Dwie gdańskie seniorki padły w środę ofiarą oszustek podających się za pracownice opieki społecznej. Przestępczynie weszły do mieszkań starszych osób pod pretekstem "sprawdzenia, czy dobrze działa ogrzewanie", po czym ukradły kilka tysięcy złotych.
tylko gdy mam jakieś podejrzenia odnośnie tych osób
41%
Ofiarami oszustek padły 82-latka i 83-latka. Obie kobiety same wpuściły do mieszkania złodziejki, które twierdziły, że są pracownicami opieki społecznej i sprawdzają, czy w mieszkaniach starszych osób dobrze działa ogrzewanie. Gdy jedna z kobiet chodziła z ofiarą "sprawdzać" kaloryfery, druga okradała mieszkanie.
W obu przypadkach starsze kobiety zauważały, że zostały okradzione dopiero po fakcie - wtedy też zgłaszały sprawę policji.
W tego typu sprawach ważna jest profilaktyka i nagłaśnianie niebezpieczeństwa. Doskonale pokazuje to przykład tzw. oszustw na policjanta. Dość szeroko opisywana metoda działania oszustów jest coraz mniej skuteczna - tylko w tym tygodniu w Gdańsku i Sopocie doszło do kilku prób oszukania seniorów w ten sposób - wszystkie one zakończyły się porażką oszustów. Seniorzy po prostu wiedzieli, że ktoś próbuje ich oszukać.
Co robić w przypadku, gdy do mieszkania zapukają obce osoby?
- Dla własnego bezpieczeństwa, szczególnie osoby starsze, pod żadnym pozorem nie powinny otwierać drzwi i wpuszczać obcych osób do mieszkania. Jeżeli dojdzie już do sytuacji, że zaprosimy do mieszkania nieznajomych, nie należy pozostawiać ich samych. Trzeba zwracać również uwagę na grupy trzy-, czteroosobowe, które przychodzą do mieszkania i proponują zakup np. dywanów, pościeli, sztućców po niezwykle okazyjnych cenach. Odwracając w ten sposób uwagę gospodarzy dokonują penetracji mieszkania, a następnie kradzieży wartościowych rzeczy i pieniędzy - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
