• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przejechał na wózku całą Polskę, aby pomóc choremu chłopcu

Piotr Weltrowski
14 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Janusz Radgowski, który pokonał w 14 dni na wózku inwalidzkim trasę z Krakowa do Sopotu, w środę zakończył swoją podróż na molo.


Wyruszył 1 maja z Krakowa, w środę dojechał do Sopotu, metę wyznaczył sobie, symbolicznie, na końcu molo. Całą trasę pokonał na wózku inwalidzkim, a podczas podróży zbierał pieniądze na rehabilitację chorego chłopca. - Jestem sprawny, tak mnie traktujcie - powiedział, gdy dotarł do celu.



Czy ciężką chorobę można traktować jako wyzwanie i motywację?

Janusz Radgowski na co dzień mieszka w Domu Pomocy Społecznej w Koszelewie pod Płockiem. Ma amputowaną nogę, żyje z przeszczepioną nerką, choruje na cukrzycę, nie widzi na jedno oko, a na drugie niedowidzi.

Ale nie poddał się chorobom.

Pięć lat temu, po transplantacji nerki, wrócił do uprawiania sportu (zanim zachorował, uprawiał kolarstwo). Przejechał kilka maratonów, teraz przyszedł czas na większe wyzwanie.

Pomysł, aby przejechać ponad 700-kilometrową trasę podzieloną na czternaście etapów pojawił się, gdy Radgowski poznał 14-letniego Czarka, chłopaka chorego na porażenie mózgowe, niedowidzącego i cierpiącego na epilepsję. Podczas swojej podróży pan Janusz zbierał pieniądze na kosztowną rehabilitację młodszego kolegi.

- Odzew był wspaniały, nie chodzi nawet o to, że ludzie przekazywali datki, ale o to, że niektórzy z nich zaczynali zbierać pieniądze we własnym zakresie, że rozpowszechniali samą akcję - mówi Radgowski.

Więcej informacji o panu Januszu i o jego akcji charytatywnej znaleźć można na oficjalnym fanpage'u na Facebooku.

Opinie (59) 3 zablokowane

  • Wspaniały wyczyn! (1)

    Więcej takich ludzi, a świat byłby lepszy i piękniejszy. Podziwiam.

    • 6 2

    • Głupia oby takich jak najmniej i oby nie musieli byc w takiej sytuacji

      • 0 1

  • Niesamowity człowiek !

    Gratuluje!

    • 4 0

  • Czapki z głów przed Panem Januszem.

    Postawa jego pokazuje, ile nam brakuje aby zwyciężyć .

    • 2 0

  • koniec molo

    ... znajduje się za schodami.

    • 1 0

  • to choroba systemu prywatyzacji (2)

    Muszę napisać jednak z bólem serca, że nie wierzę w szczerość ani w intencję tego pana. Chodzi tylko o polityczny krok zdesperowanego, chorego, wykorzystywanego człowieka. Co Pan zobaczył chorymi oczyma podczas tak ciężkiej i długiej podróży pod opieką polityków z partii XXX.Nowoczesne cwaniactwo.T o tak jak wystawianie paralityków lub żebractwo cyganów na Monciaku w Sopocie. Jak dasz dzieciakowi monetę to tak łapie cię za nogi, że nie odejdziesz póki portfela nie wysypiesz całego.To tak samo teleżebractwo plus media.Znam sytuacje ludzi chorych, którzy jednak zachowują się godnie w tych czasach władzy drogiego pieniądza. Co to jest 1 dolar, 3 złote, 1 euro u nas teraz. Można rzucać pod nogi. Mamy chorych ludzi bez pieniędzy. Każdy to wie i każdy rzuca z litości,Wstyd mi za naszych polityków, dajcie spokój chorym ludziom!!!!!!!

    • 1 4

    • Dziadku nie bredz

      • 0 0

    • Tak, niech 14-letni dzieciak cierpi. ALE Z GODNOŚCIĄ.

      Ogarnij się...

      • 0 0

  • BRAWA !!!

    Wielkie serce, silny charakter, upór w dążeniu do celu !
    brawo !

    • 2 0

  • Sopot przyjaznie ugoscil niezwyklego czlowieka

    Moze ci ,ktorzy ciagle narzekaja i ciagle jatrza w necie i nie tylko docenia ze moga chodzic o wlasnych silach maja dwie nerki ,nie cierpia na zadne choroby, i dobrze widza .

    • 0 0

  • Ciekawe ile uzbierał ?

    • 0 0

  • fałsz i obłuda

    • 0 0

  • Wielki człowiek

    Szacunek i chylę czoła

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane