• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policja wzięła gips za amfetaminę

mak
22 grudnia 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Substancje, które znaleźli policjanci, najprawdopodobniej w ogóle nie zawierają środków odurzających. Substancje, które znaleźli policjanci, najprawdopodobniej w ogóle nie zawierają środków odurzających.

W piątek policjanci pochwalili się, że w mieszkaniu 28-letniego gdańszczanina znaleźli tysiąc porcji amfetaminy. Jednak badania wykazały, że zarekwirowanemu proszkowi daleko do narkotyków.



Policjanci odkryli podejrzany proszek w szafce w łazience i w etui na okulary. - W sumie znaleźliśmy narkotyki o łącznej wartości ok. 6 tys. zł - mówiła nam w piątek Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Tymczasem w czasie weekendu dostaliśmy informację, że znalezione narkotyki to zwykła... chemia budowlana, czyli gips lub tynk. Rzekomy diler miał natomiast zostać zwolniony do domu.

W poniedziałek potwierdziliśmy tę informację. - Po zbadaniu znalezionych substancji okazało się, że w jednej paczce nie ma śladów środków odurzających - mówi asp. Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Wątpliwości wciąż budzi proszek, który policjanci znaleźli w etui na okulary. - Tę substancję będziemy jeszcze badać innymi metodami - dodaje rzecznik. Przyznaje jednak, że pierwsze badanie nie wykazało, by był to narkotyk.

Mężczyzna nie chciał wytłumaczyć policjantom dlaczego w tak nietypowy sposób przechowywał w domu materiały budowlane. Nie postawiono mu żadnych zarzutów.

Gdańszczanin był już wcześniej karany, m.in. za posiadanie narkotyków.
mak

Opinie (135) ponad 10 zablokowanych

  • Etui

    A co miał trzymać w etui do okularów? Okulary?!?! Przecież to normalne że gips się trzyma w etui, skarpety w lodówce a buty w piekarniku. Dlaczemu isę on tak dziwią?

    • 0 0

  • hahahaaa p..adły!!!! sami wciągneli amfę i podłożyli gips!!

    a teraz mają chłoptasia od koksu... noo brawoo!! dzielna milicja!!! jedyne co potrafią to ruch posówisto zwrotny białą pałą! i to nie zawsze im wychodzi!

    • 0 0

  • hahaha (1)

    Przeciez wiadomo,ze amfetaminą wycekolowa sobie sciany

    • 0 0

    • a to sie pomylił:) Pechowiec jeden

      tera somsiady bendom wpadali na skrobke tynku ;) - na niucha hehe ściezkę haha

      • 0 0

  • Coś tu nie gra (1)

    Może informator sobie zakpił i była to prowokacja, a może na policji była podmianka, dziwne że zatrzymany nie potrafi logicznie wytłumaczyć się do końca z tego gipsu.

    • 0 0

    • zatrzymany nie ma obowiązku nieczego logicznie tłumaczyć. Jeśli ktoś chce trzymać gips np. w etui, to jego sprawa.
      Tego typu dociekliwość już świadczy o chęci udowadniania "na siłę" winy.
      Pewniejsze jest to, że facet zakpił sobie z policji.

      • 0 0

  • To tak jak w Odwóconych

    Psiarnia obserwowala jak Skalpel z kolegami miesza kupke pudru, wpadli, a tu sie okazalo ze chlopaki pierogi lepia, hahaha. Chociaz w tym wypadku to chyba glupota psiarni, przerosla nawet fikcje.

    • 0 0

  • ale sie ubawilam :))

    buhehehehheeheh
    bueheheheheheheheh
    bueheheeheheh
    bueheheheeheheheh
    behuheheehhehe

    • 0 0

  • Ten gościu lepiej niech się pilnuje

    bo gliniarze nie zapomną mu tej wpadki i wystrychnięcia na dudka. Jak go zamkną następnym razem, to na pewno nie za posiadanie gipsu. Jak ktoś chce psa uderzyć, to i kij się znajdzie...

    • 0 0

  • ooo powinni zrobić najazd na praktikera albo obi, tam to by mieli wyniki :)

    całe tony by "wykryli" :)

    • 0 0

  • no i teraz pytanie...

    1.czy tam byl gips od poczatku
    2.czy ktos podmienil to na gips, by wypuscic kolege
    3.czy ktos podmienil to na gips, by samemu sprzedac i miec "na swieta"

    • 0 0

  • Historia Wojen (narkotykowych) Dzielnych Policjantów

    piąta po południu na przedmieściach Nowego Jorku. Nagle John Smit słyszy łomotanie w drzwi swojego domu - "OTWIERAĆ, DEA!!"
    Otwiera oczywiście, wpadają i od razu że "doniesiono im, że John Smith ma narkotyki ukryte w polanach przy kominku". Więc DEA przetrząsa cały dom, zaczynając od tych polan, rąbiąc je na kawałki, ale nic nie znajduje. Agenci przepraszają i sobie idą.
    wpół do ósmej wieczorem na tych samych przedmieściach. W domu Marka Awaya odzywa się telefon
    "Cześć, tu John. Byli u mnie dziś agenci DEA"
    "Super, porąbali Ci drewno na opał?"
    "Tak. "
    "To świetnie, jutro Ty na mnie donosisz - ktoś musi skopać mój ogródek"

    :D i tym optymistycznym akcentem kończymy pierwszy odcinek Historii Wojen (narkotykowych) Dzielnych Policjantów:)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane