• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu.

7 lipca 2001 (artykuł sprzed 23 lat) 
600 - taką maksymalną liczbę punktów sprzedaży z możliwością spożycia na miejscu napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5 procent alkoholu (z wyjątkiem piwa), zakłada projekt uchwały Rady Miasta Gdańska. Obowiązek ustalenia limitu nakłada na radnych nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z kwietnia 2001 roku.

W Gdańsku działa obecnie około 350 placówek gastronomicznych, w których dopuszczalna jest sprzedaż i spożycie wysokoprocentowych napojów alkoholowych. Limit wynoszący 600 punktów gastronomicznych proponuje się wprowadzić po uwzględnieniu liczby aktualnie funkcjonujących stałych lokali gastronomicznych oraz punktów sezonowych prowadzących sprzedaż i spożycie alkoholi, a także mając na uwadze perspektywy rozwoju tego typu działalności na kilka najbliższych lat.

Czy sześćset punktów to w odniesieniu do Gdańska dużo czy mało? Niepokojący zjawiskiem jest przecież spożywanie alkoholu w bramach, krzakach czy tez przed sklepem całodobowym? Dlaczego u nas tak rzadko widzi się grupę znajomych, którzy przyszli do knajpy wypić butelkę czerwonego wina? Czy nie tego właśnie powinno uczyć "wychowanie w trzeźwości"? Czy zmniejszając ilości obiektów oferujących alkohol Rada Miasta wybrała rozwiązanie najprostsze - tylko czy najskuteczniejsze ?

Opinie (28)

  • Do urzędników

    Proszę o podanie mi dokładnego sposobu wyznaczenia koncesjonowanych punktów sprzedaży alkoholu na 600 sztuk. Biorąc pod uwagę plony z hektara pszenicy ozimej w woj.małopolskim to wychodzi 612.
    A tak poważnie to ta cała ustawa to jaaś porazka.

    • 0 0

  • KTO to wymyśla? No KTO???

    Czyj to pomysl? Mamy wrocic do czasów, kiedy kilometrami szukalo sie kafeji? Nie upijam się, ale wolę, zeby to MI pozostawiono prawo wyboru. Colę i wodę mineralną też w takicj punktavh dostanę!
    Czy wiadomo - personalnie - kto nie może spać - lub musi uzasadnić istnienie swojej urzędniczej posady - przez wymyślanie takich bzur?
    Przecierz to doprowadzi nie do zmniejszenia sporzycia, a raczej do wzrostu nielegalnej sprzedarzy. Po prostu - będzie więcej "ruchomych" i stałych melin.

    • 0 0

  • cymbały

    Kolega wrócił z zagranicy po dłuższej przerwie zamiast do domu najpierw poszedł do sklepu po piwko na wieczór w końcu był zmęczony po podróży, idąc do domu otworzył jedno gdyż niemógł się już doczekać smaku złotego nektaru (ja mu się nie dziwię) niestety policja to wszystko zepsuła nakładając na niego mandat karny w wysokości 1000 zł. Policjanci powiedzieli że i tak miał szczęście ponieważ straż miejska daje mandaty w wysokości 2500zł, jeżeli do mnie strażnik by potszedł do bym go w łeb walnął.
    Zgadzam się z przedmówcą ceny to może pasują radnym, posłom i innym gadom ale nie zwykłym szaraczkom jak ja banda idiotów.

    • 0 0

  • Może ograniczyć sprzedaż biletów.

    • 0 0

  • Do oszołomów

    Za oszołomów uważam Panią/Pannę Zgorszoną, Ka i jeszce ze dwie inne osoby. Oczywiście, że żygający, śmierdzący żul to gorszący widok. Ale ciągnąc Wasz tok myślenia, to etapem następnym będą getta np. getto Łąkowa - wystarczy murem otoczyć i po ptakach, bo i tak duża część tamtejszych mieszkańców to żulia. Potem krok następny- dlaczego w środku miasta, niedaleko starówki ma mieszkać taki element. Wniosek za miasto, gdzieś na opuszczonym PGRze obozik pracy, niech odpracują, niech oddadzą społeczeństwu to, co ono zainwestowało aby im pomóc. Kolejny - wskoczyć w opięte czarne brycześiki, zaczesać ze swadą grzyweczkę, zapuścić wąsik (płeć piękna przylepi sobie pod nosem kawałek skórki z czarnego króliczka) i trzeba im ulżyć np. zastrszyk z fenolu. Albo jeszcze lepiej w którymś z podupadających przedsiębiorstw odtworzyć linię do produkcji Zyklonu.
    A co do samego przepisu prawnego, to bezsensowność takich zakazów odczułem na własnej skórze jakieś pięć lat temu. Po tym, jak wypalł jeden z większych kontraktów w kilka osób zebraliśmy się w firmie przy piwie (nie był to zresztą ani pierwszy ani ostatni raz). Siedzielśmy od 16:00 do ok.20:00 opisując śmieszne sytuacje jakie zdarzyły się nam w kontaktach z klientami. Do ósmej towarzystwo się wykruszyło, a pozostała nasza piątka czekała na następną kolejkę do Gdańska. W pewnym momencie wpadło czterech przedstawicieli prawa (wezwanych przez stróża). Kazali nam opuścić firmę i zamknąć. Przed firmą okazało się, że zapraszają nas do radiowozów (wtedy też zawieruszył się jedyny nietrzeżwy z nas). Zawieziono nas na wytrzeźwiałe (to dopiero instytucja, która stawia nas 50 lat za Europą: pierwsza do likwidacji, ale przecież radni nie odetną takiej Wołgi, bo potokiem ani rzeką tego nazwać nie można). Pod groźbą kolegium lekarz przyjął nas, bo okazało się, że niespełniamy warunku - byliśmy za trzeźwi. Zatrzymano nas do południa, bo mieliśmy sankcję, potem zeznania, wniosek do kolegium. Kolegium odbyło się oczywiście zaocznie i wyrok: za pijaństwo w miejscu pracy 5 tys. ton starych zł. Plus za nocleg 2 tys. ton starych zł.
    Na koniec od adwokata dowiedzieliśmy się, że to było przekroczenie uprawnień funkcjonariuszy, że możemu się odwoływać do Komendanta Wojewódzkiego PP, ale najprawdopodobniej nas oleje. Jak mawiają Tralfamadorczycy - Tak bywa.
    A tak a propos zakaz palenia dotyczy miejsc publicznych tj. urzędów, bibliotek, dworców, uczelni i szkół, biur itp. O ile się orientuję nie ma mowy o parkach i przystankach. Sam też pale, ale nigdy pod wiatą. Odchodzę na bok i pod wiatr, jeśli wieje.

    • 0 0

  • o glupocie slow kilka

    Co do przystankow to wszystkie smietniczki znajduja sie POZA wiata , tak wiec dymem was raczej nikt nie zatruje (tak wogle to zabroncie uzywania lusterek , w koncu odbijaja swiatlo i sie nabawicie raka skory) , ja sam nie pale , ale rozumiem , ze ktos chcac nie chcac od czasu do czasu musi spalic jedengo papierosa i to jest jego prywatna sprawa . A co do milosnikow zwierzat (pawi , orlow itp) to chcialbym zauwazyc , ze oni "kulturalnie" pija w barach (ci co wracaj codzien przez petle oliwska wiedza o co chodzi), tak wiec wedlug nowej uchwaly nic im zazucic sie nie da . A to , ze wracajac maja krotkotrwale problemy zdrowotne (zatrucia pokarmowe , przeziebienie pecherza , roznorakie bole reumatyczne) to juz przeciez wina naszego chorego spoleczenstwa . Panowie radni , szlag by was trafil .

    • 0 0

  • Skrytopijcy łączcie się !

    Powinno się zabronić jeść poza miejscami do tego wyznaczonymi. Według mnie publiczne zżeranie hamburgera jest bardziej obrzydliwe niż picie piwa.
    Pozdrowienia dla wszystkich popijających skrycie piwo na Głównym i Starym mieście, nad Motławą i na łonie nadmorskiej natury.
    A Strażacy Miejscy i Policja do roboty, złodziei łapać.

    • 0 0

  • ustawa głupoty

    Chyba najwyższy czas by tak pomylone pomysły co prezentuje
    ta rada poszły do lamusa,mozna być ślepym ,głuchym i sprawować władzę, ale głupim i to totalnie to już przesada.
    A niestety ta rada taka jest ,a nasz prezydent jest tego
    ewidentnym przykładem.Panie Adamowicz zgłoś sie pan na staż
    do Gdyni do prezydenta powtarzam PREZYDENTA Szurka ,bo pan
    mu do pięt nie dorasta.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane