• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjanci na rowerach

Mariusz Kurzyk
25 lipca 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdyńscy policjanci wsiedli na rowery
Ponad tysiąc kilometrów miesięcznie przejeżdżają na swoich rowerach sopoccy policjanci. Dzięki ich pracy w kurorcie jest w czasie wakacji bezpieczniej. Towarzyszyliśmy im w jednym patrolu.

Rowerem można się przemieszczać bardzo szybko, nie stoi się w korkach, a i wjechać można niemal wszędzie - to najpoważniejsze argumenty przemawiające za patrolem na dwóch kółkach.

Służba w siodełku
Damian WłasKrzysztof Szymański z Komendy Miejskiej w Sopocie codziennie przemierzają ulice miasta. Zresztą nie tyle ulice, co podwórka i pas nadmorski. Na siodełkach spędzają po 7,5 godziny i przejeżdżają... 60 km dziennie. Lubią swoją pracę. - Sami się do takiego patrolu zgłosiliśmy - przyznaje Damian Włas. - Jeździmy tyle, że kiedy mam wolne, to aż mnie ciągnie na rower. W pasie nadmorskim przydałby się jeszcze jeden patrol rowerowy. Czasem jest tyle interwencji, że się nie wyrabiamy.

Wkrótce sytuacja ma się poprawić. Niedawno prezydent miasta Jacek Karnowski przekazał komendzie dwa nowe jednoślady, a to oznacza, że na ulice wyjedzie jeszcze jeden patrol.

Sami też postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda taka służba i ruszyliśmy z policją w teren. W ciągu godziny byliśmy świadkami trzech interwencji.

Wchodzą pod koła
- Największym problemem jest chyba nieprawidłowe parkowanie pojazdów - stwierdza Krzysztof Szymański. - Ludzie przyjeżdżają i stawiają samochody gdzie popadnie - na trawnikach, ścieżkach, alejkach. Pomysłowość ludzka nie zna granic.

Policjanci zgodnie przyznają, że prawdziwą plagą jest alkohol oraz... niefrasobliwość pieszych chodzących po ścieżkach rowerowych. Sami widzieliśmy, jak trzeba było ich przeganiać, bo szli prosto pod koła jednośladów. - Często odwiedzamy też parkingi, ale złodzieje są bardzo sprytni - dodaje Damian Włas. - Są tak bezczelni, że potrafią wezwać radiowóz do potrącenia lub wypadku i wtedy ukraść samochód.

W Gdyni patrolu rowerowego nie ma. Jak poinformowała nas Donata Kozieniec, rzecznik prasowy gdyńskiej policji, być może był brany pod uwagę, ale zamiast niego są patrole piesze. Zalety jednośladów zaczęli natomiast doceniać policjanci z Gdańska.

W Sopocie się sprawdzają
- Już wkrótce na ulice wyjadą patrole rowerowe - przekonuje Zbigniew Korytnicki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy ruszą i ile ich będzie, ponieważ... brakuje odpowiedniego wyposażenia. Dlatego na temat patroli rowerowych mogą mówić jedynie policjanci z Sopotu. - I mamy się czym pochwalić - zapewnia Mariusz Putno, rzecznik prasowy sopockiej policji. - W stosunku do ubiegłego roku o 20 proc. udało nam się ograniczyć liczbę kradzieży samochodów i aż o 30 proc. spadła liczba kradzieży z włamaniem.

Opinie (114) 2 zablokowane

  • do gościa bez podpisu

    nie pisz za mnie tylko za SIEBIE
    Sopocianin dzięki za sprostowanie
    i miłych spacerków a jak spodkasz jakiegoś idiotę rowerzystę to i ode mnie....

    • 0 0

  • panowie policjanci - odezwa

    Zwracam się bezpośrednio do patrolu rowerowego policji.
    1. Piesi chodzą po pasach rowerowych jak święte krowy.
    2. Samochody parkują i jaźdźą w/g własnego widzimisie
    nie respektując przepisów o ruchu droghowym
    3. Rolkarze używja ścieżek rowerowych ale w przepisach o
    ruchu drogowym są to piesi
    4. Nie wszyscy rowerzyśći mają uprawnienia do jazdy rowerem
    5. Mnie wyprowadza z równowagi celowe - świadome łamanie
    przepisów o ruchu drogowym przez kierowców ludzi,
    którzy są zobligowani - zobowiązani do przestrzegania
    przepisów drogowych.Łamiąc je świadomie powinni ponosić odpowiednie konsekwencje

    • 0 0

  • do Rufiego i Sopocianina i gościa bez podpisu

    chyba gubię już wątek i faktycznie czas na przewietrzenie umysłu...
    a wiecie, że artykuł był o policjantach na rowerach???
    i ich interwencjach???
    a nie długości tudzież szerokości chodników??
    pozdrawiam

    • 0 0

  • Locoski

    a czy Ty się do kamikadzów zaliczasz że w tamtym miejscu rowerem posuwasz?

    • 0 0

  • "Merida" czy "Giant" to max ok. 1300 zeta

    Dlaczego tak słabo go cenisz ostatnio sie pytałem o dobry rower z kompozytów to dołóż zero i przemnoz to przez dwa.

    A wieczorkiem w niedziele jadac z meczu tenisa na Arce, dla relaxu zahaczyłem o Sopot. Za molem co widze siedzi na ławce dwóch policjantów z patrolu rowerowego cos wypisujac a pod nosem na ścieżce rowerowej pełno przechodniów wiec ostentacyjnie przy nich zwrociłem uwage starszemu gostkowi (ca 50 lat),ktory nie baczac na rowerzystów, z rodzina pchał mi sie pod koła. Struże prawa nawet moje głosne uwagi zignorowali.

    • 0 0

  • uprzedzam
    jazda rowerem po chodniku jest wykroczeniem drogowym, a wbita pod żebro kierownica nie wygląda interesująco dla średnio kumatego prawnika, a ja na "ej uwaga" reaguje zachodzeniem toru jazdy debila...
    jednego jak zdjąłem z siodełka na monciaku to to do dziś mu chyba jeszcze dźwięczy "spi***j? ja ci dam buraku spi***j,to słome pogubisz z butów...."

    • 0 0

  • Faktem jest, że policjanci na rowerach wogole nie interesują się ludzmi na ścieżach, mają chyba inne priorytety.
    A tak apropo to ubawił mnie pewnien incydent, jak wiadomo w Sopocie koło mola na chodniku wzdłuż głównej ulicy jest zakaz jazdy na rowerach na odcinku chyba 100 m, teraz jest tam obok jakaś budowa i mało ludzi chodzi tam, ja zresztą tam zawsze przejżdzam a ostatio jadąc natrafiłem na jadący z naprzeciwka patol, jadący na rowerach, chyba było im głupio bo zero reakcji z ich strony i jak tu brać przykład, a nie byli na sygnale :D

    • 0 0

  • Bolo

    To jeszcze gorzej wygląda niż to Waszka opisał. W tym miejscu nie istnieją i nie funkcjonują żadne przepisy. Dawno mi się to nie zdarzyło ale zsiadłem i przydzwoniłem palantowi z piwem w łapie jadącemu jakąś wypożyczoną czterokółką środkiem ścieżki. Dzielnych policjantów oczywiście nie było a nawet gdyby byli to i tak nie wierzę w skuteczność dwóch facetów w tłumie ludzi.

    • 0 0

  • kompozytowe ramy gianta zaczynają się od 5 tysięcy, Madone 5.2 treka to 11 tysięcy.

    waszka jak zwykle gada jak potłuczony. waszka powiedz - nigdy nikt Ciebie nie sprowadza na ziemię?

    • 0 0

  • Waszka

    można dać i 10.000 - ale to jest sprzęt na zamówienie

    a przypuszczam, że pan prasident Sopoćkowa kupił ów rower w jednym z "zaprzyjaźnionych" sklepów



    A tak do wiadomości - to ja za Gianta "Queens Park" GTS rok 2003

    Rama aluminium AluxX 6061

    Widelec amortyzowany RST 1-1/8"

    Kierownica Alico

    Wspornik kierownicy regulowany,aluminiowy

    Siodło Justic

    Wspornik siodła amortyzowany, Kalloy

    Hamulec przedni aluminiowy typu V

    Hamulec tylny aluminiowy typu V

    Dźwignie hamulca aluminiowe LeeChi BM-39G

    Manetki obrotowe s**** MRX 204

    Przerzutka przednia Shimano FD-C102

    Przerzutka tylna Shimano RD-MR40

    Wolnobieg / kaseta Shimano 34T 7sp

    Pedały VP

    Mechanizm korbowy SR Suntour 28x38x48, korby: 170 mm

    Piasty aluminiowe, srebrne JoyTech

    Obręcze srebrne, anodowane Quanxin 700Cx36H

    Opony czarne Kenda



    dałem jedyne 949 zeta i po 5500 km - zero napraw!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane