- 1 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (346 opinii)
- 2 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (8 opinii)
- 3 Z dworca na Jasień 80 zł (458 opinii)
- 4 Auto wjechało w pieszych i w budynek (284 opinie)
- 5 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (9 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (68 opinii)
Nocny pożar zabytkowego młyna
Sześć zastępów, czyli ponad 20 strażaków, gasiło pożar, który tuż po północy wybuchł w zabytkowym budynku młyna przy ul. Pomorskiej w Gdańsku.
Aktualizacja, godz. 14:50. - Zabytkowy młyn ponownie się pali! - donosi nasz czytelnik, pan Łukasz. Uspokajamy, na miejscu są już strażacy, którzy opanowali sytację. - Było tylko troszkę dymu. To przez silny wiatr, który "rozhuśtał" trochę gorące zgliszcza - informuje dyżurny z Wojewódzkiej Stacji Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku.
Ok. 15 minut po północy strażacy dostali zgłoszenie, że pali się dach i poddasze budynku dawnego młyna.
- Akcja gaśnicza trwała do godz. 2.30, paliły się dachy i całe poddasze. Budynek nie był użytkowany, nikt nie ucierpiał w pożarze - informuje dyżurny Miejskiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Gdańsku.
Konstrukcja budynku ocalała, specjaliści będą sprawdzać, czy budynek trzeba będzie rozebrać, czy nadaje się do odbudowy.
Pierwsze zapiski na temat przemysłowego wykorzystywania wody płynącej potokiem Oliwskim w tym miejscu pochodzą z XVI wieku. Teren ten został przekazany w 1591 roku Janowi Doręgowskiemu. Wtedy to powstał tu duży dwór i kuźnica żelaza (potem - miedzi) czynna do połowy XVIII wieku.
W 1672 roku właścicielem posiadłości został Gottfried Günter i to od jego nazwiska tutejszy dwór nazwano Güntershof.
W 1736 funkcjonowała tu kuźnica miedzi, w drugiej połowie XVIII wieku przekształcona w kaszarnię, później w olejarnię, a następnie w zakład, w którym odlewano żeliwo do produkcji karabinów i maszyn (do 1860 roku).
W 1863 roku powstał tu młyn zbożowy, z racji swojego umiejscowienia na potoku Oliwskim zwany czwartym (licząc od ujścia potoku do Zatoki Gdańskiej) czynny do pożaru w latach 80. XX w.
Czytaj więcej:
Poznaj historię zabytkowych młynów i kuźnic na potoku Oliwskim
Zobacz relację z wycieczki rowerowej szlakiem dawnych młynów przy potoku Oliwskim
Opinie (108) 2 zablokowane
-
2012-07-18 15:29
powinno się tych wandali
wsadzać do paki. To nie robią bezrobotni tylko lumpy na zlecenie lumpów i kanalii z kasą i układami w urzędach
- 6 0
-
2012-07-18 15:39
Lista niszczonych bezkarnie zabytków coraz dluzsza. Co dzieje sie z rozebranym przed rokiem starym młynem Emaus na Siedlcach? Były deklaracje o jego odbudowie.
- 4 0
-
2012-07-18 16:09
kto zdziwiony?
bo ja nie
- 3 0
-
2012-07-18 16:22
A miało być...... (1)
A miało być tak pięknie ! W 89 r jak przekazywała budynek GEDANIA firmie Radius to sporządzono plan zagospodarowania dla przyszłego właściciela i miała być tam kawiarnia, rewitalizowana śluza z turbiną wodną ,klub dla młodzieży i różne inne cuda i co... dorwali sie radiesteci z firmą D.... i dokonali skok na państwową kase a potem się pokłócili i resztę dokonali łysi szerokoszyjni młodzieńcy z bloku Pomorska 94, którzy wynieśli wszystko co metalowe i zamienili na piwo. A co zrobiły władze miasta dla ochrony zabytku i jego przetrwania ? Kto płacił podatek za niewykorzystany obiekt ? Czym może pochwalić się miejski konserwator zabytków ?
- 9 0
-
2012-07-18 20:05
zamilcz
nie wiesz o co chodzi to zamilcz,wstydu sobie oszczędz.
- 1 2
-
2012-07-18 16:23
zapewne jakiś
cwaniaczek deweloperek z grupy G... załatwił podpalacza
- 2 0
-
2012-07-18 19:19
Prawda!
Z przykroscia , czytam te glupie komentarze ludzi,którzy zazdroszczą innym majątku zamiast samemu zabrać się do roboty.Mlyn spalił się,bo pewien psychol nie chce uznac praw własności innych i chce wszystko zagarnąć dla siebie,a prokuratorzy i policja nic nie robią tylko czekają na emeryturę.
- 3 1
-
2012-07-18 21:39
To może tak napisać kto z kim się kłóci, kto jest właścicielem?
za fakty nie ciągają po sądach, nie pisz kto podpalał, ale kto jest właściecielem itp.
- 0 1
-
2012-07-18 22:03
Widać że włąsciciele nadal sie nie dogadali (1)
i postanowili podpalić budynek aby zarobić co nieco na ubezpieczeniu. Firma w której pracowałem chciała się przenieść do tego zabytkowego obiektu. ale z tego co mi wiadomo był konflikt pomiędzy właścicielami jeden chciał sprzedać, inny wynająć awantury, firma zrezygnowała z wynajmu.
Na prawdę fajne miejsce na prowadzenie jakiejś firmy, bliskość wody super klimat ale niestety jeśli właściciele nie potrafią się dogadać to nie ma co.- 1 1
-
2012-07-19 00:16
prokurator
za takie oszczerstwo grozi prokurator.
- 1 2
-
2012-07-18 22:04
ee to pewnie Pyle
z kiepem zasnął w barłogu i się zajarało, miejscowi wiedzą o kogo chodzi
- 0 0
-
2012-07-19 00:26
moja opinia
No i co?? przy artykule o pożarze zajezdni był wpis o opuszczonym młynie i od razu napisałem,że tylko patrzeć jak będzie się palił ,no i proszę długo nie trzeba było czekać.A konserwator zwany nic nie mogę dalej bierze kasę za nic!!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.