• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Praca w GPEC za poparcie nowego członka zarządu?

Katarzyna Moritz
20 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W spółce GPEC trwa obecnie gorąca rywalizacja o stanowisko nowego członka zarządu połączona z walką o wpływy. W spółce GPEC trwa obecnie gorąca rywalizacja o stanowisko nowego członka zarządu połączona z walką o wpływy.

Córka miejskiej urzędniczki, Iwony Bierut, będącej w radzie nadzorczej GPEC, dostała pracę w tej firmie. Co więcej, została zatrudniona w dziale, którego szefowa stara się właśnie o stanowisko w zarządzie spółki. Kandydatów do zarządu oceniać będzie... Iwona Bierut. - Nie wierzę w przypadki - podkreśla Stanisław Kotyński, szef Solidarności w GPEC.



Gdy szukasz pracy to liczysz na znajomości?

W 2004 r. Gdańsk sprzedał 74,99 proc. udziałów w Gdańskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej niemieckiej komunalnej spółce Stadtwerke Leipzig z Lipska za 183,85 mln zł. Pomysł ten forsował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dlaczego? Tłumaczy to na swojej stronie internetowej: "W tym przedsiębiorstwie dochodziło do licznych konfliktów miedzy kierownictwem firmy a związkami zawodowymi, co skutkowało częstymi zmianami personalnymi. Infrastruktura ciepłownicza wymagała wielkich nakładów finansowych, a budżet miasta nie był w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia finansowego".

Z obecnych danych wynika, że w spółce GPEC Stadtwerke Leipzig ma 82 proc. udziałów, a Gmina Miasta Gdańsk 18 proc. udziałów. Ze sporych zysków wygenerowanych w 2013 roku (w sumie 44 mln zł minus 6 proc. odpisu kapitałowego) do gdańskiej kasy wpłynęło ponad 6,6 mln zł, a lipscy włodarze otrzymali blisko 35 mln zł.

Sprzedaż większości udziałów niemieckiej spółce od samego początku nie podobała się opozycji, która podkreślała, że nie sprzedaje się kury znoszącej złota jaja. Tym bardziej, że decyzja ta skutkowała nie tyle korzyściami dla miasta, ale też dla samego Adamowicza. Jest on bowiem przewodniczącym rady nadzorczej GPEC, za co otrzymuje ponad 60 tys. zł rocznie (jest także w radzie nadzorczej Gdańskiego Portu za ponad 30 tys. zł rocznie).

Rada Nadzorcza, czyli duże pieniądze

W siedmioosobowej radzie, oprócz prezydenta, jest jeszcze jeden przedstawiciel miasta - Iwona Bierut, dyrektorka Wydziału Polityki Gospodarczej, która odpowiadała m.in. za doprowadzenie do umowy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego na zagospodarowanie Wyspy Spichrzów. Ponadto w radzie jest czterech Niemców i przedstawiciel pracowników - Bożena Zawiślak. Wynagrodzenie wszystkich członków rady pochłania rocznie około 300 tys. zł.

Niedawno okazało się, że córka Iwony Bierut, miejskiej reprezentantki w radzie nadzorczej, Katarzyna Bierut, została zatrudniona w GPEC. Zbiegło się to z okresem, kiedy w spółce trwa gorąca rywalizacja związana z wyborem nowego członka zarządu.

- Pani Katarzyna Bierut [...], mimo braku stosownego doświadczenia, objęła stanowisko koordynatora procesów technicznych. Stanowisko to, mimo że nie jest stanowiskiem kierowniczym, podlega bezpośrednio Annie Jakób. Przypadek czy etat za obietnicę poparcia w rekrutacji za stanowisko prezesa? - pyta nasz informator.

GPEC: Ważne są wyłącznie kompetencje

Chcieliśmy w tej sprawie poznać stanowisko Anny Jakób, dyrektora ds. technicznych w GPEC, która prawdopodobnie ubiega się o stanowisko członka zarządu i, jak się sugeruje, w zamian za zatrudnienie Katarzyny Bierut, liczy na poparcie miejskiej części rady nadzorczej.

Zgodnie z procedurami wewnętrznymi dotyczącymi komunikacji z mediami w GPEC, odpowiedź przesłał rzecznik prasowy. Jednak, ze względu na ochronę danych osobowych, nie może potwierdzić, czy Katarzyna Bierut faktycznie została zatrudniona w GPEC, ani też udzielić informacji o tym, czym dokładnie zajmuje się w spółce.

- Zgodnie ze standardami obowiązującymi w firmie nie ma mowy o sytuacjach przyjmowania kandydatów do pracy w GPEC z innych pobudek, niż ich kompetencje - podkreśla Grzegorz Blachowski, rzecznik GPEC. - Stanowiska obsadzane są w drodze kilkustopniowych rekrutacji. Składają się m.in. z selekcji CV, rozmowy w obecności przełożonego i przedstawiciela HR - tłumaczy rzecznik.

Specjalistka od nieruchomości koordynatorem procesów technologicznych

Trudno powiedzieć, czy Katarzyna Bierut musiała liczyć na protekcję, czy też bardziej na swoje dość spore doświadczenie zawodowe. Wcześniej jednak nie była koordynatorem procesów technologicznych. Z jej internetowego CV wynika, że pięć lat pracowała jako zarządca nieruchomości komercyjnych w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, a wcześniej w innej firmie przez dwa lata zajmowała się nieruchomościami mieszkaniowymi.

Nieruchomościami zajmowała się już na studiach na UG, gdzie skończyła zarządzanie oraz podyplomowe studia związane z zarządzaniem nieruchomościami (zdobyła licencje pośrednika i zarządcy nieruchomości). Na PG ukończyła wydział budownictwa lądowego i uzyskała tytuł inżyniera.

Czy Iwona Bierut rekomendowała córkę do pracy w spółce, którą kontroluje z ramienia miasta?

- Nie, nie rekomendowałam nigdy i nikogo do pracy w spółce GPEC - odpowiada Iwona Bierut.

W spółce trwa rekrutacja na stanowisko członka zarządu GPEC (a nie - jak napisał nasz informator - rekrutacja na prezesa) w ramach całej Grupy Stadtwerke Leipzig, do której należy także GPEC. Od kilku miesięcy jest tam bowiem tylko prezes zarządu, a mają być - tak jak poprzednio - dwaj członkowie zarządu, którzy de facto będą pełnić funkcje prezesa i wiceprezesa. Konkurs prowadzony jest przez dział HR Stadtwerke Leipzig.

Czy Anna Jakób ubiega się o stanowisko członka zarządu?

- Niestety, nie możemy udzielić informacji dotyczących nazwisk kandydatów. Przede wszystkim ze względu na ochronę ich danych osobowych. Możemy natomiast poinformować, że Rada Nadzorcza GPEC prawdopodobnie zbierze się w maju, aby podjąć decyzję w zakresie składu zarządu spółki - informuje rzecznik.

Sprawą transakcji wiązanej wcale nie jest zaskoczony szef związków zawodowych "Solidarność" w GPEC.

- Nie wierzę w przypadki. Prezydent Gdańska z ramienia rady nadzorczej wyznaczył do komisji konkursowej, oceniającej kandydatów na prezesa, panią Iwonę Bierut. W związku z naszym zapytaniem, udzielono nam informacji, do której mamy prawo, że było pięcioro kandydatów: z Gdańska troje, a z Niemiec dwóch. Nie mogę powiedzieć, kto został wybrany, ale podejrzewamy, że w tym gronie znajdzie się pani Jakób - podkreśla Stanisław Kotyński, szef Solidarności w GPEC.

GPEC Sp. z o.o. w liczbach

1960 r. - rozpoczęcie działalności
61 proc. - tyle budynków mieszkalnych i obiektów ogrzewanych w Gdańsku
18 proc. - tyle budynków mieszkalnych i obiektów ogrzewanych w Sopocie
ponad 300 pracowników
660 km sieci przesyłowych
340 mln inwestycji w latach 2004-2011

Miejsca

  • GPEC Gdańsk, Juliusza Słowackiego 159B

Zobacz także

Opinie (255) ponad 10 zablokowanych

  • Niech Panowie ze Solidarności zajmą się swoimi przekrętami , to najgorsza patologia

    • 7 4

  • oglądam na co dzień upadek tej spółki

    • 5 1

  • ach cos za cos (3)

    ci sprosni na stanowiskach zyjacy z moich i waszych zlotowek.

    A swoja droga mr pawlowicz adam nie powinien dzierzyc stanowisk w innch spolkach,albo rybki albo akwarium,czyli jest prezydentem to niech bedzie i sie poswieci.
    A tak ma rybki, akwarium i kota ali kota i palikota

    • 109 2

    • GPEC sprzedany w 2004 r., za 2013 r. zysk dla Gdańska 6 mln zł, dla Lipska 35 mln zł.

      Czy ktoś jeszcze wierzy w umiejętności strategicznego zarządzania ogromnym majątkiem Gdańska przez P. Adamowicza? Ok, można sprzedać GPEC, bo się nie miało na nie pomysłu czy coś? Ale sprzedawanie monopolisty na rynku miejskim, to jak strzał w stopę.
      Coraz bardziej się przekonuje, że Adamowicz jest ekonomicznie płytki, a wyżalanie się na facebooku, że 3 kredyty we frankach ma i że brał 700 tys. zł w przeliczeniu i po kilku latach zostało mu 1,2 mln zł do spłaty, jest żałosne.

      • 15 0

    • niemiecki odpowiednik Budynia (przedstawiciel w radzie nadzorczej) (1)

      zasiada tam praktycznie bezpłatnie, bo dostaje tylko kilkaset euro rocznie

      • 22 2

      • mozna

        mozna i niemal darmowo,ale budyn potrzebuje siano na cukier,bo jak to budyn bez cukru

        Gratulujemy mr budyn
        Kiedys przyjdzie kisiel i sie skonczy zelatyna

        • 23 0

  • artykul dla kogos z trojmiasto.pl TEMAT ciekawy -

    co Gpec zrobił z dawna ŁAŹNIĄ miejską, która otrzymal w spadku...... POSIADAL, doprowadzał do zniszczenia - miała być wpisana jako zabytek.....a została sprzedana bez przetargu itd.. ..... wkrótce blok bylego prezesa GPEC.

    Gdansk Brzezno ;) o którym tak ostatnio dużo się slyuszy..... a gdzie miasto gdansk przekazuje za ...... ? po hektarowe tereny

    • 3 1

  • (1)

    Jaki Pan taki kram...jak starałam się o mieszkanie z TBS to patrzyły na mnie jak na szmatę. Złodziejki marzeń.

    • 19 1

    • No tak. Za mieszkania w TBS też brały.

      • 2 0

  • kompetencje żarty! ! (1)

    ...kompetencje kandydatów".. to jakiś żart! !.. wystarczy spojrzeć na obsadzone stanowiska kierownicze i nie tylko...ludzie nie mają bladego pojęcia o pracy operacyjnej swoich ludzi..znikome wykształcenie w danej dziedzinie, a już lepiej nie wspominać o praktyce zawodowej... " rotacja personalna".. haaa kolejny żart.. rotacja jest taka, jak ucieranie "kogla mogla"..co chwilę widzisz coś a raczej kogoś nowego....

    • 16 0

    • Współczucia dla tych, którzy zmuszeni są współpracować z takimi ludźmi...praca zapewne musi być męcząca... To jak z krową rozmawiać o gwiazdozbiorach galaktyki..

      • 13 0

  • Tak bedzie jesli

    A kolo dalej sie toczy i jeśli nie zrobimy w nadchodzących wyborach nic to będzie tak sie działo

    • 2 0

  • Dajcie spokoj.. (4)

    Jak zwykle wietrzycie spisek tam gdzie go nie ma.

    • 21 201

    • To raczej niektórzy pracownicy GPEC wietrzą stanowisko i porządną pensję.

      • 1 3

    • Wiadomo,

      Rodzina z polecenia jest zawsze kompetentna ;)

      • 27 0

    • odezwał się zakochany wyznawca Budynia

      • 14 1

    • nie ma żadnego spisku

      • 41 0

  • jak to Staszewski spiewal... (1)

    "Rosną w Polsce domy
    Z czerwoniutkiej cegły
    Domy wznosi piekarz
    Bo w tej pracy biegły
    Handel Zagraniczny
    Rozwijają zduni
    Znają koninktury
    Z gawędzeń babuni
    Domy, mosty, szkoły
    To domena szewców
    A z krawców się robi
    Zwycięstwa ich piewców
    Piekarz, szewcy, zduni
    Każdy sercu bliski
    Wspólnie zapracują
    Na moją "Scotch Whisky"
    A zembski zaś whisky
    Aby spijać mógł
    Rządzić musi ślusarz
    Rządzić musi ślusarz
    I musi ten ślusarz
    Spokojnie spać bez trwóg
    Więc każdego ranka
    Na "Armii Kennedy"
    Pilnie referuję
    Europy błędy
    Jak się Zachód plącze
    W pętach kapitału
    I jak do ruiny
    Zbliża się pomału
    Potem do lodówki
    Zaglądam ciekawie
    Oto "Johnnie Walker"
    Zaraz się zaprawię
    Każdego zaś co by
    Mnie zaprawić chciał
    Wydam ślusarzowi
    Wydam ślusarzowi
    Aby za swoje miał"

    • 88 3

    • Brawo !!!

      Kapitalnie dobrany wiersz do sytuacji w GPEC . Kiedy się wreszcie ktoś weżmie za tę klikę.

      • 10 1

  • Widzę, że dość mylnie pojmujecie nepotyzm. Otóż nepotyzmem byłoby zatrudnianie rodziny (9)

    tylko i wyłącznie z powodu koligacji rodzinnych/towarzyskich, bez brania pod uwagę doświadczenia zawodowego i kwalifikacji kandydata. W mojej ocenie w przytłaczającej większości przypadków, gdy dochodzi do zatrudniania osób związanych rodzinnie lub towarzysko, bierze się pod uwagę, poza odpowiednimi kwalifikacjami, równie istotny aspekt, jakim jest zaufanie do członka zespołu.
    Dlaczego miałbym zatrudniać obcych, niesprawdzonych ludzi, skoro mogę budować efektywny zespół z osób, które darzę zaufaniem, które znam i którym mogę powierzyć odpowiedzialne zadania?
    Wolę zatrudnić kogoś z mojego bliskiego kręgu, osobę poleconą niż jakiegoś cwaniaczka z dyplomem z Ateneum.

    • 9 41

    • W prywatnej rób sobie co chcesz, możesz zatrudniać nawet pijaczków spod baru jeśli to Twoja rodzina (2)

      W Państwowej nie powinno być nawet cienia wątpliwości, że mogło zaistnieć zjawisko nepotyzmu. Jeśli mają do wyboru dwóch specjalistów, 1 lepszy, 2 gorszy, przy czym ten pierwszy ma układziki, to powinni zatrudnić drugiego.

      Pierwszy i tak znajdzie sobie pracę gdzie indziej.

      • 7 0

      • (1)

        To nie jest Panstwowa firma !

        • 1 0

        • Tak , to firma prywatna!!!

          Właścicielem jest Miejskie Przedsiębiorstwo Ciepłownicze w Lipsku. GPECe-m rządzi wiec gmina Lipsk Deutschland.

          • 15 2

    • Bęcwale ! (1)

      Czy jesteś kierownikiem w GPEC-u? Tam np. w dziale sprzedaży zatrudnia się na stanowisku kierowniczym handlowca mającego doswiadczenie w sprzedaży wody sodowej , a nie fachowca od ciepła.

      • 34 0

      • A GPEC Serwisem rządzi browarnik i jest ok :)))

        • 22 0

    • To załóż prywatną firmę i tam uskuteczniaj to do woli.

      Wtedy jedno złamane słowo na ten temat nie pojawi się ani na tym forum ani w innych mediach.

      • 11 1

    • Umyj zęby bo capi niemiłosiernie..

      • 4 2

    • dlatego masz zatrudniać obcych i "niesprawdzonych" bo to nie twoja prywatna firma tylko państwowa to raz
      dwa nie jesteś kompetentna do oceniania kto jest cwaniaczkiem a kto nie
      póki co to wolę kogoś UCZCIWEGO po Ateneum niż cwaniaczka/ę która broni układów

      • 12 0

    • Kasia i zaufanie buahahahaha

      • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane