- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (128 opinii)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (75 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (54 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (101 opinii)
- 5 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 6 Od soboty spore utrudnienia na A1 (77 opinii)
Nieprawidłowości w gdańskiej drogówce
Patrole wykonywane zza biurka, wymuszanie na policjantach częstszego karania kierowców, pieszych i rowerzystów oraz zarzuty o molestowanie policjantki - tak według reportażu "Gazety Wyborczej Trójmiasto" ma wyglądać praca w gdańskiej drogówce.
40 proc. funkcjonariuszy drogówki, którzy danego dnia są w pracy, ma obowiązek patrolować ulice. Ten współczynnik podnoszony jest do 60 proc. w czasie dużych akcji związanych z bezpieczeństwem na drodze.
Żeby sprostać tym normom, do systemu wpisywani są policjanci, którzy na co dzień pracują za biurkiem i zza tego biurka i tak się nie ruszają - twierdzi autor reportażu. Powszechną praktyką ma być również korygowanie kart pracy policjantów.
Dzień z policyjną grupą "Speed" na obwodnicy
- Osoby, które wprowadzają dokumenty do systemu, zmieniają podane liczby godzin spędzonych na służbie w tzw. godziny pożądane spędzone na trasie patrolu, na kontroli pojazdów lub przy obsłudze zdarzeń drogowych. Godziny niepożądane to czas spędzony np. na sporządzaniu dokumentacji służbowej, dostarczaniu korespondencji itd. - mówi "Wyborczej" anonimowo jeden z policjantów. - Dzięki cichym zmianom w papierach szefowie mogą wykazać się przed Komendą Wojewódzką większą liczbą godzin spędzonych przez policjantów na ulicy.
Jeśli jakiś patrol jest już faktycznie na ulicy, to po służbie nie powinien wracać z pustymi rękoma. Kierownictwo wymaga wypisywania mandatów. Dlatego też policjanci ustawiani są często w miejscach, gdzie dopiero co zmieniła się organizacja ruchu, bo tam łatwiej o ukaranie kierowcy.
Mandaty sypią się także na rowerzystów i pieszych, bowiem w statystyce figurują oni jako kierowcy.
W lutym tego roku na biurko inspektora Wojciecha Siwka, komendanta miejskiego w Gdańsku, trafił anonim, w którym funkcjonariuszki Wydziału Ruchu Drogowego oskarżają o molestowanie jednego z kierowników drogówki. Policjantki mają być przez niego szczypane w pupę, łapane za kolano, witane pocałunkami w policzek oraz być narażone na seksistowskie komentarze.
Zwołano zebranie, na którym komendant miał zachęcić policjantki, by nie pisały anonimów, a wysłały oficjalne zawiadomienie pod nazwiskiem. Na tym jednak sprawa się zakończyła.
Cztery nowe radiowozy marki BMW w Trójmieście
Gdy tym, co dzieje się w drogówce, zainteresowały się media, Wydział Kontroli Komendy Wojewódzkiej w Gdańsku wszczął kontrolę w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji.
- Komendant Miejski Policji w Gdańsku natychmiast po otrzymaniu maila od dziennikarza Gazety Wyborczej, w którym zarzuca się nieprawidłowości w wydziale ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, wszczął postępowanie wyjaśniające w tej sprawie i powiadomił o tym Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku. W tej chwili w wydziale ruchu drogowego trwa kontrola, którą przeprowadzają policjanci z Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Dlatego też odpowiedzi na kierowane zarzuty będziemy mogli udzielić po otrzymaniu wyników tej kontroli. Zależy nam na szybkim wyjaśnieniu tej sprawy - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (162) ponad 10 zablokowanych
-
2019-09-12 15:38
Komenda
Wyrzucić wszystkich komendantów ! Bo widać ze nie nadają się na te stanowiska , jak coś zaczyna się dziać dopiero dziady leszczynowe wychodzą zza biurek i udają ze pracują . Wszystkich na zielona łąkę niech łapią owady !
- 7 5
-
2019-09-12 15:09
Statystyka
Co się robi dla statystyki
- 6 1
-
2019-09-12 15:04
Drogówka? Jaka drogówka? (1)
Codziennie jeżdżę przynajmniej 2 razy przez całe Trójmiasto wzdłuż SKM i nie widziałem patrolu od lat. Przez to samochody i motocykle jeżdżą bezkarnie do 100 na godzinę, kierowcy nie używają kierunkowskazów, przejeżdzają na czerwonym świetle, nie stosują się do jazdy na suwak i tak dalej, bo nikt nie tego nie kontroluje. Włodarze miast najwyraźniej na to przyzwalają...
- 8 7
-
2019-09-12 15:08
nie widziałeś bo jeżdżą nieoznakowanym pojazdem
- 6 2
-
2019-09-12 12:25
Cóż... (1)
Nic, a nic mnie to nie zdziwi. Nie zdziwi mnie również kiedy kontrola nic nie wykaże.
- 63 2
-
2019-09-12 14:20
"przez ostatnie 8 lat ..." a mierny minister ziober nie kazał jeszcze trolować Policjantów tych co nie są za Pis ?
- 4 2
-
2019-09-12 14:10
Trzeba być życiowym nieudacznikiem
By się pchać do drogówki
- 8 20
-
2019-09-12 14:10
a kiedy czas na drogówkę z Wejherowa?
- 11 1
-
2019-09-12 13:59
Czy to możliwe?
Czy to możliwe?
- 0 0
-
2019-09-12 13:58
regulaminy i przepisy wymyślono po to by
chronić ludzi przed ich własną głupotą ... wystarczy myśleć i stosować się do nich. Nie jest potrzebne do tego państwo policyjne jak chcą co niektórzy.
- 4 1
-
2019-09-12 13:55
głównym problem jest centralne zarządzanie
- 11 1
-
2019-09-12 13:40
za Tuska tego nie było
straszne co się teraz dzieje
- 5 12
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.