• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Policjant wskoczył do wody za 18-latkiem

Michał Sielski
4 września 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Ze względu na regulację brzegów, z Motławy bardzo trudno wyjść, gdy się do niej wpadnie. Ze względu na regulację brzegów, z Motławy bardzo trudno wyjść, gdy się do niej wpadnie.

Sierżant Artur Kostecki nie wahał się ani chwili wskakując do Motławy zobacz na mapie Gdańska, by ratować 18-latka. Wracający z imprezy młodzieniec wpadł do rzeki i był tak wycieńczony, że nie mógł złapać rzuconego mu koła ratunkowego.



Zdarza ci się być nieostrożnym nad wodą?

Wybryki pijanych mężczyzn w ostatni weekend opisaliśmy już w sobotę rano. Wtedy to okazało się, że pół nocy po meczu piłkarskiej reprezentacji Polski, pewien mężczyzna spędził na... 40-metrowym dźwigu w Gdyni. Był tak pijany, że nie miał pojęcia jak się tam znalazł. Pamiętał jedynie wstydliwy wynik porażki 0:4 z Danią, który skłonił go do topienia smutków w alkoholu. Strażacy oraz policjanci obudzili i bezpiecznie sprowadzili mężczyznę na dół.

Czytaj więcej: Pijany wszedł na dźwig budowlany.

Jeszcze groźniejsza sytuacja miała miejsce w śródmieściu Gdańska w weekend. Policjanci zostali powiadomieni, że w okolicach Wyspy Spichrzów w Motławie topi się mężczyzna. Po chwili byli na miejscu i zobaczyli zanurzonego w wodzie i ledwo trzymającego się nabrzeża młodego mężczyznę.

- Jeden z policjantów od razu rzucił mu koło ratunkowe, ale tonący mężczyzna był tak wycieńczony, że nie był w stanie się go utrzymać. Sierżant Artur Kostecki wskoczył do wody, chwycił tonącego mężczyznę i odholował go do najbliższej drabinki. Tam z pomocą strażaków policjanci wyciągnęli tonącego na brzeg i udzielili mu pierwszej pomocy - informuje kom. Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Czytaj też: W nocy wskoczyła do Motławy

Mężczyzna trafił do szpitala. Lekarze stwierdzili, że mógł przebywać w wodzie kilkadziesiąt minut, co spowodowało znaczne wychłodzenie organizmu, które zagrażało jego życiu. 18-letni mieszkaniec Gdańska nie wiedział jak to się stało, że znalazł się w Motławie. Pamięta jedynie, że miał wrócić z imprezy do domu.

Opinie (117) 3 zablokowane

  • ...bo pić,to trza umieć !

    • 5 0

  • Artur Kostecki (1)

    to przecież syn tego cepa Marka Kosteckiego który rujnuje Stoczniowiec, Halę Olivię i Gdański Hokej
    Stfu

    • 1 6

    • Powiedz lepiej co zrujnował twój ojciec, chyba swoje życie płodząc takiego pajaca

      • 4 1

  • zuch policjant

    po takiej akcji należy mu się pochwała / nagroda / awans!

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane