• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces Stella Maris: Tajne zeznania księdza

sz
27 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Dług diecezji obciąża kościół św. Jana

W obecności biegłego psychologa zeznawał w sądzie ksiądz Wiesław L. Były kanclerz gdańskiej kurii jest jednym z najważniejszych świadków w głośnym procesie dotyczącym prania pieniędzy na wielką skalę za pośrednictwem kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Niestety, cała czwartkowa rozprawa była niejawna.



75-letni dziś Wiesław L. do kwietnia ub. roku był wikariuszem generalnym i prawą ręką arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego. Formalnie sprawował więc m.in. nadzór nad kościelnym wydawnictwem i jego szefem ks. Zbigniewem B., głównym oskarżonym w procesie.

Zeznania księdza L. miały być kluczowe. Jednak dziennikarze, którzy chcieli posłuchać co ma on do powiedzenia, zostali wyproszeni. - Zostaną dziś ujawnione m.in. informacje na temat stanu zdrowia psychicznego świadka. Nie wolno naruszać jego interesu prywatnego - poinformowała sędzia Aneta Szteler-Olszewska.

Przypomnijmy: decyzja o przesłuchaniu księdza w obecności biegłego psychologa zapadła na rozprawie na początku stycznia. Wtedy Wiesław L., zasłaniając się niepamięcią, nie potrafił odpowiedzieć na większość pytań. - Nie pamiętam, o niczym nie wiem, to nie moja sprawa - mówił. Obrońcy, oburzeni takich zachowaniem, złożyli wniosek o zbadanie księdza przez psychologa. - Uważam, że świadek celowo zasłania się niepamięcią - argumentował adwokat Beata Krzyżagórska-Żurek.

Ksiądz L. początkowo zgodził się na takie badanie, ale potem odmówił. Na obecność psychologa na rozprawie nie miał jednak już żadnego wpływu.

Kolejna rozprawa tym procesie za tydzień.
Gazeta Wyborczasz

Opinie (78) 2 zablokowane

  • Do leszka.

    Nie tylko schylyc sie musi. Do buzi tez musi brac !

    • 1 0

  • karnowski za nieg ręczył ?

    • 1 0

  • o czym ta mowa?

    machlojki koscielne znane sa tak dlugo jak istnieje chrzescijanstwo,
    z prawdziwym wzruszeniem ogladalem newsa jak to w Zakopanem kler szkoli sie w pozyskiwaniu kasy...
    super...
    ale po co w Zakopanem - wystarczy pojechac z pielgrzykma do ojca torunskiego i wszystko jasne...
    na ojca dyrektora nie ma silnych, nie ma prawa, ojciec dyrektor sam prawo ustala i je stosuje...
    geniusz - no nie?

    • 3 0

  • Eurobiskup Gocłowski nie ma z tą sprawą nic wspólnego .

    Mogę za Niego ręczyć

    • 1 3

  • A mafioso Gocłowski ma sie dobrze

    ... faryzeusz Gocłowski nie wiedział oczywiście o niczym. Teraz z wikarego zrobią pewnie debila. Niejawne zeznania, to już mówi samo za siebie najchętniej powiedziałbym Gocłowskiemu 3 znane słowa!

    • 3 0

  • Widać kolejny super cwaniak

    z tego księdza. Kolejna osoba pęknieta etycznie, związana z arb. T. Gocłowskim. Teraz nie pamieta, a może dekalog stosuje tylko wybiórczo, jak mu wygodnie. Wstyd, a nawet więcej, bo ksiądz.

    • 3 0

  • Mętlik w głowie

    Bardzo duże kwoty stąd problemy z pamięcią.

    • 1 0

  • co was Goclowwski tak boli?

    pisakowskie szczekaczki
    spojrzyjcie na nowego abepe w Oliwie - jaki przyjemniaczek,
    urzedowanie zaczal od razu od kasy, zadan, grodzenia, zabierania...
    no ale jak sie ma kumpla w Toruniu to mozna wszystko
    znam taki przyklad z jednej z gdanskich parafii kiedy to podczas papieskiej pielgrzymki zglosil sie pewien dobrotliwy czlowiek i zaproponowal pomoc w organizacji wyjazdow na pielgrzymke...
    a jak?
    proboszcz naiwny sie zgodzil...
    a ten facecik sprytnie pozbieral od parafian kase na rzekome wyjazdy i.... ulotnil sie jak kamfora
    i co?
    proboszcza powiesic?
    nie to zebym bronil kleru ...

    • 1 0

  • czemu tajne

    przecież wiadomo JAKA kościelna szycha-szych stoi za tym :D pewna gazeta o tym pisala

    • 2 0

  • Tą sprawe trzeba jak najszybciej umorzyć, są ważniejsze sprawy jak nadużycia tego Ziobry.

    Pan Gocłowski z racji swoich zasług jeszcze przy okrągłym stole powinien zasiąść razem z biskupem Życińskim w radzie mędrców.

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane