- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (131 opinii)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (84 opinie)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (57 opinii)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (104 opinie)
- 5 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (403 opinie)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (126 opinii)
Nici z konkursu na nową siedzibę Urzędu Miejskiego w Gdańsku
Nie udało się rozstrzygnąć konkursu architektonicznego na nową siedzibę gdańskiego magistratu - żadna z prac nie spełniła oczekiwań jurorów. - Rozpiszemy nowy konkurs - zapowiada prezydent Gdańska.
Architekci mieli za zadanie opracować koncepcję rozbudowy i przebudowy Urzędu Miejskiego w Gdańsku przy ul. Nowe Ogrody . Powiększony gmach miał liczyć 36 tys. m kw., z czego 24 tys. m kw. w nowym skrzydle, dobudowanym wzdłuż ul. 3 Maja. Dziś w siedzibie magistratu nie starcza już miejsca dla urzędników, których liczba rośnie, wraz z nowymi kompetencjami przekazywanymi samorządom przez państwo.
Co się stało? Na pewno nie zabrakło umiejętności, bo do konkursu zgłosiły się najbardziej znane pracownie, zarówno trójmiejskie (Fort, Arch Deco), jak i ogólnopolskie (Kuryłowicz & Associates, Bulanda Mucha).
Architekci przyznają jednak, że konkurs był trudny. Wśród największych wyzwań jakie stały przed projektantami wymieniają m.in. różnicę wysokości między przeciwległymi krawędziami działki, wynoszącą nawet 5 m oraz połączenie różnych funkcji, jakie mają się znaleźć w nowym budynku magistratu.
Co teraz? - Będziemy rekomendować panu prezydentowi ogłoszenie kolejnego konkursu - mówi Wiesław Bielawski, zastępca prezydenta Gdańska i zarazem przewodniczący sądu konkursowego. Paweł Adamowicz już zadeklarował, że tak się właśnie stanie.
Z tym z kolei był problem: - Część nadesłanych na konkurs propozycji miała ciekawą architekturę, ale słabo rozwiązaną funkcjonalność - inne odwrotnie. Prace były tylko poprawne, a to stanowczo za mało, by fundować kilku pokoleniom gdańszczan taki budynek w centrum miasta - tłumaczył decyzję sądu konkursowego Wiesław Bielawski.
Do ogłoszonego w kwietniu br. konkursu zgłosiło się ponad 40 pracowni, ale we wskazanym terminie - do 31 października - wpłynęło jedynie 11 prac.
Sąd konkursowy przyznał jedno wyróżnienie III stopnia, trzy wyróżnienia II i dwa wyróżnienia I stopnia.
Wyróżnienia I stopnia (20 tys. zł) trafiły warszawskich pracowni Bulanda Mucha Architekci i Biuro Projektów Budownictwa Ogólnego Budopol.
Wyróżnienia II stopnia (i po 15 tys. zł) przyznano trójmiejskiej pracowni Fort, która m.in. projektuje na zlecenie Gdańska siedzibę Europejskiego Centrum Solidarności oraz połączonym biurom Kuryłowicz & Assiociates z Warszawy i Arch Deco z Gdyni. Ten ostatni zespół otrzymał w tym roku I nagrodę w konkursie na projekt siedziby Urzędu Miejskiego w Gdyni.
Wyróżnienie III stopnia (i 10 tys. zł) trafiło do sopockiej pracowni architektonicznej Warsztat Architektury.
Trzeba jednak zaznaczyć, że nierozstrzygnięcie konkursu nie będzie miało wpływu na czas powstania nowej siedziby gdańskiego magistratu. Jej budowa ma bowiem zacząć się tuż przed turniejem Euro 2012, a skończyć już po tej imprezie. Miasto nie musi więc się spieszyć z organizacją nowego konkursu.
Dziś pracownicy Urzędu Miejskiego, a także podległych mu jednostek, pracują w kilku budynkach rozsianych po śródmieściu Gdańska. Najwięcej urzędników pracuje w gmachu przy ul. Nowe Ogrody, ale mamy także budynek przy ul. Łąkowej, przy ul. 3 Maja oraz Starą Wozownię, przy budynku Rady Miasta. Dodatkowo dla potrzeb Biura Rozwoju Gdańska wynajmujemy siedzibę przy Wałach Piastowski, a dla wydziału Programów Rozwojowych i spółki BIEG 2012 biurowiec K5 przy ul. Kartuskiej. Z kolei biuro ds. Euro ma siedzibę przy ul. Długiej.
Takie rozproszenie pracowników jest nie tylko kosztowne - płacimy przecież komercyjny czynsz - ale także dezorganizuje pracę urzędu. Jest także niepoważne w stosunku do mieszkańców i klientów. Załóżmy, że ktoś chce rozpocząć inwestycję budowlaną, więc musi chodzić do wydziału urbanistyki (ul. Nowe Ogrody), geodezji (ul. 3 Maja) i Biura Rozwoju Gdańska (Wały Piastowskie).
Nowa siedziba ma temu zaradzić i zmniejszyć koszty miasta wydawane na utrzymanie wszystkich budynków.
Opinie (118) ponad 10 zablokowanych
-
2008-11-14 16:25
a gdzie te 75.000 poszło (1)
Ja
to ja sie pytam- 0 0
-
2008-11-14 20:08
też mnie to zastawia, bo nie potrafie zrozumieć mechaniki złotego polskiego do dolara amerykańskiego :)
- 0 0
-
2008-11-14 15:57
Bardzo piękne obiekty. (1)
Co wy za głupoty tu piszecie. ?Nie róbcie z siebie wiochmenów. Czy ktoś był gdziekoliek poza swoim podwórkiem???? Czy ktoś widział jak wyglądają miasta na świecie???
Co za ludzie....jedzcie z powrotem do Kartuz...- 0 0
-
2008-11-14 20:06
właśnie chciałbym pozwiedzać świat - nie ukrywam - niestać mnie, ale zamierzyłem sobie, że najpierw posprzątam swój pokój i podwórko ;)
- 0 0
-
2008-11-14 19:57
Własnie nad tym samym zdaniem myślę: "mieszkańcy chcą, (...), by siedziba władz miasta była powodem do dumy i budziła zachwyt."
Raczej to mowa o chęciach władz miasta, wydaje mi sie.- 0 0
-
2008-11-14 18:22
Najlepiej byłoby Urząd Miejski przenieść koło lotniska Rębiechowo. (1)
Na miejscu starego urzedu wybudowac wielopietrowy parking, niezbędnie potrzebny w Gdańsku.
I zostawic malutką filię do obsługi mieszkańców.- 0 0
-
2008-11-14 19:47
dobry pomysł
byłoby miejsce na parkingi dla klientów, a nie jak teraz tylko za szlabanem dla "swoich"... no i odciążyłoby się drogi w centrum...
to głupota żeby zajmować miejsce w centrum...- 0 0
-
2008-11-14 19:46
to miasto potzrbuje nowego gospodarza, a nie nowych budynków
gdzie on to przeczytał: "Z jednej strony mieszkańcy chcą, żeby utrzymanie administracji kosztowało jak najmniej, z drugiej zaś, by siedziba władz miasta była powodem do dumy i budziła zachwyt". administracja powinna kosztować jak najmniej ale kto chce żeby magistrat napawał dumą. Dumą to ma napawać dobrze rozwinięta komunikacja publiczna, rozwinięta kultura, biznes, gospodarka, piękna starówka itd. a nie wielki magistrat. Jak juz ktos wcześniej napisał miastem można kierować z kilku pokoi no i jedna duża sala do przyjmowania mieszkańców. nim więcej urzędasów tym trudniej coś załatwić. ci co mieli do czynienia z gd. magistratem wiedza co mam na myśli. Zbudujcie za te pieniądze teatr, dom kultury, a nie pokoje dla kolejnej armii urzędasów.
- 0 0
-
2008-11-14 19:33
A TERAZ WSZYSCY CICHO, BEDE PISAŁ: mierne architekty nie wymyslily nic
godnego naszego mistrza swiata w dlugosci remontow ulic. Otoz ta siedziba powinna miec w sobie cos z ducha prezydentury Pan Adamowicza: np budynek w ksztalcie rozgrzebanej ulicy z dołami w oklicach ktorej stoi potezny korek samochodowy, a zza szyb samochodu wygladaja rozradowane i szczesliwe twarze mieszkancow Gdanska bardzo zadowolonyc z tego stanu rzeczy, o czym swiadczy zreszta wynik wyborczy Pana Prezydenta - ok 70 % poparcia.
- 0 0
-
2008-11-14 19:30
za hitlera w III Rzeszzy taki
podobny był styl - tylko mniej szkła a więcej bunkra ;D
- 0 0
-
2008-11-14 19:29
Co jest....
...jego MAGNITUDENCJA gubernator Paw Ł. pokłócił się ze WSZYSTKIMI znajomymi i pociotkami którzy rządzą tymi biurami od projektów? :) Że tak żadnego nie wybrał?
A może korytarze w środku za wąskie były, i jego KORPULENCJA by się nie przecisł? I by mógł utknąć? Nie zdążyć na codzienne wręczenie nagród, wyróżnień i orderów nadawanych samemu sobie?- 0 0
-
2008-11-14 15:53
nie dla psa kiełbasa :D (4)
za to my Gdyni bedziemy mieli piekny i nowoczesny :)
- 0 0
-
2008-11-14 17:08
właśnie rzecz w tym, że wy będziecie mieli takiego samego klocka jakiego my nie chcieliśmy wybrać w tym konkursie (1)
- 0 0
-
2008-11-14 18:35
ze mieszkasz w powolnym :)
- 0 0
-
2008-11-14 16:12
do lekcji smyku... (1)
poziom 'gdyńskich' wypowiedzi jest bliska zeru...
- 0 0
-
2008-11-14 16:14
JEZELI JUZ TO "BLISKI" - NIE SWIECISZ PRZYKLADEM !
- 0 0
-
2008-11-14 18:11
ha, ha,ha
Tania administracja kosztuje nas podatników z roku na rok drożej. Polska specjalność!
Nie ma w tych projektach nic oryginalnego. Lata 70 plus trochę szkła. Wywalona kasa na parę zaprzyjaźnionych biur. Skoro nie spełniają wymogów, to może Pawełek powie jak mają projektować aby spełniały. Wówczas można wziąć kasę za współpracę. Magistraccy ignoranci - gdyby mieli z własnej kieszeni za to zapłacić to by dwa razy zastanowili się....a tak to spoko - barany - czyli my zapłacą.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.