- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (76 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (85 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (14 opinii)
- 4 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 5 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 6 Masz interes? Zostaw kartkę (143 opinie)
Nie przyjęto go do schroniska. Trzy dni później już nie żył
W poniedziałek wieczorem nie został przyjęty do schroniska dla bezdomnych przy ul. Jana z Kolna w Gdyni, a trzy dni później znaleziono go martwego w jednym z okolicznych pustostanów. - Był pod wpływem alkoholu, więc nie mogliśmy go przyjąć - tłumaczą w schronisku.
Ze schroniska korzystał z przerwami od lutego 2013 r.
Zgłosił się do niego także w poniedziałek, ale tym razem nie został przyjęty.
- Był pod wpływem alkoholu, a zgodnie z regulaminem, nie przyjmujemy osób pijanych. Mężczyzna został odesłany do Punktu Interwencyjnego Noclegu przy ul. Janka Wiśniewskiego . To miejsce przyjmuje właśnie pijanych - informuje jeden z pracowników schroniska.
Schronisko nie ma obowiązku transportować nietrzeźwych do punktu noclegowego. Regulamin mówi jednak, że pracownik ma obowiązek poinformować służby o odmowie przyjęcia pijanego pensjonariusza, jeśli jego zdaniem bezdomny nie jest w stanie samodzielnie dotrzeć do miejsca schronienia.
- Jeśli pracownicy schroniska uznają, że nietrzeźwy będzie w stanie sam dotrzeć do Punktu Interwencyjnego Noclegu, to nie mają obowiązku wzywać służb. Muszą to zrobić dopiero wtedy, gdy z bezdomnym jest naprawdę źle - tłumaczy Bogdan Palmowski, przewodniczący Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Dobroczynnego w Gdyni, nadzorującego schronisko.
Tym razem pracownicy nie poinformowali policji ani straży miejskiej o odmowie przyjęcia mężczyzny.
W późniejszych rozmowach z policją pracownicy schroniska przekonują, że mężczyzna był w stanie sam dotrzeć na ul. Janka Wiśniewskiego.
Do Punktu Interwencyjnego Noclegu oddalonego od schroniska o ok. pół godziny drogi pieszo, mężczyzna jednak nie dotarł. Prawdopodobnie zamarzł.
- Po pierwszych oględzinach można stwierdzić, że do śmierci doszło bez udziału osób trzecich. Dokładne przyczyny zgonu będziemy mogli poznać dopiero po sekcji zwłok - tłumaczy kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Czy gdyby interweniowały służby, do zgonu by nie doszło? Nieoficjalnie pracownicy schroniska przyznają, że czasem nawet taki telefon może nie wystarczyć.
- Bywa, że straż miejska czy policja nie reagują, bo okazuje się, że dana osoba nie pochodzi z Gdyni, więc bywa pozostawiana właściwie na pastwę losu - wyjaśnia nasz rozmówca.
Policjanci przekonują, że interwencje podejmują bez względu na pochodzenie nietrzeźwego.
- Właśnie tylko w ostatni poniedziałek, 1 grudnia, policjanci czterokrotnie interweniowali w stosunku do osób nietrzeźwych znalezionych na ulicach Gdyni. Nie ma znaczenia, skąd jest dana osoba. Te kwestie są rozwiązywane później przez miejskie służby. Lokalni bezdomni najczęściej i tak wiedzą, gdzie udać się po pomoc - wyjaśnia Rusak.
Film archiwalny. Pijane osoby w Gdyni miały być zamykane w drewnianych ławach w Gdyńskim Punkcie Interwencyjnego Noclegu. Sprawę badała prokuratura.
Miejsca
Opinie (328) 1 zablokowana
-
2014-12-05 12:37
Lepsze są zwierzęta
W swoich norach ,gawrach i innych legowiskach zwiewrzęta mają porządek .A niektórzy ludzie zwanymi pasożytami w swoich zapierdzianych mieszkaniach mają smród ,syf i jeden wielki balagan.
Ale podobno mamy wolnosc więc niech sobie chleją i klada sie gdzie popadnie.Jego wybór .Chlejesz to giń.- 13 6
-
2014-12-05 12:34
Chcacemu nie dzieje sie krzywda.
- 9 2
-
2014-12-05 12:31
Ojojoj..... co to za lament nad menelem? (1)
Nikt mu wódki na siłę nie wlewa do gardła. Wybrał to co wybrał.
Szkoda że niektórzy nie szanują życia a inni walczą o nie do upadłego w chorobie.- 31 8
-
2014-12-05 12:34
Ojojojoj !
Brawo - gratuluję dobrego samopoczucia.
- 1 9
-
2014-12-05 12:33
Przykra sprawa :(
ale skoro był pod wpływem to nie mogli go przyjąć, ech...
- 11 2
-
2014-12-05 12:23
Chciał pić - jego wybór. Dajcie spokój szkoda czasu.
- 40 11
-
2014-12-05 12:23
bądźmy poważni.
ależ poważny wywód przeprowadził szanowny pan redaktor. Nie przyjęty na nocleg bo pijany i mocna sugestia, że odmowa przyjęcia była przyczyną śmierci. Na dokładkę znaleziony w pustostanie, a więc w warunkach gdzie człowiek trzeźwy znajdzie warunki do przeżycia.
Jeżeli szanujemy człowieka niezależnie od jego stanu fizycznego to dlaczego nie uszanujemy jego prawa wyboru do sposobu odejścia z tego świata ?- 37 5
-
2014-12-05 12:15
Gdynia!!!!!
Nie, to nie możliwe. Wszędzie tylko nie Gdynia, to pomyłka. W moim mieście takich przypadków nie było, nie ma i nie będzie to mówię ja wasz wódz
- 14 14
-
2014-12-05 12:08
Powiem okrutnie, sam jest sobie winien
Niedlugo bedzie afera, ze nikt nie dal alkoholikowi pieniedzy na wodke, wiec ten napil sie dykty i zszedl...
- 53 13
-
2014-12-05 11:58
No tak, a tymczasem gdzies tam w Polsce chcą budować muzeum wódki polskiej.
I jeszcze jeden z jego pomysłodawców twierdzi, że powinniśmy byc dumni z naszego "narodowego" trunku...
- 9 4
-
2014-12-05 11:51
Na własne życzenie!
- 140 46
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.