• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Osiem lat po pożarze Hali Stoczni

Dorota Korbut
25 listopada 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
- Co to za uroczystość? Czy idziemy teraz pod pomnik Poległych Stoczniowców? - pytały zdezorientowane staruszki po mszy w gdańskim kościele św. Brygidy.

Wczoraj, jak co roku, uczestnicy tamtej tragedii spotkali się na mszy w kościele św. Brygidy. Chwila modlitwy za tych, którzy nie przeżyli pożaru. Refleksje o wierze, sensie życia, cierpieniu i... abolicji podatkowej.

- Należy się zastanowić, czy nie są to sprawy, które służą taniej propagandzie i promowaniu pewnych nazwisk i ugrupowań - grzmiał ksiądz prałat Henryk Jankowski.

Po mszy tradycyjny marsz do miejsca tragedii. Ludzi - garstka. Nie wszyscy wiedzieli, że uroczystości w ostatniej chwili przesunięto z godz. 18.30 na godziny przedpołudniowe. Oficjalny powód - obiektywne trudności, nieoficjalny - prezydent Gdańska Paweł Adamowicz nie mógłby przyjść wieczorem. Niektórzy nie mieli pojęcia, co się dzieje i maszerowali w przekonaniu, że idą pod pomnik Poległych Stoczniowców.

- Czułem się jak kukiełka przestawiana z kąta w kąt - stwierdził Tomek Dębowski. - Spotykamy się tu dlatego, że chcemy, a nie dlatego, że ktoś nam każe przyjść na określoną godzinę. Mam też zastrzeżenia co do uroczystości w kościele. Bardzo się cieszę, że ksiądz Jankowski co roku odprawia mszę, ale jeżeli ma to być msza w intencji ofiar pożaru, to niech taką pozostanie. To nie moment na sprawy polityczne, poruszane przez księdza w każdym kazaniu.

- Jakoś staramy się utrzymać, ale rzeczywiście graniczy to z cudem - dodała Magda Kornacka-Kowalewska, prezes Stowarzyszenia Osób Poparzonych w Hali Stoczni Gdańskiej. - Z uzyskaniem grantów jest duży problem.

Na miejscu były kwiaty, znicze, krótkie przemówienia. - To nie ten klimat, i tak przyjdziemy tu wieczorem - zapowiadali na odchodne uczestnicy tragicznego koncertu. Tak też zrobili. Wieczorem przyszli pod pomnik. Omawiali nowy pomysł - taką własną "ścianę płaczu". W przyszłości w ruinach Hali Stoczni miałyby się znaleźć cegły, których dotknięcie uruchomi nagrane wspomnienia uczestników tragedii.

- Chcielibyśmy, aby to się udało - powiedziała "Głosowi" Andżelika Fojtuch. - Zależy nam, by zgłosiło się do nas jak najwięcej osób, które osiem lat temu były w Hali Stoczni i chcą podzielić się swoimi przeżyciami.

- Szukamy nowych form działania - dodała Ania Golędzinowska. - Wciąż zgłaszają się do nas poszkodowani z całej Polski - ostatnio ojciec 17-latki z Warszawy, oszpeconej w wypadku. Ci ludzie nie wiedzą, co robić. Wszędzie powtarza się im, że najważniejsze to wyleczyć rany. A wsparcie duchowe - nie istnieje. Nikt tym ludziom nie mówi, jak akceptować swój nowy wygląd i jak dalej z nim żyć. Chcemy ich wspierać.
Głos WybrzeżaDorota Korbut

Opinie (19)

  • bład w dacie

    Pożar był 24 listopada! wstyd! więcej o tym wydarzeniu: www.bori.republika.pl

    • 0 0

  • ??? Rafał.

    przecież napisano: "Wczoraj, jak co roku..." ciach. News jest poniedziałkowy a odnosi się do dnia poprzedniego, czyli 24.11. Wszystko klar.

    • 1 0

  • smutne:(

    :(

    • 0 0

  • Smutne i tak tragiczne, że aż się we łbie nie mieści ..

    • 0 0

  • pamietajmy o tym

    jak bardzo by nas to nie bolalo:(

    • 0 0

  • kiedy giną dzieciaki z winy zaniedbań dorosłych, nie daje się z tego otrząsnąć .. nie daje się też powiedzieć - uczmy się na błędach .. mam poczucie winy .. mimo że nie zawiniłem .. szlag!

    • 0 0

  • Przesuwanie godziny z powodu że pan Adamowicz... jest co najmniej grubym nietaktem
    nie sądzę żeby jego obecność lub nie miała większe znaczenie dla ludzi którzy TO przeżyli

    • 0 0

  • nie kumam

    wczoraj pod pomnikiem ksiądz Jankowski na zakończenie zaintonowal " Jeszcze Polska nie zginęła..."!!!!!!! nie widze związku! moze ktos mądrzejszy widzi i mi wytlumaczy! czulem sie zażenowany.

    • 1 0

  • podejrzewam, ze udział ks. Jankowskiego w tym wszystkim jest o tyle nieuchronny, ze to teren jego parafii. Szkoda, bo on wydaje się w ogóle nie rozumiec tej tragedii wplatajac w kazanie te koniunkturalne polityczne odniesienia czy intonując hymn państwowy

    • 1 0

  • ks. Jankowski

    zatracił poczucie rzeczywistości. Coraz mniej chyba w nim również zwykłych ludzkich uczuć. Wykorzystywanie ludzkiej krzywdy i cierpienia dla własnych celów jest nie tylko grzechem ale.... Szkoda że nie ma mocnych ażeby jemu to uświadomić.

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane