- 1 Płonął Srebrny Młyn. Duży pożar pustostanu na Słowackiego (136 opinii)
- 2 Wybuch gazu. "Rozmontował instalację i rozprowadził gaz wężami" (71 opinii)
- 3 Co z tym koszeniem w Trójmieście? (140 opinii)
- 4 Były przedsiębiorca wiceprezydentem Gdyni (186 opinii)
- 5 92-latka została rekordzistką Guinnessa (26 opinii)
- 6 Dłuższe przystanki tramwajowe pod znakiem zapytania. Jedyna oferta zbyt droga (77 opinii)
Progi zwalniające na feralnym przejściu byłyby nielegalne. Piesi nie bez winy
Potrącenie kobiety na przejściu na al. Hallera. Doszło do niego w poniedziałek, ok. godz. 16, czyli godzinę po potraceniu mężczyzny.
Umieszczenie progów zwalniających przed pechowym przejściem na al. Hallera byłoby niezgodne z prawem, ponieważ znalazłyby się zbyt blisko skrzyżowania. Urzędnicy przekonują, że lepiej tam działać wbrew przepisom, niż dopuścić do kolejnych potrąceń. Ale po ostatnich wypadkach na al. Hallera wiadomo, że także piesi nie zachowali wystarczającej ostrożności.
Pierwsze potrącenie w miniony poniedziałek, do którego doszło ok. godz. 15.
Całość gotowa ma być w ciągu kilkunastu dni.
Ale decyzja o wprowadzeniu progów zwalniających wywołała szereg kontrowersji.
- Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, progi zwalniające nie mogą być umieszczone bliżej niż 30 m od przejścia dla pieszych i nie bliżej niż 40 m od skrzyżowania - pisze nasz czytelnik.
Kocie oczka na pechowym przejściu przez al. Hallera we Wrzeszczu
Czy teraz drogowcy zdecydują się na rozwiązanie mijające się z przepisami prawa?
Prawo jedno, a urzędnicy swoje
Urzędnicy przekonują, że w tym konkretnym przypadku pierwszeństwo ma konieczność chronienia pieszych przed potrąceniami.
- Faktycznie, czytelnik ma rację, jednak musimy rozważyć co dla nas jest ważniejsze. Progi zwalniające zostaną wprowadzone - wyjaśnia Tomasz Wawrzonek, kierownik Wydziału Inżynierii Ruchu w gdańskim ZDiZ.
"Miasteczko holenderskie" to program uspokojenia ruchu na drogach realizowany pierwotnie w Holandii, a w Polsce po raz pierwszy właśnie w Puławach. Wprowadza się go przy braku jednolitych unormowań prawnych, ale niezwykle konsekwentnie, a jedynym jego celem jest uzyskanie odpowiedniego efektu - redukcji prędkości, bądź wymuszenia konkretnego zachowania użytkownika drogi.
Zobacz prezentację opisująca zasady obowiązujące w "miasteczku holenderskim".
Inżynierowie ruchu z Gdańska przekonują, że ich działania wpływają na zmniejszenie liczby śmiertelnych zdarzeń na drogach.
- Od dwóch lat nie przekraczamy w Gdańsku liczby 20 ofiar w wypadkach. To skutek wprowadzania m.in. stref Tempo 30, a także elementów uspokojenia ruchu - mówi Wawrzonek.
A może winni są piesi z głową w chmurach?
Warto jednak podkreślić, że wielu wypadków - w tym także ostatnich dwóch na al. Hallera - można było uniknąć. I wcale nie tylko wtedy, gdyby kierowcy byli ostrożniejsi. Przez jezdnię wielu pieszych przechodzi nie zachowując ostrożności - tak też się stało w obu przypadkach w poniedziałek.
Kobieta, która została potrącona około godz. 16, przechodziła przez jezdnię z telefonem komórkowym przy uchu. Wszystko wskazuje na to, że rozmowa rozproszyła jej uwagę. Możliwe, że gdyby nie rozmawiała przez telefon to zachowałaby większą ostrożność i do zdarzenia by nie doszło.
Z kolei pieszy, który został potrącony godzinę wcześniej przez 81-letniego kierowcę, nie rozejrzał się przed wejściem na przejście zgodnie z zasadą wpajaną dzieciom od lat - "najpierw w lewo, potem w prawo, jeszcze w lewo, ruszaj żwawo". Bez ostatniego spojrzenia w lewo wszedł na jezdnię, gdzie został uderzony przez - prawdopodobnie jadący o wiele za szybko - samochód.
Miejsca
Opinie (496) 2 zablokowane
-
2014-05-15 21:03
Tylko światła z synchronizacją w kierunku węzła Kliniczna ze światłami
przy Operze, a w kierunku Opera,synchronizacja ze skrzyżowaniem z Wyspiańskiego, dotyczące zarówno torowiska i jezdni. Przykładem poprawy in plus jest synchronizacja świateł przejścia przez ul.Grunwaldzką na wys.ul.Chopina (Strzyza).Synchronizacja bardzo wyraźnie zmniejszyła przechodzenie przez przeście przy czerwonym świetle. To po prostu jest uczciwe i jednoznaczne określenie pierwszeństwa drogi! Kontrolowane przez pieszego!
- 3 0
-
2014-05-15 23:52
Prosty sposób załatwienia sprawy...
Po co te wszystkie utrudnienia dla kierowców; czy naprawdę ZDiZ nie może w sposób prosty załatwić te sprawy? Należałoby zainstalować sygnalizatory włączane przez pieszych przyciskiem i po "problemie". Niektórzy decydenci nie myślą, a przecież jest takie proste rozwiązanie. Nie rozumiem dlaczego trwa to tyle czasu; ludzie wpadają pod samochody, ZDiZ instaluje kamery, ogranicza prędkość, chce zwęzić ulicę do jednego pasa, postawić progi zwalniające - to wszystko jest bez sensu panowie decydenci.
- 2 1
-
2014-05-17 13:44
Radiowóz
Postawic radiowóz lub jedynie jego atrapę i bedzie cacy. Jak będą jezdzic z dotychczasowymi przepisami będzie wystarczająco bezpiecznie.
- 0 0
-
2014-05-18 09:54
Światła
Może zamontować światła?
- 0 0
-
2014-05-18 17:23
A może tak respektowanie ograniczeń prędkości?
Gdyby kierowcy respektowali ograniczenia prędkości nie byłoby większości wypadków. Ile razy widzę jadąc Al. Zwycięstwa, że 70km/h w ścisłym centrum miasta to przecież zbyt wolno.
Jak dla mnie to postawić wszędzie ograniczenia do 30 km/h i co chwila aktywne fotoradary, aż wszyscy się nauczą.
Na Polaka jest tylko jedna metoda - po kieszeni!- 2 0
-
2014-05-29 14:06
Stało Się! (1)
Zwęzili jezdnie z dwóch stron do jednego pasa ruchu! Zaczną się gigantyczne korki....
- 1 1
-
2014-12-29 10:28
tp za mało
Do tego zawężenia wstawiłabym dodatkowo barierki, żeby nie było wątpliwości jak jechać .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.