• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pseudo pirat stempluje, a niektórym grozi nożem

Marzena Klimowicz-Sikorska
6 sierpnia 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
"Czerwony Korsarz" rozdaje na Głównym Mieście pieczątki. Osoby, które nie chcą być ostemplowane mogą liczyć się z nieprzyjemnościami. "Czerwony Korsarz" rozdaje na Głównym Mieście pieczątki. Osoby, które nie chcą być ostemplowane mogą liczyć się z nieprzyjemnościami.

Nieuprzejmy, często pod wpływem alkoholu, nachalny, ostatnio chodzi z dużym stemplem i, czy tego chcesz czy nie, jeśli cię złapie - zostaniesz "opieczętowany". Skarg na Sławomira Ziembińskiego - mężczyznę podszywającego się pod nieżyjącego już gdańskiego pirata, Andrzeja Sulewskiego - przybywa. Ostatnio poszedł o krok dalej i zaczął straszyć... nożem. Jak można ukrócić jego zachowanie?



Czy miałes już styczność z pdeudo piratem w Gdańsku?

Od śmierci pamiętnego gdańskiego pirata Andrzeja Sulewskiego, który przez niemal 20 lat budował wizerunek miasta - "historycznej" stolicy bałtyckich korsarzy, zaczęli pojawiać się nowi. Żeby była jasność, który jest tym prawdziwym, miasto w kwietniu zorganizowało konkurs na następcę pana Andrzeja. Wygrał go Krzysztof Kucharski. Mimo to na Głównym Mieście można spotkać jeszcze dwóch. Jeden to nieprzysparzający kłopotów Leszek Włodarczyk , drugi to Sławomir Ziembiński, który skutecznie psuje wizerunek gdańskiego pirata.

"Czerwony Korsarz", bo znany jest pod takim pseudonimem, irytuje turystów i mieszkańców. Poza wyłudzaniem drobnych sum za zrobienie sobie z nim zdjęcia (zdjęcia z gdańskim piratem są darmowe) i wyzywaniem tych, którzy mu nie zapłacili, od pewnego czasu "poluje" na przypadkowe osoby z wielkim stemplem. Niedawno posunął się jeszcze dalej i wyciągnął nóż.

Krzysztof Kucharski, to prawdziwy kaper wybrany w konkursie organizowanym przez gdański magistrat. Krzysztof Kucharski, to prawdziwy kaper wybrany w konkursie organizowanym przez gdański magistrat.
- W niedzielę ok. godz. 14 w Wielkiej Zbrojowni podszedł do mnie samozwańczy pirat i wbrew mojej woli chciał mi przybić pieczątkę. Kiedy zabrałam rękę w bardzo brutalny sposób uderzył mnie stemplem w klatkę piersiową - mówi pani Lucyna, czytelniczka z Gdańska. - Zaatakował mnie bez powodu i doszło do rękoczynów. Z całej siły złapał mój nadgarstek i wyjął nóż, który przyłożył mi do przedramienia. Na szczęście nie zostałam skaleczona, ale mam ślad na skórze od ostrego narzędzia oraz spuchnięty nadgarstek. Nie jestem w stanie powiedzieć co to było za narzędzie, wyglądało jak finka. Wszystko trwało ułamki sekund. Kilkakrotnie mnie przy tym obraził, wykrzykiwał obelgi w moją stronę. Jestem bardzo często na Głównym Mieście i widuję go niemal za każdy razem. Nie rozumiem jakim prawem on dalej bezkarnie chodzi po ulicach.

W środę grupka młodych ludzi była świadkiem kolejnego popisu pseudo pirata. - Gdy szliśmy tuż za nim, ten nie ustąpił przejścia młodej dziewczynie, która lekko musnęła jego ramię swoim ramieniem, bo musiała się przecisnąć. Pirat odwrócił się i krzyknął za nią cytuję: "Uważaj bo cię zaraz zgwałcę". Średnia naszego wieku wynosi jakieś 24 lata i wierzcie nam, byliśmy w głębokim szoku - mówi pani Maja, która ze znajomymi wybrała się na spacer po Długim Pobrzeżu.

W ostatnim tygodniu takich przypadków było więcej. Jak podaje policja we wtorek na ul. Długie Pobrzeże pseudo pirat wdał się w sprzeczkę z 35-letnim mężczyzną, któremu zaczął grozić nożem przy okazji go wyzywając. W środę na Moście Zielonym chciał przybić pieczątkę na ręce dziecka. Kiedy jego matka się na to nie zgodziła, pieczątkę przybił jej, po czym wykręcił jej rękę i wyzwał. Straż miejska od kwietnia podobnych zgłoszeń miała pięć. Jednak dotychczas podczas patroli na Starym Mieście nikt na pirata nie skarżył się strażnikom. Ci jednak mogą go ukarać co najwyżej mandatem do 500 zł. Dotkliwsze kary może zastosować policja, ale bez zgłoszenia od poszkodowanych nic nie wskóra.

Leszek Włodarczyk był przyjacielem poprzedniego gdańskiego pirata, Andrzeja Sulewskiego. Jego też można czasem spotkać na Głównym Mieście. Leszek Włodarczyk był przyjacielem poprzedniego gdańskiego pirata, Andrzeja Sulewskiego. Jego też można czasem spotkać na Głównym Mieście.
Przeczytaj o innych wybrykach pseudo pirata.

Co w takiej sytuacji może mu grozić? - Za groźby karalne do 2 lat więzienia, za zmuszanie do określonego zachowania do 3 lat, za uszkodzenie ciała, w zależności od tego jakie ono jest, do 3 lat. I do tego kary finansowe, które może wymierzyć sąd - wylicza Magdalena Michalewska, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Tylko informowanie policji o takich incydentach może ukrócić zachowania tego mężczyzny.

Zachowanie "Czerwonego Korsarza" nie podoba się też miejskiemu piratowi - Ten pan przynosi ujmę miastu - ucina krótko Krzysztof Kucharski.

Część mieszkańców ma jednak pretensje do prawdziwego pirata, że przez to, że na Głównym Mieście rzadko można go spotkać, Ziembiński może robić co chce. A że pseudo pirat pojawia się tam gdzie Kucharskiego nie ma, czyli na najbardziej obleganych ulicach Gdańska, turyści kojarzą gdańskiego pirata właśnie z nim.

- Przyjęliśmy taką ideę, że będziemy nie tam, gdzie chodzi najwięcej turystów, ale tam gdzie jest ich mniej, po to, żeby ożywić ten fragment Głównego Miasta. Dlatego można nas najczęściej spotkać na ul. Mariackiej, która ostatnimi laty trochę zamarła czy na Piwnej - mówi Kucharski. - Poza tym pojawiamy się na imprezach miejskich, prowadzimy zajęcia edukacyjne i robimy wiele innych rzeczy. Jest to moje dodatkowe zadanie, które wykonuję nieodpłatnie, i godzę je z pracą.

Problemu nie rozwiąże puszczanie mimochodem wybryków pseudo pirata. Takie sprawy trzeba po prostu zgłaszać od razu policji, by ta mogła go skutecznie ukarać.

Opinie (557) 7 zablokowanych

  • (5)

    jak można ukrócić jego zachowanie? po prostu wy..ć mu w kły, to się szmaciarz nauczy. i czuję, że tak to się wreszcie skończy.

    • 187 6

    • Wystarczy go chwycić za szmaty i wrzucić do Motławy. (2)

      po czym nie pozwolić wyjść przez dłuższy czas z wody.

      • 7 2

      • (1)

        każdy mądry przez kabel

        • 20 1

        • Jakieś dziwne to państwo. Chcieli wyrzucić Cejrowskiego z Sopotu za zbyt kolorowe stoisko, a pirata który napada na ludzi chronią.

          • 1 0

    • (1)

      Możesz mieć rację. W końcu trafi na kogoś z krótkim terminem ważności, jeśli chodzi o cierpliwość.

      • 28 0

      • ruszysz gó.no...

        ...a za człowieka będziesz odpowiadał.

        • 37 0

  • "...Dotkliwsze kary może zastosować policja, ale bez zgłoszenia od poszkodowanych nic nie wskóra." (7)

    Dotkliwsza kara to go spotka jak trafi na mnie lub osobę podobnie przysposobioną do mnie. Aż mnie korci żeby podejść do niego i bez powodu wycedzić w ten bezkarny czaban.

    • 322 21

    • Gdyby strażnicy codziennie karali "pirata" mandatem 10 razy zastanowiłby się, czy wyjść na ulicę. Pytanie teraz do komendanta policji, czy w końcu ktoś musi zginąć? Jesteście tylko dla swoich lokalnych kacyków, czy służycie obywatelom?

      • 0 0

    • .

      ta dziadyga juz dostała manto, widać mu mało, uważajcie bo ja go złapałam na kradzieży

      • 5 0

    • (2)

      dzięki temu artykułowi ktoś już na niego z pewnością zapoluje...

      • 17 2

      • (1)

        zgadza się niech red. sobie to przemyśli po kolejnej medialnej nagonce na tej stronie!

        • 1 21

        • nic nie bierze się z sufitu

          opinia na temat tego gbura także

          • 12 0

    • Piratów wieszano na rejach, a głowy nabijano na pale murów miejskich. (1)

      Spotkało to kilku kaprów Gdańskich w czasie wojny 30 to letniej.

      • 41 2

      • Podobno też można było ich spotkać tańczących "konopne fandango" przed wejściem do portu, ale to chyba Karaibski obyczaj...

        • 9 0

  • Ale (1)

    Kucharski od dawna ubiera się inaczej! Portal nie ma innej fotki? Na Mariackiej można go spotkać przynajmniej co drugi dzień. Znają go tam wszyscy. Świetny korsarz!

    • 4 2

    • nooo, wygląda teraz zupełnie inaczej

      • 2 0

  • Byłam świadkiem jak wepchnął się (1)

    na siłę w kibiców z Hiszpani i był beszczelny wobec nich aż wstyd.

    • 8 3

    • ewka

      A czemu Hiszpanie nie wzięli swojego pirata z bulwaru w Kadyksie, który by naszemu przetrącił nochala? Przecie tamten gość ma 2,05 cm wzrostu. Byłoby po sprawie i spokój.

      • 2 1

  • O co konkretnie chodzi? (2)

    Przecież prawdziwi piraci właśnie nie są mili. Wręcz przeciwnie, często gwałcą i zabijają.

    • 3 3

    • No właśnie

      Ja uważam żeby ten pirat mógł gwałcić ładne turystki na Długim Targu (dzieci odsunąć i zasłonić im oczy), wszak to piracka tradycja. Straż Miejska won! Co najwyżej mogą poczekać na koniec aktu spełnienia.

      • 2 1

    • W Gdańsku

      byli kaprzy. A ci w mieście zachowywali się tak jak inni marynarze. Nie myl pojęć.

      • 1 1

  • ręce opadają (7)

    " Przyjęliśmy taką ideę, że będziemy nie tam, gdzie chodzi najwięcej turystów, ale tam gdzie jest ich mniej, po to, żeby ożywić ten fragment Głównego Miasta"

    Czyli pirat nie dla turystów tylko turyści dla pirata. Jeżeli ludzi w jakimś miejscu jest mniej a gdzie indziej więcej to nie bez powodu. widocznie dla turystów jedne miejsca są bardziej atrakcyjne od drugich i trzeba to zaakceptować a nie zmieniać ich zachowanie. I na pewno nie przybędzie turystów w tych miejscach tylko dlatego że pojawi się tam pirat

    • 26 3

    • (6)

      to wszystko prawda, ale z drugiej strony nie może być też tak, że schodzisz z Długiej i Długiego Targu, na których jest masa różnego kalibru przebierańców, a na sąsiednich ulicach nie ma nikogo.

      • 4 1

      • (5)

        co jak co, ale oficjalny pirat powinien być tam gdzie turystów jest najwięcej a nie tam gdzie chcą aby było najwięcej.

        • 3 2

        • (4)

          czyli zebrać wszystkich przebierańców, wszystkie imprezy i wszystkie atrakcje na trakcie królewskim? ludzie idą tam, gdzie są atrakcje, jak ich nie ma, to nie idą, proste (vide Ogarna)

          • 4 1

          • (3)

            ludzie idą tam gdzie można coś zobaczyć, zjeść, wypić kawę itp. trakt królewski jest głównym deptakiem w gdańsku i na pewno jakiś pirat nie sprawi że ludzie się przeniosą. To tak jakby próbować ściągnąć tłumy z sopockiego monciaka za pomogą jednego animatora

            • 0 1

            • DArek

              Odruch stadny jest pewny. Wiadomo gdzie Warszawka pojedzie na wakacje: Sopot, Półwysep Helski, Mazury i Zakopane. Piszę oczywiście o Polsce (nie o Hurghadzie). Dlatego jakby tam było dziesięciu pijanych piratów, to nic to nie zmieni. Ludzie będą walić drzwiami i oknami. Takie jest zapotrzebowanie. Takie są prawa rynku.

              • 0 0

            • oczywiście, że jeden pirat tego nie sprawi, ale od czegoś trzeba zacząć, poza tym nie dramatyzuj, Mariacka i Piwna to ulice, gdzie jednak bywa wielu ludzi. idąc Twoim tokiem myślenia Gdańsk dalej będzie miał jedną ulicę z atrakcjami i pozostałe wyłącznie z knajpami...

              • 1 0

            • no

              pirat na Mariackiej nie działa sam. Dużo tam się dzięki niemu dzieje. A wysmakowany turysta zachodzi na Mariacką. I jest tam gdzie zjeść i wypić.

              • 2 0

  • ciekawe..

    czy to wogole prawda..w dzisiejszych czasch czlowieka mozna opluc ,oczernic i bez wiekszego problemu, a rąb... media maja w tym swoj udzial.. dlatego trzeba brac poprawke na tego typu i tym podobne oskarżenia

    • 2 3

  • Gdansk piraci (4)

    Sopot parasonik a gdynia????????????????? Jaka maskotke ma gdynia

    • 1 1

    • gdynia ma KOTARĘ

      niestety......

      • 2 0

    • gdynia ma Szczurka

      • 2 0

    • sledzia w puszce

      • 2 0

    • szczury po kanalach albo sledzia po kaszubsku.

      • 3 0

  • (1)

    ave Cezar

    • 1 0

    • ave

      Cezar ;)

      • 0 0

  • Pseudo Kozak Dawid L.

    Stary zboczeniec Dawidek też biega po Gdaańskich przedmiesciach i poluje na małolatki znaczy się bardziej to niewinna próba bajery po czym i tak każda go zlewa :D

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane