• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pospolite ruszenie na targowiskach

(sr)
3 kwietnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Natychmiastowego wydania pozwoleń na wykonanie prac modernizacyjnych na rynkach przy ulicy Wyspiańskiego oraz Chłopskiej w Gdańsku domagają się od miasta działający tam kupcy. Twierdzą oni, że urzędnicy lekceważą ich monity w sprawie, a w gdańskim magistracie panuje bałagan. Kupcy grożą, że jeśli w najbliższych dniach miasto nie zacznie ich poważnie traktować i będzie wyraźnie odwlekało wydanie zezwoleń na inwestycje, będą protestować. Choćby na ulicach Gdańska.

- Władze miasta i urzędnicy traktują nas po macoszemu - stwierdził Czesław Motak ze Stowarzyszenia Kupców Targowiska Gdańsk Wrzeszcz. - Dziennikarzom przedstawiciele magistratu mówią, że nasza sprawa zostanie szybko rozpatrzona i otrzymamy zezwolenia na wykonanie niezbędnych przyłączy na rynku. Nas zwodzą. W magistracie panuje chaos. Jesteśmy odsyłani od urzędnika do urzędnika i nadal nie mamy odpowiedzi na wniosek w sprawie zezwolenia na przeprowadzenie inwestycji na bazarze.

Odpowiedzi z miasta w sprawie zezwolenia na przeprowadzenie modernizacji targowiska przy ul. Chłopskiej na Przymorzu nie otrzymał też jego dzierżawca - firma "Zielony Rynek".

- To po prostu skandal! - stwierdziła Beata Krystyna Bielińska, prezes spółki "Zielony Rynek". - 30 kwietnia upływa termin, w którym zobowiązani byliśmy do przeprowadzenia prac poprawiających standard bazaru. Tymczasem wciąż nie możemy dostać od miasta niezbędnego zezwolenia, by modernizację rozpocząć. Ostatnio urzędnicy zażądali, byśmy dostarczyli kolejny raz mapkę geodezyjną. Gdzie się podziała ta, którą przekazaliśmy wcześniej? Widać zagubiła się w magistracie. Naprawdę trudno zrozumieć, co jest grane. Przecież nam chodzi tylko o wywiązanie się z obowiązku wobec miasta.

W sierpniu ubiegłego roku miasto, przekazując kupcom w dzierżawę największe gdańskie bazary, zobowiązało ich jednocześnie do wykonania prac, które miały podnieść standard obiektów. Handlowcy mieli je przeprowadzić do 30 kwietnia bieżącego roku. Okazało się jednak, że umowy były źle skonstruowane. Tylko bowiem kupcy z rynku na Przymorzu mogą, zgodnie z miejscowym planem, inwestycję wykonać (muszą uzyskać jednak formalne zezwolenie z magistratu). Tymczasowej zabudowy nie dopuszcza natomiast plan zagospodarowania przestrzennego m.in. dla targowiska przy ul. Wyspiańskiego oraz Elbląskiej w Gdańsku.

- Kupcy z rynku we Wrzeszczu będą mogli co najwyżej wykonać niezbędne przyłącza do obiektu - mówił wcześniej Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska. - O postawieniu na terenie rynku nowych pawilonów nie może być mowy.

- Urzędnicy tylko dużo mówią, a my na piśmie wciąż nic nie mamy - dodał jeden z handlowców wrzeszczańskich.

Tymczasem Adam Stieler, zastępca dyrektora Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków zapewnił, że sprawa zostanie niebawem rozstrzygnięta.
- Poprosiliśmy użytkowników rynków o doprecyzowanie wniosków w sprawie zezwoleń na inwestycje - powiedział Adam Stieler. - Uczynili to, ale stosunkowo niedawno. Teraz wnioski są rozpatrywane. Z rynkiem na Przymorzu nie ma w zasadzie żadnego problemu - kupcy stamtąd dostaną niezbędne zezwolenia. W przypadku tego obiektu plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza tymczasową zabudowę. Pozostałe targowiska na pewno dostaną zgodę na wykonanie przyłączy. Procedura jest jednak czasochłonna.

Adam Stieler dodał też, że kupcy mogą liczyć na nierestrykcyjne przestrzeganie przez miasto terminu 30 kwietnia.

- To prawda, że wynika on z umów dzierżawy bazarów - stwierdził Adam Stieler. - Jednak sytuacja się skomplikowała, kupcy nie mogą rozpocząć prac dopóki nie mają od nas stosownych zezwoleń. Rozumiemy to. Miasto nie będzie więc restrykcyjne jeśli chodzi o termin 30 kwietnia.

Dodajmy, że Paweł Adamowicz zapowiedział wcześniej, iż wobec urzędników odpowiedzialnych za skonstruowanie niefortunnych umów dzierżawy rynków zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Głos Wybrzeża(sr)

Opinie (33)

  • Zaspianie! ( a może Zaspiańczycy?)

    Jestem mieszkanką Przymorza i b. Wam współczuję, że musicie znosić Śmierdzący Manhatan( my mamy targowisko na Chłopskiej)- smród nie lepszy. Pan prezes spółdzielni Młyniec pan G., nabył mieszkanie w nowych blokach Inpro wybudowanych przy "Manhatanie". Klatka w której mieszka zaopatrzona została ( jako jedyna) w obrazki, ogromne lustro, a winda nie działała do momentu w którym Supermen wprowadził się do bloku. Znajomi którzy kupili tam mieszkanie - za na prawdę gruby szmal, z lodówką i pralką zapodawali na piechotkę po schodkach - bo ( jak powiedzili im w spółdzielni) winda nie może zostać uruchomiona bo się zniszczy przy wnoszeniu przez mieszkańców mebli. Nie liczcie kochani Zaspianie, że na Waszym osiedlu cokolwiek się zmieni ale za to nowalijki kupicie świeżutkie. Pozdrawiam

    • 0 0

  • Urzędnicy

    W Gdańsku choć nie powinno, to urzędnicy wyrządzi obywatelom dużo szkod. Czasem ze złej woli, ale częściej z niekompetencji, niedbalstwa lub nadużycia władzy zawalili jakąś sprawę choćby ten bazar i likwidacje obiektów sportowych przy ul.Dywizjonów na Zaspie, nie wydanie niezbędnej decyzji odnośnie właściwego użytkowania albo przeciwnie -co gorsza zarządza i pomaga Urzędowi Miasta, Pan Prezes G. z S.M.Młyniec mieszkańcy widzą w tym coś niezgodnego z prawem, co prowadzi do szkodliwych następstw.

    • 0 0

  • Post scriptum

    Ten ostatni wpis umieścił jakiś inny zaspianin, który podszył się pod mój nick...
    chociaż nas zaspian jest gdzieś około 20 tysięcy albo i lepiej...
    Prezes G. musi odejść!!!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane