który zaczyna się na granicy miasta. Przetarg nie został jeszcze rozpisany, ale ZDiZ chce, by prace zaczęły się w sierpniu lub we wrześniu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
