- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (70 opinii)
- 2 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (77 opinii)
- 3 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (67 opinii)
- 5 Masz interes? Zostaw kartkę (142 opinie)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (215 opinii)
Jednakże po wykryciu jednej z największych telefonicznych afer telefonicznych w Akademii Medycznej w Gdańsku, wiele przedsiębiorstw postanowiło dokładniej przyjrzeć się otrzymywanym rachunkom. W większości zakładów drastycznie ograniczono "wyjścia na miasto", połączenia międzymiastowe i komórkowe.
Ograniczenia kosztów rozmów telefonicznych spotkały również pracowników trójmiejskich komend policji oraz gdańskiej prokuratury. Prokuratorzy nie mogą telefonować z pokojów, w których pracują. Mniejszy dostęp do telefonów wśród pracowników planuje też gdański sąd. Ograniczenia w prokuraturze spowodowane są jej tragiczną sytuacją finansową. Zostały już podjęte decyzje o zablokowaniu prokuratorom wyjścia na miasto i na telefony komórkowe. Jeżeli szeregowy prokurator będzie musiał zatelefonować, musi udać się do pokoju przełożonego albo do sekretariatu.
Niewątpliwie jest to sposób na ograniczenie wydatków (sama prokuratura okręgowa w Gdańsku wydawała na rachunki telefoniczne około 40 tys. złotych miesięcznie - przyp. red), ale czy sposób w jaki są te oszczędności egzekwowane nie doprowadzi do dezorganizacji pracy. I czy nie będą codziennością tragikomiczne sytuacje jak ta w filmie Krauzego "Dług"? Zgłaszający się na komisariat Adam pragnie złożyć zeznanie na szantażującego go od dawna Gerarda. Chcąc zapewnić sobie namiastkę bezpieczeństwa podaje telefon komórkowy, a policjantka z żalem w głosie informuje, że zablokowane mają wyjścia na telefony komórkowe. W tej sytuacji Adam cofa zeznania. Nie wierzy w pomoc policji, która nie może nawet swobodnie korzystać z telefonu.
Czy oszczędności nie doprowadzą nas do paranoicznej sytuacji, kiedy to wygodne narzędzia komunikacji zamiast motorem będą hamulcem pracy?
Opinie (12)
-
2001-06-06 08:40
Dlaczego w Polsce konkurencja nie powoduje obniżki cen usług?
Najpierw przez dziesiątki lat telefon był luksusem, teraz kiedy jest ogólnie dostępny nie każdego na to stać.
W zakładach pracy(niektórych) załatwianie spraw przez telefon jest niemal przestępstwem a korzystanie z faksu wymaga zgody przełożonego, gdy obok marnotrawi się społeczne pieniądze.
Ale to Polska właśnie!- 0 0
-
2001-06-06 03:25
pierwszy
Mieszkam aktualnie w Chicago i uwarzam ze jest to parodia co sie w Polsce wyrabia z telefonami . Nie moge pojac gdzie ida w Polsce pieniadze z komunikacji . W stanach podstawowy abonament kosztuje 9 dolarow (dziewiec) tak nie pomylilem sie , i jest to prawie tyle samo co w Polsce !!!!
gdzie przecietnie ludzie zarabiaja od 7 do 17 dolarow na godzine i w gore . Wiem ze koszty utrzymania telekomunikacji w Polsce nie moga byc tak wielkie jak w usa , to tylko pozostaje male pytanie gdzie idzie cala kasa od polskich abonamentow ????
Pozdrowionka od Gdanszczanina- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.