• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Przez 800 lat w stronę Oksywia

Jakub Knera
19 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat O Cyganie i Krzyżakach, czyli początki Suchanina
XI-wieczny kościół pod wezwaniem Michała Archanioła to najstarszy gdyński zabytek XI-wieczny kościół pod wezwaniem Michała Archanioła to najstarszy gdyński zabytek

To najstarsza, a obecnie jedna z najbardziej osadzonych na uboczu dzielnic Gdyni. Jednak przez blisko 800 lat co niedzielę pielgrzymowali tu wszyscy okoliczni mieszkańcy, jako że na Oksywiu znajdowała się jedyna świątynia w całej okolicy.



Jak często bywasz w dzielnicach na obrzeżach miasta?

Nazwa Oksywie w źródłach historycznych po raz pierwszy pojawiła się w 1209 roku, kiedy książę pomorski, Mestwin I, ojciec Świętopełka, zatwierdził ten teren jako dar swojej żony, księżnej Zwinisławy, na rzecz klasztoru norbertanek w Żukowie.

Oksywie było zapisane wtedy jako Oxiua. Nazwa ta przechodziła wiele zmian - przez Oxive, Occina, Oxiva, Oxiuia, dopiero w XVII wieku przyjmując podobną do współczesnej: najpierw Oxiwie, a potem Oksywie (w okresie II Wojny Światowej nosiło też niemiecką nazwę, Oxhöft). Pierwotna nazwa prawdopodobnie jest z nazewnictwa duńskiego, w którym oxihoved oznacza głowę wołu, co nawiązuje do kształtu Kępy Oksywskiej.

Właśnie na Kępie znajdował się kościół, dzięki któremu Oksywie miało przewagę nad całą Gdynią - uważa się, że tutejsza parafia jest jedną z najstarszych na Pomorzu Gdańskim. Aby dostać się do świątyni, mieszkańcy co tydzień musieli pokonać od 4 do 7 kilometrów. Nie była to droga łatwa - nie dość, że znajdowała się ona na sporym wzniesieniu, to utrudniał ją potok Chylonka, znajdujący się po środku drogi, prowadzącej przez rów chyloński. Najbardziej dawał o sobie we znaki podczas wiosennych roztopów lub jesiennych pluch, kiedy przez nawodniony i bagienny teren odcinek ten był bardzo uciążliwy.

Znajdujący się na szczycie zobacz na mapie Gdyni kościół pod wezwaniem Michała Archanioła to najstarszy gdyński zabytek. W formie drewnianej został zbudowany na początku XI wieku, jego murowaną wersję wzniesiono w tym samym miejscu 200 lat później, ale uległa zniszczeniu w 1626 roku, podczas wojen szwedzkich. Później odbudowano go, wykorzystując fundamenty do budowy świątyni istniejącej do dziś.

W 1925 roku Oksywie, należące do powiatu puckiego, połączono z Gdynią, przynależącą do powiatu wejherowskiego. Scalono w ten sposób dwie miejscowości, aby dać podwaliny na tworzenie nowego miasta, Gdyni.

Przy pisaniu tekstu korzystałem z "Bedekera Gdyńskiego" i książki "Gdynia. Miasto i ludzie" Ewy Ostrowskiej.

W kolejnym artykule przedstawimy historię Cisowej.

Chcesz wiedzieć, co oznacza nazwa twojej dzielnicy? Interesuje cię pochodzenie nazw innych dzielnic i osiedli w Trójmieście? Śledź nasz cykl historyczny poświęcony trójmiejskim nazwom.

Opinie (91) ponad 10 zablokowanych

  • :) (3)

    dobre ale za krótkie ...

    • 84 4

    • potwierdzam troszkę krótka historyjka (1)

      ale cykl opowieści trafiony

      • 11 0

      • ale gdzie mapa?

        Fajny artykuł, ale lokalizacja by sie przydała!

        • 4 2

    • Gd to slowianskie: teren podmokly
      Sopoty to zrodla

      • 0 1

  • Kolejny fajny artykuł (3)

    czekam na kolejne dzielnice

    • 55 4

    • rewelacja (2)

      braw Jakub,dla nas gdynian z za oceanu to nowa wersja
      historja Gdyni. Pjekny artykol,dziekojemy,

      • 1 7

      • (1)

        A najlepszy kawałek - Gdynia w powiecie puckim :)

        • 1 0

        • sorry, powiat wejherowski

          • 2 0

  • Mam pytanie: skąd pochodzi nazwa GDYNIA ? (13)

    • 21 4

    • Najprawdopodobniej od DYNI ! (5)

      W czasach prehistorycznych, rosły tu największe dynie w tej części globu. W pobliżu ujścia rzeki Kaczej do morza Urząd Miejski prowadzi wykopaliska, aby udowodnić swiatu, ze jesteśmy nie tylko najbogatsi, najszybsi i najładniejsi lecz również u nas ma początek cały świat !

      • 38 47

      • twoja dynia jak pusta jak komentarz... bez odbioru

        • 36 17

      • (1)

        już nie pracujesz kapuściana głowo.

        • 18 11

        • kapusty

          w tych czasach jeszcze nie uprawiano, a jeśli chodzi oglowę TO GŁOWA WOŁu a nie kapusciana.

          • 7 0

      • GDYNIA TO PO ŁACINIE ŚLEDZIE

        • 18 29

      • anonimowy pracownik UM

        dobre,
        gratuluję poczucia humoru

        • 13 5

    • (1)

      Panią od historii, jak dowiedziałem się od najmłodszej córki, zastępuje pan Andreas, Polak pochodzenia greckiego. Rozpoczął lekcję od pogadanki na temat początków Gdyni. Była tam wzmianka o dekrecie biskupa włocławskiego Wilimira z 1253 roku, o panu Piotrze z Różęcina, który ziemie między innymi dzisiejszej Gdyni przekazał milczącym zakonnikom, ojcom Kartuzom.

      Mówił o nieporozumienniach między oliwskimi ojacami Cystersami, a zakonem Norbertynek z Żukowa. Dotarł później do budowy kolei łączącej Gdańsk z Koszalinem, którą oddano do eksploatacji w 1870 roku. Od tego roku datuje się oddanie dworca kolejowego w Gdyni.

      Tymczasem moja pyskata Hania wtrąciła swoje przysłowiowe trzy grosze. Sięgnęła do wcześniejszych czasów. Przedstawiła poważnego wiadunka (regionalnego władcę) Rodgosta z Oksywia, jego sklawa (niewolnika) Jona Ody z Gotlandii, który wybudował na nieistniejącym dziś Cyplu Redłowskim twierdzę nie do zdobycia. Po owym, wysuniętym w morze półwyspie w kształcie sierpu, został jedynie malowniczy klif. Córka mądrego Gota (jeżeli ktoś woli - Normana), piękna Gduna, przejęła zdolności ojca i kontynuowała rozpoczęte dzieło.

      Był też nieco później młody Matys, rybak, który przyłapał swojego szwagra Będzimira na niecnym procederze rabowania i zabijania kupców zdążających do Pucka po złoto Bałtyku, jakim jest bursztyn. Trakt gdański, jak go wówczas nazywano, przebiegał dzisiejszą ulicą Chylońską.

      - Nie fantazjuj - przerwał córce nowy pan od historii. - Historia to nauka ścisła, oparta na faktach. Te duperele wyssałaś chyba z palca.

      - Nie z palca, a z książki mojego taty "Legendy gdyńskie" - upierała się.

      Hania mówiła coś jeszcze, a ja w międzyczasie wyszukałem z zatłoczonego papierzyskami regału moją książkę i wręczyłem ją córce.

      - Moja mała - zacząłem, choć wiem, że "mała" bardzo ją denerwuje. - Nie wszyscy muszą znać "Legendy gdyńskie", ale nowy pan od historii powinien.

      Istotnie, ludzie nauki z Uniwersytetu Gdańskiego, zwłaszcza specjaliści od onomastyki, twierdzą, że nazwa Gdynia wywodzi się od potoku o tej nazwie. Jak pan Edward Obertyński twierdził, płynął do morza dzisiejszymi ulicami Śląską, Świętojańską, Al. Piłsudskiego i wpadał do niego w okolicach dzisiejszego "Hotelu Nadmorskiego". Ja jednak za profesorem Sampem mam inne zdanie i nazwy Gdyni dopatruję się za sprawą rdzenia "dyń", "dun" lub "duń". Łączy się to z jeńcami duńskimi, których jeszcze w IX wieku książęta wolińscy czy wineccy usadowili w delcie Wisły. "Gduńsk" jak mawiają do dziś Kaszubi z okolic Żarnowca, Pucka czy Wejherowa, jest więc starszy od zalążków państwa polskiego, którego początki sięgają X wieku. Duńczykom należy więc przypisać nazwę "Gduńską" i "Gdyni".

      Drugą słabą stroną rodzimych historyków jest choćby fakt "odkrycia" odkrytych ścian zewnętrznych starego prezbiterium kościoła parafialnego pod wezwaniem św. Mikołaja w Chyloni. Najstarsze zapisy o tej dzielnicy pochodzą z XV wieku, a wymienione mury budowane na kamiennych fundamentach z palonej, pełnej cegły, są przeszło sto lat starsze.

      Młody panie historyku, pisząc "Legendy gdyńskie" chciałem zwrócić uwagę na ten fakt. I na miłość Boską nie stawiaj pan jedynek dzieciom, a właściwie młodzieży szkolnej za to, że czytają książki spoza programu nauczania i słuchają ciekawych opowieści.

      • 40 1

      • ciekawe, a moze Autor postu i Legend...

        nadesle artykul do trojmiasta.pl?

        licze na poparcie supliki
        (kciku w góre)

        • 12 0

    • "Gd" w językach starosłowiańskich oznaczało teren podmokły. (1)

      Podobna jest etymologia Gdańska. Ten miał wiele imion przez tysiąc lat: Kdansk, Gdanzc, Dantzk, Dantzig, Dantzigk, Danzig, Dantiscum, Dantzick i Gedanum. Sporo zaczynających się na "D". Więc Słowianie dodali "G".

      • 10 0

      • Z terenem podmokłym to masz rację, tyle że to niemieckojęzyczni uprościli sobie trudną dla nich wymowę "Gd" na "D"...

        • 9 0

    • Zdaniem niektórych (1)

      badaczy nazw "gda" oraz "gdy" i oczywiście "sopoty" oznaczały po prostu błoto albo bagno
      lub inaczej "gdanisko" znaczyło po prostu kibel.
      Od razu mówię, Nie ma się o co obrażać - wystarczy poczytać.

      • 8 4

      • Sporną kwestią jest etymologia nazwy wieży. Niektórzy uważają, jakoby nazwa była próbą poniżenia dobrego imienia Gdańska, które to miasto wielokrotnie sprawiało kłopoty i buntowało się przeciwko Krzyżakom. Inna teoria mówi o wpływach języka pruskiego, w którym dansk miało oznaczać "mokry, wilgotny".

        • 2 0

    • Od staroangielskiego "G-pumpkin city"

      pisałem już o tym.

      • 1 2

  • dzielnice (2)

    A, ktoś kot śledzi ma bieżąco może powiedzieć, czy była np już Orunia, bo ta nazwę też mnie ciekawi :) a no i Wrzeszcza chyba też nie było.
    Również czekam z zainteresowaniem na kolejne artykuły z tego cyklu.
    Pzdr

    • 6 18

    • Wrzeszcz był...

      Poszukaj a znajdziesz ;)

      • 2 0

    • Orunia też była

      • 0 0

  • Skąd nazwa duńska na polskim wybrzeżu? ślad po wikingach? (5)

    Poza tym ciekawe jak to jest mieć żonę Zwinisławę:)

    • 19 2

    • (4)

      hm, a ja słyszałem, że to pozostałość szwedzka po 'oxe huvudet', jako, że wielu Szwedów było w tym czasie na Pomorzu. ( o wiele więcej niż Duńczyków, z którymi Polska nie miała za wiele kontaktu)

      • 1 0

      • i jeszcze jedno (2)

        na nazwę raczej szwedzką niż duńską wskazuje także położona niedaleko tzw. szwedzka góra. Plus nazwa myślę, że raczej pochodzi z 16-17 wieku niż z czasów wikingów.

        • 0 0

        • z 16-17 wiekiem to przegiąłeś

          nazwa "Gdina" pojawiła się pierwszy raz w dokumencie z roku 1253 roku

          • 1 3

        • "Pierwotna nazwa prawdopodobnie jest z nazewnictwa duńskiego,..."

          czyli wskazują na wczesne średniowiecze a to by wikingów sugerowało chyba, że piszą bzdury, nie wiem;)

          • 0 0

      • a ja wlasnie odwrotnie...

        ze Polska z Dania miala okolo X i XI wieku bardzo duzo wspolnego, stala wspolpraca wojskowa i mariaze krolewskie-ksiazece, zreszta polskie pulki zostaly oddelegowane wesprzec sily wikingow z Danni by braly udzial w inwazji na Anglie. Ta wspolpraca utrzymywala sie b.dlugo bo Dunczykom tez nie bylo po drodze ze Szwedami.

        • 1 0

  • głowa woła- nieźle :)) (1)

    jeszcze jakieś fotki by się przydały

    • 8 2

    • no przecież jest fotka na dole

      • 2 0

  • Słaba, nierzetelna opowiastaka.

    Źródła autora tekstu, też nie powalają. Równie dobrze mógł skorzystać z np.
    " Pamiętników Wojciecha I Megalomana "

    • 8 28

  • Na Oksywiu większość mieszkanców ma oxykorty, więc robią tam maść oxykort

    i tonik oxy na też tam robia na pryszcze

    • 0 2

  • Oksywie oksywie...

    ...pętla dla komarów ;D

    • 5 15

  • Nazwa Gdynia pochodzi od 'gdów' (2)

    Czyli - mokradeł, bagnisk. Ten sam rdzeń występuje w nazwie Gdańsk, z tym, że w przypadku Gdańska mamy do czynienia z nazwą pochodną od rzeki: Gdanii/Gedanii. Podobnie urobione zostały nazwy Słupska, Omska, czy Płocka (odpowiednio od: Słupii, Omu i Płoty).

    • 36 4

    • Dzieki za profesjonalna odpowiedz.

      • 4 1

    • YNIA

      Dodam tylko, iż końcówka "ynia" w języku polskim najczęściej oznacza określenie miejsca tj. świąt-ynia, pust-ynia, itd.

      Można więc przypuszczać, że nazwa naszego miasta - Gd-ynia - to nic innego jak miejsce podmokłe.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane