- 1 Sternik przyznał policji, że ma kokainę (53 opinie)
- 2 Trasa Kaszubska: półmetek ostatniego odcinka (186 opinii)
- 3 Trzy auta zaangażowały służby z trzech miast (55 opinii)
- 4 Urzędnicy skrupulatni czy nadgorliwi? (90 opinii)
- 5 Skąd pochodzą mieszkańcy Trójmiasta? (388 opinii)
- 6 Plastikowa palma w centrum Gdańska (45 opinii)
Ostatni bar mleczny zniknie z Sopotu
Bronią go mieszkańcy, pracownicy i władze miasta, a mimo to ma zostać zamknięty. Bar Bursztynowy, ostatni tego typu obiekt w Sopocie, prawdopodobnie nie doczeka zimy.
Po protestach ze strony mieszkańców i władz miasta, od pomysłu odstąpiono. Nie na długo jednak. We wtorek sopockie Społem, które od 30 lat dzierżawi lokal i prowadzi w nim bar, dostało wypowiedzenie.
- Musimy opuścić budynek do 1 listopada. Trudno nam komentować decyzję spółdzielni, bo to jej budynek i to ona ma prawo nim dysponować. Najwidoczniej zadecydowały jakieś względy biznesowe - mówi Krzysztof Gonet, prezes sopockiego Społem.
Już wcześniej, na początku lipca, gdańska spółdzielnia ogłosiła przetarg na sprzedaż budynku, w którym mieści się bar. Chcieliśmy się dowiedzieć o jego wynik, ale pełnomocnik zarządu odmówił nam udzielenia informacji w tej sprawie. Z kolei prezes spółdzielni ma do końca sierpnia przebywać na urlopie. Próbowaliśmy się z nim skontaktować, mimo wielu prób - bezskutecznie.
W Społem są jednak przekonani, że przetarg zakończył się sprzedażą budynku. - Nie wiemy, kto jest nabywcą, nie znamy też jego planów. Być może będziemy z nim jeszcze rozmawiać, chociaż tak naprawdę bar przez większość roku, poza sezonem, przynosił straty - mówi Gonet.
Warto jednak pamiętać, że Bar Bursztynowy prowadzi także działalność non profit. - Organizujemy akcje pomocy dla potrzebujących, zawsze mamy też posiłek dla osób bez pieniędzy - mówi Eleonora Rudnik, która prowadzi bar od 27 lat.
To właśnie na tę działalność zwracają uwagę wszyscy obrońcy baru. A przyznać trzeba, że bronią go wszyscy, zarówno władze miasta, jak i przedstawiciele skonfliktowanej z prezydentem Rady Miasta.
- Już wcześniej, kiedy pojawiły się informacje, że spółdzielnia chce sprzedać budynek, wysłałem do jej zarządu list. Podobnie postąpiło wiele innych osób. Wydawało się, że sprawa została załatwiona i spółdzielnia zmieniła plany. Teraz jednak, bez słowa, ogłoszono przetarg. Jeżeli nawet chciała sprzedać budynek, powinna wcześniej poinformować władze miasta i radnych, wszyscy powinniśmy usiąść i porozmawiać chociażby o jakiejś zastępczej lokalizacji dla baru - mówi Wojciech Fułek, szef sopockiej rady.
Podobnie wypowiadają się władze miasta. - Jesteśmy zbulwersowani działaniami spółdzielni. Od wielu lat społeczne rady tego osiedla i mieszkańcy dbali o to, aby bar mleczny był w tym miejscu. Działanie zarządu spółdzielni, który odmówił jakichkolwiek rozmów z miastem, jest w naszej ocenie działaniem na szkodę spółdzielców i mieszkańców Sopotu. Spółdzielnia likwiduje funkcje społeczne, obawiamy się, że kolejna będzie biblioteka. Szukamy innej lokalizacji w mieście na Bar Bursztynowy, ale nie jest to prosta sprawa. Niepokoi mnie także postawa spółdzielni Społem. W jej lokalach bowiem na terenie Sopotu zamiast rodzimych sklepów czy gastronomii pojawiają się sieciowe markety - mówi z kolei Jacek Karnowski, prezydent miasta.
Czytaj więcej: Bary mleczne mają się dobrze
Opinie (190) 3 zablokowane
-
2012-07-26 02:15
:((((((
Smutne bo miałem okazję robić ten pstrokaty projekt i wyrzeźbić coś z niczego, bo naprawdę przed przystąpieniem prac, ten bar był jak z koszmaru - mam na myśli wygląd...
Przez te kilka lat żaden wandal, ani graficiarz go nie tknął - świadczy to o szacunku do miejsca i przemiłej obsługi, takiej z życia...
i chyba akceptacji mojej pracy....- 4 0
-
2012-07-26 07:27
Karnowski taki mądry to mogł kupic go
Skoro Karnowski jest taki oburzony dlaczego sam nie kupił baru!!!. CHce prowadzić bar niech znajdzie dla niego lokalizacje! Bardzo dobrze że został sprzedany.
- 3 1
-
2012-07-26 07:54
no i dobrze bo dla meneli jest caritas na niepodleglosci
a dla normalnych ludzi to jak tam kiedyś byłem to dostałem skisłą zupę po której bolał mnie brzuch i niedobre drugie.
zreszta lokalizacje jest do bani i radni Sopotu zamiast marudzić to powinni poważnie a nie pod publiczkę zastanowić się gdzie przenieśc bar- 1 1
-
2012-07-26 08:06
ten bar miał drogie i niesmaczne jedzenie inajwyzsza pora go zamknąć
wolę isc do pizzerii (nie beą reklamował) np za 20 zł pizza 40 cm którą nejedzą sie 2 osoby albo do baru (nie podam nazwy ale ci co chodza wiedzą) gdzie za 11,5 zł jest danie obiadowe (zupa,kompot i drugie) i to świeże a nie takie zapyziałe z tego baru komunistycznego.
- 1 1
-
2012-07-26 09:16
Ważne,że urzędasy mają s w o j e bary i knajpki w miejscach "pracy"! Co tam my -
biedota?! Ota jak 'płaćfołma' dba o naród!!!
- 6 0
-
2012-07-26 10:25
Bar
Bar jest w budynku należącym do PSM Kolejarz której członkowie zamieszkują w Sopocie oraz Gdańsku Przymorzu, Wrzeszczu, Przeróbce, Brzeżnie.
Większość członków zamieszkuje poza Sopotem i nie zamierza utrzymywać Kurortu. Sopot może kupić lokal w przetargu i dalej utrzymywać bar a nie wprowadzać opinię publiczną w błąd ze Spółdzielnia likwiduje.W Spółdzielni ważna jest każda złotówka a Spółdzielnia Mieszkaniowa nie jest instytucją harytatywną i członkowie z Gdańska nie będą się zrzucać na bar w Sopocie. Startować proszę do przetargu i prowadzić tam bar.Zupę może nalewać sam Fułek może do tego będzie się nadawał.- 2 1
-
2012-07-26 10:43
Sopot to dziura
Sopot to dziura! Zadne uzdrowisko, zaden kurort! Jest to zwykla dziura! Nudne smutne miasteczko z tandetnym przereklamowanym pomostem.
- 1 1
-
2012-07-26 10:44
zlikwidowac
najwyzsza pora to zlikwidowac i zgadzam sie z opimia wyzej jak najbardziej.Bar byl zaniedbany brudny i nieraz pelno melejow jak odechciewalo sie tam jesc.Asortyment do bani-trzeba bylo dbac o ten bar rozwijac produkcje urozmaicac menu a nie teraz wielkie lamenty odstawiac.Zenada zeby w takim barze byly 4 dania na krzyz.Moze prywatny inwestor zrobi bar z prawdziwego zdarzenia,21 wiek a tam nawet toalety nie ma wystroj okropny i czesto brudno
- 1 0
-
2012-07-26 11:31
Władze Sopotu się ośmieszają
Śmieszne jest, żeby Spółdzielnia tłumaczyła się władzom Sopotu z tego,że chce sprzedać swój lokal ! Jakaś paranoja ! Nie wspominając,że lokal nie przynosił zysku. Więc czego tu żałować ??? Uważam,że to właśnie Miasto powinno wspierać charytatywną działalność.
Przecież to proste, niech Prezydent Karnowski przekaże bezpłatnie barowi lokal, w którym Pani Rudnik będzie serwowała darmowe posiłki dla biednych ;)
Sopot dla mieszkańców !!!- 2 0
-
2012-07-26 11:51
gdynia górą
Najlepsze bary mleczne mieszczą się w Gdyni .Smakosz ,Słoneczny itd. Przystępne ceny, wybór potraw, i estetyka lokalu. Polecam. Stały klient.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.