Mysz, kaczka, piesek, zając, żaba, smok, a nawet policyjna pałka - to tylko niektóre propozycje zakwalifikowane do finału konkursu plastycznego na maskotkę - symbol gdańskiej policji. Nagrody przyznano wczoraj w Nowym Ratuszu w Gdańsku.
Do finału zakwalifikowano 42 prace uczniów gdańskich podstawówek - rysunki, wyklejanki, wydzieranki, a nawet gipsowe figurki i pluszaki. Wyboru policyjnej maskotki - przesympatycznej, umundurowanej myszki - dokonały zuchy z Hufca ZHP Gdańsk Śródmieście oraz dzieci z Domu Dziecka na Oruni, po krótkich konsultacjach z dorosłymi.
- Mysz wciśnie się wszędzie, w każdą dziurę, więc taki policjant będzie mógł złapać każdego przestępcę - uzasadnia Sylwia Hinc z SP nr 3, autorka zwycięskiej maskotki.
- A że każdy myszy się boi, niech boi się też policji.Sylwia dostała w nagrodę kolonie w Słowacji od Ika-Tur, rower od Geant, a także kosz słodyczy od "Głosu Wybrzeża", ufundowany przez firmę Zatoka. Drugą nagrodę - rower od Geant - otrzymała Dorota Mikołajewska z SP nr 65 za harcerzyka z policyjnym lizakiem. Wszyscy finaliści z Gdańska, a także troje dzieci z Mrzezina, otrzymali od Ika-Tur atrakcyjne wycieczki. Wśród sponsorów znalazł się też gdański Urząd Miasta, Hydrobudowa SA i Antaba. PZU SA przekazał ok. 12 tys. zł na wykonanie pierwszych maskotek.
- Myszki będą wręczane jako nagrody na festynach i imprezach, a także dawane dzieciom pokrzywdzonym, przesłuchiwanym, by nawiązać z nimi bliższy kontakt - tłumaczy asp.
Piotr Strojny z Sekcji Prewencji KMP w Gdańsku, organizator konkursu.
- Taka maskotka pomaga dobrze kojarzyć policję i odstresowuje w trudnych sytuacjach - podkreśla
Magdalena Malczewska, z programu "Bezpieczna rodzina, bezpieczny Gdańsk", pracownik gdańskiego MOPS.
- Chcemy, by była udostępniana także innym służbom, które stykają się z pokrzywdzonymi dziećmi.