Kierowca volkswagena passata najwyraźniej przecenił możliwości swojego samochodu, gdy zamiast po drogach lokalnych wybrał się na przejażdżkę po... plaży. Wyprawa zakończyła się kilkanaście metrów za utwardzonym gruntem.
Czy zdarzyło ci się kiedyś wjechać autem w niedozwolone miejsce?
- Dziś rano gdańscy policjanci ruchu drogowego pojechali na ul. Zdrojową w związku z otrzymanym zgłoszeniem o samochodzie marki Volkswagen, który wjechał na plażę na wysokości wejścia nr 41. Z przeprowadzonej interwencji policjanci sporządzili dokumentację. Przeciwko sprawcy tego wykroczenia zostanie teraz skierowany wniosek o ukaranie do sądu - mówi nadkomisarz Magdalena Ciska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kierowca volkswagena najwyraźniej próbował wyjechać z piachu, lecz bezskutecznie.
fot. czytelnik Trojmiasto.pl
Kara do 5 tys. zł
Dlaczego nie warto wjeżdżać autem na plażę?
- Kierujący pojazdem silnikowym, ale także zaprzęgowym czy motorowerem, wjeżdżając na nadmorskie plaże w Trójmieście, popełnia wykroczenie z art. 60C Ustawy o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej i administracji morskiej - używanie pojazdu silnikowego na obszarze pasa technicznego, bez uprawnień do wjazdu albo bez zgody właściwego terytorialnie dyrektora Urzędu Morskiego. Za taki czyn już przed sądem grozi kara grzywny do 5 tys. zł - wyjaśnia nadkom. Magdalena Ciska.
Należy także pamiętać, że przy niektórych drogach dojazdowych do plaż ustawiony jest znak drogowy B-1, który informuje o zakazie ruchu w obu kierunkach. Za niestosowanie się do tego znaku grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł i pięć punktów karnych.