Niespełna dwa miesiące trwało śledztwo w sprawie 34-latka, który wepchnął 80-letnią kobietę na jezdnię, wprost pod jadące samochody. Na szczęście żadne auto nie potrąciło staruszki, ta jednak przy upadku doznała obrażeń twarzy, nóg i ręki. Do sądu wysłano już akt oskarżenia w sprawie mężczyzny.
- Czy kwalifikacja tego przestępstwa przez prokuraturę jest słuszna?
-
tak, ten człowiek powinien odpowiadać za narażenie staruszki na niebezpieczeństwo utraty życia
45% -
nie, jest zbyt łagodna, powinien odpowiadać za próbę zabójstwa
53% -
nie, jest zbyt surowa, powinien odpowiadać za naruszenie nietykalności cielesnej
2%
- łącznie głosów: 3088

Kobieta upadła na jezdnię i doznała urazów w postaci stłuczenia twarzy oraz kolana i ręki. 34-latka zatrzymali przechodnie i przekazali policji.
Prokuratura przedstawiła mu zarzut dotyczący narażenia kobiety na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Mężczyzna został aresztowany przez sąd.
- W toku postępowania przygotowawczego 34-latek przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. Złożył wyjaśnienia. Podał, że nie potrafi wytłumaczyć swojego zachowania. Był pod wpływem alkoholu - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Gdyni.