- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (192 opinie)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (165 opinii)
- 3 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (46 opinii)
- 4 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (79 opinii)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (182 opinie)
- 6 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (176 opinii)
Pijany kierowca czy ofiara policji? Kto faktycznie prowadził auto?
Na filmie z monitoringu widać, że pan Dominik wsiada do samochodu jako pasażer
Policja twierdzi, że zatrzymała kierowcę, gdy uciekał przed kontrolą, bo prowadził po alkoholu. On sam przekonuje, że policjanci poturbowali go i ukradli z auta 600 zł, a samochodu nie prowadził on, a jego żona, która była trzeźwa. Film z monitoringu, do którego dotarliśmy, pokazuje, że tuż przed kontrolą to faktycznie kobieta siedziała za kierownicą.
Według policji kierowca awanturuje się, nie chce poddać się badaniu, kiedy w końcu zabierają go na komendę, okazuje się, że ma w organizmie 1,3 promila alkoholu. Słyszy więc zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo przedstawiony zostaje mu również zarzut próby wywierania wpływu na funkcjonariusza.
To wersja przedstawiana przez policję.
Kierowca przedstawia wszystko zupełnie inaczej: twierdzi, że samochód prowadziła jego żona, a nie on, oskarża również policjantów o pobicie i kradzież 600 zł z auta. Dysponuje obdukcją, sprawę zgłasza do prokuratury, ma też bardzo mocny argument - film z monitoringu, na którym widać, że to jego żona, a nie on wsiada na miejsce kierowcy i odjeżdża z parkingu znajdującego się kilkaset metrów przed miejscem, w którym policjanci dokonywali kontroli.
W skrócie jego historia wygląda następująco. W sobotę wieczorem, po pracy, jedzie taksówką do Spatifu. Na miejscu jest już jego żona, która przyjechała z koleżankami z pracy. Pan Dominik pije kilka drinków, jego żona - przynajmniej wedle jego słów - nie pije nic, bo wie, że będzie wracać samochodem.
Około godziny 1 w nocy para postanawia przenieść się do Koliby, gdzie bawić mają się kolejni znajomi małżeństwa. Pan Dominik z żoną wychodzi więc ze Spatifu i udaje się na parking przy ul. Ogrodowej , gdzie stoi ich samochód. Na parkingu zainstalowany jest monitoring. Na filmie widać, jak para podchodzi do auta i odjeżdża. Kobieta siada za kierownicą, mężczyzna na miejscu pasażera.
- Żona parkuje auto na miejscu parkingowym przy ulicy. Widzimy, że dalej stoi policja, ale oni tam często stoją, więc w ogóle nie zwracamy na nich uwagi. Spokojnie wychodzimy z samochodu i idziemy w kierunku Koliby. W tym momencie podbiegają do nas policjanci - mówi pan Dominik.
Policjanci nie chcą słuchać jego tłumaczeń, twierdzą, że widzieli, że to on prowadził. Dochodzi do szamotaniny, a pan Dominik zostaje skuty kajdankami. Jak wynika z wykonanej przez niego obdukcji - kończy się to wybiciem dwóch palców i niewielkim urazem kręgosłupa.
Jak zeznaje później i w prokuraturze (składając zawiadomienie o popełnieniu przez policjantów przestępstwa) i na policji (słysząc zarzuty), już po wszystkim zauważa, że z portfela jego żony, który jest w aucie, a który przegląda jeden z policjantów, ginie 600 zł.
W związku z tymi wyjaśnieniami policja prowadzi też - prócz dochodzenia w sprawie prowadzenia przez niego samochodu po alkoholu - postępowanie wewnętrzne dotyczące samej interwencji funkcjonariuszy.
- Zwróciliśmy się także do Straży Miejskiej o nagrania z kamer miejskiego monitoringu na trasie, którą z parkingu przy ul. Ogrodowej auto z podejrzanym przemierzyło do miejsca, w którym podejrzany został zatrzymany - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Nagrania te mogłyby dać jasną odpowiedź na pytanie, kto - już przed samą kontrolą - prowadził auto. Między miejscem, skąd samochód ruszył (z kobietą za kierownicą) a miejscem kontroli pasażer z kierowcą mógł się teoretycznie zamienić miejscami.
Obaj policjanci, którzy brali udział w interwenci, zapisali w raporcie, że widzieli wyraźnie, iż kierował mężczyzna. Napisali tam także, że od jego żony również czuć było alkohol, kobiety jednak nie przebadano. Pan Dominik twierdzi z kolei kategorycznie, że jego żona nie pije w ogóle alkoholu.
Opinie (258) 6 zablokowanych
-
2015-09-21 13:10
Kazdy wie jak sie skonczy ta sprawa w nassym kraju bezprawia...
Na kolejmym nagraniu bedzie widac to samo, 600zl sie nie znajdzie, w sadzie typa uniewinnia, psiarnia niby bedzie miec jakies konaekwencje od szefa a tak naprawde szef wrzuci sprawe do kosza, a kolej jeszcze doatanie jakies zawiasy za to ze niby sie szarpal. Bo przeciez kundel moze kogos zabic i nie poniesc za to zadnej kary a człowiek kundla nawet dotknac nie moze...ja to tam sie ciesze jak raz na ruski rok jakis kundel ginie albo zostaje ranny bo to co te szmaty robia w majestacie prawa, jak kryje ich sąd i komendant a potem jeszcze te zlodzieje dostaja emeryture z naszych podatkow to sie normalnie nóż otwiera w kieszeni i krew człowiwka zalewa...
- 6 3
-
2015-09-21 13:19
Uwaga! (1)
Ten samochód to anglik ...
- 2 5
-
2015-09-21 14:34
a nawet hawajczyk
- 3 0
-
2015-09-21 13:23
stary numer policji, jak sa pewni ze piles to robia co chca.zycze powodzenia malzenstwu.to nie pierwszy raz kiedy policja łże!!!!!!!
- 7 1
-
2015-09-21 13:23
Policja kontra UE
A jakie oni mają dowody że prowadził bo widzieli??? A kto w dzisiejszych czasach ufa policji. Są kamery i policja powinna nagrywać wszystkie interwencje. Bo w Polsce policja jest przeciwko obywatelom a w UE chronią obywatela.
- 5 3
-
2015-09-21 13:33
wazne (1)
Nie jestem polucjantem ale czytajac opinie ci niektorych to masakra zadajcie sobie pyt ile razy byliscie zatrzymani do kontroli i ile razy policjant uzyl SPB uderzyl was czy cokolwiek innego? W Polsce kazdy po % jest idwazny w stosunku do innych np policji a czy w inbym kraju ten sam bylby tez taki odwazny? Odp nieee bo tam bylby spacyfikowany na miejscu a tu odrazu pirtale ord a ta kamera stolec pokazuje
- 5 8
-
2015-09-21 15:00
No nie jesteś
bliżej ci do analfabety i ślepego tłuka.
- 1 0
-
2015-09-21 13:49
To policjanci mają po rajtuzach :)
- 8 0
-
2015-09-21 13:51
Minster PO może , to codopiero misiak z miasta Sopot
Ujechali kilkadziesiąt metrów i się zamienili ????. No misiaki nie przewidziały że będą kamery . Ale jak to robią zawodowcy - przestępcy idą w zaparte . Nie słyszałem żeby misiak przyznał się do winy . Zatłukł chłopaka w Słupsku, wszyscy widzieli a i tak się nie przyznał. Ale co tam ministrom się udaje to sopockim Misiakom miało by się nie udać
- 8 1
-
2015-09-21 13:54
Było łapać jak siedział za kółkiem !
Teraz możecie go pocałować w D !
- 9 1
-
2015-09-21 14:00
Sopocka drogówka .... (1)
Uważam ,że komendant sopockiej drogówki już dawno powinien zostać pogoniony ! , zatrudnia cwaniaków obiboków nastawionych tylko na zabawe radarkami i łapaniu Jeleni ! - Sopot może być zakorkowany wzdłuż i wszerz, to -to akurat ich nie interesuje ! oni w tym czasie wykonują inne pilne zadania - stoją z radarkiem w krzakach nie opodal Salonu Porschea , bądź a zatoczce trojlejbusowej w kierunku Gdyni i udają Lenie mocno zajętych ! .Kierowcy przejeżdżający obok tylko kiwają głowami i myślą jak to są marnowane nasze {państwowe!} pieniądze ! - ja osobiście jak to widzę to myślę sobie ,że tymi ważnymi zadaniami które wykonuje sopocka drogówka mogli by zająć się harcerze ! , a Panowie Polcjanci Mogli by zająć się np. pokierowaniem ruchu i pomocą w rozładowaniu ww.korków !
- 9 5
-
2015-09-21 14:22
Podobno...
..."stoją z radarkiem w krzakach nie opodal Salonu Porschea.."....podobno można olać ich pomiary w tym miejscu ze względu na trakcję trolejbusową.
- 3 0
-
2015-09-21 14:04
co jakoś miesiąc robią lapanki na tym nowo przebudowanym odcinku drogi z parkingiem
pod górkę i dalej przy wili Krystyna itp.. ostatnio trzepali busy i dostawcze.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.