• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie będzie (na razie) "superurzędnika" w Gdańsku

Marzena Klimowicz-Sikorska
19 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Żaden z 14 kandydatów nie nadawał się na stanowisko "superurzędnika". Konkurs unieważniono. Żaden z 14 kandydatów nie nadawał się na stanowisko "superurzędnika". Konkurs unieważniono.

Mimo aż 14 chętnych nie udało się wybrać nikogo, kto spełniałby wygórowane kryteria na stanowisko gdańskiego "superurzędnika". Konkurs został więc unieważniony. - Być może żaden z kandydatów po prostu nie miał go wygrać - mówi jeden z radnych opozycji.



Czy praca w urzędzie byłaby dla ciebie atrakcyjna?

W boju o nowe urzędnicze stanowisko głównego specjalisty ds. komunikacji i marki miasta Gdańska, poległo 14 kandydatów. Trzynastu z nich nie spełniło wymogów formalnych, a jedyny, któremu to się udało, okazał się za słaby merytorycznie. Konkurs został więc unieważniony, ale radni z opozycji zapowiadają, że przyjrzą mu się uważnie.

- Powielanie stanowisk i rozrost aparatu urzędniczego to zjawiska skandaliczne - mówi Grzegorz Strzelczyk, radny PiS. - Ale jeżeli założymy, że sensowne było w tym wypadku łączenie kilku stanowisk w jedno, to należy się przyjrzeć temu, dlaczego żaden z 14 kandydatów nie spełnił warunków na czystko administracyjne stanowisko. Być może żaden z nich po prostu nie miał wygrać tego konkursu. Niedawno mieliśmy przykład z konkursem na prezesa ZUS-u. Myślę, że taki sam mechanizm może działać na poziomie samorządowym - dodaje.

Konkurs na głównego specjalistę ds. komunikacji i marki miasta Gdańska został rozpisany w lutym. Od kandydatów ubiegających się o to stanowisko wymagano nie tylko sporego doświadczenia na stanowisku kierowniczym, ale i wielu innych specjalnych umiejętności, o których pisaliśmy szerzej w lutym.

Także zakres obowiązków nowego urzędnika jest (dosłownie) wyczerpujący. Nowy specjalista miałby w rzeczywistości łączyć w sobie kompetencje kilku referatów, w tym m.in.: ds. promocji miasta, biura prasowego oraz referatu inicjatyw i konsultacji społecznej czy doradcy prezydenta ds. mediów społecznościowych.

Wyników konkursu nie chciał komentować rzecznik prezydenta Antoni Pawlak, który stwierdził, że nie ma się do czego odnieść, skoro konkurs został unieważniony.

Opinie (70) 3 zablokowane

  • Spokojnie, niedługo dowiemy się, że znalazł się odpowiedni godny kandydat.
    Te konkursy to jedna wielka ściema.

    • 5 0

  • szkoda gadać

    a Polsce to norma, pracuję w jednostce budżetowej i jaka władza przyjdzie wstawia swoich i daje im taka kasę że ja o takiej nie śniłam. Zapieprzam za 3 osoby, osoba (w tej chwali z aparatu władzy PSL nic nie robi - no dobra 10 % ) reszta to ściema. Zarabia 2-3 razy tyle co ja - mimo że mam 2 razy więcej doświadczenia w tej firmie co on.

    • 5 0

  • Trzeba było wziąć Michała Tuska

    Złoty chłopaczek wie jak promować Gdańsk, ma to po tatusiu.

    • 11 2

  • Podać nazwiska. (5)

    Czy dziennikarze Trójmiasto.pl nie mogą wyciągnąć nazwisk tych 14 kandydatów i zapytać któregokolwiek, po co składali podanie, skoro nie spełniali kryteriów? Kto tam startował? Pół analfabeci? I druga sprawa: jak to rzecznik prasowy Pawlak może mediom odmówić odpowiedzi? Za co on pobiera pensję??? Chyba właśnie za informowanie prasy, przekazywanie informacji, które są publiczne (jak ktoś startuje do pracy w urzędzie, to jest to sprawa publiczna). Jak Pawlak nie chce pracować, to niech idzie na emeryturę.

    • 76 2

    • (3)

      nie marudź, Pawlak to książkowy wręcz przykład PO-wskiej arogancji. Trzeba ich wszystkich hurtem raz a dobrze przegnać z kraju, a nie w kółko dziwić się i oburzać. Ci ludzie tak już mają, że nie zachowują się normalnie i nie działają normalnie. 7 lat się nie zmienili, to nie ma co wierzyć w cuda, że teraz się zmienią. Z kota nie zrobisz buldoga.

      • 14 0

      • Arogancki (1)

        Bo nie chciał komentować?

        Co za bzdura. Gdyby skomentował to też byś uznał że jest arogancki

        • 1 10

        • bo ten czlowiek jest arogancki z natury swojej, to nie jest typ sprytnego rzecznika, jak choćby Jerzy Urban, który na pytania o wydarzenia na wybrzeżu, z uśmiechem odpowiadał o postępach w produkcji trzody chlewnej w kraju

          • 10 0

      • Nie obrażaj kota!

        Każdy buldog z odrobiną rozumu zwieje przed kotem z wielkim lamentem :)

        • 1 0

    • tyle w temacie

      Cekam na odpowiec wielkiego pawlaka,,,,! Ciagle czekam

      • 5 0

  • Problem leży w kasie (3)

    "Za pełnoetatowe łączenie kompetencji prawie trzech działów główny specjalista ds. wszystkiego może liczyć na wynagrodzenie zasadnicze w przedziale od 2,8 tys. zł do 4,8 tys. zł brutto."

    Ile taka osoba dostałaby w sporej prywatnej firmie? Raczej więcej niż 2 tys na rękę. Dlatego kandydaci tacy, a nie inni..

    • 60 1

    • (1)

      Śmieszny pieniądz.

      • 3 0

      • tak, a ty wypracowujesz (nie licząc dywidendy z mieszkania po babci oczywiście) to konkretnie ile? Mówię o czystej pracy twoich rąk, nie o tym co poprzednie pokolenia w warunkach PRLu na ciebie zarobiły

        • 2 3

    • W normalnym kraju z kilkadziesiąt tys. Pln... Weź tez pod uwagę ze firmy prywatne również wystawiają oferty pracy z lista wymagań jak dla astronauty oferując 2-4 tys

      • 19 0

  • hmmm... ciekawe czy to wina mało inteligentnych kandydatów czy zbyt wygórowanych wymogów

    "Trzynastu z nich nie spełniło wymogów formalnych"

    a swoją drogą cóż to za wymogi formalne nie do spełnienia, nie złożyli w terminie czy zabrakło zdjęcia na CV?

    • 6 0

  • Czyżby żaden z "budyniowych przyjaciół" nie był godzien? (5)

    • 155 4

    • budyn ma jedne rece bo prokurator liczy

      jak długo jescze do 7-iu

      • 4 0

    • eh

      Urzędników nigdy za mało!! A podobno za komuny tworzono "wirtualne" miejsca pracy. Komuna sie skonczyla a i tak urzędników przybyło 3x tyle.. po****** kraj..

      • 14 0

    • Moja teoria jest taka.

      Albo po konkursie sprawa ucichnie i ogłoszą po cichu kolejnym konkurs, w którym wygra jedyny, właściwy pomazaniec władzy.
      Albo 2 teoria, komisja konkursowa zna już CV i doświadczenie zawodowe tych co złożyli, teraz ogłoszą nowy konkurs z węższym zakresem obowiązków, tak żeby objąć jednego z tych co już złożyli.

      • 17 0

    • a kim są kandydaci?

      • 6 0

    • Za mala kasa, kasę to się dostaje w spółkach miejskich

      • 16 0

  • A to było tak: pan prezydent wstał lewym odnóżem z łoża, doczłapał się do pracy, a

    że wk**w go jeszcze nie opuścił, więc polecił : rozpisujemy konkurs na super urzędnika! Zamkniemy jadaczki opozycji, ludzi z 3 wydziałów wyślemy do pomocy do innych wydziałów i udowodnimy maluczkim, że ja, Budyń I, zmniejszam zatrudnienie!!!! .....ale nie wyszło.....jak wiele innych sprawek..... :)

    • 12 0

  • czyżby budyń się nie zgłosił

    to on jest super urzędnik, potrafi zasiadać w 10 radach spółek być prezydentem miasta , także jest super finansistą i matematykiem .... nie potrafi doliczyć się ilości swoich mieszkań lecz rządzi miastem o ponad miliardowych dochodach ....

    • 20 0

  • Czytajcie ze zrozumieniem

    Budyń chciał żeby mu jeden koleś za jedną pensję (marną!) ogarnął to co teraz robią trzy wydziały (kilkanaście osób).

    Gdzie tu rozrost aparatu urzędniczego?

    Ja tu widzę jedynie szukanie frajera. I tym razem się el prezidente przeliczył...

    • 16 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane