• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rekolekcje - w czasie lekcji czy poza nimi?

Elżbieta Michalak
24 marca 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W niektórych parafiach rekolekcje dobiegły już końca, inne dopiero je zaczynają, jak np. rekolekcje dla dzieci oraz młodzieży ze szkół gimnazjalnych i średnich w parafii św. Brygidy, które zaczynają się 29 marca. W niektórych parafiach rekolekcje dobiegły już końca, inne dopiero je zaczynają, jak np. rekolekcje dla dzieci oraz młodzieży ze szkół gimnazjalnych i średnich w parafii św. Brygidy, które zaczynają się 29 marca.

Dawniej organizowane były po godzinach pracy szkoły, dziś rekolekcje odbywają się najczęściej w trakcie zajęć lekcyjnych. Nie do końca mają na to wpływ dyrektorzy szkół, bo o godzinach rekolekcji decyduje proboszcz danej parafii.



Rekolekcje dla szkół powinny odbywać się:

Rekolekcje wielkopostne to ważny czas w roku liturgicznym Kościoła, ale i społeczności szkolnej. Każdy uczeń musi mieć bowiem zapewnioną możliwość uczestnictwa w naukach kościelnych, organizowanych przez proboszcza danej parafii. I choć dawniej rekolekcje organizowane były często poza godzinami pracy placówki szkolnej, dziś odbywają się głównie w trakcie zajęć lekcyjnych. Te drugie, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej, nie powinny być jednak organizowane.

- Rozporządzenie jasno mówi o tym, że uczniowie uczęszczający na naukę religii uzyskują trzy kolejne dni zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia rekolekcji wielkopostnych - mówi Elżbieta Wasilenko, pomorski kurator oświaty. - Pieczę nad uczniami w tym czasie sprawują katecheci. Szczegółowe zasady dotyczące organizacji są jednak przedmiotem odrębnych ustaleń między organizującymi rekolekcje a szkołą.

Jeszcze w roku ubiegłym wiele trójmiejskich placówek odciążało uczniów od zajęć lekcyjnych, uznając ten czas wolnym od zajęć dydaktycznych. Tego roku było jednak zupełnie inaczej.

- W szkole mojego dziecka zajęcia lekcyjne w czasie rekolekcji w ogóle się nie odbywały - opowiada pani Marta, mama trzecioklasisty z SP nr 45 w Gdańsku. - Świetlica szkolna była oczywiście czynna, dla dzieci, które na rekolekcje nie uczęszczały, lub dla tych, których rodzice nie mieli możliwości zorganizowanie innej opieki po ich zakończeniu. Tego roku jednak odbywają się w szkole normalne lekcje, tyle tylko, że skrócone do 35 min.

Podobne doświadczenia ma pani Dominika, której dziecko uczęszcza do Szkoły Podstawowej 86 w Gdańsku.

- Tego roku pierwszy raz podczas rekolekcji szkolnych organizowane były zajęcia szkolne - mówi pani Dominika, mama czwartoklasisty. - Zawsze dzieciaki miały wolne, a dla tych rodziców, którzy nie mogli wziąć na nie opieki, działała szkolna świetlica. Tym razem mój syn miał normalne zajęcia, w trakcie których wychodził na rekolekcje. Jeśli skończyły się szybciej, przed planowanym końcem zajęć, wracał z opiekunem do szkoły. Jeśli trwały dłużej, szedł prosto do domu.

Skąd te zmiany? Zdaniem kuratorów oświaty w ostatnich latach do gdańskiego kuratorium wpływało wiele skarg od rodziców, którzy domagali się innej organizacji rekolekcji. Tym informacjom nie zaprzeczają też dyrektorzy szkół.

- Uwzględniliśmy sugestie rodziców, którzy przedstawili nam szereg argumentów, dla których w tym czasie zajęcia szkolne powinny być prowadzone - mówi Mirosław Michalski, dyrektor SP 42 w Gdańsku. - Zasugerowali też, by lekcje odbywały się do południa, tak, by drugą część dnia można było przeznaczyć na rekolekcje. Udało się to zorganizować, pierwsza grupa, od klasy 0-3 zaczyna je o godz. 14, druga, czyli klasy 4-6 o godz. 16. Niestety dyrektor nie ma zazwyczaj wpływu na godziny rekolekcji, bo decyduje o nich ksiądz proboszcz, który ustala przecież czas pracy rekolekcjonisty.

Nieco inaczej niż w latach ubiegłych tegoroczne rekolekcje zaplanowała też SP 86 w Gdańsku.

- Rekolekcje, zgodnie z ustawą, to trzydniowa przerwa od zajęć dydaktycznych, dlatego takich swoim uczniom nie organizowaliśmy - mówi Grzegorz Kryger, dyrektor SP 86 w Gdańsku. - Nie oznacza to jednak wolnego dla nauczycieli czy uczniów. Poza opieką w drodze ze szkoły do kościoła parafialnego, zapewniliśmy naszym uczniom także opiekę przed i po rekolekcjach. I tak na przykład uczniowie klas szóstych mieli w tym czasie zorganizowane zajęcia dodatkowe, przygotowujące do sprawdzianu szóstoklasisty, a inne klasy odbywały luźniejsze zajęcia z pozostałymi nauczycielami.

Jak więc odczytywać dokumenty prawne regulujące kwestie organizacji szkolnych rekolekcji, czyli m.in. ustawę z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty czy rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach? Okazuje się, że interpretacji jest więcej niż jedna.

- Są różne stanowiska i interpretacje przepisów, także takie, które dopuszczają możliwość organizowania w czasie rekolekcji zajęć dydaktycznych - mówi Tomasz Michlewicz, wizytator z Wydziału Strategii Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Gdańsku. - Z przepisów wynika, że trzy dni rekolekcyjne nie są dodatkowymi dniami wolnymi od zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Po pierwsze nie dotyczą wszystkich uczniów danej szkoły, lecz tylko tych, którzy uczęszczają na lekcje religii. Po drugie są to zwolnienia z zajęć szkolnych uzyskiwane w celu wzięcia udziału w rekolekcjach. Szkoła winna więc zorganizować zajęcia wychowawczo-opiekuńcze dla uczniów nieuczestniczących w rekolekcjach. Natomiast kwestia udziału uczniów w zajęciach dydaktycznych w tych dniach powinna być przedmiotem uzgodnień między dyrektorem szkoły a organizatorem rekolekcji tak, aby nie naruszało to prawa ucznia do uzyskania zwolnienia z zajęć w celu wzięcia udziału w rekolekcjach.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (211) 3 zablokowane

  • co kurka

    ??????????????.

    • 0 0

  • Kuriozum! (13)

    Czymś kuriozalnym jest połączenie nauki opartej na wiedzy z bzdurami religijnymi. Jakże destrukcyjnie musi to wpływać na rozwój umysłowy młodych ludzi w szkołach, a nasze niby świeckie państwo promuje taki sprzeczny wewnętrznie model kształcenia szkolnego! Czegoś takiego nie powinno mieć miejsca we współczesnym świecie, a już na pewno w państwie świeckim aspirującym do czołówki państw rozwiniętych cywilizacyjnie. Wszędobylskie rozpasanie kościoła katolickiego w Polsce kompromituje nasz kraj w oczach cywilizowanego świata i, poza drenażem przez kościół finansów państwa, hamuje rozwój cywilizacyjny kraju.

    • 108 21

    • Kuriozalne jest pisanie o "bzdurach religijnych". Polecam się dokształcić. Nie tylko z Pisma Świętego, ale także z historii Kościoła, zwłaszcza w naszym kraju.

      • 0 0

    • hej niewierzacy (8)

      a może jednak warto nauczyć dzieci być dobrym? rekolekcje służą ku temu, żeby się poprawić , zmienić na lepsze kierunek życia. Bóg jest Miłością, a kto jej nie pragnie???? I rekolekcje uczą , co jest Miłością , a co nią nie jest, . Na pewno nim nie jest wszędobylski egoizm, i nastawienie na sprawienie sobie przyjemności a nie komuś, to co lansuje ówczesny świat. Więc ja jako matka jestem szczęśliwa, że są organizowane rekolekcje, bo chcę żeby moje dzieci umiały rozróżniać zło i dobro. . żal mi Ciebie M,

      • 4 22

      • Dlaczego myślisz, ze ludzie niewierzący nie uczą odróżniać dobra od zła? Dobro to tylko kościół? To chyba zbyt daleko idące uproszczenie. Ja jako osoba niewierząca nie posluguje sie dekalogiem a empatią. Wyznaje zasadę nie czyń drugiemu co tobie nie mile. Tyle naprawde wystarczy żeby być dobrym, a wielu aspektach mam wrażenie, że lepszym od nie jednego wyznawcy religii. Mnie błędów na spowiedzi nikt nie wybacza!

        • 8 1

      • Ty owieczko bozaaaa? Takich to ja mam cala dzielnie. Zyczliwe sztuki jak cholera. Milosc do blizniego serca przepelnia tak wielka ze jak pierdniesz w domu glosniej to cie pod niebiosa zwyzywaja. Noooo. Marze o tym by takiego dobra dziecko nauczyc.

        • 7 1

      • (4)

        Ależ tzw. moralne dobro nie ma nic wspólnego z religią. Ty przyjmujesz, że wszystko, co dobre jest podporządkowane religii, a co nie jest jej podporządkowane jest złe. Ale takie myślenie jest objawem wypranego mózgu, któremu byłaś systematycznie poddawana prawie, że od urodzenia. A najwięcej nieszczęść ludzkich było spowodowanych przez zachłanne religie, bądź totalitarne ideologie, które tak naprawdę wiele od religii nie odbiegały.
        Nie żałuj mnie, chyba, że będziesz miała przy tym na myśli odbierane przeze mnie przykrości ze strony ludzi religijnych z powodu mojej niewiary w religijne bzdury. Ale i z tym sobie radzę wiedząc, a może wierząc :), że w końcu ludzkość wyzwoli się z tego religijnego opętania.

        • 18 2

        • (3)

          no proszę P. Niewyprany mózgu;-))) Dla mnie Bóg jest jeden. I uważam 10 przykazań za ster : nie chcę wychować dziecka w sposób, żeby nie szanowało rodziców, kradło, zabijało, cudzołożyło, zazdrościło . każdego stworzył Bóg, i każdy ma od Niego duszę : dobro z dobra. Nieważne z jakiej jest religii i narodu. Jeśli ktoś ma w sobie "moralne dobro" mimo , ze nie dane mu było poznać Boga , to będzie żył na swoją miarę poznania i będzie to dobre. Jednak , jeżeli ktoś odrzuca dobro, jakie dane mu było poznać przez religię w której wzrastał , to automatycznie kieruje się ku złu. Nie ma próżni. Tobą kieruje gniew, cynizm, a czyje to cechy lub jakie??? Pomyśl, w jakiej jesteś religii , nie wiem, może jednak właśnie Tobie potrzebne jest spojrzenie ku Ojcu?

          • 5 18

          • (2)

            Chmm. Ludzie, którzy mieli ze mną do czynienia prawie zawsze mówili, że jestem dobrym człowiekiem. Czy zatem byli to wyłącznie jacyś pokrewni mi antychryści, czy bezczelnie kłamali? Ty mnie nie znasz, ale twierdzisz, że jestem zły, ponieważ przestałem wierzyć w chrześcijańskiego boga. Twoja blokada niedopuszczająca do możliwości istnienia dobrych moralnie ludzi wyzwolonych z religii jest właśnie efektem wypranego mózgu, ograniczonego w możliwościach obiektywnej percepcji obserwowanej rzeczywistości. Brzmi to dość brutalnie, ale tak to wygląda z zewnątrz.

            • 17 1

            • (1)

              Przyjdzie czas, że kiedyś przestaniesz oskarżać innych a przyjrzysz się sobie. Po to w chrześcijaństwie są rekolekcje.;-))) Nie mówię, że jesteś zły, bo cię nie znam i nic takiego nie powiedziałam. Mogę stwierdzić, tylko że nie poznałeś Boga i wypowiadasz się na temat innych. Pycha to nic dobrego, w żadnej religii. A i dla anarchisty, również. Radzę się skupić na swoim sumieniu a nie na ocenie innych. Bo inni nie przeżyją twojego życia, tylko ty sam. Powodzenia

              • 4 16

              • Lepiej przeczytaj swój poprzedni wpis i zwróć uwagę na to, czy nie ma tam twojej jednoznacznej oceny i oskarżenia :).

                • 13 1

      • Ale który bóg? Tylu ich jest. Uczenie dzieci, że chrześcijański bóg jest jedynym prawdziwym to odwrotność dobra. To segregacja ludzi na wierzących w Jahwe i całą resztę, która pójdzie do piekła.

        • 21 5

    • ale takie są co do was plany (2)

      urobić, uprasować mózgi, zrobić z kraju ciemnogród
      pełen bezwolnych pastuchów,

      jak na razie pełen sukces
      bo kto miał rozum to wiał z tego bagna

      • 28 2

      • pełna bezwolnych polskich pastuchów jest bezbożna, dekadencka UE! (1)

        • 6 20

        • ty, muslim powstały z judeochrzecijaskiej sekty

          to, że ty jesteś 2000 lat za resztą świata to nie moja wina,
          ale wara ci od dwora, wracaj do swojej lepianki owce paść
          a nie do pańskiego stołu się podkradasz z maczetą

          • 1 6

  • czas skończyć z krzewieniem ciemnoty (6)

    Jak długo jeszcze w Polsce będzie obowiązywać dyktatura kleru katolickiego
    krzewiąca mity z epoki człowieka prymitywnego, nie znającego naukowych
    zasad i praw rządzących światem.Wpajanie małym dzieciom fałszywych mitów mącących niewinne dziecięce dusze i sprzecznych z naukowymi poglądami winno być prawnie zakazane. Tylko kto dziś w Polsce jest zdolny
    do tworenia i stosowania takiego prawa.

    • 26 5

    • ciemnoty mówisz...

      Ciekawie, jak wytłumaczyć tłumy na rekolekcjach dla inteligencji wybrzeża w katedrze oliwskiej. Naukowiec nie może być wierzący? Ciekawe co w takim razie robili ci wszyscy profesorowie na naukach rekolekcyjnych... Powiem Ci, że nie wyglądali na znudzonych. Przez ostatnie cztery wieczory, od niedzieli do środy, katedra była wypełniona po brzegi. Tak w praktyce wygląda ten "rozłam" nauki i wiary. Na szczęście! Chwała Bogu na wysokości, że polska inteligencja trwa przy wierze.

      • 2 3

    • poczekajmy cierpliwie (1)

      Jeszcze żaden bóg nie przeżył utraty wyznawców.

      • 7 0

      • Nawet nie przeżył tego potężny egipski bóg Ra, czczony o wiele dłużej, niż judeochrześcijański Bóg z rodziną i całym jego dworskim orszakiem świętych.

        • 4 1

    • tak jest! (1)

      wpuścić wreszcie muzułmanów - oni to przynajmniej porządek zrobią... z nimi nie będzie dyskusji! Francja już się zachłysnęła.

      • 0 6

      • Wy katole myślicie bardzo prosto wręcz prymitywnie

        Jak nie dżuma to cholera. Żadne muślimy nie osiądą w kraju, który jest dla swoich obywateli nieprzyjazny. Zatem bądź spokojny. Nie ma zasiłków- nie ma muślimów.

        • 10 1

    • Wyjąłeś mi to z ust.

      Nic dodać nic ująć. Bravo!

      • 6 0

  • Szkoła = Nauka = Wiedza = Fakty (20)

    Jakie fakty są w wierze?

    • 38 15

    • Biblia nie zaprzecza nauce, a także jest z nią zgodna (7)

      problem taki, że 90 % społeczeństwa katolickiego nie czytało nigdy Biblii, poza urywkami słyszanymi na Mszy

      • 8 16

      • Jeśli nie jesteś katoliczką, to skąd wiesz, że

        katolicy nie czytają Pisma Świętego? To, co napisałaś jest niezgodne z prawdą.
        Czyżby kolejna wypowiedź na tym forum z cyklu "Nie znam się, więc się wypowiem"?

        • 0 0

      • zwłaszcza tworzenie ziemi w pare dni - i różne inne BZDURY (3)

        • 14 2

        • to przenośnia (2)

          ale tą lekcję religii ominąłeś

          • 2 9

          • przenosnia bo ci tak pasuje? a czytać to potrafisz?

            w innym miejscu to już nie jest przenośnią, bo ci co innego pasuje

            zakłamany dureń

            • 4 1

          • Tak, jak "przenośnią" jest ta cała biblia :).

            • 9 2

      • skąd ty to wiesz, że aż 90% społeczeństwa? No, no ,no

        Zajmij się lepiej czymś sensownym a nie rozpowszechnianiem sensacyjnych bzdur wyssanych z palca.!!!!!!!!!!

        • 2 0

      • Chrześcijaństwo opiera się na dogmacie, że Jezus zmartwychwstał, co jest jednocześnie jedną z wielu biblijnych, nienaukowych bzdur.

        • 6 0

    • Fakty są takie że odpowiadasz za swoje czyny a śmierć każdego czeka (1)

      naukowcu Ty

      • 1 3

      • Tak, przed sadem, ake tym na ziemi

        • 0 0

    • nie ma wiara to wiara z definicji (1)

      • 1 0

      • wiara to bezwzględny zakaz myślenia

        taka to jest jej definicja

        • 5 1

    • ty najwyrazniej opuściłeś 4 pierwsze etapy :) (6)

      • 9 19

      • Wiara to tylko defekt naszego mózgu związany z pracą neuronów bliźniaczych/lustrzanych. (5)

        Ewolucyjnie wykształcone struktury mózgu potrzebne są aby odczuwać empatię, która była potrzebna w celu scalania wspólnot pierwotnych. Jeżeli współplemieńca bolał ząb to inny współplemieniec musiał mieć tego świadomość i dzięki temu wykształciło się współczucie i chęć pomocy.
        Gdy neurony bliźniacze działają zbyt intensywnie, dochodzi do sytuacji w której wykształca się w naszej świadomości byt drugiej osoby z którą możemy wewnętrznie konwersować. To był zalążek boga. Reszta to polityka i socjotechniki.
        I to są fakty, wiedza, nauka którą należy upowszechniać w szkołach.

        • 24 5

        • wiara ...to defekt ...? (4)

          wierzysz, że istnieje grawitacja albo warstwa ozonowa?
          wierzysz komuś najbliższemu kogo kochasz ?
          wierzysz w kogoś, w swoje dziecko- w jego umiejętności ?
          Wierzysz, że kierowca autobusu potrafi prowadzić pojazd a, gdy lecisz samolotem, że pilot zna się na tym co robi?
          Gdy się z kimś umawiasz na termin, wierzysz , że on się wywiąże?
          Że lek, który bierzesz, wyleczy cię ?
          a może placebo jest e butelce, bo producent nieuczciwy?

          Na wierze opiera się więcej niż myślisz.

          • 7 19

          • (2)

            Piszesz o wierze w elementy rzeczywistości, które wynikają z doświadczenia i dają się w niej sprawdzić. Wiara w niesprawdzalne bajki, jakimi są religie, jest już degeneracją umysłu.

            • 16 3

            • gdyby "wiarę" dało się jednoznacznie udowodnić... (1)

              byłaby to już wiedza, nie wiara - ot i różnica,
              Jest prawo do wolności wyznania - gwarantuje to konstytucja. Dlatego też nikt nie zmusi do chrzczenia dziecka , czy do ślubu kościelnego... ale kiedy w ramadanie muzułmanie rzucają wszystko i padają na kolana - to się podoba - bo egzotyczne, ale gdybym ja chciała mieć wolną niedzielę - bo katoliczka, to nie, bo stracę pracę... ot i poszanowanie praw.

              • 3 3

              • konstytucja gwarantuje ci prawo do bycia idiotą

                ale na tym koniec,

                po to została stworzona, aby ułomnym ludziom pozwolić spokojnie dożyć starości, ale widać za dużo sobie zaczęliście wyobrażać

                • 2 2

          • wiara ...to defekt ale wiara w jakiegoś boga?
            nie wierzę, że istnieje grawitacja albo warstwa ozonowa - ja to wiem.
            nie wierzę komuś najbliższemu kogo kochasz - mam do niego zaufanie.
            nie wierzę w kogoś, w swoje dziecko- w jego umiejętności - też im ufam z uwagi na doświadczenie.
            nie wierzę, że kierowca autobusu potrafi prowadzić pojazd a, gdy lecisz samolotem, że pilot zna się na tym co robi - j.w.
            Że lek, który bierzesz, wyleczy cię? - jak setki innych osób z uwzględnieniem efektów ubocznych opisanych w ulotce.

            • 15 1

    • jesli indoktrynacja i opowiadanie bajek to fakty, to cos tam jest

      • 8 0

  • Rekolekcje od lat były dniami wolnymi! (4)

    I w czasie zajęć lekcyjnych (rano) odbywaly się nauki w kościele. Nie wiem, czy jakikolwiek uczeń narzekał na taki stan rzeczy. Rodzice jak zwykle do pracy a my zamiast do szkoły to do kościoła. I jaki problem?

    Teraz to naprawdę współczuję dzieciakom... Rodzice wszędzie problemy widzą.

    • 11 30

    • Problem w tym, że te 3 dni wolnego potem trzeba nadrobić! (1)

      Z powodu braku czasu odbędzie się to po łebkach bo i tak plan nauki jest dość napięty co z kolei będzie miało wpływ na wiedzę uczniów...
      Wole, żeby moje dziecko dobrze umiało np. matematykę i dzięki temu coś osiągnęło w życiu, niż łaziło na jakieś rekolekcje w godzinach nauki, z których nic nie wynika.

      Rozumiesz teraz czy mam napisać drukowanymi?

      • 17 1

      • a ja wolę żeby moje dziecko uczestniczyło przez trzy dni w rekolekcjach, które moim zdaniem dużo dają, bo w życiu liczy się nie tylko kariera.

        A jak ktoś ma zrobić karierę to trzydniowa przerwa w matematyce mu nie przeszkodzi.

        A jak ktoś ma skończyć na kasie w realu to trzy lekcje matematyki mu nie pomogą.

        • 1 1

    • tutaj nie chodzi o to, co się uczniom podoba

      • 2 1

    • problem polega na tym, że nie wszyscy wierzą w tego samego boga, niektórzy nawet nie wierzą w żadnego, więc w czasie zajęć szkolnych odbywa się segregacja na tle religijnym

      • 25 0

  • mama (4)

    Jestem bardzo zadowolona, że moje dzieci chodzą na rekolekcje przed południem i chce żeby tak zostało. Jak sie komuś nie podoba nie musi wysyłać dzieci na rekolekcje. A gdyby jakiś upierdliwiec pytał to PŁACĘ PODATKI.

    • 3 5

    • (3)

      Ja też płacę podatki i płacę za rekolekcje, na które, w godzinach zajęć szkolnych, dzieci prowadzają katecheci. A nie jestem wierzący. Jeśli chcesz dziecko posyłać do kościoła, rób to za swoje, a nie za moje.

      • 5 2

      • Ja płacę podatki na rekolekcje dla moich dzieci. (2)

        właśnie wysyłam moje dzieci na rekolekcje za podatki , które pałcę, czyli za moje pieniądze. Czy tak trudno to zrozumieć.!!??

        • 2 3

        • (1)

          Wysyłaj je po szkole, _tylko_za_swoje_pieniądze_.

          • 2 1

          • za moje pieniądze

            wysyłam je w czasie szkoły za moje pieniądze

            • 1 2

  • Mi sie wydaje, ze to po prostu uzgodnione ze szkola dodatkowe dni wolne. Takie wakacje dla nauczycieli.

    • 1 1

  • Można by popracować nad poziomem tych rekolekcji. (2)

    Infantylne piosenki i podobnie niski poziom kaznodziejów. To mamy zbyt często np. na Witominie.

    • 67 10

    • rekolekcje na Przymorzu

      moje dzieci uczestnicą w rekolekcjach na przymorzu. Prowadzone są przez Dominikanów bardzo ciekawie. Moje dzieci są zadowolone i chętnie chodzą.

      • 0 3

    • To znaczy kto ma nad tym popracować?

      Kuratorium? Ministerstwo Edukacji? Idź do czarownika i mu nawtykaj, że nie jesteś zadowolony albo zabierz dzieciaka z rekolekcji.

      • 21 13

  • To jakaś bzdura rekolekcje, zawsze były w godzinach pozaszkolnych. (4)

    • 26 22

    • rekolekcje za moich czasów w podstawówce( r. ur .1982) były w czasie godzin szkolnych o 9.00 i drugi raz coś koło 13.30 -14.00

      • 0 0

    • Gość

      Prawda były rekolekcje po zajeciach w szkole żadnego wolnego nie było oraz religia tez poza szkoła była Zawsze mase dzieci i młodzieży chodziło na rekolekcje do kościoła i nie było problemów i wytykania palcami jeśli ktoś nie chodził .

      • 7 1

    • (1)

      Bzdurą jest to co piszesz. Chodziłam na rekolekcje to wiem w jakich godzinach były. A Ty chodziłeś?

      • 9 9

      • tak chodziłem po szkole!!

        a teraz to co chodzisz po pracy

        • 5 0

  • Widać polskiej szkole nie zależy, aby dzieci rozróżniały dobro od zła. (4)

    Lecz wciska im się cały ten blichtr, celebrę... W Polsce dziecko niewierzących rodziców w swojej grupie rówieśniczej należy zdecydowanej do mniejszości. Czy to może być problemem? Jest i to wielki. Bo wychowywanie ateisty w katolickim kraju to chyba gorsze niż najcięższy grzech, z którego zresztą można się wyspowiadać.
    Mamy rekolekcje za chwilę będzie majowe szaleństwo komunijne, które ogarnia szkolne korytarze zazwyczaj w drugiej klasie szkoły podstawowej. Długie próby, spotkania w kościele, przygotowania i atmosfera niezwykłości, a do tego rozmowy o sukienkach, fryzurach, prezentach.

    Jak to dobrze, że mam to już za sobą, ale ile było ceregieli można książkę napisać. Choć miałem szczęście trafić na normalnych "myślących zdrowo" nauczycieli choć się nie ujawniali, bo by ich zniszczyli wszelkiej maści pozoranci, obłudnicy judaszowi.

    • 94 15

    • wylałeś już wszystkie łzy , czy chcesz jeszcze pojęczeć. (3)

      Jakiś niedopieszczony czy co?

      • 6 16

      • (1)

        Odpiernicz się od niego a ku swemu komfortowi pomodl za jego zbawienie. Zamiast zas trojmiasta odpal radio maryja.

        • 7 2

        • Zbiorowa histeria

          ty też masz jakieś traumatyczne majowe przeżycia?

          • 1 1

      • Ja jestem niedpieszczona

        Popieścisz mnie trochę?

        • 6 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane