• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

NIK krytycznie o pracy dzielnicowych

Piotr Weltrowski
2 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Według raportu NIK dzielnicowi - zamiast do pracy w rejonie - często wykorzystywani są np. do zabezpieczania imprez masowych. Według raportu NIK dzielnicowi - zamiast do pracy w rejonie - często wykorzystywani są np. do zabezpieczania imprez masowych.

Są traktowani jak "rezerwa kadrowa" i wykorzystywani głównie do bieżących zadań, nawet wbrew wewnętrznym przepisom. Uniemożliwia im to zresztą samodzielną i planową aktywność, przez co niezbyt dobrze spełniają swoje główne zadania - tak według raportu NIK wygląda praca dzielnicowych w Polsce.



Znasz swojego dzielnicoego?

Najwyższa Izba Kontroli nie tyko sprawdziła, jak pracują w Polsce dzielnicowi, ale też zleciła badanie opinii społecznej, z którego wynika, że aż 85 proc. Polaków nie wie, kim jest ich dzielnicowy.

Co więcej, nie potrafmy nawet wskazać, czym zajmują się dzielnicowi, czyli policjanci teoretycznie mający współpracować z każdą lokalną wspólnotą, a także integrować się z nią i stanowić "pierwszy kontakt" w przypadkach, gdy potrzebujemy pomocy policji. Niewiedzą taką wykazało się aż trzech na czterech badanych.

Nie znasz swoich dzielnicowych? Sprawdź, kto nim jest w Gdańsku, GdyniSopocie

Warto jednak zaznaczyć, że ci ankietowani, którzy w konkretnych sytuacjach zetknęli się z dzielnicowymi, jednoznacznie pozytywnie oceniali ich fachowość i zaangażowanie.

- Badania opinii publicznej potwierdziły brak wykorzystania potencjału tkwiącego w dobrze zorganizowanej służbie dzielnicowych, którzy mogliby stać się funkcjonariuszami budującymi dobre relacje policji ze społeczeństwem - stwierdził w komentarzu do raportu Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Policja nie ma koncepcji wykorzystania dzielnicowych

Wnioski płynące z samej kontroli NIK są jeszcze mniej optymistyczne, niż wyniki badania opinii publicznej. Przede wszystkim inspektorzy uznali, że policja nie wypracowała żadnej ogólnej koncepcji wykorzystania dzielnicowych. Nie przyjęto też w tym zakresie żadnych regulacji prawnych.

Dzielnicowi - łącznie blisko osiem tysięcy policjantów - są więc "zawieszeni" między pracą profilaktyczną, czyli rozpoznaniem rejonu, prewencją, pracą z młodzieżą i rodzinami zagrożonymi patologią, a działaniami represyjnymi, czyli interwencjami oraz... wystawianiem mandatów.

- W efekcie oczekiwania wobec dzielnicowych z jednej strony dotyczą współpracy ze społecznościami lokalnymi i budowania wzajemnego zaufania, a jednocześnie, z drugiej - surowego egzekwowania przestrzegania przepisów - stwierdził Kwiatkowski.
Fałszywe dane w policyjnym systemie

Według NIK przeważnie nie znamy swoich dzielnicowych. Według NIK przeważnie nie znamy swoich dzielnicowych.
Wedle raportu NIK dzielnicowi są przeważnie traktowani jako "rezerwa kadrowa" i wykorzystywani przez przełożonych do odciążania innych pionów i komórek. Kontrola wykazała, że zamiast realizować swoje obowiązki, często zajmowali się np. zabezpieczaniem imprez masowych a nawet... doręczaniem do sądów policyjnej korespondencji. W rezultacie wielu z nich niemal w ogóle nie przebywało w swoim rejonie.

Co więcej, kontrola wykazała też, że kierownictwo policji, i to na wszystkich szczeblach, miało zafałszowany obraz służby dzielnicowych i jej efektów. Wszystko przez to, że w wewnętrznym policyjnym systemie dane dotyczące pracy dzielnicowych były nierzetelne i nieprawdziwe.

- W większości kontrolowanych jednostek stwierdzono przypadki radykalnego zawyżania w tym systemie proporcji czasu poświęcanego przez dzielnicowych na realizację ich podstawowych zadań, co oznaczało jednocześnie niewykazywanie dodatkowych obowiązków zlecanych im przez przełożonych. Regułą było m.in. ewidencjonowanie w systemie pełnych dni, jako dni obchodów rejonów służbowych, chociaż w rzeczywistości dzielnicowi w ogóle w nich nie przebywali - skomentował Kwiatkowski.
W raporcie mowa jest także o innych, już nieco mniej istotnych uchybieniach dotyczących m.in. braku sprzętu dla dzielnicowych oraz złej polityki kadrowej, która - przez zamykanie dla dzielnicowych ścieżek awansu zawodowego, zdecydowanie utrudnia rekrutowanie jako dzielnicowych osób z odpowiednimi kompetencjami.

Czytaj cały raport NIK na temat pracy dzielnicowych (PDF)

Opinie (87) 2 zablokowane

  • J

    Nic nowego caly system pracy jest falszowany na polecenie kwp i kgp wogole cala ta instytucja jest zafalszowana liczy sie tylko statystyka ktora tak lubi opinia publiczna i przez to obywwtele dostaja mandaty na wlasne zyczenie bo tego chca

    • 4 0

  • Dzielnicowy jest jak Yeti. Niby istnieje ale jeszcze nikt go nie spotkał.

    • 4 1

  • Artykuł Ok, ale rzetelna praca dziennikarska wymagałaby żeby na zdjęciu był Policjant- dzielnicowy a nie Policjant- kontroler ruchu drogowego.

    • 3 0

  • ...

    Dzielnicowy to taka legenda miejska.

    • 4 1

  • Dzielnicowy z Pustek Cisowskich

    Pan Przemysław S. nawet nie potrafi porządnie pisać. Wali takie byki w protokołach przesłuchań,aż śmiech człowieka skręca. ;)

    • 7 0

  • może kiedyś jak było mniejsze zaludnienie to było realne aby dzielnicowy był znany wszystkim,

    ale teraz to raczej trudne,
    no bo jak to sobie ktoś wyobraża, że taki dzielnicowy będzie chodził jak "po kolędzie" do każdego mieszkania i się przedstawiał?
    zanim to zrobi to zajmie mu dłużej niż księdzom, bo on jeden a na parafii księży po kilku, i tak minie z pół roku albo i dłużej,
    w tym czasie dzielnicowy się zmieni i znów chodzenie od nowa, a kiedy ma pracować? ;) a bloków z dnia na dzień przybywa, bo polityka zagęszczania u nas panuje ;)

    • 5 1

  • Podobają mi się działania NIK (1)

    Wygląda rzetelnie i rzeczowo. Brawo.

    Tylko kto wyciąga wnioski?

    • 101 4

    • nikt

      bo i po co? Jest dobrze tak jak jest więc po co coś zmieniać? - niestety takie panuje przeświadczenie w policji i nie tylko.

      • 4 1

  • (2)

    Kiedy wreszcie dzielnicowy z u. Wejhera, os. Wejhera, zrobi porzadek ze sloikarnia, gwe, nol, gka, ktora zieleniec miedzy blokami zdewastowala, robiac tam nielegalny parkimg dla 30 pojazdow.
    Jest to zniszczenie mienia znacznej wartosci i podpada pod kodeks karny.

    • 9 11

    • proponuje wkładanie ostrych karteczek za wycieraczki gwarantuje 70-80% sku

      teczności, dziekuje za uwage

      • 1 1

    • Idź się wysikać.

      • 4 0

  • Do Redaktora. ...

    Trójmiasto. pl nie odróżnia formacji Policji? Proszę o edytowanie zdjęcia naglowkowego do artykułu. Ten dotyczy dzielnicowych a nie drogówki. Jeśli nie macie zdjęcia dzielnicowego to może jak zwykle "kogut policyjny". I na nic tu odpowiedzi ze na zdjęciu są widoczni dzielnicowy w trakcie zabezpieczenia imprezy masowej ( co niestety się zdarza) bo oni nie noszą białych otoków na czapkach. Te posiada jedynie drogówka i ew. wodny....

    • 9 1

  • (4)

    Krytycznie :-D Ja kiedyś usłyszałem ,że dawanie w łapę lekarzom to normalna sprawa (sic) Nie wiem , czy to podpucha ze strony policji , ale wątpię z moich obserwacji to rozumkiem ta osoba pracująca wtedy w policji nie grzeszyła .dzielnicowi to jakiś absurd. Albo wielokrotnie udają ,że nie są policjantami niby szpiclują , a ja sobie zapamiętuje numery rejestracyjne i marki aut cywilnych samochodów (bo mam pamięć fotograficzną) , np z parkingu koło komendy miejskiej...Ci co podlegają pod komendę miejską w Gdańsku , to są jacyś ,,inni" ktoś im ucieka z piwnej :-D Brak słów.

    • 7 6

    • raus konfidencie (3)

      • 3 3

      • stawiam dowolnie wybrany alkohol (1)

        widzę, że nie tylko ja oceniam "tocoś" jako wścibskiego, śmiertelnie nudzącego się i niezbyt bystrego półgłówka z megalomańskim zapędami i umysłową biegunką...

        • 6 0

        • Rozumiem ,że możesz być kapusiem lub policjantem, ale ja pisze prawdę .Masz mnie za idiotę ? Jeśli typ ucieka w kajdankach z pod komisariatu na piwnej to jak są ci policjanci szkoleni? Ludzie nie są głupi ,z piwem to możesz postać bezalkoholowym w miejscu publicznym i krawężnika wkurzyć :-D

          • 2 4

      • Donoszenie na policje i konfidentów to normalna sprawa. Wyobraź sobie ,że jeśli jest teoretycznie lipa (ukręcanie łba dochodzeniu, korupcja , przymykanie oczu na pewne ,,incydenty "popełniane przez konfidentów itd.) to trudno o sukcesy!Wyobraź sobie ,że jeśli na niskim szczeblu policji (policjanci podlegający pod komendy miejskie) są np.skorumpowani policjanci to sukcesy będą wyłącznie statystyczne !Wiadomo ,że jeśli są czarne owce w policji to takie środowisko staje się dość hermetyczne , z uwagi na czerpanie korzyści majątkowych , obawę utraty pracy, i karę więzienia.Zorganizowane grupy przestępcze zawsze szukają policjanta skłonnego do brania łapówek , po jakimś czasie taki osobnik nie dostaje szmalu tylko jest zwyczajnie szantażowany i wynosi informacje (są na niego haki )wiele spraw stoi w miejscu.Praca w policji nie jest skomplikowana , jeśli tworzy się specjalne komórki policji do np.zwalczania i rozbijania grup zajmujących się przemytem narkotyków są pieniądze , ludzie są szkoleni i zgrani ze sobą zarabiają godne pieniądze , to można przechwytywać tony towaru (muszą być osoby ideowe do takiej pracy).Tak samo banalnie proste jest utworzenie ogólnopolskich komórek do zwalczania przestępczości w grupach kibicowskich praktycznie z zerową możliwością wykrycia agentów w takim środowisku,z rotacją agentów co np.10 lat.Środowisko kibicowskie zwyczajnie ogląda się przez weneckie lustro, bez możliwości kompromitacji.Ale jak są ofermy w policji to jest jak jest :-D

        • 3 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane