- 1 Wyrzucił 10 tys. zł w krzaki (61 opinii)
- 2 Rozbiórkę Srebrnego Młyna planowano od 2 lat (81 opinii)
- 3 Nowy miejski radny ma 50 cm i jest... lwem (55 opinii)
- 4 Co dalej z Obwodnicą Witomina? (102 opinie)
- 5 Marynarka Wojenna płynie z Gdyni na Litwę (127 opinii)
- 6 Nietypowy manewr autobusu na Spacerowej (175 opinii)
Odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami
W ciągu ostatnich dni gdańscy policjanci dwukrotnie interweniowali w związku ze znęcaniem się nad zwierzętami. W jednym wypadku uratowali jeża, którego młody mężczyzna kopał "dla zabawy", w drugim wypadku zatrzymali mężczyznę, który znęcał się nie tylko nad psem, ale też - jak się później okazało - również swoją rodziną.
- Policjanci natychmiast pojechali na miejsce. Okazało się, że dwudziestolatek kopie jeża. Poturbowane zwierzę policjanci oddali pod opiekę weterynarza - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Jeż ma zwichnięty kręgosłup, będzie jednak żył. Z kolei młody gdańszczanin, którego wylegitymowano i spisano po sygnale od operatora monitoringu, najprawdopodobniej odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem - grozić może za to nawet do dwóch lat więzienia.
Większa kara, bo aż pięciu lat więzienia, grozić będzie innemu mieszkańcowi Gdańska, którego zatrzymano w poniedziałek. Wszystko zaczęło się również od zgłoszenia dotyczącego znęcania się nad zwierzętami. Policjanci zostali poinformowali, że w jednym z mieszkań na terenie Wrzeszcza 35-latek znęca się nad psem.
Na miejscu zatrzymano mężczyznę, który rzucił należącym do swojego ojczyma psem o podłogę. Wcześniej zwierzę było przez niego wielokrotnie kopane. Odniosło z tego powodu szereg poważnych obrażeń.
Policjanci ustalili też, iż 35-latek znęcał się nie tylko nad psem, ale i nad swoją matką oraz ojczymem. Mężczyzna bił ich, ubliżał im i groził. Został zatrzymany, zastosowano względem niego dozór policyjny, nie może on także zbliżać się do swoich bliskich.
Opinie (93) 9 zablokowanych
-
2013-07-19 10:36
Lać rympałem po pustym łbie ! ! !
- 2 0
-
2013-07-19 10:49
Kary są za niskie! Zwyrol, który znęca się nad zwierzętami to potencjalny morderca.
Nie mówię już o tym, że taki "człowiek" to degenerat i śmieć. Kary powinny być wyższe i kara powinna być nieuchronna. Z tego co wiem maksymalnie do 3 lat można dostać za znęcanie nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem... A np. za zniszczenie mienia do 5 lat. Czy naprawdę np. włożenie psa do worka po ziemniakach, tłuczenie go na polu łopatą i zakopanie jeszcze żywego zwierzęcia nie zasługuje na wyższą karę?
- 5 0
-
2013-07-19 11:53
Dodałbym w tej ankiecie - "daje w ryja"
- 0 0
-
2013-07-19 12:35
Brawo dla "ludzkich" policjantów
Na wsiach czy w małych pipidówach to policjant by d... nie ruszył,żeby jeżowi pomóc. Jak zgłaszam,że sąsiad nagminnie nie stosuje się do ustawy o ochronie zwierząt to słyszę...Pani, ja tu(pipidówa!) większe problemy mam niż jakieś kundle.
A tu proszę są i NORMALNI policjanci-taki stróz prawa to skarb!!!- 1 0
-
2013-07-19 12:56
Gdzie ten artykul o dzikach w Gdyni?????
- 0 0
-
2013-07-19 12:58
A co można "zrobić" z ujadającymi jamnikami sąsiada?
oczywiscie już i SM oraz policmajstry byli wzywani kilka razy. Czy pozostaje samosąd i czy podpada to pod kodeks?
- 0 1
-
2013-07-20 00:15
piesek tez odczowa i nie tylko bol
a co z rodzicami tego bandyty pies ich uratowal
- 0 0
-
2013-07-20 00:21
zycie
Wycena zycia to tylko 5 lat?
- 0 0
-
2013-07-20 22:38
miesny
jez miesny jez
ty go zjesz- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.