• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracuj dziś, albo nigdy!

S.S.(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
25 czerwca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 10:57 (25 czerwca 2007)
Non stop się czyta i słucha, że w Polsce brakuje ludzi do pracy. Szczególnie w gastronomi, gdy zaczął się sezon turystyczny. Tymczasem to pracodawcy robią wszystko, żeby potencjalnego pracownika zniechęcić do współpracy.

Owszem, płace w gastronomii sporo wzrosły, ale nastawienie kierowników i właścicieli lokali nie zmieniło się ani na jotę. Moje próby podjęcia pracy doskonale to potwierdziły.

Jestem studentką Politechniki Gdańskiej. Chciałam podjąć pracę od początku lipca, bo wtedy dopiero kończy się moja sesja egzaminacyjna. Korzystając z portalu trojmiasto.pl i zamieszczonego tam spisu firm, wysłałam swoje cv do kilku "lepszych" restauracji w Sopocie.

Bardzo szybko odezwało się wielu pracodawców z ofertami dla mnie. Umawiałam się na spotkania i wszystko było w porządku, do czasu kiedy zaczynaliśmy rozmawiać o dniu rozpoczęcia pracy. Kiedy mówiłam, że mogę zacząć dopiero od lipca, wszyscy wstawali od stołów i zdecydowanie mówili: "albo od zaraz, albo w ogóle".

Po kilku takich rozmowach mile zaskoczył mnie kierownik "najlepszego lokalu w Trójmieście", jak mówi o restauracji i klubie położonym nad samą plażą, tuż obok słynnego Grand Hotelu. Mój termin nie stanowił dla niego problemu, chciał tylko, abym przyszła na jeden dzień próbny.

Niechętnie, odrywając się od nauki przed egzaminem, poszłam zaraz następnego dnia. Wszystko szło jak po maśle. Kiedy skończyłam prace o umówionej godzinie, kierownik zniknął i nie mógł ze mną porozmawiać, więc poszłam do domu, zostawiając swój numer telefonu. Następnego dnia rano zadzwonił do mnie i kazał przyjść znowu do pracy, chociaż umawialiśmy się tylko na jeden dzień.

Powiedziałam, że nie mogę, bo musze się uczyć do egzaminów, na co on wielce oburzony stwierdził, że przecież w weekend nie mam szkoły". Do słuchawki rzucił jeszcze: - Dobrze i się rozłączył. Dodam tylko, że tak renomowany lokal ani nie zapłacił mi za dzień pracy, ani nawet nie podziękował za pomoc w obsłudze klientów (żadna z pracujących tam cztrech osób nie potrafiła mówić po niemiecku, tylko jedna słabo po angielsku).

Po takich przygodach postanowiłam popracować w wakacje na kasie w jednym z supermarketów, bo płacą tyle samo, ale grafik jest ustalany pod pracownika i szanują tam ludzką pracę. A wszystkim właścicielom lokali życzę powodzenia w szukaniu pracowników. Z waszą dewizą: "Lepiej w ogóle, niż za tydzień", ciężko będzie znaleźć kogokolwiek.
S.S.(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (64) 2 zablokowane

  • dlaczego w 3 m jest tak malo knajp?

    pytanie to nasuwa mi sie po przecytaniu tego artykulu.
    porownujac do podobnych aglomeracji 3m to pustynia.

    czy ktos ma jakies sugestie?

    Moje typy:

    -zmowa knajpiarzy i nieuczciwa konkurencja,
    -gangi (mafia)
    -brak dzialan Policji(czyzby reka reke myla)
    -niewystarczajace lub chybione dzialania wladz majace na celu pobudzenie tego typu uslug.

    ....gdyby byla wieksza konkurancja takie zachowania jak opisane w kartykule nie mialyby miejsca.

    • 0 0

  • Popieram w calej rozciaglosci- nauczyc chamstwo ,cholote pracodawcow szacunku dla pracownika.To przez nich brak rak do pracy.Panie i Panowie szacunku i kultury oraz godziwego oplacania pracownikow za ich ciezka prace wam trzeba a wowczas nikt nie bedzie wyjezdzal za praca z kraju...

    • 0 0

  • Zglosic inspekcji;- no nie ,wolne zarty, przyjdzie taki pasibrzuch nazre , nachleje sie na krzywy ryj walnie baka i po inspekcji.Jest lepsza i szybsza metoda jak pisal ktos na poczatku.

    • 0 0

  • praca w dyskotekach i restauracjach

    wszędzie atmosfera jest lepka a powietrze ciężkie jak gacie niemowlaka. Kelnerki klubów kłócą się o nocki i podrzucają świnie.

    Słyszałam od znajomej pracującej na Monciaku w restaracji,że praca jest straszna.

    W dyskotekach z kolei kelnerki traktuje się jak służki i popychadła do klepania po tyłkach.

    • 0 0

  • DANE tej knajpy

    czy ktos moze podac namiary blizsze na ta knajpe? Nazwa adres itp? Zawsze to bylaby przestroga co by tam nie konsumowac ;)

    • 0 0

  • Już nie mogą znaleźć pracowników, pracodawca już teraz powinien mieć ekipę lub nie robić problemu z tygodnia czasu.

    Brak szacunku dla cudzej pracy i pracownika to problem ogólny w Polsce, nie dotyczy tylko restauratorów. Dlatego ludzie tak chętnie wyjeżdżają za granicę.
    Od dwóch różnych młodych osób, kobiet, z różnych miejsc pracy, słyszałam dwie takie same historie, jak zwolniły się z pracy, bo dostały opr, w którym co drugie słowo był łącznik KU***. W jednym wypadku przemawiała tak wykształcona (po studiach) kobieta do drugiej wykształconej kobiety, w drugim już nie pamiętam kto.
    I co się dziwić że wyjeżdżają? Mnie to nie dziwi.

    • 0 0

  • budek masz racje najlepiej jest w RFN ale i tam na okres wakacyjny nietrzeba miec zezwoleń.Polecam wszystkim.pierwszy raz ktos wkońcu napisał prawde i to jeszce kobieta.
    tak właśnie media puszczaja propagande raz ze pracy jest pełno to jeszcze wciskają ludzim kity ze wracaja z angli pracowac w polsce.co za bzdura!!
    widać ze ludzie sie coraz bardziej szanuja i juz nietylko kasa sie iliczy ale takze zachowania czyli jak jestes traktowany wpracy. brawo.

    • 0 0

  • wyjeżdzanie to nie jest rozwiazanie na dłuzszą mete, trzeba dążyc żebyśmy tu w kraju mogli godnie pracować, zarabiać i byc szanowanym przez pracodawcę.
    niby brakuje rak do pracy a tacy pozal sie boze biznesmeni i restauratorzy pozostali na poziomie sprzed lat.
    byc moze z płacami duzo nie uda sie osiągnąc ale szacunek dla człowieka i jego pracy to chyba nie wymaga wielkich reform?
    ale chamstwo pozostanie chamstwem, chyba ze kiedyś obudzi sie z reką w nocniku i bedzie musiało zamknąć bude bo nie bedzie komu pracować.

    • 0 0

  • bodek

    no w angli to raczej dziewczyna z dużo nie zobaczy oprócz hord polaków i rzygających angoli:)

    • 0 0

  • wyjedź za granicę, do UK na przykład. zarobisz 10 razy więcej i jeszcze zobaczysz świat. chrzań p******ych kierowników polaczków. powodzenia!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane