• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Normalny szuka normalnej

aru, dota
7 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Coraz trudniej jest spotkać kogoś, z kim można dzielić życie. Zabiegani, wiecznie zajęci pracą nie mamy czasu na zawieranie nowych znajomości. Latem łatwiej kogoś poznać, ale nie zawsze można trafić na odpowiednią osobę. Kiedyś były od tego swatki, teraz usługi w kojarzeniu par oferują biura matrymonialne.

Trójmiejskie biura matrymonialne rozpoczęły swoją działalność 10 lat temu. Na początku klientów było niewielu, a większość z nich stanowiły osoby starsze. W tamtym okresie zgłoszenie się do biura było jak przyklejenie sobie łatki: jestem nieudacznikiem, nie umiem sobie nikogo znaleźć. Teraz do każdego biura przychodzą tłumy zainteresowanych, a dodzwonienie się graniczy z cudem. Z ofert matrymonialnych korzysta bardzo dużo młodych ludzi z wyższym wykształceniem oraz osoby powyżej 50. roku życia - w szczególności kobiety. Zdarzają się nawet osoby po osiemdziesiątce. Coraz częściej klientami biur zostają młodzi ludzie, którzy osiągnęli już niezłą pozycję społeczną i nie mieli czasu zająć się swoim życiem osobistym. Część ma za sobą kilka nieudanych związków i nie wierzy, że na własną rękę może spotkać kogoś wartościowego.

- Przychodzą do nas ludzie samotni, po nieudanych związkach, pokiereszowani przez życie - przyznała Jadwiga Miotke-Sumper, właścicielka biura "Omen" w Gdyni. - Dużą rolę odgrywa tutaj sytuacja gospodarcza - ciągła zmiana środowisk, pracy, w szczególności dotyka młodych ludzi, których w rezultacie wyciska jak cytryny.

Jednak nie wszystkie oferty są akceptowane. Pani Jadwiga nie przyjmuje do rejestru osób bez pracy, bo są mało wiarygodne.

Klienci biur matrymonialnych mają różne wymagania co do partnerów. Niektórzy, poszukując kandydatów na partnerów, określają właściwie wszystko. Czasem zastrzegają nawet spod jakiego znaku zodiaku ma być osoba której szukają, jakie powinna mieć poglądy polityczne, czy jakie potrawy lubić. Większość mówi jednak na pierwszym spotkaniu w biurze, że jest normalna i takiego partnera poszukuje. Zdarzają się wiekowi, świetnie sytuowani, czasem pochodzący z zagranicy panowie, którzy poszukują nawet kilkadziesiąt lat młodszych kobiet które mogliby "sponsorować".

- Kobiety wykształcone poszukują panów na tym samym poziomie intelektualnym, przystojnych i zamożnych - powiedziała "Głosowi" pani Teresa, właścicielka biura "Ania" w Gdańsku. - Natomiast panowie wolą młode i ładne partnerki.

Klienci biur, którzy stanęli na ślubnym kobiercu, często przysyłają zawiadomienia o ceremoniach, a nawet zdjęcia z podróży poślubnych, zdarzają się też upominki i kwiaty od szczęśliwych nowożeńców. Do pani Teresy zadzwonił kiedyś wdowiec z dwojgiem dzieci. Okazało się, że to jej kolega z czasów, kiedy był jeszcze kawalerem. Za pośrednictwem tego biura poznał swoją przyszłą żonę. Są teraz szczęśliwą rodziną.

Niektóre biura korzystają też z pomocy psychologa.
- Należy dopasować do siebie osobowości, które się nie wykluczają - twierdzi Krystyna Kmiecik-Baran, psycholog. - Klienci biur przechodzą badania, na podstawie których można stwierdzić ich charakter, takie osoby wchodzą przecież w różne role społeczne. Trzeba sprawdzić, czy kojarzona para będzie umiała się porozumieć. Tam gdzie nie ma diagnozy - pozostaje intuicja. Szuka się dalej.

Co ciekawe, ilość ofert zgłaszanych do biur przez panów i panie jest zbliżona.
Biura wymagają od klientów okazania dowodu osobistego w celu identyfikacji oraz dokumentów poświadczających rozwód lub oświadczenia o separacji. Klienci wypełniają ankiety, w których określają siebie oraz opisują jakiej osoby poszukują. Największą grupę klientów stanowią osoby rozwiedzione, chociaż najtrudniej dobrać partnera tym, którzy nie żyli wcześniej w poważnych związkach. Starzy kawalerowie rzadko podobno wiedzą czego tak naprawdę oczekują, wdowcy często szukają klonów swoich żon.

Oferty internetowe nie są przez biura traktowane jako konkurencja, ponieważ nie są wiarygodne, a klienci biur poszukują stałych związków. Ceny usług biur oscylują w granicach 150 - 200 zł. za abonament roczny, dodatkowo płaci się za każdą przedstawioną ofertę. Zdarzają się też biura elitarne, takie jak "Razem" z Sopotu, w których opracowywane są programy i z góry określa się liczbę ofert.

- Z każdym klientem podpisujemy indywidualną umowę - powiedział Adam Czubala kierownik oddziału. - Nasi klienci mają zwykle wyższe, lub ponadwyższe wykształcenie i cenią sobie anonimowość i dyskrecję jaką im zapewniamy. Bardzo cieszy nas gdy kolejni klienci przychodzą do nas poleceni przez osoby, które dzięki nam znalazły życiowego partnera. Zdarzali się także obokrajowcy, którzy znaleźli w Polsce miłość i już tu pozostali.
Głos Wybrzeżaaru, dota

Opinie (256)

  • nie na temat ale...

    mam dość tej kmiecik-baran
    babsztyl wypowiada się w na każdy temat jako PSYCHOLOG
    na temat przemocy w rodzinie, uzależnień, mobbingu...itd
    a teraz w sprawach biur matrymonialnych
    uważam, że jej wiedza jest pobieżna i ogólnikowa
    niech coś napisze o wykorzystywaniu we własnej karierze prac swoich studentów....
    ciekawe czy miałaby coś ciekawego do powiedzenia
    nich powie co zrobiła jako pełnomocnik wojewody d/s patologii zamiast zasuwać nam tu głodne kawałki w stylu
    "- Należy dopasować do siebie osobowości, które się nie wykluczają "
    bu ha ha ha ha ha ha ha
    rozumie ktoś coś z tego BEŁKOTU???

    • 0 0

  • to tak jak z puzzle w dziecięcym wydaniu
    jeśli jeden jest wypukły a drugi wklęsły to zawsze da się wcisnąć

    • 0 0

  • i tu jest pies pogrzebany

    a właściwie szanse:))
    "- Kobiety wykształcone poszukują panów na tym samym poziomie intelektualnym, przystojnych i zamożnych - powiedziała "Głosowi" pani Teresa, właścicielka biura "Ania" w Gdańsku. - Natomiast panowie wolą młode i ładne partnerki."

    w myśl zasady, że lepiej być pięknym i bogatym niż biednym i brzydkim:))
    a gdzie tzw ISKRA, która powoduje, że człowiek ślepnie i głuchnie???
    wybór z wyrachowaniem i na zimno pachnie mi końskim targiem gdzie liczą się zdrowe zęby itd.....

    • 0 0

  • w końcu to dla tych co nie licza na ową "iskrę", tylko najpierw ustawili się w życiu a teraz poszukują brakującego elementu do w pełni satysfakcjonującego modelu "życia udanego"

    "Coraz częściej klientami biur zostają młodzi ludzie, którzy osiągnęli już niezłą pozycję społeczną i nie mieli czasu zająć się swoim życiem osobistym."
    ot kwestia priorytetów

    • 0 0

  • A gdyby był przystojny ale niezbyt zamożny to co wtedy? odpada w przdbiegach.
    "Pieniądze w zyciu to nie wszystko , choc na nich stoi cały świat , liczy się ktos kto wciąz jest blisko nawet gdy forsy brak".
    Niestety dzisiaj to tylko można sobie zaśpiewać,coraz więcej czyta się ogłoszeń typu:
    -młoda zgrabna , szuka sponsora.Ochyda!
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • perski dziadzio

    szuka sponsora

    • 0 0

  • ty lepiej perski zacznij szukać opiekunki z PCK:)
    niewykluczona piękna i bogata ale nie e he he he eh w PCK:))

    • 0 0

  • hihih dobre ,opiekunka z PCK hahahahah, no co tez kobieta

    • 0 0

  • powiedziałem sponsora

    sam się sobą opiekuję
    tylko czasem brakuje płynności finansowej

    • 0 0

  • A jak sponsora, to napewno znajdzie się jakiś piękny, bogaty... :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane