• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po Gudzowatym, Wałęsa i Wachowski

Darek Janowski
4 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Lech Wałęsa i Mieczysław Wachowski będą się w Gdańsku sądzić z Lechem Kaczyńskim, byłym ministrem sprawiedliwości. Obaj panowie żądają od posła Prawa i Sprawiedliwości przeprosin i 10 tys. zł na cele społeczne.

Lech Kaczyński w rozmowie z "Głosem": - Ta sama kancelaria prawnicza (Smoktunowicz i Falandysz z Warszawy - red.) i do tego czekali z pozwem blisko rok. To jest skoordynowane z pozwem Gudzowatego (przedsiębiorca żąda od posła 100 tys. zł za wypowiedź w radiu i TV - red.). W sądach toczą się także inne procesy. Chcą mnie zamęczyć procesami.

Poseł Kaczyński podejrzewa, że kancelaria bierze w tym udział, ponieważ "chce tylko na tym zarobić".

Co skłoniło Lecha Wałęsę i eksministra jego kancelarii do wystąpienia na drogę sądową, wyjaśnił nam Bartłomiej Kachniarz z kancelarii Smoktunowicz i Falandysz. Prawnik odwołał się do porannej audycji Moniki Olejnik w Radiu Zet z 18 czerwca zeszłego roku. Gościem dziennikarki był Lech Kaczyński.

Kiedy pani Olejnik zapytała "Czy jest prawdą, że Lech Wałęsa dopuszczał się przestępstw?" Lech Kaczyński odpowiedział: "...To jest sprawa zupełnie oczywista. Brat (Jarosław Kaczyński - red.) mówił prawdę... Można mówić tutaj o sprawstwie kierowniczym, czy polecającym w wielu przedsięwzięciach".

O Mieczysławie Wachowskim w tym samym programie były minister miał się wyrazić, że "jest wielokrotnym przestępcą".

Smoktunowicz i Falandysz napisali w pozwie, że ich klienci żądają od posła przeprosin na łamach dzienników ogólnopolskich, na antenie Radia Zet oraz datku pieniężnego na cele społeczne.

Pozew został wysłany z kancelarii przed świętami, ale do gdańskiego sądu jeszcze nie wpłynął. - W poczcie przedświątecznej go nie ma - usłyszeliśmy wczoraj po południu od sędzi Hanny Lange-Bieszki, rzecznika sądu. - Może jest w najnowszej, ale do niej w tej chwili nie ma dostępu.
Głos WybrzeżaDarek Janowski

Opinie (33)

  • Do Galluxa, Tomali, Rzeźnika i innych

    Ludzie !!!
    Chłopak z Pipidówki, po zawodówce, przyjeżdża do Gdańska, staje na czele strajku, który początkuje upadek socjalizmu, zostaje Prezydentem, przemawia (jako pierwszy cudzoziemiec) przed Kongresem USA, dostaje Nobla i tuzin doktoratów hc, w każdej chwili moze wyjechac na zaproszenie jakiejs organizacji gotowej płacić za wygłoszoną gadkę, mieszka sobie we wcale przestronnym domku otoczony gromadką dzieci i wnuków - podobno fatalnie skończył i jedyna jego pociechą są pełne współczucia uwagi o pieciu, (dwudziestu) minutach (latach) w historii i rady typu pococito.
    Nie widzicie kochani własnej smiesznosci ?
    A przytaczanie cytatów przykurczonego kolaboranta z wiecznie przyklejonym do facjaty cynicznym grymasem swiadczy o braku smaku Panie Gallux.
    Zyczę odrobiny polotu

    • 0 0

  • nie bądź taki hop siup

    Ludzi to on sobie sam dobierał.
    Jak go ocenia społeczeństwo sam zobaczył w wyniku wyborczym.
    A ciąganie się po sądach z dawnymi kolegami z "etosu" to w/g ciebie to wersal??
    mozna kogoś lubić lub nie.
    ale smieszność nie jest cechą przywódcy ,a to jest już tylko śmieszne.

    • 0 0

  • dO S-MM

    Akurat tak sie składa kolego, ze wiem co nieco na ten temat. Mój ojciec pracował w tym czasie w stoczni. Wałesy nikt nie znał do chwili przeskoczenia przez brame. Autorami strajku byli niejaki pan Gwiazda i pani Walentynowicz (zresztą skłóceni z tzw. obozem solidarnościowym).
    Akurat tak bywa w życiu, że splendor spada na te osoby, które na to nie zasługują.
    To nie sam Wałęsa wywalczył wolność, lecz wszyscy ludzie począwszy od '56, przez '68 i 70 na latach 80-tych kończąć.

    • 0 0

  • Do Galluxa

    Cytat Twój był z Premiera, a jego Wałęsa chyba nie dobierał? Znowu dwa pierwsze zdania to komunały. Otoczenie prezydenta to nie wynik jego swobodnego doboru, a wpływów kluczowych ludzi. Łaska społeczeństwa na pstrym koniu jeździ, a większosć nie ma racji. Jesli uznać, że wyniki wyborów mają decydujące znaczenie w dla oceny poszczególnych osób to listę wielkich przegranych zapełnią tacy jak Churchill czy Margaret Thatcher. Natomiast wyniki wyborów wiele mówią o wyborcach - większość z nich jest i smieszna i przegrana.
    Wałęsa jest twardym, odważnym, prostym elektrykiem, który wiele osiągnął. Nawet jesli przegra ten smieszny proces (a spokojnie może sobie na to pozwolić) to i tak do konca naszego życia będziemy go mogli znaleźć w każdej encyklopedii. Ciekawe kto będzie tam wtedy figurował pod hasłem Miller?

    • 0 0

  • Do Galluxa

    Cytat Twój był z Premiera, a jego Wałęsa chyba nie dobierał? Znowu dwa pierwsze zdania to komunały. Otoczenie prezydenta to nie wynik jego swobodnego doboru, a wpływów kluczowych ludzi. Łaska społeczeństwa na pstrym koniu jeździ, a większosć nie ma racji. Jesli uznać, że wyniki wyborów mają decydujące znaczenie w dla oceny poszczególnych osób to listę wielkich przegranych zapełnią tacy jak Churchill czy Margaret Thatcher. Natomiast wyniki wyborów wiele mówią o wyborcach - większość z nich jest i smieszna i przegrana.
    Wałęsa jest twardym, odważnym, prostym elektrykiem, który wiele osiągnął. Nawet jesli przegra ten smieszny proces (a spokojnie może sobie na to pozwolić) to i tak do konca naszego życia będziemy go mogli znaleźć w każdej encyklopedii. Ciekawe kto będzie tam wtedy figurował pod hasłem Miller?

    • 0 0

  • Do Tomali

    Ale się ta Szwedzka Akademia Nauk razem z Reaganem wygłupili!!! No, akademicy od czasu do czasu coś palną, ale Prezydent USA się nie połapał?
    A może mieli mało tych splendorów i wstydzili się przyznać.
    Byłem wtedy pod bramą stoczni w Gdyni (jako studenciak z Technoserwisu malowałem stoczniowe dźwigi). Straciłem wtedy buty i spodnie, ale nie pamięć i jasność oceny tego co się wtedy działo.

    • 0 0

  • Do Tomali cd

    Tym razem poważnie.
    Nie mam prawa oczywiscie odmawiać zasług Pani Walentynowicz, Panu Gwieździe i wielu innym odwaznym ludzim, którzy brali czynny udział w działaniach ówczesnej opozycji. Wielu z nich w decydującym momencie mogło zająć miejsce Wałęsy. Być może była to kwestia jednego słowa, jednego ruchu, ale nie zrobili tego.A on zrobił.
    I choćby przyszło tysiąc pismaków, i każdy wysmażył tysiąc paszkwilaków i każdy nie wiem jak się wytężał to świat zapamiętał tylko Wałęsę.
    Można się za to na świat obrazić.

    • 0 0

  • MAM DO LECHA ŻAL O DRUGĄ JAPONIĘ

    • 0 0

  • Fakt

    mógl załatwić ta pierwszą

    • 0 0

  • CHCIAŁBYM TEŻ DOSTAĆ SWOJE 100 MILIONÓW

    byłoby teraz jak znalazł:)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane