• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracownicy jak narzędzia

Iwona Polak
7 maja 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Zatrudnianie na "czarno", zawieranie przez pracodawców i pracowników długotrwałych umów na czas określony z klauzulą wypowiedzenia oraz niepokojące rozmiary coraz częstszego "samozatrudniania się" pracowników były głównymi tematami spotkania Głównego Inspektora Pracy z przedstawicielami pracodawców z Pomorza, Związków Zawodowych oraz parlamentarzystami. W spotkaniu wziął też udział wojewoda pomorski Jan Ryszard Kurylczyk.

Na spotkanie zostali zaproszeni również, nieprzypadkowo, przedstawiciele Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. Właśnie w tej branży (oraz działalności produkcyjnej) najczęściej dochodzi do rażących nadużyć w przestrzeganiu bezpieczeństwa pracy. Wskaźnik wypadków śmiertelnych w województwie pomorskim jest od 2000 roku jednym z najwyższych w kraju.

Naruszenia przepisów prawa pracy dotyczą w porównywalnym stopniu sektora publicznego jak i prywatnego. Przeprowadzone kontrole wykazały, że znaczna część najliczniejszej grupy pracodawców - prowadzących małe zakłady pracy - nie zna niezbędnych przepisów o ochronie pracy, w tym przepisów oraz zasad nawet podstawowego bezpieczeństwa i higieny pracy. Porównanie wyników kontroli przeprowadzonych w 2001 roku z wynikami z lat poprzednich wykazuje, że liczba naruszeń przepisów w małych zakładach utrzymuje się stale na wysokim poziomie.

- Tak jak wszędzie, w naszym województwie pracodawcy nie przestrzegają nie tylko wywiązywania się z umów finansowych, ale też oszczędzają na bezpieczeństwie kosztem życia pracowników. I nie ma tu znaczenia, czy prawo łamie pracodawca prywatny, czy państwowy. Przestrzeganie prawa pracy zależy przede wszystkim od dobrej woli samego pracodawcy, aby pracownicy nie byli traktowani tylko jak narzędzia pracy - powiedział "Głosowi" Ryszard Dubiela, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność.

- Statystycznie jest coraz lepiej, ale my jednak nie jesteśmy zadowoleni, bo coraz częściej spotykamy się z bardzo drastycznymi przypadkami naruszania prawa pracy, które nierzadko kończą się nawet zgonami (około 50 przypadków rocznie). Takie sytuacje szczególnie nasilają się na terenach, gdzie występuje wysokie bezrobocie i gdzie ludzie imają się każdego zajęcia, byle tylko przeżyć kolejny dzień - powiedział Tadeusz Zając, główny inspektor pracy.

Główny inspektor pracy zapowiedział jednocześnie wzmożone kontrole i monitoring PIP na terenie województwa pomorskiego w regionach o najwyższym bezrobociu. - Kolejnym naszym zadaniem jest pokazanie pracodawcom ogromu strat, jakie powodują wypadki. Dlatego choćby ze względów finansowych warto inwestować w bezpieczeństwo pracy, bo te koszty są o wiele niższe niż następstwa nieszczęśliwych wypadków. Poza wyznacznikiem materialnym, wspomnę jeszcze o moralnym, najważniejszym - każdy wypadek to porażka pracownika, pracodawcy i inspekcji pracy - dodał Tadeusz Zając.

Głos WybrzeżaIwona Polak

Opinie (4)

  • "Takie sytuacje szczególnie nasilają się na terenach, gdzie występuje wysokie bezrobocie i gdzie ludzie imają się każdego zajęcia, byle tylko przeżyć kolejny dzień - powiedział Tadeusz Zając, główny inspektor pracy"
    I żadna inspekcja nie pomoże.
    Najlepszym przykładem są wypadki w górnictwie ,spowodowane łamaniem podstawowych przepisów BHP. Oszukiwano czujniki metanu!!!!
    Inna sprawa to małe firmy ,które ledwo utrzymują się na rynku. Przy obecnym obciążeniu pracodawcy ZUSem i podatkami nie stać ich na ponoszenie jakichkolwiek dodatkowych kosztów.
    A ile wypadków nie jest w ogóle zgłaszanych?
    Błędne koło...

    • 0 0

  • Wszyscy...

    moi znajomi, którzy założyli firmy i płacili podatki, stosowali przepisy prawne, a zwłaszcza przepisy BHP, nie brali i nie dawali łapówek już dawno zbankrutowali. To naprawde daje dużo do myślenia.

    • 0 0

  • -> Gdańszczanin

    Masz bardzo niezaradnych znajomych. I nie mam tu na mysli przepisow ktorych przestrzegali i lapowek ktorych nie dawali.

    • 0 0

  • Samokontrola moralna pracodawcy ?Jaja sobie robia !

    "Przestrzeganie prawa pracy zależy przede wszystkim od dobrej woli samego pracodawcy"powiedział "Głosowi" Ryszard Dubiela, w-ce ZR NSZZ Solidarność. To za co Pan w-ce bierze pieniążki ? Czy próbował Pan zrzeszyć te ciemieżone masy . Kontrole przeprowadza sie co roku , i co z tego panie GIP ? Czy kontrolowanie dla samego kontrolowania nie jest wywalaniem pieniedzy w błoto ?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane